Seria STR należy do szczytowych osiągnięć kanadyjskiego Anthema w produkcji stereofonicznych zestawień przynależących do wyższej półki cenowej. W jej obrębie znajdziemy zarówno wzmacniacz zintegrowany, jak i dzielone zestawienie składające się z przedwzmacniacza oraz dwukanałowej końcówki mocy. O ile przedwzmacniacz, przynajmniej na pierwszy rzut oka, może wydać się klasyczną konstrukcją, to w przypadku dwukanałowej końcówki mocy zastosowano szereg rozwiązań konstrukcyjnych mających na celu zmaksymalizowanie jej walorów użytkowych, niezależnie czy wykorzystamy ją w instalacji stereofonicznej czy wielokanałowej.
Najważniejszy jest jednak fakt, że Anthem, tak jak wszystkie swoje bardziej zaawansowane urządzenia, daje możliwość skorzystania z zaawansowanego układu ARC będącego obecnie najlepszym na rynku systemem korekcji akustyki pomieszczenia, o najwyższym stopniu dokładności pomiarowej.
Potężna moc
W przypadku końcówki mocy STR rozwiązaniem wyróżniającym ją na tle konkurencji jest to, w jaki sposób zaprojektowano stopnie wyjściowe. Układ ten nosi nazwę Multi-Mono i są to połączone równolegle (po dwa na kanał) monofoniczne stopnie końcowe, co daje łącznie cztery stopnie końcowe na dwa kanały. Dzięki temu rozwiązaniu stopnie końcowe są w stanie oddać przy obciążeniu o wartości 2Ω aż 800-watów mocy (producent zaznacza jednak, że wartość ta dotyczy chwilowego, maksymalnego obciążenia w czasie 3 sekund z powodu zbyt dużego poboru prądu). Nie zmienia to jednak faktu, że te muskularne stopnie końcowe będą w stanie zaspokoić zapotrzebowanie na prąd nawet najbardziej wymagających zestawów głośnikowych.
Ta dwukanałowa stereofoniczna końcówka mocy dysponuje rozbudowanym układem zasilającym, gdzie zastosowano dwa wysokoprądowe, mocne transformatory (każdy obsługuje dwa monofoniczne stopnie końcowe jednego z kanałów), oraz magazyn prądowy oparty na sporej baterii kondensatorów składającej się z ośmiu jednostek o pojemności 8200µF każda, co daje sumaryczną pojemność dla obydwu kanałów o wartości 65600µF. Kondensatory elektrolityczne pracujące w magazynie prądowym są topowymi jednostkami dostarczonymi przez renomowanego producenta Nippon Chemi-Con. Cały tor sygnałowy jest symetryczny i zbalansowany, ale sygnał może zostać dostarczony do stopni końcowych poprzez klasyczne niezbalansowane wejścia RCA. W przypadku każdego kanału obydwa monofoniczne moduły ustawiono względem siebie tak, żeby aluminiowy radiator dla poprzedzającego, stanowił również ekran. Są łącznie cztery radiatory - duże i solidne sporej wielkości aluminiowe użebrowane bloki połączone ze specjalnymi kratkami wentylacyjnymi.
Z tyłu, jak w przypadku większości końcówek mocy, znajdziemy niezbędne przyłącza sygnałowe, a w tym przypadku użytkownik ma do dyspozycji jedną parę gniazd XLR i jedną parę gniazd RCA. Z kolei terminale wyjściowe są wysokiej jakości, a do tego akceptujące zarówno kable zakończone widełkami, jak i klasycznymi wtykami. Z przodu znalazł się spory wyświetlacz TFT z czytelną grafiką ze wskaźnikami wychyłowymi dla lewego i prawego kanału. Dzięki temu rozwiązaniu użytkownik jest na bieżąco informowany o mocy dostarczanej w danej chwili przez wzmacniacz do zespołów głośnikowych. Podobny wyświetlacz zastosowano również w przypadku przedwzmacniacza. Wyświetlane grafiki prezentują się doskonale, są czytelne i przede wszystkim atrakcyjne wizualnie. W przypadku przedwzmacniacza wyświetlacz pokazuje wiele informacji związanych z obsługiwanym aktualnie źródłem sygnału, bądź też poziomem głośności oraz wieloma innymi opcjami.
Dzielony system STR Anhema pokazuje muzykę w formie, która jest możliwie najbliższa jakości studyjnej.
Przedwzmacniacz siłą rzeczy nie jest tak masywną konstrukcją jak końcówka mocy STR. Obudowa jest o wiele mniejsza i przede wszystkim smuklejsza. Naturalnie w obszarze tylnego panelu znajdziemy całą gamę złączy - komplet wejść i wyjść XLR zarówno dla obydwu kanałów stereo, a także dodatkowe oznaczone jako Sub R i Sub L. Nie zabrakło również wejść analogowych w ilości łącznie czterech par oraz wejść gramofonowych – w tym przypadku przewidziano osobne wejścia dla gramofonów wyposażonych we wkładki magnetyczne typu MM lub MC. Z kolei gamę analogowych złączy zamykają klasyczne wyjścia RCA i tutaj do dyspozycji mamy zarówno złącza stereo z regulowanym napięciem oraz ze stałą wartością napięcia, a także wyjścia subwooferowe, zdolne do pracy zarówno w trybie mono, jak i stereo.
