Seria Premier kanadyjskiego Paradigma właśnie debiutuje na terenie Polski. Otrzymaliśmy do testu największe podłogowe konstrukcje znajdujące się na samym szczycie tej designerskiej serii. Okazałe i perfekcyjnie wykonane skrzynki modelu Premier 800F bazujące na trójdrożnym układzie głośnikowym, pracującym w konfiguracji opartej na dwóch głośnikach niskotonowych, przykuwają uwagę ciekawą linią wzorniczą.
Jednak należy pamiętać, że Paradigm w ostatnich latach zainwestował nie tylko w zupełnie nowe obudowy, ale przede wszystkim w elementy mające bezpośredni wpływ na jakość brzmienia. W efekcie powstały nowe serie kolumn głośnikowych, m.in. Prestige, obłędnie prezentująca się hi-endowa Persona, czy też całkowicie przeprojektowana, budżetowa seria Monitor, która niegdyś zaskarbiła sobie serca melomanów na całym świecie. Tak więc w katalogu tego producenta nastąpiły spore przetasowania i powiało świeżością.
Seria Premier, mimo że tańsza niż wspomniane wcześniej Persona czy Prestige, niewiele im ustępuje. Naturalnie ze względu na ograniczony budżet, konstruktorzy mieli mniej środków na designerskie szaleństwo, czy materiały. Mimo to, jeśli spojrzymy na kolumny pochodzące z serii Premier, to nie sposób oprzeć się wrażeniu, że również i w ich przypadku sięgnięto po wszystko co najlepsze czym dysponował Paradigm, oczywiście w ramach określonego budżetu.
Perfekcja w każdym calu
Seria Premier bazuje na kilku kolumnach, w tym dwóch podłogowych pracujących w układzie trójdrożnym - Premier 800F, Premier 700F, dwóch podstawkowych opartych na dwudrożnym układzie głośnikowym - Premier 100B, Premier 200B, oraz dwóch jednostkach centralnych, w których również zastosowano podobny trójdrożny układ głośnikowy, jak w podłogówkach - Premier 500C, Premier 600C. W ten sposób powstała seria kolumn, które mogą być wykorzystane do stworzenia zarówno systemu stereo dopasowanego do powierzchni pomieszczenia odsłuchowego, jak również wielokanałowej instalacji kinowej, którą można jeszcze uzupełnić dowolnym aktywnym subwooferem.
Premier pod pewnymi względami nawiązuje do hi-endowej serii Persona i Prestige, bo w przypadku głośnika wysokotonowego i średniotonowego zastosowano zbliżone technologie. Uwagę zwraca przede wszystkim charakterystyczna, perforowana według nietypowego wzoru soczewka akustyczna, pokrywająca całą powierzchnię głośnika. Ten element w kolumnach pochodzących z drogiej serii Persona wykonuje się z aluminium, natomiast ten w zespołach głośnikowych serii Premier z tworzywa sztucznego.
Nie zmienia to jednak faktu, że rola soczewki jest dokładnie taka sama, a więc ma ona poprawić charakterystykę promieniowania fal akustycznych i ich fazowość względem głośnika wysokotonowego, powodując, że brzmienie będzie odbierane jako bardziej spójne i koherentne. Również głośnik wysokotonowy ma soczewkę akustyczną, ale jest to już element zaczerpnięty z tweeterów kolumn należących do serii Prestige. Na tej podstawie widać kilka nawiązań konstrukcyjnych, dobrze kojarzących się z technologiami zakorzenionymi w świadomości klientów marki Paradigm.
Skrzynki są wykonane z płyt MDF, a boczne ścinaki zwężają się ku tyłowi, dzięki czemu zachowano oryginalny kształt bryły, a jednocześnie pozwoliło to na walkę z rezonansami pasożytniczymi wywoływanymi w główniej mierze przez fale stojące powstające wewnątrz obudowy, a które są w tym przypadku redukowane. Przedni panel niezależnie od wersji kolorystycznej zawsze posiada gumowatą, ale i gładką w dotyku strukturę (jest to materiał antyrezonansowy), natomiast pozostałe ścianki pokrywane są z wielką starannością lakierem w trzech wariantach kolorystycznych.
