Francuzi znani są z produkcji wysokoefektywnych kolumn o oryginalnym wzornictwie, z tego też względu zestawy głośnikowe marki Triangle trudno pomylić z innymi. Ich specyficzna linia wzornicza oparta głównie na skrzyniach wyposażonych w łukowane boczne panele, oraz nie mniej ciekawe wizualnie głośniki, jednoznacznie kojarzą się z tym francuskim producentem. Ale jak każdy wielki gracz na rynku audio, również i Triangle nie zbagatelizował szerokiej grupy użytkowników niedrogich zestawów głośnikowych.
To właśnie z myślą o nich powstała nowa linia kolumn Elara, na którą składają się klasyczne konstrukcje podłogowe LN07 i LN05 oraz podstawkowy model LN01 i centralny LN02. To właśnie na bazie kolumn pochodzących z tej serii Francuzi postanowili wypuścić dwa modele w wersji aktywnej – podstawkowy Elara LN01A oraz wolnostojący Elara LN05A, przy czym dopisek "A" oznacza skrót od zwrotu "Active Series" (seria aktywna). W ofercie pojawił się jeszcze firmowy system oparty na aktywnych kolumnach podstawkowych LN01A oraz gramofonie marki Triangle, co z pewnością zainteresuje miłośników płyt winylowych.
Ze wzmacniaczem czy bez?
Za sprawą dużego zainteresowania ze strony klientów aktywnymi zestawami głośnikowymi, sporo takich konstrukcji zaczęło pojawiać się w ofercie rozmaitych firm. Wynika to z wielu zalet takich zestawów, a jedną z nich jest uniezależnienie się od stosowania zewnętrznego wzmacniacza, bo ten wbudowany jest w jedną z kolumn. Dla zwiększenia funkcjonalności tego typu zestawienia producenci często stosują różnorakie typy gniazd wejściowych oraz technologie bezprzewodowego przesyłania sygnału, jak ma to miejsce w przypadku testowanych kolumn wyposażonych w Bluetooth.
Warto jednak podkreślić, że to co dla jednych jest zaletą, dla innych może stanowić wadę, chociażby z tego względu, że użytkownik nie ma możliwości eksperymentowania z wymianą wzmacniacza, a więc nie może on wpływać bezpośrednio (poprzez dobór konkretnej amplifikacji) na charakter dźwięku kolumn. A jak pokazuje życie, często zdarza się tak, że za pomocą systemu opartego na przeciętnych kolumnach, brzmiących przyzwoicie, w połączeniu ze znacznie lepszym wzmacniaczem możemy uzyskać bardzo dobre i przede wszystkim satysfakcjonujące efekty brzmieniowe.
Wszystko zależy od pomysłu i jego realizacji, a także doboru kabli głośnikowych. Tak więc jeśli zdecydujemy się już na aktywny system głośnikowy, musimy być świadomi faktu, że nie będziemy już mieli możliwości modelowania jego brzmienia poprzez dobór określonego typu wzmacniacza (lampowego czy też tranzystorowego).
Triangle Elara mają wbudowany wzmacniacz tranzystorowy pracujący w wysokosprawnej klasie D, co zwiększa możliwości dynamiczne takiego zestawienia przy względnie niskim zużyciu prądu. W lewą kolumnę wbudowano cały zestaw składający się z przedwzmacniacza i dwóch końcówek mocy oraz bogaty zestaw wejść. Użytkownik ma do dyspozycji klasyczne wejścia analogowe na złączach RCA, a także koaksjalne AUX.
Z drugiej strony dzięki współpracującemu z przedwzmacniaczem przetwornikowi cyfrowo-analogowemu można połączyć kolumny Elara LN05A z niemal dowolnym cyfrowym źródłem (przykładowo z TV lub odtwarzaczem CD czy też DVD), pod warunkiem, że sygnał cyfrowy wypuścimy z tych urządzeń za pośrednictwem złącza optycznego lub koaksjalnego. Co ciekawe, w obrębie tylnego panelu lewej kolumny nie zabrakło również wyjścia dla aktywnego subwoofera. Zaś wisienką na torcie ma być obsługa technologii Bluetooth 4.0 z kodekiem aptX, co z pewnością przypadnie do gustu fanom muzyki odtwarzanej z internetowych serwisów muzycznych za pośrednictwem smartfona czy tabletu.
