W ostatnich latach w katalogu kanadyjskiej marki Paradigm, wprowadzono wiele zmian. Pojawiły się nowe, drogie serie takie jak Prestige, Persona czy też Premier, ale nie zabrakło również nowości wśród konstrukcji pochodzących z budżetowej półki cenowej, bo ofertę zasiliły chociażby zupełnie nowe kolumny z popularnych serii Monitor oraz Monitor SE. Kanadyjczycy nie zapomnieli również o miłośnikach produktów designerskich, bo trudno przejść obojętnie obok kolumn z serii Millenia czy Cinema.
Największym powodzeniem cieszą się jednak niedrogie kolumny z serii Monitor i Monitor SE, co nie powinno dziwić. Klasyczne skrzynki wyposażono w znakomicie dopracowane firmowe głośniki Paradigm, co przekłada się bezpośrednio na charakterystyczne, energiczne brzmienie ze zjawiskowo zaprezentowanym basem.
Trzy, a nie dwa
Kolumny podłogowe Paradigm Monitor SE 6000F imponują przede wszystkim okazałym zestawem głośnikowym. W porównaniu do wcześniej testowanego modelu 3000F, posiadają o jeden woofer więcej, oraz większą skrzynię, a to oznacza więcej emocji, zwłaszcza w paśmie niskich tonów, a także lepszą dynamikę, powiązaną między innymi z wyższą efektywnością zespołu głośnikowego. Użycie aż trzech wooferów wymusiło na konstruktorach zastosowanie skrzynek o większym litrażu w celu uzyskania pożądanej objętości komór, w których to pracują jednostki basowe.
I chociaż w danych technicznych różnica miedzy jednym a drugim modelem w zasięgu basu wynosi zaledwie 2Hz, to jednak w sensie charakteru brzmienia, masy niskich tonów oraz zdolności do nagłośnienia większych pomieszczeń, model 6000F będzie miał wyraźną przewagę. Szerokość przedniej ścianki nie zmieniła się jednak ze względu na fakt, że użyte głośniki cechują się identyczną średnicą, jak te pochodzące z modelu 3000F. Pozwoliło to zachować smukłą bryłę przy jednoczesnym zwiększeniu możliwości do nagłośnienia pomieszczeń o większej powierzchni.
Testowane kolumny pracują w układzie trójdrożnym, na który składa się wysokotonowa, aluminiowa kopułka kojarząca się mocno z konstrukcją pochodzącą z wyższej serii Prestige, zważywszy choćby na fakt dużego podobieństwa soczewki akustycznej, oraz specjalnej perforowanej osłony. Zakres średnich tonów powierzono głośnikowi, identycznemu pod względem konstrukcyjnym z wooferami, który jest wyposażony w polimerową membranę napylaną minerałami. Z kolei zakres niskich tonów odtwarzają trzy woofery, oczywiście filtrowane przez zwrotnicę, osiągając w ten sposób częstotliwość graniczną o wartości około 800Hz, czyli aż do punktu podziału z głośnikiem średniotonowym.
Obudowy wykonano z płyt MDF pokrywanych folią winylową, a ta dostępna jest zarówno w wersji czarnej matowej, jak ostatnio bardzo modnej, białej błyszczącej. Do wytłumienia komory głośników niskotonowych zastosowano wełnę syntetyczną. Zaś głośnik średniotonowy odizolowano od komory niskotonowej w specjalnie przygotowanej, niewielkiej skrzynce, również wytłumionej wełną syntetyczną. W zwrotnicy drugiego rzędu zastosowano cewki powietrzne, jak i rdzeniowe, a także kondensatory elektrolityczne i poliestrowe. Skrzynie usztywniono od wewnątrz poprzecznym, wzdłużnym wzmocnieniem z MDF-u, spajającym ze sobą wszystkie ścianki. Obudowy wyposażono w estetyczne stopki podklejone materiałem tłumiącym drgania. Płócienne maskownice wyposażono w klasyczny system kołkowy, co na tle systemów magnetycznych wydaje się już nieco przestarzałym rozwiązaniem.
Terminale wejściowe są pojedyncze, ale akceptują zarówno kable wyposażone we wtyki, jak i widełki. Tunel rezonansowy wyprowadzono z tyłu, z tego też względu należy zachować należyty dystans od ściany znajdującej się z kolumnami. Podczas odsłuchu 6000F w pomieszczeniu o powierzchni ponad 30-metrów kwadratowych nie przysuwałem ich bliżej niż jeden metr od ściany za nimi. Bas charakteryzował się wówczas prawidłową reakcją na zmieniający się rytm, a także zasięgiem deklarowanym przez producenta.
Ekspresja na pierwszym miejscu
6000F oferują dźwięk będący niemal kopią tego co można usłyszeć za pośrednictwem nieco tańszych i ciut mniejszych kolumn 3000F, ale z taką różnicą, że w zakresie niskich tonów, oraz przede wszystkim pod względem dynamiki w skali makro, jest to znacznie wyższy poziom. Wynika to oczywiście z zastosowania skrzyni o większej objętości, a także z faktu użycia dodatkowego głośnika niskotonowego, który poniekąd przyczynił się do wzrostu efektywności całego głośnikowego zestawienia.
Testowane kolumny i tym razem nawiązują do stylu brzmienia typowego dla tego kanadyjskiego producenta, a chodzi głównie o ponadprzeciętną ekspresję przekazu i wręcz zjawiskowo brzmiący bas, zwłaszcza jeśli 6000F porównamy z konkurencją w zbliżonej cenie.
