s-e-r-v-e-r-a-d-s-3

hi-fi

Harmonix SF-200 Mate

test |
Podkładki antywibracyjne - Harmonix SF-200 Mate Najlepszy Zakup

O roli elementów antywibracyjnych pisaliśmy już wielokrotnie. Jeden z największych autorytetów świata audio, pan Kazuo Kiuchi, idzie krok dalej proponując nóżki do strojenia brzmienia.

W naszym kraju trudno znaleźć audiofilów, którzy nie słyszeli o Kiuchi-sanie. To mistrz kendo, ale w branży audio znany jest głównie jako współtwórca formatu XRCD (we wszystkich jego odmianach) i człowiek kochający muzykę, który postawił sobie za cel znalezienie sposobu, by jej słuchanie w domu mogło być doświadczeniem nie odbiegającym aż tak bardzo od tego, co przeżywamy słuchając jej na żywo. Aby osiągnąć tak ambitny cel stworzył firmę Combak Corporation a w jej ramach szereg marek, których produkty są doskonale uzupełniającymi się elementami kompletnych systemów muzycznych.

W Polsce firma ta jest doskonale znana, acz ponieważ w jej ramach doszło w ostatnich latach do pewnych zmian, warto jej poświęcić kilka zdań. Na tę japońską korporację składają się takie marki jak: Reimyo, znane z doskonałej elektroniki, Encore, czyli marka oryginalnych, fantastycznych kolumn, czy Enacom proponująca tzw. eliminatory zakłóceń. Kolejny brand, może nawet najbardziej znany z racji najszerszej oferty, to Harmonix. Większość miłośników dobrego brzmienia kojarzy go ze znakomitymi kablami audio. Tyle że w ciągu kilku ostatnich lat rolę tę de facto przejęła nowa marka – Hijiri. Początkowo tak nazywał się nowy model interkonektu analogowego – Hijiri Million, ale później pierwszy człon tej nazwy został wykorzystany do określenia marki obejmującej wszystkie nowe modele kabli.

Harmonix SF-200 Mate

Słowem, dziś marka produkująca kable pana Kiuchi to właśnie Hijiri. Nie oznacza to jednakże, iż Harmonix zniknął z rynku. Od lat, nawet jeśli marka kojarzona była przede wszystkim z kablami audio, w jej ramach oferowane były również produkty antywibracyjne i służące strojeniu brzmienia. Od nóżek antywibracyjnych, platform, stolików, standów pod kolumny, po elementy poprawiające akustykę pomieszczenia, czy nawet specjalne naklejki na płyty CD, których zadaniem jest także uzyskanie poprawy jakości brzmienia. Choć znajdą się osoby, które tego typu akcesoria określają mianem: audio-voodoo, to wystarczy choć raz posłuchać kompletnego systemu Combak Corporation ustawionego i dostrojonego za pomocą owych akcesoriów (najlepiej przez samego mistrza Kiuchi), by zmienić zdanie na ich temat. Ich rolę w systemie doskonale określa hasło wkomponowane w logo Harmonixa: Professional Tuning Devices, czyli profesjonalne urządzenia do strojenia (brzmienia).

Pan Kiuchi to człowiek z ogromnym doświadczeniem w branży audio. Dzięki temu tworzone przez niego produkty, choć chyba jednak najlepiej działają zestawione razem w firmowym systemie, doskonale nadają się do ulepszania, albo jak to nazywa producent "strojenia" brzmienia właściwie dowolnych systemów audio. W czasie wielu rozmów, które miałem przyjemność odbyć z Kiuchi-sanem, opowiadał mi wielokrotnie o klientach z całego świata, którym doradzał dobór produktów Harmonixa do ich systemów (niekoniecznie składających się z produktów Combak Corporation). Znając system klienta – konkretne komponenty i ich ustawienie, jego preferencje muzyczne i cel, czyli brzmienie jakie chciałby osiągnąć, doradzał które z akcesoriów i konkretnie w którym miejscu systemu najlepiej zastosować. Choć cel w zasadzie zawsze jest podobny – więcej muzyki w muzyce, albo ujmując rzecz inaczej – jeszcze mocniejsze, pełniejsze, prawdziwsze wrażenia przeżywane w trakcie jej słuchania. Takim właśnie elementem, stawiającym kropkę nad "i", dopełniającym, czy dopieszczającym brzmienie systemu mają być właśnie nóżki do strojenia brzemienia.

