Marka Mission jest obecnie własnością chińskiego potentata IAG (International Audio Group), a więc uzupełnia pokaźne grono składające się z takich znanych marek jak Luxman, QUAD, Castle, Wharfedale, Audiolab, a także FKCO (w przypadku marki FKCO oferta składa się z urządzeń lampowych). Wygląda na to, że koncern IAG bardzo dobrze radzi sobie z zarządzaniem i produkcją, bo będąca pod jego skrzydłami marka Castle rozkwitła, a już wydawało się, że odejdzie w zapomnienie, gdy brytyjski producent popadł w tarapaty finansowe.
Chińczycy nie tylko wykupili Castle, ale również przyczynili się do znacznego rozwoju tej uznawanej i szanowanej marki. Podobnie jest w przypadku Mission, bo gdy spojrzymy na obecną ofertę widać wyraźnie, że ta marka z brytyjskim DNA również rozwinęła się po przejęciu przez koncern IAG. Obecnie z katalogu marki Mission można wybrać między seriami topowymi: ZX Series, LX Series, QX Series a budżetową MX Series.
Seria QX z której pochodzą testowane kolumny podstawkowe, bazuje aż na ośmiu konstrukcjach – w tym gronie są dwa klasyczne monitory QX-1 oraz QX-2, trzy podłogowe modele (QX-3, QX-4, QX-5), a także kolumny surround QX-S oraz aktywny subwoofer QX-12 i centralna QX-C. Na bazie tak szerokiej gamy kolumn możemy zbudować niemal dowolny system wielokanałowy nie wspominając już o stereo.
Wszystko co najważniejsze
Podczas oględzin kolumn wyjętych z pudeł uwagę zwracają solidnie wykonane obudowy. Model QX-2 można pod tym względem uznać za jedną z lepiej wykonanych kolumn podstawkowych w swojej grupie cenowej. Obudowy są masywne, zbudowane z płyt MDF z dodatkowym wzdłużnie biegnącym wzmocnieniem w okolicy płyty czołowej, co jest rzadko spotykanym rozwiązaniem, zwłaszcza wśród tego typu konstrukcji. Choć takiej wielkości obudowa ze względu na ścinaki o niewielkiej powierzchni oferuje wystarczającą sztywność, to i tak w przypadku modelu QX-2 pokuszono się o dodatkowe wzmocnienie w czołowej części skrzynek, a więc w miejscu, gdzie sztywność obudowy liczy się szczególnie, zważywszy na fakt, że to właśnie tam ulokowano obydwa głośniki.
Wnętrze skrzyń wytłumiono sporą ilością wełny syntetycznej, a osobliwie prezentujący się wylot z tunelu układu bas-refleks znalazł się z tyłu, tuż nad pojedynczymi terminalami wejściowymi. Skrzynki z zewnątrz oklejono estetycznie prezentującą się drewnopodobną folią winylową. Natomiast ścianki górne i dolne wzmocniono efektownie prezentującymi się panelami odlanymi z aluminium, co jest w zasadzie rzeczą niespotykaną wśród kolumn z tego przedziału cenowego. Aluminiowe panele z uwagi na wyższą gęstość są w stanie skutecznie usztywnić obudowę, a także przesunąć nieco jej rezonans w bardziej korzystne dla brzmienia rejony.
Krawędzie obudowy zarówno z tyłu, jak i z przodu wydatnie zaokrąglono. Od frontu zastosowano efektownie prezentującą się maskownicę wyposażoną w magnetyczny system mocowania. Płytkę drukowaną z elementami zwrotnicy dzielącej pasmo częstotliwości między głośnikami, zamocowano do dolnej ścinaki. W jej obrębie znalazły się filtry drugiego i trzeciego rzędu wyposażone w równoległe obwody kompensujące przebieg modułu impedancji, a także obwody rezonansowe mające na celu dodatkowe wygładzenie charakterystyki przenoszenia. Elementy są zróżnicowanej jakości, ale te znajdujące się w torze szeregowym (mającym spory wpływ na sygnał) są wysokiej jakości, zwłaszcza w obwodzie odpowiadającym za dostarczenie prądu do głośnika wysokotonowego.