Wnętrze skrzynki usztywniono wzdłużnie biegnącym wzmocnieniem, a w wydzielonych komorach przepływowych użyto do ich wytłumienia wełny syntetycznej. Oczywiście głośnik średniotonowy wyposażono w oddzielną, niezależną szczelną komorę. Zwrotnicę zbudowano na bazie dwóch płytek drukowanych z oddzielnymi modułami obsługującymi sygnał dla sekcji średnio-wysokotonowej oraz dla sekcji niskotonowej. Są to filtry drugiego rzędu, którym od wielu lat wierny jest Paradigm. W ich obrębie znalazły się elementy o zróżnicowanej jakości, ale w kluczowych miejscach użyto dobrych podzespołów. Przykładowo kondensator polipropylenowy i cewka powietrzna w torze wysokotonowym.
Głośniki odtwarzające pasmo niskich tonów posiadają zupełnie nowo zaprojektowany układ magnetyczny – dla zwiększenia precyzji działania cewki celowo zawężono szczelinę magnetyczną, w której się porusza, a to wymusiło również poprawę precyzji działania zawieszenia. Górne zawieszenie jest odwrócone i znane jest również z wooferów kolumn serii Prestige. Dzięki oryginalnemu kształtowi zwiększyła się precyzja ruchów membrany przy jednoczesnym ograniczeniu oporów, co pozytywnie wpłynęło na osiąganą przez głośniki efektywność.
Membrany stożkowe wykonano z polipropylenu wzbogaconego karbonem. Identycznie prezentuje się przetwornik średniotonowy, ale z racji użycia innej filtracji oraz charakterystycznej soczewki akustycznej, idealnie dostosowano go do przenoszenia zakresu średnich tonów. Wysokie tony powierzono zaś kopułce z aluminiową membraną X-PAL. Maskownice mocowane są za pośrednictwem modnego ostatnio bezinwazyjnego układu magnetycznego, dzięki czemu uniknięto na przednim panelu jakichkolwiek otworów montażowych.
Zrywne, dynamiczne i wysublimowane
Mając niemal nieprzerwaną styczność z każdym kolejnym nowym modelem kolumn marki Paradigm, zdążyłem się już przyzwyczaić do faktu, że Kanadyjczycy od dłuższego czasu wdrażają nowy charakter firmowego brzmienia swoich kolumn. Robią to w bardzo przemyślany sposób, dokładając wszelkich starań, aby nowe rozwiązania nie wpłynęły negatywnie na efektowną dynamikę czy nie mniej imponujący bas, z czego przecież Paradigm zawsze słynął. Takim wyraźnym, pierwszym sygnałem w zmianie brzmieniowego wizerunku okazały się być kolumny pochodzące z serii Prestige – już wtedy pisałem o tym, że te kanadyjskie kolumny zaczęły prezentować z goła inny dźwięk, charakteryzujący się bardziej otwartym środkowym zakresem częstotliwości, bardziej wyrafinowaną barwą, oraz obszerniejszą przestrzenią. W tym kierunku podążano również w przypadku najdroższej hi-endowej serii Persona, śrubując pewne aspekty brzmienia na poziom zarezerwowany tylko i wyłącznie dla najlepszych kolumn.
Kolumny Paradigm Premier 800F dysponują bardzo udanym przetwornikiem wysokotonowym i to wyraźnie w ich dźwięku słychać.