W przypadku kolumn serii Elara sporo detali i elementów podporządkowano stylowi wzorniczemu – w modelu LN05A, jak i pozostałych, zastosowano specjalnie zaprojektowane głośniki z gładkimi membranami stożków nisko-średniotonowych dla idealnej wzorniczej synergii ze skrzynką. Na membrany stożków odtwarzających tony średnie i niskie użyto włókna celulozowe, natomiast kopułkę wysokotonową wykonano z miękkiego nasączanego jedwabiu.
Triangle Elara w wersji aktywnej oferują przede wszystkim dźwięk energiczny, oparty na masywnym basie.
Skrzynki zbudowano z płyt MDF i wzmocniono od wewnątrz (w wersji aktywnej tych kolumn użyto również grubszej płyty frontowe). Z zewnątrz skrzynki pokryto eleganckim matowym lakierem – wybrać można między czarnym a białym. Na przednich ściankach nie ma otworów na maskownice (te montowane są za pośrednictwem układu magnetycznego). W zestawie znalazły się jeszcze cokoły wraz z kolcami, a także kabel głośnikowy, zasilający i pilot zdalnego sterowania, znacznie ułatwiający obsługę kolumn – użytkownik może za jego pośrednictwem zmieniać aktualnie obsługiwane źródło, regulować głośność czy też natężenie tonów niskich oraz wysokich.
Zwarte i energiczne
Triangle Elara w wersji aktywnej oferują przede wszystkim dźwięk energiczny, oparty na masywnym basie. Dzieje się tak ze względu na napędzające głośniki wzmacniacze klasy D osiągające dość dużą wydajność prądową. Użytkownik tych kolumn z pewnością będzie zadowolony z ich rozpiętości dynamicznej, zwłaszcza w skali makro, bo te smukłe, niewielkie przecież kolumny osiągają pod tym względem możliwości na poziomie bardziej okazałych konstrukcji, wyposażonych w głośniki o większej średnicy. Podczas odsłuchu kipiącej wręcz energią muzyki australijskiej hard rockowej grupy AC/DC, do moich uszu docierał dźwięk o dużej skali dynamicznej – zarówno uderzenia w bębny perkusyjne, jak i pomruki gitary basowej miały w sobie sporo energii.
Triangle mimo niewielkich rozmiarów są w stanie intensywnie podkreślić brzmienie instrumentów operujących w basie, ale robią to nie tylko poprzez pokazanie ich zasięgu czy masy, ale przede wszystkim, poprzez oddanie prawidłowej motoryki. Oczywiście sporo również będzie zależało od tego z jakiego źródła będziemy korzystać odtwarzając muzykę, bo najlepsze efekty pod względem dynamiki udało mi się osiągnąć, gdy łączyłem te kolumny z odtwarzaczem CD, jak i poprzez Bluetooth.
W konfiguracji z cyfrowym źródłem i wykorzystaniu wbudowanego w Triangle przetwornika cyfrowo-analogowego (transmisja poprzez kabel koaksjalny), w brzmieniu tych samych utworów można było doświadczyć złagodzenia ataku i wygładzenia zakresu wysokich tonów. Tak więc w zależności od tego z jakim źródłem sygnału będziemy łączyć te kolumny, uzyskane efekty będą się nieco różnić, co jest w pewnym sensie zaletą, bo zawsze minimalnie możemy wpłynąć na kształt brzmienia tych kolumn.
Oczywiście jak w przypadku pasywnych klasycznych zestawów głośnikowych, nie będziemy mieli tu możliwości eksperymentowania z wymianą wzmacniacza na inny. Z drugiej jednak strony brzmienie jakie oferują aktywne Triangle ma w sobie wiele walorów, mogących przypaść do gustu osobom poszukującym dobrych aktywnych kolumn podłogowych, za rozsądne pieniądze, oferujących energiczny i pełen życia dźwięk.
Triangle równie dobrze sprawdzą się z muzyką taneczną i klubową, bardzo rzetelnie przetwarzając gęsto usiane w basowe bity brzmieniowe pasaże. Pod względem kontroli dźwięku, te francuskie smukłe konstrukcje również prezentują poziom jakiego moglibyśmy oczekiwać po znacznie droższych klasycznych zestawieniach. Z drugiej strony nie doszukałem się w tych kolumnach finezji w operowaniu średnicą i wysokimi tonami. Elara LN05A są pod tym względem dość powściągliwe, ale wynika to głównie z tego, że napędzane są przez niezbyt zaawansowane technicznie wzmacniacze (tutaj przewagę będą mieć klasyczne systemy stereo), w związku z czym głośniki raczej nie pokażą pełni swych możliwości w operowaniu średnimi tonami czy też plastyką i barwą.