Harmonix SF-200 Mate

Użycie tego określenia zamiast "nóżki antywibracyjne" przenosi akcent z ich funkcji na uzyskiwane dzięki nim efekty. Dobranie odpowiednich nóżek może bowiem w pewnym stopniu podkreślić pewne cechy brzmienia. Można też użyć porównania – mówimy o dostrojeniu systemu porównywalnym z dostrojeniem tunera radiowego dla wybranej stacji. Słyszymy dokładnie to samo, co wtedy gdy dostrojenie jest dobre, ale nie idealne, tylko czyściej, wyraźniej, po prostu lepiej. Stąd osoby posiadające dobrze dobrane systemy, grające na wysokim poziomie zgodnie z preferencjami użytkowników mogą dobrać na końcu takie elementy antywibracyjne, które delikatnie pchną brzmienie systemu w pożądanym kierunku, wydobędą, bądź podkreślą pewne cechy dźwięku, sprawią, że słuchanie stanie się po prostu jeszcze większym przeżyciem. Dlatego właśnie, jeśli sprawdzicie Państwo ofertę Harmonixa znajdziecie w niej sporo różnych nóżek i podkładek pod nóżki, co pozwoli Wam wyrać te właściwe dla Waszych potrzeb.

Wszystko to razem złożyło się na więcej muzyki w muzyce - pełniejsze, bardziej obecne, ekspresyjne i emocjonalnie wciągające widowisko muzyczn.

Cechą, która łączy je wszystkie, podobnie zresztą jak większość produktów Combak Corporation, jest znikoma ilość informacji o ich budowie. Kiuchi-san jest przekonany, że kwieciste opisy budowy nie są nikomu do niczego potrzebne, że wręcz zaciemniają obraz produktu. Jedyne co naprawdę się liczy i co powinien oceniać potencjalny nabywca to brzmienie, czy wpływ na brzmienie. W przeciwieństwie do wielu firm audio, pan Kiuchi zachęca wręcz klientów by sami oceniali przydatność jego produktów za pomocą własnych uszu. Sam, wraz z zespołem specjalistów, poświęca ogromną ilość czasu na dopracowanie każdego z nich, na dobranie materiałów tak, by uzyskać pożądany, optymalny efekt końcowy. W wielu przypadkach korzysta z bardzo rzadkich, bądź trudno dostępnych materiałów, co sprawia że część produktów oferowana jest jedynie w limitowanych ilościach. Trzyma się jednakże zasady podawania jedynie minimalnych ilości informacji.

Harmonix SF-200 Mate

Stąd o produkcie, który trafił do testu tym razem wiemy właściwie tylko tyle, że oznaczony jest symbolem SF-200 Mate. Wiemy, że w eleganckim drewnianym pudełku wypełnionym dopasowaną pianką, dostaniemy cztery sztuki solidnie zapakowanych nóżek w kształcie stożków, czy może raczej krążków z przymocowanymi małymi stożkami. Wiemy, że do ich budowy użyto wyselekcjonowanego drewna i metalu, ale nie wiemy konkretnie jakich. Można je stosować samodzielnie pod wzmacniaczami, w tym lampowymi, odtwarzaczami CD, przedwzmacniaczami i DAC-ami i ich obciążalność (kompletu) to kilkaset kilogramów. Ważne jest, by nie ustawiać ich pod własnymi nóżkami danego urządzenia, ale obok nich. SF-200 Mate są dość wysokie (32mm, średnica to 52mm), więc w większości przypadków nie powinno to stanowić problemu. Jeśli takowy się pojawia należy po prostu wykręcić oryginalne nóżki urządzenia. Opcjonalnie, co sugeruje producent, zapewniając, iż da to jeszcze lepsze efekty brzmieniowe, nóżki te można uzupełnić podkładkami Harmonixa. Sugerowane modele to:RF-909Z, RF-909X mk2 bądź RF-909MT mk2.