Są tu więc kondensatory polipropylenowe w przeważającej ilości. Z kolei cewkę pracującą w torze filtra dla głośnika nisko-średniotonowego nawinięto grubym drutem na rdzeń zbudowany z laminowanych żelaznych płytek, co jednoznacznie wskazuje na chęć maksymalnego obniżenia strat związanych z szeregową rezystancją. Filtry zestrojone są w bardzo zbliżonym stylu, jak ma to miejsce w przypadku przepięknych monitorów Richmond Anniversary Limited Edition marki Castle. Niewykluczone więc, że udział w strojeniu filtrów w obydwu tych kolumnach brał ten sam konstruktor, co wydawałoby się nawet logiczne, zważywszy na fakt, że obydwie marki należą obecnie do tego samego koncernu IAG.
Duet głośnikowy, jaki zainstalowano w tych nietuzinkowo prezentujących się dwudrożnych monitorach, bazuje na jeszcze bardziej oryginalnych konstrukcjach. Za odtworzenie pasma wysokich częstotliwości odpowiada głośnik wyposażony w pierścieniową tekstylną membranę, na pierwszy rzut oka przypominający topowe tweetery marki Scan-Speak. W przypadku tego głośnika zastosowano specjalnie ukształtowaną komorę znajdującą się tuż za układem magnetycznym, mającą za zadanie nie tylko obniżyć rezonans własny membrany, ale też skutecznie, jednocześnie stopniowo i łagodnie wygaszać fale pochodzące od tylnej strony membrany.
Pierścieniowa membrana charakteryzuje się sporą powierzchnią czynną, a jednocześnie sztywnością na poziomie kopułek, dzięki czemu jest w stanie, bez nadmiernych zniekształceń, przenosić dźwięk w szerokim zakresie częstotliwości. Nie dziwi zatem fakt, że podział między obydwoma głośnikami ustalono w punkcie 2,2kHz. Tony średnie i niskie odtwarza głośnik stożkowy wyposażony w kompozytową membranę wykonaną z masy celulozowej i włókien akrylowych, co ma sprawić, że takie połączenie materiałów zapewni pożądaną sztywność przy stosunkowo niewielkiej masie samej membrany. Głośnik nisko-średniotonowy instalowany w kolumnach QX Series wyposażono również w charakterystyczny pierścień ozdobny wyposażony na całym obwodzie w szereg nacięć, co ma pomóc w redukcji niepożądanych odbić fal dźwiękowych od zawieszenia, wpływając tym samym na ograniczenie zniekształceń, zwłaszcza w paśmie średnich tonów.
Górny zakres pasma częstotliwości w wykonaniu Mission to przede wszystkim precyzyjny i jasny przekaz, urozmaicony detalicznością brzmienia, typową dla pierścieniowych głośników wysokotonowych.
Odwrócona konfiguracja układu głośnikowego (głośnik wysokotonowy znalazł się pod głośnikiem nisko-średniotonowym) nie jest niczym nadzwyczajnym, ale niektórzy producenci sięgają po nią ze względu na chęć wyrównania charakterystyki fazowej między obydwoma głośnikami. Kolumna wyposażona w taki układ głośnikowy, tak jak klasyczne konstrukcje, nie wymaga specjalnego traktowania odnośnie do umiejscowienia i powinno się je ustawiać na podstawkach o standardowej wysokości, wtedy głośnik wysokotonowy będzie ulokowany nieco poniżej wysokości uszu słuchacza znajdującego się w miejscu odsłuchowym, co naturalnie nie jest przypadkiem.
Niespotykane brzmienie!
Mission QX-2 radzą sobie szczególnie dobrze z odtworzeniem głębi zakresu niskich tonów, choć nie wskazują na to parametry techniczne, ani wielkość skrzyń (ta jest średniej wielkości, jeśli porównamy je z tym co proponują inni producenci w przypadku kolumn podstawkowych). Te monitory oferują wystarczająco dobrze rozciągnięty bas o zasięgu jakim najczęściej mogą pochwalić się znacznie większe, konstrukcje wolnostojące.
Układ bas-refleks jest dostrojony dosyć nisko do głośnika nisko-średniotonowego, ale co szczególnie ważne, nie promieniuje zbyt mocno w wyższych partiach basu, sprawiając że zakres niskich tonów nie jest mocno podbity w górnych rejonach, jak to często bywa w przypadku podobnych kolumn. Mimo to QX-2 wymagają - co jest przecież typowe dla kolumn wyposażonych w tunel rezonansowy znajdujący się z tyłu - zachowania pewnego dystansu od ściany znajdującej się za nimi. Podczas odsłuchu w pomieszczeniu o powierzchni nieco ponad 30-metrów kwadratowych odległość w okolicach 60cm okazała się być wystarczająca. W mniejszych pokojach powinniśmy ją jednak zwiększyć dla zapewnienia właściwej równowagi między niskimi tonami a wyżej położonymi zakresami pasma częstotliwości.
