Japoński Pioneer przywiązuje wielką wagę do urządzeń pochodzących z budżetowej półki cenowej, z tego też względu katalog jest systematycznie odświeżany poprzez wymianę starszych i nieco wysłużonych konstrukcji na nowe jednostki. I takim właśnie urządzeniem, mającym wyznaczać trendy pod względem nowoczesności i wyposażenia w budżetowym segmencie oferty ma być wielokanałowy amplituner VSX-934, zdolny konkurować z najlepszymi tego typu jednostkami konkurencyjnych marek.
Pioneer VSX-934 na tle starszych konstrukcji tego producenta wyróżnia się tym, że jest zdolny do obsługi dźwięku w konfiguracji 5.2.2. co oznacza, że będzie on jednostką kompatybilną z formatami Dolby Atmos i DTS:X, mimo że posiada tylko siedem terminali wyjściowych ze stopni końcowych – w przypadku braku górnych głośników dla formatu Dolby Atmos czy DTS:X użytkownik może (oczywiście po aktualizacji) skorzystać z trybów , Dolby Atmos Height Virtualizer i DTS Virtual:X, oferujących efekty brzmieniowe zbliżone do tych jakie zwykle są osiągalne w przypadku bardziej rozbudowanej instalacji głośnikowej. Oprócz tego Pioneer mimo względnie niskiej ceny, ma zapewnić szereg opcji i rozwiązań znacznie ułatwiających obsługę, jak i integrację w systemie z różnego rodzaju urządzeniami audio, nie tylko klasycznymi odtwarzaczami, ale przede wszystkim bezprzewodowymi źródłami dźwięku.
Wszystko co trzeba!
Należy przyznać, że Pioneer VSX-934 sprawia bardzo dobre wrażenie pod względem wyposażenia, nie tylko związanego z obsługą różnego rodzaju źródeł audio-wideo poprzez stałe połączenie za pośrednictwem wszelkiego typu złączy, ale przede wszystkim w domenie bezprzewodowego przesyłania sygnałów. Pioneer, co oczywiste jak na obecnie obowiązujące standardy, posiada zarówno moduł Wi-Fi, jak i Bluetooth oraz zdolny jest do obsługi serwisów muzycznych takich jak Spotify, Tidal etc. Natomiast na dokładkę ten wielokanałowy amplituner zdolny jest również do współpracy w systemach multiroom opartych na technologii DTS Play-Fi i FlareConnect. Oczywiście fani muzyki odtwarzanej w jakości hi-res również powinni być zadowoleni z faktu, że VSX-934 jest w stanie odtworzyć sygnał dźwiękowy z takich formatów jak DSD 2,8MHz i 5,6MHz, czy też wciąż mocno popularnych FLAC i WAV.
Charakterystycznego frontu urządzenia nie sposób pomylić z jakimkolwiek innym. Jest to klasyka gatunku oparta na centralnie ulokowanym czytelnym wyświetlaczu, po bokach którego znalazły się sporej wielkości pokrętła służące do regulacji poziomu głośności, a także wyboru pomiędzy poszczególnymi wejściami. Niestety w budżetowych amplitunerach nie tylko Pioneera, ale też innych producentów, stosuje się przedni panel wykonany z plastiku, jednak udanie imitującego odpowiednik ze szczotkowanego aluminium. Urządzenie dostępne jest w dwóch klasycznych wariantach kolorystycznych, a więc czarnym lub srebrnym. Tylny panel może nie zachwyca takim bogactwem wśród różnego rodzaju złączy, jak ma to zwykle miejsce w przypadku droższych i bardziej rozbudowanych amplitunerów wielokanałowych, ale mimo wszystko średnio wymagający użytkownik znajdzie tam większość złączy, z których z pewnością będzie korzystać.