Wnętrze przedwzmacniacza składa się z dwóch odrębnych sekcji sygnałowych – cyfrową płytkę drukowaną wyraźnie odseparowano od analogowej. Układ zasilania oparto na wysokiej jakości, mocno rozbudowanym zasilaczu impulsowym z odseparowanym torem dla cyfrowej sekcji audio, jak i analogowej oraz sterującej. Na wyposażeniu przedwzmacniacza znalazł się system korekcji akustyki pomieszczenia ARC wraz z profesjonalnym mikrofonem i niezbędnym okablowaniem.
Kontrola i potęgą brzmenia
Jeśli ktoś chce się przekonać dlaczego konstrukcje tranzystorowe wciąż mają takie wzięcie, zwłaszcza wśród drogich hi-endowych zestawień, powinien choć przez chwilę posłuchać dzielonego systemu marki Anthem z serii STR. Ten stereofoniczny zestaw bez ogródek pokazuje, co potrafią hi-endowe konstrukcje. Dźwięk jest doskonale kontrolowany w pełnym paśmie, ale szczególnie duże wrażenie STR może zrobić na słuchaczu w zakresie niskich tonów. Bas niewątpliwie ma charakter, a objawia się to nie tylko olbrzymią siłą przebicia i zasięgiem, ale przede wszystkim mocnym zróżnicowaniem barwy i doskonałą odpowiedzią impulsową, co jest w głównej mierze zasługą muskularnej końcówki mocy.
Wszelkie jazzowe nagrania wypadły za pośrednictwem kanadyjskiego STR-a efektownie, energicznie, ale przede wszystkim naturalnie z bogato zaprezentowaną barwą i swego rodzaju gładkością oraz słodyczą w średnicy, jakbyśmy mieli do czynienia ze wzmacniaczem lampowym. Muzyka w wykonaniu Patricii Barber i towarzyszącemu jej zespołowi wypadła zjawiskowo z zachowaniem pełnej skali nie tylko pod względem odpowiedzi w impulsie, ale przede wszystkim w kontekście zjawiskowo oddanej przestrzenności brzmienia. W prezentacji obrazu stereofonicznego, dzielone systemy zawsze miały przewagę nad wzmacniaczami zintegrowanymi, a jeśli są dobrze zaprojektowane, to tak jak STR potrafią pokazać muzykę w pełnej skali, zachowując naturalne rozmiary sceny i znajdujących się na niej instrumentów, nie wspominając już o wokalach.
System STR daje też nieograniczone poczucie obcowania z olbrzymią mocą, stopnie końcowe pracujące w klasie AB są w stanie w każdym momencie odtwarzanego materiału muzycznego dostarczyć pełną dynamikę i bez zawahania przekazać nawet najbardziej skomplikowane muzyczne warstwy. Było to szczególnie dobrze słychać, gdy sięgnąłem po muzykę Mike'a Oldfielda – obydwa albumy (kultowy "Amarok" oraz stosunkowo nowe wydawnictwo "Return To Ommadawn") zabrzmiały z pełną skalą dynamiczną, ale równie efektownie wypadł zakres niskich tonów, wzbudzając się tylko wtedy, gdy zachodziła taka potrzeba, a także doskonale różnicując wszelkie zmiany barwy czy dynamiki wśród instrumentów operujących w najniższym zakresie częstotliwości. Góra pasma akustycznego raczyła moje uszy krystalicznie czystym i ponadprzeciętnie detalicznym przekazem.
Warto wiedzieć
Kanadyjski producent w przypadku końcówki mocy z serii STR zastosował identyczny system ochronny, jak we wzmacniaczu zintegrowanym. Jest to układ o nazwie Monitoring Exclusive ALM kontrolujący nie tylko prąd i napięcie, ale również temperaturę stopni końcowych. Zaletą tego układu jest to, że nie jest on w jakikolwiek sposób zintegrowany ze ścieżką sygnałową końcówek mocy, więc nie ma najmniejszego wpływu na kształt sygnału docierającego do wejść końcówki mocy z zewnętrznego przedwzmacniacza. Układ ten na bieżąco monitoruje wszystkie najważniejsze parametry podczas pracy końcówek mocy, a wszystkie informacje i alerty są zapisywane w pamięci i w każdej chwili użytkownik ma do nich dostęp za pośrednictwem znajdującego się na przednim panelu wyświetlacza TFT. Układ ten, jak podkreślają Kanadyjczycy, jest najlepszym osiągnięciem marki Anthem w ochronie nie tylko samych stopni końcowych, ale również współpracujących z nim kolumn głośnikowych. Dzięki systemowi Monitoring Exclusive ALM stopnie końcowe mogą w pełni bezpiecznie pracować przez długie godziny w trudnych warunkach, dzięki czemu użytkownik nie musi się obawiać o ewentualne uszkodzenie wzmacniacza ani kolumn.
Podsumowanie
Już podczas testu zintegrowanego wzmacniacza mogłem się przekonać, że Anthem projektuje wyjątkowo dobrze brzmiące urządzenia, osiągające bardzo dobrą jakość dźwięku w swoim zakresie cenowym. Dzielony system pochodzący z serii STR idzie pod wieloma względami jeszcze dalej niż zintegrowany wzmacniacz, a do tego daje pełne poczucie obcowania z dźwiękiem kompletnym, transparentnym i przede wszystkim wiernym. Potężne końcówki mocy są w stanie w każdej chwili dostarczyć do zespołów głośnikowych pożądane dawki prądu, dzięki czemu ani przez chwilę, bez względu na odtwarzany materiał muzyczny, słuchacz nie odczuje nawet najmniejszego dyskomfortu w zakresie dynamiki, czy basu. Dzielony system STR Anhema pokazuje muzykę w formie, która jest możliwie najbliższa jakości studyjnej.