Pochodząca ze Szwajcarii Piega jest znana z produkcji kolumn głośnikowych wyposażonych we wstęgowe przetworniki wysokotonowe oraz aluminiowe obudowy (konstrukcje z takimi obudowami znajdziemy m.in. w hi-endowej serii Master, jak i w nieco tańszych – Coax, Premium oraz TMicro). Testowane podłogówki 40.2 pochodzą z serii Classic, a więc, jak sama nazwa sugeruje, są kolumnami bardziej klasycznymi, wyposażonymi m.in. w drewniane obudowy – choć i w tym wypadku producent sięgnął po wyszukane rozwiązania, jak oryginalne kształty skrzynek czy też specjalnie przygotowane dla tej serii wstęgowe przetworniki wysokotonowe.
Piega, podobnie jak duńska marka Dynaudio, zaczynała od wytwarzania głośników dla innych producentów kolumn, a także na rynek DIY, na potrzeby indywidualnych konstruktorów. Jednak po jakimś czasie w jej ofercie zaczęły pojawiać się autorskie zestawy głośnikowe. Obecnie kolumny Piegi bazują na wytwarzanych we własnych zakładach wstęgowych głośnikach wysokotonowych oraz na pochodzących od zewnętrznych dostawców, produkowanych na zamówienie według określonej specyfikacji przetwornikach niskotonowych i nisko-średniotonowych.
Nie zmienia to jednak faktu, że Piega postrzegana jest – zarówno w naszym kraju, jak i na światowym rynku – jako producent wysokiej jakości zestawów głośnikowych o oryginalnym wyglądzie, głównie ze względu na aluminiowe obudowy. Acz w ofercie tego szwajcarskiego producenta są także kolumny cechujące się bardziej konwencjonalnymi skrzynkami wykonanymi z drewna – stąd właśnie nazwa serii Classic.
Szykownie i pomysłowo
Model Classic 40.2 ma ciekawą stylistykę łączącą w sobie wiele elementów wpływających na nietuzinkowy wygląd. Szczególnie ładnie prezentują się płynnie zwężające się ku tyłowi, zaokrąglone boczne płaszczyzny obudów, tworzące monolityczną strukturę, połączoną z przednią i górną (ulokowaną pod skosem) płytą. Mimo dwuipółdrożnego układu głośnikowego model 40.2 wyposażono w nadspodziewanie duże skrzynie (stąd też ich waga – niemal 52kg jedna). Ale wynika to przede wszystkim z pewnych założeń akustycznych bezpośrednio związanych z zastosowaniem 18cm wooferów przetwarzających bas i tony średnie (wymagających sporego litrażu obudowy do osiągnięcia jak najniższej częstotliwości w zakresie niskich tonów).
Wielu fanów wysokiej jakości brzmienia poszukuje właśnie takich kolumn!
Woofery wyposażono w membrany wykonane z plecionki włókna szklanego zalanego żywicą tłumiącą rezonanse, ale też solidnie wypełniającą mikroprzestrzeń między poszczególnymi włóknami (funkcja uszczelniająca). Te głośniki pochodzą od zewnętrznego dostawcy, w tym przypadku od skandynawskiego Scan-Speaka. Ale już wstęgowy głośnik wysokotonowy LDR2642 MKII jest autorską konstrukcją firmy Piega, wyposażoną w charakterystyczną membranę i specjalną, perforowaną metalową maskownicę. Zresztą w podobne maskownice wyposażono również obydwa woofery, a także, co ciekawe, tunel bas-refleksu znajdujący się pod dolnym wooferem.
Metalowe maskownice na upartego można zdemontować, co nie zmienia jednak faktu, że zostały one zaprojektowane w taki sposób, aby nie trzeba było ich demontować przed każdym odsłuchem. Poza tym tworzą integralną część przedniego panelu, mającą z nim (a także z pozostałymi elementami) współgrać wzorniczo.