Sześć wejść HDMI oraz dwa wyjścia, to był standard zarezerwowany niegdyś tylko dla wyżej sklasyfikowanych w katalogu urządzeń, ale obecnie jest to norma do jakiej stosują się niemal wszyscy producenci i jak widać, również Pioneer. VSX-934 może obsłużyć do czterech różnych źródeł sygnału analogowego, a także jest zdolny do współpracy z gramofonami wyposażonymi w mocno spopularyzowane wkładki magnetyczne typu MM. Wśród klasycznych wejść cyfrowych dostępne jest jedno optyczne i jedno koaksjalne, więc posiadacze tanich odtwarzaczy CD będą mogli poprawić ich dźwięk dzięki wykorzystaniu wbudowanego, wysokiej klasy przetwornika cyfrowo-analogowego. Wśród wyjść z przedwzmacniacza nie ma niestety całego kompletu gniazd obsługujących wszystkie kanały, co może być nieco rozczarowujące dla tych, którzy chcieliby rozbudować system o zewnętrzne stopnie końcowe. Można za to skorzystać z niezależnych wyjść sygnałowych dla końcówki mocy pracującej w drugiej strefie, a także dostępne są dwa wyjścia dla aktywnych jednostek niskotonowych.
Menu ekranowe w przypadku VSX-934 prezentuje się bardzo dobrze, choć nie jest tak czytelne jak u konkurencji w postaci Denona czy też Marantza – jednak grafika, jak i sama organizacja może przypaść do gustu, zwłaszcza estetom. Dostępny jest układ automatycznej kalibracji MCACC który można wykorzystać zarówno do poprawy brzmienia w oparciu o dostosowanie krzywej charakterystyki dźwięku odtwarzanego z kolumn do warunków panujących w pomieszczeniu, jak i do klasycznej kalibracji, dzięki której amplituner sam dostosuje wszystkie podstawowe parametry pracy.
Wewnątrz VSX-934 znajdziemy elektroniczną architekturę z jaką możemy spotkać się w przypadku niemal wszystkich podobnych konstrukcji pochodzących ze zbliżonej półki cenowej. Mamy więc klasyczny układ zasilania (z wydajnym transformatorem na rdzeniu EI) oraz tor zasilający podzielony na wysokoprądowy dla stopni końcowych oraz dla analogowej sekcji sygnałowej audio, jak i osobną sekcję zasilania opartą na impulsowym bloku mającym za zadanie zasilać sekcję cyfrową wideo oraz cyfrową audio. Jest też wspólny aluminiowy radiator dla wszystkich tranzystorów mocy, obsługujących stopnie wyjściowe.
Z wielkim zapałem
Pioneer VSX-934 prezentuje efektowny i przede wszystkim energiczny styl brzmienia, choć należy przyznać, że przyprawiony nutą ekstrawagancji charakterystycznej niemal dla wszystkich konstrukcji marki Pioneer. Brzmienie w trybie wielokanałowym jest bezpośrednie i dynamiczne, a poszczególne dźwięki, zwłaszcza odtwarzane z krążków Blu-ray z muzyką koncertową, nie pozbawione są wigoru i estradowego pazura, co fanom efektownego grania może szczególnie przypaść do gustu. Zakres wysokich tonów rozżarzony jest niemal do czerwoności i z każdym rodzajem odtwarzanej muzyki zapisanej w wielokanałowym formacie daje się odczuć, że temperatura górnego skraju pasma jest wyraźnie podniesiona, co sprawia że brzmienie odbierane jest jako ciekawsze i niestonowane, czego mogłem doświadczyć podczas odsłuchu koncertu zespołu Metallica z krążka Blu-ray zatytułowanego "Through The Never". Poszczególne dźwięki pochodzące z górnego skraju pasma częstotliwości zostały zinterpretowane i oszlifowane przez Pioneera w taki sposób, że muzyka nabrała rumieńców, ale co najważniejsze, nie kosztem agresji, czy też wystąpienia mało naturalnych podbarwień, zwłaszcza jeśli chodzi o odtworzenie efektownie brzmiących talerzy perkusyjnych Larsa Ulricha.
Szczególnie dobrze, testowany amplituner, poradził sobie także z odtworzeniem zakresu niskich tonów. Bas w przypadku VSX-934 jest mocno rozciągnięty, choć brzmi punktowo i w charakterze jest bardziej konturowy, nieco twardszy, i dysponujący sporą siłą przebicia. Zyskują na tym koncertowe ścieżki dźwiękowe, ale w filmach, przynajmniej pozornie można odczuć mniejszą obszerność w zakresie niskich tonów, co nie znaczy że Pioneer nie będzie w stanie zaskoczyć widza nagle atakującym i efektownym uderzeniem. Bas jest po prostu mocno zdyscyplinowany w porównaniu do tego co oferują konkurencyjne amplitunery w zbliżonej cenie, co wiele osób może odebrać bardzo pozytywnie, a zwłaszcza miłośnicy muzyki zapisanej w formatach wielokanałowych.
