Prędzej czy później każdy z użytkowników systemu audio, staje przed dylematem związanym z zasilaniem kolejnych urządzeń w jakie uzupełniany jest stopniowo zestaw hi-fi. Te najprostsze systemy składają się z odtwarzacza i wzmacniacza, więc zwykłe, podwójne gniazdko w ścianie w zupełności do tego wystarczy. Jednak problem pojawia się zwykle wtedy, gdy do zestawu podpinamy gramofon, przedwzmacniacz gramofonowy lub też jakiś odtwarzacz sieciowy. Ponadto wielu użytkowników posiada w swoich domach, oprócz klasycznego zestawu stereofonicznego, również systemy wielokanałowe.
Zachodzi więc jeszcze potrzeba zasilania takich urządzeń jak amplituner, telewizor czy odtwarzacz Blu-ray i co oczywiste, w wielu systemach pojawiają się również aktywne subwoofery. Z czasem okazuje się, że standardowe gniazdko w ścianie, nie wystarcza i wtedy zaczynamy poszukiwać alternatywnych rozwiązań. Najprostszą metodą jest użycie zwykłego przedłużacza wraz z rozgałęźnikiem, ale z jakością wykonania i materiałami w przypadku takich elementów toru zasilającego bywa różnie.
Plastikowe obudowy nie stanowiące żadnego ekranu dla znajdujących się wewnątrz wiązek kabli, oraz brak jakichkolwiek zabezpieczeń sprawia, że osoby poważnie traktujące swoje systemu audio rezygnują z takiego rozwiązania. Tym bardziej, że tego typu elementy mają negatywny wpływ na jakość dźwięku. Gdy zaczynamy szukać czegoś bardziej zaawansowanego i wyrafinowanego, aby nie popsuć brzmienia naszych systemów, wtedy na horyzoncie pojawiają się różnego rodzaju urządzenia do filtracji prądu oraz do ochrony zasilanych urządzeń.
Najbardziej zaawansowane urządzenia, oferujące cały szereg funkcji oraz wysoką jakość brzmienia kosztują krocie i wielu osób po prostu nie stać na ich zakup. Ale na rynku znaleźć można wielu producentów, którzy w swojej ofercie posiadają urządzenia w cenie akceptowalnej dla większości odbiorców. Jednym z producentów mających w swoim katalogu filtry zasilania jest Taga Harmony. Ta polska marka, znana przede wszystkim z produkcji zestawów głośnikowych i elektroniki, ale w jej bogatej ofercie znajdują się także również urządzenia służące do filtracji prądu zasilającego poszczególne urządzenia audio.
Obecnie w katalogu Taga Harmony można znaleźć dwie konstrukcje tego typu, a więc model PF-1000 bardziej przypominający z zewnątrz typową listwę zasilającą, oraz model PF-2000 bardziej kojarzący się z zewnątrz z kondycjonerami lub bardziej rozbudowanymi filtrami zasilania, choć jest to niemal identyczna konstrukcja jak PF-1000. Różnice wynikają przede wszystkim z użytej obudowy i kilku detali konstrukcyjnych, stąd też cenę nowego filtra zasilającego PF-2000 skalkulowano na przyzwoitym poziomie (jest ona nieznacznie wyższa od produkowanego już od jakiegoś czasu modelu podstawowego PF-1000).
Solidność i ergonomia
Podczas oględzin nowego filtra zasilającego marki Taga Harmony przekonałem się, że producent położył nacisk na solidność wykonania. O ile pierwszy model PF-1000 nawiązywał wyglądem do klasycznych listew zasilających, o tyle nowy PF-2000 bardziej kojarzy się z droższymi, zaawansowanymi konstrukcyjnie urządzeniami. Obudowę wykonano starannie na bazie aluminiowej płyty czołowej, przykręconej do solidnej platformy nośnej na którą składa się podstawa do której przykręcono również płyty sekcji tylnej i przedniej wraz z górną pokrywą – wszystkie te elementy wykonane są z tłoczonych i giętych płyt stalowych. Obudowa pokryta jest metodą wysokotemperaturowego lakierowania proszkowego, dzięki temu lakier odporny jest na uszkodzenia mechaniczne. Obudowa dostępna jest tylko i wyłącznie w uniwersalnym kolorze czarnym.