Jeśli komuś zależy na uzyskaniu bardziej kwiecistego przekazu, pożądanego zwłaszcza przy odsłuchu muzyki jazzowej i klasycznej, powinien raczej sięgnąć po pasywne kolumny Elara LN05 i spróbować połączyć je ze wzmacniaczem klasy AB oferującym bardziej finezyjny dźwięk. Z drugiej strony aktywne wersje tych kolumn potrafią bardzo pozytywnie zaskoczyć kontrolą brzmienia w pełnym paśmie.
Zwłaszcza wysokie tony są tutaj mocno trzymane w ryzach, mimo że wcale ich nie brakuje, a nawet czasem jest ich więcej niż zachodzi taka potrzeba – wtedy wiele osób może odebrać taki dźwięk jako bardziej szczegółowy, tym bardziej że Elary nie emanują aż tak przesadnie górą pasma, właśnie z tego względu, że w aktywnej konfiguracji niemal perfekcyjnie kontrolują wybrzmienie poszczególnych detali i mikro dźwięków.
Miękka wysokotonowa kopułka bardzo dobrze radzi sobie we współpracy z wbudowanym wzmacniaczem, prezentując dźwięk zmierzający w kierunku nieznacznego rozjaśnienia, ale z drugiej strony dzięki prawidłowej kontroli, z każdego nawet najsubtelniejszego, jak i najintensywniejszego wybrzmienia jest w stanie oddać określone dźwięki zarejestrowane w poszczególnych utworach rzetelnie i przede wszystkim z dbałością o precyzję ich ulokowania w przestrzeni. Stereofonię należy zaliczyć do mocnych stron tych aktywnych kolumn. Źródła pozorne są ostro zogniskowane i nie można również narzekać na brak głębi sceny dźwiękowej, budowanej w polu między kolumnami.
Warto wiedzieć
Model Elara LN05A należy zaliczyć do aktywnych zestawów głośnikowych wyposażonych w układ sygnałowo-wzmacniający znajdujący się w lewej kolumnie. Jest to typowe rozwiązanie stosowane w przypadku większości tego typu zestawów głośnikowych, gdzie w jednej z kolumn zainstalowany jest cały układ wzmacniający, a do drugiej kolumny (można by w zasadzie rzec pasywnej) doprowadzany jest sygnał już po wzmocnieniu z tej pierwszej. Oczywiście w tym konkretnym przypadku nie unikniemy połączenia obydwu kolumn za pośrednictwem typowego kabla głośnikowego, gdyż jest on niezbędny do działania takiego stereofonicznego aktywnego zestawu głośnikowego.
Taki kabel znalazł się oczywiście na wyposażeniu standardowym testowanych kolumn. Z drugiej strony producenci aktywnych zespołów głośnikowych wyposażają swoje konstrukcje w indywidualny układ wzmacniający (tak przykładowo robi Dynaudio w kolumnach serii Xeo), a każda z kolumn dysponuje własnym torem wzmacniającym i gdy zdecydujemy się na taki system, nie musimy łączyć kolumn w pary za pomocą kabla głośnikowego, co jest oczywiście sporym ułatwieniem.
Nie zmienia to jednak faktu, że największym udogodnieniem w przypadku aktywnych zespołów głośnikowych jest możliwość, całkowitego uniezależnienia się od zewnętrznego wzmacniacza. Ich przyszły użytkownik nie musi sobie zawracać głowy poszukiwaniem i doborem właściwej amplifikacji, bo zrobił to za niego producent, idealnie dobierając wzmacniacze do wymagań głośników zainstalowanych w tego typu kolumnach.
Podsumowanie
Wersja pasywna tych kolumn jest o tysiąc złotych tańsza, więc jak to przekalkulujemy, może się okazać że za tysiąc złotych nie znajdziemy wzmacniacza będącego w stanie osiągnąć taki poziom brzmienia jaki prezentują aktywne odpowiedniki. Z drugiej strony, jeśli już ktoś jest w posiadaniu wzmacniacza oferującego bardzo dobry dźwięk i zdecyduje się na zakup pasywnej wersji tych kolumn, to efekt brzmieniowy jaki uda się osiągnąć może okazać się zdecydowanie lepszy.
W tym konkretnym przypadku, przy wyborze określonej wersji kolumn będziemy się kierować głównie budżetem. Nie mniej, w przypadku aktywnej wersji mamy możliwość łączenia tych kolumn nie tyko z przenośnymi źródłami dźwięku jak tablet czy smartfon, ale również z gramofonem, co w przypadku wielu budżetowych, a nawet średniej klasy wzmacniaczy nie jest tak oczywiste.