Nie dziwi mnie zatem fakt, że i w przypadku serii Premier mamy do czynienia z podobnym zabiegiem, a model 800F jest tego najlepszym przykładem. Oczywiście należy pamiętać, że w przypadku kolumn należących do serii Premier, producent musiał pójść na pewne kompromisy związane z zastosowaniem konkretnych technologii w tańszym wydaniu, co oczywiście zawsze znajdzie odzwierciedlenie w nieco niższej jakości brzmienia. Jednak z drugiej strony, w przypadku serii Premier chodziło właśnie o to, żeby doświadczenia zdobyte przy konstruowaniu kolumn pochodzących z droższych serii, wykorzystać w tańszych seriach. Kanadyjczycy dosyć sprytnie zajęli się tym tematem, bo zaczerpnęli kilka ciekawych rozwiązań z droższych serii, ale z drugiej strony, bazując na tańszych podzespołach, udało im się ograniczyć koszty produkcji. W ogólnym rozrachunku bilans zysków odnośnie brzmienia modelu 800F stoi na wysokim poziomie.
To co szczególnie ujęło mnie w brzmieniu tych trójdrożnych, efektownie zaprojektowanych kolumn, to swego rodzaju organiczność dźwięku i otwarty środek pasma, którego nie można było uświadczyć w dawniej produkowanych kolumnach tego producenta, nawet z topowych serii. Wprawdzie imponował mi efektowny bas i fenomenalna dynamika, ale zawsze brakowało mi bardziej otwartej średnicy i przede wszystkim większej finezji w operowaniu barwą. Paradigm zawsze kojarzył mi się też z efektownym i technicznym brzmieniem, ale pozbawionym pierwiastka decydującego o tej magii, mocno przybliżającym słuchacza do efektu grania na żywo. Ale czasy się zmieniły, a konkurencja nie śpi, więc i Kanadyjczycy zdecydowali się na pewne zmiany w charakterze brzmienia swoich kolumn, co znalazło bardzo pozytywne przełożenie na dźwięk wielu obecnie produkowanych przez tę firmę kolumn.
Dotyczy to również testowanego modelu Premier 800F. Kolumny te operują soczystą i wyrafinowaną średnicą, uzupełnioną jeszcze precyzyjniej rysowaną sceną dźwiękową. Energiczny i efektowny bas pozostał, tak samo jak świetna dynamika i to szczególnie mi się spodobało, bo Paradigm nie wyrzekł się własnego brzmieniowego DNA na rzecz nowego stylu grania. Nie zmienia to jednak faktu, że brzmienie prezentowane przez Premier 800F stało się poniekąd bardziej eleganckie, właśnie dzięki nasyconej barwie i przede wszystkim poprawie precyzji w operowaniu dynamiką, zwłaszcza w skali mikro. Szczególny wpływ ma na to konstrukcja głośnika wysokotonowego. W tym przypadku soczewka akustyczna jest niemal wprost przeniesiona z kolumn Prestige, a również i w przypadku tweetera montowanego w kolumnach 800F znacznie poprawiła jakość propagacji zakresu wysokich tonów).
Szczególnie dobrze za pośrednictwem 800F zabrzmiała muzyka rockowa. Poszczególne utwory z repertuaru AC/DC miały w sobie wigor i pożądaną agresję, ale jednocześnie wyraźnie było słychać, że przekaz, zwłaszcza na przełomie średnicy i wysokich tonów, okazał się być bardziej uporządkowany i kulturalny w przekazie. Dźwięk pozbawiony był nerwowości z jaką mamy do czynienia w przypadku mniej zawansowanych konstrukcyjnie kopułek wysokotonowych, montowanych w tańszych zestawach głośnikowych. Nie przeszkadzały mi w odbiorze muzyki żadne nienaturalne chropowatości czy dziwne naleciałości, zwykle związane z nieznaczną eskalacją zniekształceń generowanych przez tanie głośniki.
Kolumny Paradigm Premier 800F dysponują bardzo udanym przetwornikiem wysokotonowym i to wyraźnie w ich dźwięku słychać, nie tylko w zakresie czystości brzmienia, będącej pochodną niższych zniekształceń, ale i zdecydowanie lepszej barwy, czy też spójności w połączeniu z głośnikiem średniotonowym – w miejscy gdzie obydwa głośniki spajane są przez filtry w zwrotnicy, nie słychać żadnych nienaturalnych podbić ani spadków efektywności - dzięki temu średnica w wyższych partiach bardzo zyskała na kulturze brzmienia, ale i okazała się być gładsza w odbiorze.