Mimo że wiele osób poddaje to w wątpliwość, ale prawda jest taka, że nawet najprostsze urządzenia filtracyjne mają pozytywny wpływ na brzmienie.
W tylnej sekcji znalazły się dwa niefiltrowane wyjścia bezpośrednie oznaczone jako "Direct" oraz pięć filtrowanych wyjść oznaczonych jako "Filtered". Całą gamę wyjść z sekcji zasilającej uzupełnia oczywiście wejście IEC. Choć na wyposażeniu PF-2000 znalazł się zwykły kabel zasilający pozbawiony chociażby systemu ekranującego, to dzięki wspomnianemu wejściu IEC, użytkownik PF-2000 w przyszłości będzie mógł w każdej chwili doposażyć się w profesjonalny kabel zasilający wyposażony w żyły o znacznie większym przekroju, wykonane z wyższej jakości materiałów, nie wspominając już o solidnym systemie ekranującym, gwarantującym ochronę przed zakłóceniami elektromagnetycznymi i radiowymi.
Z kolei przedni panel wyposażono w umieszczony centralnie elegancki wychyłowy wskaźnik napięcia w sieci zasilającej, a także główny włącznik sieciowy (co jest bardzo wygodnym rozwiązaniem), oraz diody kontrolne zasilania oraz poprawnej polaryzacji napięcia dla urządzeń wpiętych w poszczególne gniazda. Całość z zewnątrz sprawia bardzo dobre wrażenie, a jak jest w środku?
Po zdemontowaniu górnej pokrywy naszym oczom ukazuje się sekcja wyjściowa wraz z szeregiem solidnych gniazd do których prąd doprowadzany jest za pośrednictwem solidnych, miedzianych, jednolitych, zaizolowanych przewodów wyposażonych w specjalne złączki gwarantujące trwałe i skuteczne połączenie z gniazdami sekcji wyjściowej. Sama płytka drukowana z filtrami jest identyczna z tą, jaką stosuje się w nieco tańszym filtrze PF-1000. W jej obszarze użyto prostych filtrów przeciwzakłóceniowych składających się z kondensatorów blokowych oraz sporej wielkości cewki toroidalnej nawiniętej na rdzeń ze sproszkowanego żelaza, a także nieco bardziej rozbudowany układ przeciwprzepięciowy, mający skutecznie ochraniać urządzenia wpięte w gniazda sekcji filtracyjnej. Obudowa spoczywa na gumowych stopkach mających za zadanie tłumić drgania z podłoża.
Wpływ na dźwięk
Mimo że wiele osób poddaje to w wątpliwość, ale prawda jest taka, że nawet najprostsze urządzenia filtracyjne mają pozytywny wpływ na brzmienie, zwłaszcza jeśli zdecydujemy się zasilać nimi budżetowe i średniej klasy zestawy audio. Warto również zadbać o to, aby zasilanie do typu urządzeń doprowadzać kablami wyposażonymi w system ekranujący. Podczas testu zdecydowałem się spróbować dwóch wariantów: w pierwszym przypadku wykorzystałem standardowy kabel sieciowy jaki jest dołączony do PF-2000, natomiast w drugim, zdecydowałem się na połączenie tego filtra zasilającego z najtańszym z oferty marki GigaWatt kablem zasilającym (LC-1 MK3+).
Za pośrednictwem PF-2000 zasilałem budżetowy system stereo składający się ze wzmacniacza AMC XIA oraz odtwarzacza AMC XCDI MK2, by potem przejść do znacznie droższego zestawu składającego się ze wzmacniacza Hegel H-80 oraz odtwarzacza Ayon CD-10 Signature. W tańszym zestawieniu odtwarzany dźwięk zdecydowanie się poprawił, w porównaniu do opcji zasilania urządzeń prosto z gniazdka w ścianie. Dużej poprawie uległa przede wszystkim przestrzeń, bo źródła pozorne wyostrzyły się, a pierwszy plan wyraźnie zyskał na wypełnieniu, zwłaszcza wokale stały się intensywniej nasycone.
Kolejną zmianą była poprawa w zakresie niskich tonów, dźwięk wyraźnie nabrał konturów i stał się lepiej kontrolowany (choć tutaj muszę podkreślić, że bas zdecydowanie się poprawił właśnie wtedy gdy zdecydowałem się zasilać wzmacniacz kolejnym ekranowanym kablem zasilającym, a także do samego filtra PF-2000 również dostarczałem prąd za pośrednictwem solidnego ekranowanego kabla zasilającego).