Wracając jednak do skrzynek, warto podkreślić, że serię Classic skonstruowano w oparciu o różnego rodzaju materiały, bo do wykonania obudów użyto nie tylko wielowarstwowej giętej sklejki, ale również płyt MDF wykończonych skórą ekologiczną, nadającą im ekskluzywny wygląd. Oczywiście większą powierzchnię obudów pokrywa się lakierem, a klient może wybrać między trzema różnymi wersjami kolorystycznymi (czarny i biały lakier fortepianowy oraz Makassar HGL z widocznymi słojami drewnianej okleiny). Kolumny spoczywają na płaskich regulowanych stopkach, co ucieszy posiadaczy drewnianych podłóg, ponieważ nie ma ryzyka ich zarysowania. Pracujące w układzie dwuipółdrożnym trio głośnikowe dysponuje komorami wytłumionymi zarówno gąbką, jak i specjalnymi filcowymi matami. Mimo sporej grubości ścianek producent i tak zastosował dodatkowe wewnętrzne poprzeczne wzmocnienia. Terminale wejściowe są podwójne, co z pewnością ucieszy fanów stosowania podwójnego okablowania czy też miłośników zasilania kolumn za pośrednictwem większej liczby stopni końcowych.
Relaks i jeszcze raz relaks!
Piegi 40.2 przypomniały mi brzmienie testowanych niedawno kolumn Concept 500 marki Q Acoustics, przede wszystkim ze względu na brak nerwowości i wielką kulturę dźwięku. Dlatego zaliczyłbym te kolumny do łagodnych i relaksujących. Ale nie chciałbym być źle zrozumiany – muzyka odtwarzana za pośrednictwem tych szwajcarskich konstrukcji pulsuje życiem i nie brakuje jej energii, po prostu kolumny te nie są zbyt ekspresywne, nawet jeśli słucha się na nich rocka czy metalu. Innymi słowy są one bardziej stonowane. Daleki jednak jestem od stwierdzenia, że model 40.2 nie nadaje się do słuchania bardziej agresywnych gatunków muzycznych, gdyż dysponuje basem o dużym zasięgu i masie, i przede wszystkim przenikliwie brzmiącym wysokotonowym głośnikiem wstęgowym, który jednak nie epatuje przesadnie górnym skrajem częstotliwości.
Mamy zatem konstrukcję spełniającą założenia brzmieniowe, dzięki którym muzyka rockowa nabiera odpowiedniej masy i wyrazu. Ale, jak wspomniałem na początku, Piega 40.2 nie należy do konstrukcji dysponujących imponującą dynamiką. W przypadku tych kolumn postawiono na zupełnie inny charakter brzmienia, oparty przede wszystkim na dynamice kształtowanej w mniej bezpośredni, bardziej wysublimowany sposób. Wielu fanów wysokiej jakości brzmienia poszukuje właśnie takich kolumn. Dzięki nim słuchanie rocka przez dłuższy czas nie będzie powodować bólu głowy, a muzyka metalowa nie będzie się kojarzyć z męczącym jazgotem. I właśnie osoby preferujące taki charakter brzmienia i lubiące ostrzejszy repertuar powinny koniecznie posłuchać tych kolumn.
Piega 40.2 rozpieszcza uszy bez względu na to, czy sięgniemy po płyty takich kapel, jak AC/DC, Paradise Lost, czy też Metallica. Oparte na mocnym, dynamicznym przekazie gatunki muzyczne zyskają nieco inny wymiar, bo zostaną odtworzone łagodniej, przez co słuchacz będzie mógł skupić się na zupełnie innych dźwiękowych elementach.
Model 40.2 największe wrażenie robi zakresem wysokich tonów, ale tego się spodziewałem, wiedząc, że wyposażono je w wyspecjalizowaną wstęgową jednostkę wysokotonową. Dlatego muzyka w ich wykonaniu dostaje niepowtarzalnego blasku, szczególnie mniej agresywne gatunki – jazz, utwory instrumentalne z dużą ilością detali w zakresie wysokich tonów. To prawdziwa uczta dla uszu nawet wytrawnych melomanów.
Kilka płyt Kari Bremnes wysłuchałem z wielką przyjemnością – muzyka została intensywnie nasycona w alikwoty, a subtelna gładkość, w głównej mierze będąca zasługą świetnie brzmiącej wstęgi wysokotonowej, okazała się nie mniej ujmująca od tego, co można usłyszeć za pośrednictwem typowo lampowych konfiguracji. I tutaj dochodzimy do sedna sprawy, bo to właśnie dzięki specyfice brzmieniowej prezentowanej przez model Classic 40.2 nie musimy nastawiać się na kupno wzmacniacza lampowego, podobny efekt dźwiękowy można uzyskać z tranzystorami, a już na pewno konstrukcjami półprzewodnikowymi oferującymi brzmienie zbliżone do lamp – mam tu na myśli nie tylko integrę Sonneteer Alabaster, ale również testowany ostatnio, znakomity wzmacniacz Leema Acoustics Tucana II Anniversary Edition.