Po części za ten stan rzeczy odpowiada również specyficzna, ogromna soczewka akustyczna, pełniąca również rolę całkiem urodziwie prezentującej się osłony na głośnik. Paradigm skupia się na plastyce i niemal czystym jak łza przekazie, na czym szczególnie mocno zyskuje muzyka jazzowa, ale i klasyka. Żywe, naturalne brzmienie instrumentów charakterystyczne dla tego rodzaju gatunków muzycznych, mocno zyskuje za pośrednictwem modelu 800F. Ponadto dysponują one efektownym i mocnym basem, ale nie dominującym nad środkowym zakresem pasma i odwrotnie.
Zachowano tu właściwe proporcje na czym zyskuje również muzyka klubowa, gdzie utrzymanie pożądanego kontrastu brzmienia oraz masywnego, efektownego basu, jest wręcz priorytetem. Wolumen i swoboda w basie jaką dysponują te trójdrożne kolumny, mocno wykracza poza standardy wyznaczone przez konkurencyjne zestawy głośnikowe i to z pewnością należy uznać za wizytówkę tych kolumn. Z drugiej strony Paradigm wypracował nowy styl brzmienia, ale w główniej mierze oparty na elementach znanych z wcześniej produkowanych zestawów głośnikowych.
Warto wiedzieć
Kanadyjski producent w informacjach dotyczących danych technicznych swoich kolumn często używa określenia "zgodne z 8-omowymi". Co kryje się pod tym tajemniczym określeniem? Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na fakt, że większość kolumn produkowanych przez Kanadyjczyków charakteryzuje się 4-omową impedancją znamionową, co wiele lat temu mogło wzbudzać u potencjalnego klienta obawy o prawidłową współpracę ze wzmacniaczem. Ale tego typu stwierdzenie mogło mieć uzasadnienie tylko w przypadku amplifikacji dysponujących niewielką wydajnością prądową i niską mocą. Obecnie na rynku trudno jest trafić na słabowity wzmacniacz, nawet wśród budżetowych konstrukcji.
Należy też zwrócić uwagę na fakt, że kolumny wytwarzane przez Paradigma należą do jednych z najbardziej efektywnych na rynku – przykładowo skuteczność kolumn Premier 800F kształtuje się na bardzo dobrym poziomie, bo w okolicach 92dB. Przyszły użytkownik tych kolumn nie powinien więc w żadnym stopniu obawiać się współpracy z jakimkolwiek wzmacniaczem dysponującym mocą i wydajnością prądową nawet na przeciętnym poziomie.
Podczas testu korzystałem między innymi z 40-watowej integry tranzystorowej włoskiej marki Goldnote S1 i nie miała ona najmniejszego problemu z pełnym wysterowaniem tych kanadyjskich kolumn. Tak więc określenie "Compatible with 8 ohms" należy raczej potraktować jako informację, że mimo 4-omowej impedancji znamionowej charakteryzującej zestawy głośnikowe Premier 800F, można je stosować ze wzmacniaczami, w przypadku których producent zaleca, aby łączyć je z 8-omowymi zestawami głośnikowymi.
Podsumowanie
Test najbardziej okazałych kolumn pochodzących z serii Premier, pokazał że Paradigm ma się bardzo dobrze i wciąż intensywnie się rozwija. Za sprawą nowych rozwiązań technologicznych, konstruktorzy umiejętnie wprowadzają nowy firmowy charakter brzmienia, zachowując jednocześnie wszystkie te dobre aspekty, z których Paradigm słynie od lat, a więc energetyczny bas i świetną dynamikę. Teraz zostały one wzbogacone o soczystą średnicę i precyzyjniejszą scenę dźwiękową. Takie zmiany mogą przysporzyć firmie wielu nowych fanów.