W Dolby Atmos, przy wykorzystaniu kolumn obsługujących górne kanały, VSX-934 zaprezentował brzmienie rozłożyste i przestrzenne z precyzyjnie skoncentrowanymi źródłami pozornymi.
W Dolby Atmos, przy wykorzystaniu kolumn obsługujących górne kanały, VSX-934 zaprezentował brzmienie rozłożyste i przestrzenne z precyzyjnie skoncentrowanymi źródłami pozornymi – w trybie Dolby Atmos Height Virtualizer brzmienie okazało się być nieco bardziej płaskie w pionie, ale dzięki dobrym charakterystykom w poziomie, oferowanym przez wirtualny tryb, nie ustępuje zbytnio brzmieniu z jakim mamy do czynienia w rasowym Dolby Atmos, przy wykorzystaniu górnych zestawów głośnikowych. Należy jednak pamiętać, że wirtualny tryb nigdy nie pokaże pełni możliwości w odtwarzaniu przestrzeni, jak ma to miejsce w przypadku instalacji opartej na parze górnych głośników dla Dolby Atmos.
Warto wiedzieć
System wielokanałowy pracujący w układzie 5.1 wciąż należy do najpowszechniejszych i najbardziej popularnych nie tylko ze względu na niższe koszty związane z zakupem kompletu kolumn, ale przede wszystkim prostszej instalacji, a także względnie mniejszego "bałaganu" związanego z poprowadzeniem okablowania do każdej z kolumn. Jednak rozwój technologii i nowych formatów dźwięku takich jak Dolby Atmos czy DTS:X wymusił na producentach wzbogacenie, nawet tych najtańszych jednostek wśród amplitunerów kina domowego o dodatkowe kanały obsługujące kolumny dla dźwięku w formacie Dolby Atmos oraz DTS:X. Wielu producentów poradziło sobie z tym wyposażając swoje amplitunery w dodatkową parę terminali wyjściowych ze stopni końcowych uzupełniających klasyczny system 5.1 w układ 7.1 lub 5.2.2.
Tę dodatkową parę terminali w przypadku modelu VSX-934 oznaczone głównie jako Height, opcjonalnie można jednak wykorzystać również w trybie Zone 2, bi-amp lub też jako dodatkowe tylne surround, ale ich nadrzędną rolą jest właśnie zapewnienie rozciągnięcia dźwięku do kanałów górnych obsługujących kolumny dla trybów dźwięku w Dolby Atmos i DTS:X. Pioneer oferuje jednak ekstra opcję związaną z dekodowaniem dźwięku w Dolby Atmos i DTS:X w sytuacji gdy użytkownik nie posiada dodatkowych kolumn lub też świadomie zrezygnował z użycia górnych kanałów. Wystarczy wtedy uruchomić tryb Dolby Atmos Height Virtualizer lub DTS Virtual:X dla stworzenia dźwięku opartego na panoramie wielokanałowej z wirtualnie odtwarzanymi dźwiękami dla górnych kanałów, co może okazać się bardzo ciekawym rozwiązaniem dla osób chcących choć poczuć namiastkę tego co można doświadczyć w prawdziwym kinie skonfigurowanym z myślą o Dolby Atmos czy DTS:X.
Podsumowanie
Pioneer VSX-934 został zaprojektowany pod kątem instalacji multiroom. Pioneer stara się na bieżąco wprowadzać do swoich urządzeń nowinki techniczne, dzięki czemu budżetowe konstrukcje, jak VSX-934 w okazują się być atrakcyjną propozycją. Brzmieniowo amplitunery Pioneera są nie do podrobienia – dźwięk jest szybki, efektowny, ale i świetnie kontrolowany, szczególnie w zakresie niskich tonów, co z pewnością docenią osoby poszukujące w brzmieniu w trybie wielokanałowym dokładności i precyzji w odwzorowaniu wszelkich dźwiękowych zjawisk.