Jakość brzmienia

Jak podkreśla producent w informacji dołączonej do nóżek, SF-200 Mate to rozwiązanie (przynajmniej jak na markę Harmonix) budżetowe, ale warte uwagi i oferujące podobny jeśli chodzi o charakter, choć zapewne nie aż tak duży jak droższe modele, wpływ na brzmienie. Do dyspozycji nie miałem żadnego z wymienionych wyżej modeli podkładek, więc pod kilkoma urządzeniami stosowałem wyłącznie testowane nóżki ustawiając je obok własnych nóżek danego urządzenia. Ponieważ zazwyczaj urządzenia z lampami na pokładzie (choć z racji ich mikrofonowania) są wrażliwsze na wpływ wibracji, a więc i działanie produktów ograniczających owe wibracje, odsłuchy zacząłem od użycia SF-200 Mate pod moim przetwornikiem cyfrowo-analogowym LampizatOrem Golden Atlantic. Wstawienie czterech nóżek, tudzież ich wyjmowanie chwilę trwało, więc porównania nie były aż tak bezpośrednie jakbym chciał, ale myślę, że wykonałem je wystarczająco wiele razy z powtarzalnymi efektami, by ocenić wpływ nóżek Harmonixa na brzmienie.

Harmonix SF-200 Mate

W czasie testu słuchałem wybranych kilkunastu, przede wszystkim akustycznych, doskonale mi znanych, jak i kilku dla mnie relatywnie nowych, nagrań z różnych gatunków muzycznych, od klasyki, przez bluesa, nagrania wokalne, po jazz. Pierwsze co zapisałem w notatkach to wrażenie, że z nóżkami Harmonixa dźwięk wydawał się nieco głośniejszy, jakbym w przedwzmacniaczu ruszył pokrętło o ząbek, czy nawet dwa. Pomiar (acz zapewne mało precyzyjny) aplikacją w telefonie takiej różnicy nie pokazał. A jednak dźwięk jako całość wydawał się głośniejszy i wyraźniejszy. Poszczególne instrumenty były nieco lepiej/precyzyjniej opisane w przestrzeni sceny, nieco lepiej odseparowane od pozostałych. To samo dotyczyło poszczególnych, granych przez nie dźwięków – nieco mocniej zaznaczona była faza i szybkość ataku (ale bez jego utwardzania), a i wybrzmienia wydawały się pełniejsze, dłuższe. Prezentacja jako całość zdawała się być także pełniejsza, bogatsza, z większą ilością drobnych elementów. To ostatnie oczywiście to znowu jedynie wrażenie, bo tak naprawdę rzecz była w ich wydobyciu z tła, co w praktyce oznacza wyczyszczenie tegoż tła z szumu/zakłóceń, które wcześniej nieco przykrywały owe drobne detale.

Użycie testowanych nóżek pod tranzystorowym przedwzmacniaczem (AudiaFlight FLS1) nie przyniosło wspomnianego wcześniej wrażenia zwiększenia głośności jako takiej. Zyskała natomiast dynamika, zwłaszcza ta na poziomie mikro, co w połączeniu z lepszym różnicowaniem barwy przekładało się na pełniejsze i po prostu prawdziwsze, bardziej przekonujące brzmienie niemal każdego instrumentu. Dźwięk, choć nigdy wcześniej nie miałem najmniejszych nawet zastrzeżeń do tych aspektów brzmienia FLS1, zyskał również na płynności i spójności. Wszystko to razem złożyło się na coś, o czym pisałem wcześniej, opisując najbardziej ogólnie jak się da właściwie wszystkie produkty pana Kiuchi – na więcej muzyki w muzyce. Pełniejsze, bardziej obecne, ekspresyjne i emocjonalnie wciągające widowisko muzyczne. Bez epatowania detalami, bez przyciągania uwagi efekciarskimi skrajami pasma, bez wypychania do przodu średnicy, bez żadnych sztucznych zabiegów i bez zmiany charakteru brzmienia mojego systemu. Co ciekawe, jednocześnie lepsze było różnicowanie nagrań, tzn. wyraźniej słychać było różnice w ich jakości. To nie był główny element prezentacji, muzyka i emocje z nią związane były ciągle na pierwszym miejscu, ale w tym systemie osobom rozbierającym nagrania na czynniki pierwsze, łatwiej byłoby to robić z SF-200 Mate niż bez nich.