Zakres niskich tonów jest gęsty, mocno osadzony w przetwarzanym paśmie akustycznym i przede wszystkim mocny, co oznacza, że poszukiwacze intensywnych wrażeń związanych z przetwarzaniem basu, mogą zacierać ręce. Kolejną zaletą testowanych kolumn jest to, że można nimi nagłośnić znacznie większe pomieszczenia niż w przypadku nieco mniejszych 3000F. Oznacza to, że w większym pokoju basu będzie pod dostatkiem i tak samo sytuacja będzie wyglądać z przestrzennością brzmienia.
Brzmienie w górnych rejestrach cechuje się nie tylko znakomicie oddaną dynamiką w skali mikro, ale przede wszystkim lepszą rozdzielczością niż we wcześniej produkowanych kolumnach serii Monitor.
Paradigmy brzmią obszernie, prezentując rozłożystą scenę dźwiękową z daleko wysuniętym drugim i trzecim planem, co tylko potęguje wrażenia związane z odbiorem dwukanałowej panoramy dźwiękowej. Jednak największy progres w przypadku modelu 6000F, jak i testowanego wcześniej 3000F, dokonał się przede wszystkim na polu związanym z prezentacją wysokich tonów. Nowy głośnik wysokotonowy ewidentnie nawiązuje do konstrukcji montowanych w kolumnach z wyższej serii Prestige. Tutaj również aluminiową kopułkę wysokotonową S-PAL wyposażono w specyficzną soczewkę akustyczną i perforowaną metalową osłonę, skutecznie wpływającą na ostateczny charakter wysokich tonów. W efekcie uzyskane brzmienie w górnych rejestrach cechuje się nie tylko znakomicie oddaną dynamiką w skali mikro, ale przede wszystkim lepszą rozdzielczością niż we wcześniej produkowanych kolumnach serii Monitor.
A to przekłada się na czytelniej oddane detale i ostrzej zarysowane kontury instrumentów znajdujących się na scenie rozpostartej między kolumnami. Słuchając jazzu czy muzyki klasycznej od razu można wychwycić wiele detali i szczegółów. Oczywiście w przypadku kolumn marki Paradigm pochodzących z wyższych serii takich jak Prestige i Persona usłyszymy jeszcze więcej informacji w zakresie wysokich tonów, ale i tak na tym poziomie cenowym 6000F, w porównaniu do konkrecji, góra pasma brzmi wręcz zjawiskowo. Natomiast średnie tony brzmią już typowo dla kolumn na tym poziomie cenowym. W tym zakresie odbywa się przede wszystkim połączenie między górą pasma częstotliwości a basem i z tej roli głośnik średniotonowy zainstalowany w 6000F wywiązuje się jak należy.
Średnica pełni tutaj rolę drugorzędną, pozwalając skupić uwagę użytkownika na efektownym basie i wysokich tonach, jednak wtedy, kiedy sięgałem po muzykę wokalną brzmiało to równie dobrze, choć oczywiście nie był to taki poziom, z jaki mamy do czynienia w przypadku kolumn pochodzących z wyższego pułapu cenowego. Jednak zważywszy na fakt, że średnie tony są prezentowane przez 6000F poprawnie, należy uznać to za dobry wynik, nawet jeśli stwierdzimy, że barwa mogłaby być bogatsza i bardziej finezyjna.
Warto wiedzieć
Model 6000F charakteryzuje się wyższą skutecznością w porównaniu do nieco mniej rozbudowanej konstrukcji 3000F, a wynika to głównie z faktu, że bazuje on na trzech, a nie na dwóch głośnikach niskotonowych. Konstruktorzy kolumn potrafią tę różnicę umiejętnie wykorzystać w celu osiągnięcia wyższej skuteczności przez zestawy głośnikowe. Mający pomóc w tym zabieg konstrukcyjny jest dosyć prosty, a wynika to głównie z podniesienia efektywności całego zestawienia głośnikowego, dzięki zastosowaniu jeszcze jednego dodatkowego głośnika basowego.
Trzy takie głośniki (dwa zastosowano w tańszym modelu 3000F) generują wyższą skuteczność niż dwa, z tego względu odpowiednio strojąc filtry, w celu dostosowania charakterystyki pozostałych głośników tj. średniotonowego i wysokotonowego, do bardziej efektywnego modułu basowego, dokonuje się zabiegu związanego z użyciem tłumików z rezystorów w mniejszym stopniu ograniczających przepływ prądu. Mówiąc kolokwialnie, w kolumnach 6000F użycie jednego basowego głośnika więcej, spowodowało wzrost efektywności całego zestawienia o 2dB. Oczywiście należy liczyć się z tym, że bardziej rozbudowany układ głośnikowy będzie charakteryzował się nieco większym zapotrzebowaniem na prąd ze wzmacniacza, ale biorąc pod uwagę fakt, że w porównaniu do modelu 3000F efektywność wzrosła o około 2dB, można pokusić się o stwierdzenie, że model 6000F będzie tak samo łatwy do wysterowania dla większości wzmacniaczy, jak nieco tańsze 3000F.
Podsumowanie
6000F należą do największych i najbardziej okazałych zestawów głośnikowych wchodzących w skład serii Monitor SE, a to sprawia, że można je ustawić w każdym dużym pomieszczeniu bez ryzyka utraty dynamiki i przede wszystkim wypełnienia w zakresie niskich tonów. Dynamika jaką oferują te kolumny zachwyca tak samo jak masywny, nisko zapuszczający się i przyzwoicie kontrolowany bas. Na dokładkę Paradigm dodaje przyjazną dla wszystkich wzmacniaczy wysoką efektywność, dzięki czemu przyszły użytkownik nie będzie musiał aż tak mocno zawężać pola poszukiwań wzmacniacza mającego stworzyć udanie brzmiący duet z modelem 6000F.