Oczywiście nie widzę żadnych przeszkód w stosowaniu lampowych amplifikacji, jednak te ze względu na dosyć spore wymagania prądowe stawiane przez szwajcarskie kolumny (impedancja znamionowa o wartości 4Ω plus wymagające dużych dawek prądu woofery) powinny dysponować sporym zapasem mocy, więc polecam konstrukcje pokroju Octave V 110 SE.
Piega 40.2 dysponuje gęstą jak pudding średnicą i choć jest ona nieco mniej otwarta niż zakres wysokich tonów, to jednak bardzo ładnie spaja ze sobą zarówno dźwięki pojawiające się w basie, jak i te z pogranicza średnicy i góry pasma. Na pewno urzekną miłośników poszukujących w muzyce finezyjnego i plastycznego przekazu, ale chcących jednocześnie doświadczyć emocji związanych z potężnym i nisko schodzącym basem, a także perfekcyjnie i rozdzielczo przekazywaną górą pasma. Wstęgowe głośniki wysokotonowe oferują również pełen wgląd w szczegóły związane z odtworzeniem sceny dźwiękowej.
Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że tych kolumn najlepiej słucha się, gdy zadbamy o to, żeby głośniki wysokotonowe znajdowały się mniej więcej na wysokości naszych uszu, w innym wypadku, np. gdy siedzimy na podłodze lub stoimy, wiele dźwięków nie dotrze do naszych uszu z taką intensywnością, jak powinny. Dlatego ważne jest odpowiednie ustawienie tych kolumn w pokoju odsłuchowym i dokładne wyznaczenie tzw. sweet spotu (najlepszego miejsca odsłuchowego).
Warto wiedzieć
Poszczególne modele z serii Classic z racji dużej rozpiętości cenowej prezentują się różnie, nie tylko pod względem wyglądu (co podyktowane jest materiałami wykorzystanymi do ich wykończenia), ale też ze względu na charakter brzmienia wynikający z zastosowania różnych kombinacji głośników.
Seria Classic jest o tyle ciekawa, że w jej obrębie znalazły się różnorodne konstrukcje, więc jest w czym wybierać – wystarczy porównać testowany model Classic 40.2 z chociażby zupełnie inną konstrukcją Classic 7.0 czy Classic 5.0. Zaskakująco duże są różnice w cenach poszczególnych modeli, gdyż przykładowo za model Classic 7.0 przyjdzie nam zapłacić o połowę mniej niż za Classic 40.2. Nie zmienia to jednak faktu, że trzy kolumny podłogowe należące do serii Classic zasługują na wyróżnienie, przede wszystkim ze względu na oryginalne obudowy i zastosowane głośniki. Topowa konstrukcja serii Classic, model 80.2, jest najbardziej okazała, bo waży 72kg, ale kosztuje 53.998 złotych za parę. Piętro niżej znalazł się model 60.2 kosztujący 39.998 złotych – te kolumny również wyposażono we współosiowy wyspecjalizowany przetwornik wstęgowy odtwarzający zakres tonów średnich i wysokich. To doborowe towarzystwo zamykają właśnie testowane kolumny 40.2, bazujące już na klasycznym wstęgowym przetworniku wysokotonowym, co nie zmienia faktu, że i tę konstrukcję należy uznać za nietuzinkową, jeśli porówna się ją z jakimkolwiek konkurentem z tej półki cenowej.Podsumowanie
Piega oferuje dźwięk o dużej skali, a wynika to głównie z monumentalnie brzmiącego basu (spore skrzynie i wydajne woofery) oraz holograficznie odtwarzanej przestrzeni dzięki przenikliwemu głośnikowi wstęgowemu. Są to jednak kolumny, przy których największą przyjemność ze słuchania muzyki będą czerpać osoby przedkładające finezję i szczegółowość brzmienia nad jego ekspresję.