Harmonix SF-200 Mate

Na koniec użyłem Harmonixów SF-200 Mate pod lampowym SET-em innego japońskiego producenta, firmy AirTight, który trafił do testu. Model ATM-300R to najnowsze wcielenie produkowanego od kilkunastu lat wzmacniacza z legendarnymi triodami 300B w stopniu wyjściowym. Dodam, że wcielenie absolutnie znakomite, wyraźnie lepsze od poprzednich (z Anniversary włącznie). Pewną trudnością był fakt, iż fabrycznie urządzenie to wyposażone jest w pięć nóżek. Ta dodatkowa umieszczona jest mniej więcej w geometrycznym środku podstawy wzmacniacza. Mając do dyspozycji jedynie cztery sztuki SF-200 Mate ustawiłem je tradycyjnie w czterech rogach urządzenia, acz nieco dalej od bocznych krawędzi niż fabryczne nóżki, w ten sposób próbując częściowo skompensować brak piątej stopy. Tym razem różnice w brzmieniu były najmniejsze. Może za sprawą mniejszej ilości nóżek, a może po prostu dlatego, że inżynierowie AirTighta wykonali doskonałą robotę. Różnice w tym przypadku były więc na granicy percepcji – nieco pełniejszy dźwięk niektórych instrumentów (kontrabasu, gitary akustycznej), odrobinę większa czytelność wokali, czy ciut lepsze definicja źródeł pozornych. Ich zauważenie wymagało również zdecydowanie większego skupienia niż we wcześniejszych odsłuchach.

Podsumowanie

Podobnie jak inne produkty tego typu, czy to Harmonixa, czy innych producentów, SF-200 Mate nie są cudownym środkiem, który z przeciętnie brzmiącego systemu zrobi doskonale brzmiący. Za to te, które już brzmią świetnie i już dają Wam mnóstwo radości z obcowania z muzyką, mogą jeszcze nieco dopieścić. Owo dopieszczenie polegać będzie na popchnięciu dźwięku w stronę wyższego realizmu, wyższej zawartości muzyki i emocji w muzyce. Zmiany będą subtelne, czasem trudne do wskazania palcem, ale przynajmniej u mnie, w każdym przypadku pozytywne. Jak zwykle w przypadku takich produktów, większą różnicę słychać gdy wyjmie się nóżki Harmonixa spod urządzenia. Prezentacja, choć nadal bardzo dobra (bo ciągle zakładam, że taka była już przed użyciem SF-200 Mate), nie będzie aż tak wciągająca, aż tak wysoce satysfakcjonująca, nie będzie wyzwalała aż tak intensywnych emocji przy słuchaniu ukochanej muzyki. Mistrz Kiuchi za sprawą, jak na niego, budżetowego produktu daje szansę większej ilości miłośników muzyki usłyszeć ją w pełniejszy, po prostu lepszy sposób. Nie wierzcie mi na słowo – posłuchajcie sami.

Werdykt: Harmonix SF-200 Mate

  • Jakość dźwięku

  • Jakość / Cena

  • Wykonanie

  • Możliwości

Plusy: Lepsza czytelność drobnych informacji, lepsze różnicowanie dynamiki i barwy, płynniejsza i pełniejsza prezentacja.

Minusy: Zakup nóżek Harmonixa grozi spędzaniem większej ilości czasu na słuchaniu muzyki.

Ogółem: Produkt, który może nadać ostateczny sznyt systemowi popychając go delikatnie w stronę prawdziwszego, bardziej muzykalnego brzmienia.

Ocena ogólna:

PRODUKT
Harmonix SF-200 Mate
RODZAJ
Nóżki do strojenia brzmienia
CENA
Cena: 1.299 zł (4 szt.)
WAGA
b.d.
WYMIARY (S×W)
52×32 mm
DYSTRYBUCJA
Moje Audio
www.mojeaudio.pl
NAJWAŻNIEJSZE CECHY
  • Nóżki o kształcie krążków z przymocowanymi małymi stożkami.
  • Do ich budowy użyto wyselekcjonowanego drewna i metalu, ale producent nie podaje konkretnie jakich.
  • Obciążalność kompletu to kilkaset kilogramów.
  • Należy je stosować zamiast oryginalnych nóżek.