Bas w wykonaniu QX-2 jest miękki, ale zarazem mocny, efektowny i przede wszystkim nisko schodzący, co sprawia że Mission doskonale sprawdzą się nie tylko podczas odsłuchu muzyki klubowej, gdzie basy dominują, ale również z rockiem. W bardziej wymagającej zróżnicowania w basie muzyce jazzowej i klasyce, pojawiały się pewne niedostatki z odtworzeniem pełnej brzmieniowej faktury poszczególnych instrumentów, ale nie była to zbyt zauważalne. Pamiętajmy, że Mission QX-2 należą do tańszych kolumn i nie powinniśmy od nich wymagać pod tym względem perfekcyjnego dźwięku, z jakim zwykle można się zetknąć w przypadku znacznieie droższych zestawów głośnikowych.
Natomiast w porównaniu do kolumn pochodzących z podobnego przedziału cenowego, Mission potrafią miło zaskoczyć i pokazać, że w zakresie niskich tonów są w stanie operować z imponującą skalą i rozmachem. Podczas odsłuchu QX-2 równie zaskakujące okazały się średnie tony – ich neutralność i znakomite połączenie z najwyższymi rejestrami stoi na poziomie znacznie droższych kolumn. To właśnie w zakresie średnich tonów, testowane kolumny pokazały swego rodzaju dojrzałość, godną bardziej zaawansowanych technicznie konstrukcji, pochodzących z wyższego przedziału cenowego.
Barwa charakteryzuje się wyrównaną temperaturą, co jest raczej typowe dla celulozowych membran, ale w brzmieniu Mission, co zaskakujące, pojawia się jeszcze coś ekstra, w postaci dodatkowego wglądu w strukturę poszczególnych instrumentów. I właśnie o ile w przypadku niskich tonów, można było mówić o zbyt małym zróżnicowaniu, niezbyt pozwalającym wgłębić się w brzmieniową naturę żywych instrumentów w muzyce jazzowej czy też klasyce, o tyle średni zakres częstotliwości pozwala głębiej wniknąć w muzyczną tkankę. Z kolei górny zakres pasma częstotliwości w wykonaniu Mission to przede wszystkim precyzyjny i jasny (ale nie nadmiernie rozjaśniony) przekaz, urozmaicony detalicznością brzmienia, typową właśnie dla pierścieniowych głośników wysokotonowych.
Warto wiedzieć
Seria QX bazuje nie tylko na kolumnach przeznaczonych na podstawkę, ale również na trzech modelach wolnostojących. Pierwszy z nich QX-3 jest niejako rozwinięciem podstawkowej konstrukcji QX-1, ale w tym przypadku do znacznie większej obudowy dołożono jeszcze jeden głośnik nisko-średniotonowy, tworzący z drugim stożkiem oraz pierścieniowym tweeterem, symetryczny układ głośnikowy. Takim samym dwudrożnym symetrycznym układem głośnikowym cechują się również pozostałe w ofercie modele kolumn, a więc QX-4 oraz QX-5.
Jednak zasadniczą różnicą między kolumnami QX-3 i QX-4 (jest podłogowym rozwinięciem konstrukcji QX-2) a modelem QX-5 jest to, że ta najbardziej okazała konstrukcja posiada trójdrożny układ głośnikowy bazujący na dwóch stożkach średniotonowych tworzących symetryczny układ głośnikowy z pierścieniowym tweeterem, natomiast zakres niskich tonów przetwarza już potężny głośnik niskotonowy o średnicy 300mm umieszczony z boku skrzyni. Waga modelu QX-5 dochodzi do 34-kilogramów.
Podsumowanie
Podstawkowe kolumny QX-2 oferują szeroko kreśloną scenę dźwiękową (jednak z naciskiem na obszerność grania niż na precyzję w odwzorowaniu położenia konkretnych źródeł pozornych) oraz masywny, nisko schodzący bas, który już od pierwszych chwil odsłuchu może oczarować zwłaszcza te osoby, które poszukują niewielkich kolumn, operujących jednak niemal pełną skalą basu. Brzmienie średnich tonów, zwłaszcza w kontekście neutralności prezentowanego dźwięku stoi na wysokim poziomie, jakiego trudno byłoby się spodziewać po kolumnach w tej cenie – neutralność i pułap zróżnicowania w średnicy to znacznie wyższa liga niż to co oferuje większość budżetowych zestawów głośnikowych.