Najważniejsze jest jednak to, że poprawiło się to, co mi najbardziej przeszkadzało w brzmieniu tego budżetowego systemu – wysokie tony zyskały na precyzji, ale nie kosztem agresji, a ta z kolei mocno spadła, co objawiło się gładszą i mniej nerwową górą pasma. Jeśli więc decydujemy się na zakup tego typu filtra sieciowego, to właśnie pierwszą rzeczą na jaką powinniśmy zwrócić uwagę jest brzmienie zakresu wysokich tonów. Jeśli ktoś dysponuje dobrym słuchem, na pewno pierwszą zmianą jaka usłyszy, będzie właśnie poprawa dźwięku w zakresie wysokich tonów.
Z kolei w droższym i bardziej zaawansowanym systemie składającym się z Hegla H-80 oraz Ayona CD-10 Signature nieznacznie poprawiła się przestrzeń, a obraz stereo zyskał na obszerności, co objawiło się nieco szerzej i głębiej zaprezentowaną sceną dźwiękową. Szczególnie dobrze było to słychać z muzyką instrumentalną w wykonaniu Larsa Danielssona odtwarzaną z hybrydowego krążka CD/SACD, gdzie mnóstwo drobnych dźwięków i detali zostało wyraźniej zaprezentowanych w przestrzeni, ale przede wszystkim stereo zyskało właśnie na odbiorze obszerności grania. W zakresie niskich tonów oraz w średnicy nie stwierdziłem aż tak mocno słyszalnych zmian. W takim zestawie stereo z pewnością lepiej by się sprawdził któryś z kondycjonerów marki GigaWatt, ale są to jednak znacznie droższe urządzenia, adresowane do miłośników bezkompromisowych rozwiązań, wymagających inwestycji niemałych kwot pieniężnych.
Warto wiedzieć
Filtr zasilający PF-2000 fabrycznie wyposażono w zwykły, pozbawiony ekranowania kabel zasilający. Ale dzięki wejściu IEC warto wykorzystać możliwość wzbogacenia filtra PF-2000 w wyższej klasy kabel zasilający, co bezpośrednio przełoży się na poprawę dźwięku systemu audio, a nawet nieznacznej poprawy obrazu telewizora LED zasilanego za pośrednictwem filtrowanych wyjść z PF-2000. Podczas testu wykorzystałem podstawowy model kabla zasilającego z oferty marki Gigawatt (model LC-1 MK3+) i jego pozytywny wpływ w połączeniu z PF-2000, przede wszystkim na jakość dźwięku zasilanego systemu audio okazał się mieć miejsce. Szczególnie było to słychać w wyraźniej zaprezentowanej stereofonii oraz lepszej kontroli zakresu niskich tonów, a także klarowności górnych rejestrów. Na przykładzie takiego akurat zestawienia widać, że nawet najprostszy filtr zasilający dzięki połączeniu z markowym, dobrze skonstruowanym, pełnowartościowym kablem zasilającym może sporo zyskać.
Podsumowanie
Taga Harmony PF-2000 na tle tańszego modelu PF-1000 prezentuje się zgoła inaczej, nawiązując stylistyką do droższych i bardziej zaawansowanych urządzeń tego typu. Największe różnice w konstrukcji obydwu filtrów wynikają z ilości dostępnych gniazd wyjściowych. PF-1000 posiada cztery wyjścia filtrowane i taką samą ilość nie filtrowanych, natomiast PF-2000 bazuje na pięciu wyjściach filtrowanych i dwóch nie filtrowanych. Ponadto PF-2000 posiada również wychyłowy wskaźnik napięcia w sieci zasilającej. Płytka drukowana z filtrami jest identyczna, jak również same obwody odpowiadające za zabezpieczenie i filtrację prądu.
Filtr PF-2000 nie tylko chroni zasilane urządzenia, ale ma także pozytywny wpływ na ich brzmienie. Ponadto jest znakomitą alternatywą dla plątaniny nieekranowanych kabli wpiętych w niskiej jakości rozgałęźniki, degradujące dźwięk systemów audio. Jak na swoje możliwości i wysoką jakość wykonania, jego cena jest utrzymana na wręcz okazyjnym poziomie.