Seria Exclusive Line składa się z najefektowniejszych i najstaranniej wykonanych kolumn marki Wilson, a testowane zespoły głośnikowe EL-10 bez wątpienia należą do najbardziej rozbudowanych i zaawansowanych technicznie w katalogu Wilsona. Mimo sporych podobieństw do innego podłogowego modelu EL-8 (którego produkcję rozpoczęto znacznie wcześniej), najbardziej okazałe EL-10 dysponują trójdrożnym układem głośnikowym oraz systemem rezonansowym opartym na tunelu bas-refleks wyprowadzonym od spodu skrzyni. Ma to wpływ nie tylko na wyższej jakości dźwięk, ale przede wszystkim na łatwość w ich ustawieniu w pomieszczeniu odsłuchowym.
Obecnie w skład linii kolumn serii Exclusive Line wchodzą dwa modele podłogowe EL-10 oraz EL-8, a także konstrukcje podstawkowe EL-4. Ciekawostką jest natomiast fakt, że niezależnie od wersji kolorystycznej kolumn otrzymujemy dwie pary maskownic dopasowanych do koloru obudowy. Jest to element bardzo ważny zarówno pod względem akustycznym, jak i estetycznym. Wraz z kolumnami czarnymi proponujemy klasyczną czarną, matową maskownicę o drobnej fakturze materiału oraz drugą w kolorze grafitowym, z lekkim połyskiem. Kolumny białe mogą być ozdobione maskownicą czarną lub szarą, o grubszym splocie, kojarzącym się z obiciami luksusowych mebli. Pozwoli to jeszcze lepiej dopasować kolumny do wnętrza, a zaproponowane warianty przygotowano w oparciu o doświadczenia i obserwację trendów stylistycznych.
Perfekcyjne wykonanie
W przypadku serii Exclusive Line szczególną uwagę poświęcono wysokiej jakości wykonania i estetyce kolumn. Do pokrywania skrzynek użyto aż sześciu warstw lakieru - do wyboru wersja biała lub czarna, obydwie na wysoki połysk) odpornego na promieniowanie UV, co ma szczególne znaczenie w przypadku kolumn w wersji białej, ponieważ oprócz wyższej odporności na uszkodzenia mechaniczne, kolor nie będzie żółkł. Mamy więc gwarancję, że nieskazitelna biel pozostanie w niezmienionej formie przez długie lata.
Trzeba przyznać, że EL-10 prezentują się znakomicie, zwłaszcza w białej wersji kolorystycznej, ale również w bardziej klasycznej, nie mniej eleganckiej czerni. Skrzynki wyposażono w system magnetycznego mocowania maskownic, dzięki czemu nawet jeśli lubimy podziwiać kolumny w pełnej krasie z odsłoniętymi frontami, żadne otwory montażowe nie będą zakłócać nieskazitelnej formy przedniej ścianki, co dla estetów może mieć szczególne znaczenie. Na czas odsłuchu maskownice można przełożyć na tył skrzynek, dzięki zdublowanemu układowi magnetycznego mocowania, co jest również bardzo wygodnym rozwiązaniem.
Szczególną uwagę zwraca również masywny cokół oraz eleganckie tuleje dystansowe łączące ten element ze skrzynią. Tuleje mają precyzyjnie dobraną wysokość w celu zapewnienia optymalnego przepływu powietrza wydobywającego się z tunelu bas-refleks skierowanego od spodu. Dzięki temu rozwiązaniu kolumny są w mniejszym stopniu wyczulone na bliskość ścian pomieszczenia, co zdecydowanie zwiększa komfort w poszukiwaniu dla nich odpowiedniego miejsca w pomieszczeniu odsłuchowym. Należy jednak pamiętać, że nawet w przypadku kolumn, "dmuchających" w dół, należy też zachować zdrowy rozsądek. Nie ma mowy o całkowitym dosunięciu ich do ścian, bo wtedy również jak w przypadku popularnych konstrukcji wyposażonych w bas-refleks z wylotem z tyłu, może powstać problem z uzyskaniem dobrze kontrolowanego i wyrównanego basu.
El-10 dysponują masywnym basem o sporej sile przebicia, co predysponuje te kolumny do słuchania gatunków muzycznych opartych na silnym fundamencie basowym.
Dlatego warto wykonać kilka prób z doborem właściwego dystansu od ścian. W przypadku testowanych kolumn EL-10, w pomieszczeniu o powierzchni 30 metrów kwadratowych, uzyskałem, gdy zachowałem dystans ok. 50cm od ściany za nimi i od ścian z boku. Jest to niewiele, biorąc pod uwagę gabaryty kolumn oraz fakt, że z układem rezonansowym współpracują dwa głośniki niskotonowe. Zatem model EL-10 jest stosunkowo łatwą kolumną do ustawienia i nie wymagającą zachowania większych odległości od ścian w pomieszczeniu.
Trójdrożny układ głośnikowy oparto na najwyżej ulokowanym głośniku średniotonowym, wyposażonym w celulozową, powlekaną membranę z umieszczonym w centrum układu magnetycznego, korektorem fazy. Ten głośnik dostosowano przede wszystkim do odtwarzania średniego zakresu częstotliwości i jest on odcięty przez filtry w zwrotnicy zarówno w punkcie 600Hz, jak i 2400Hz. Natomiast poniżej 600Hz do pracy wkraczają już stożki niskotonowe z membranami wykonanymi z tego samego materiału, ale już nieco cięższymi ze względu na sztywniejszą część centralną w związku z zastosowaniem kopułowej nakładki zamiast korektora fazy, jak ma to miejsce w przypadku głośnika średniotonowego. Powyżej wartości 2400Hz do akcji wkracza już miękka nasączana kopułka, identyczna jak w nieco mniejszym dwudrożnym modelu EL-8. Ale z racji innego sposobu filtracji oraz nieznacznego odciążenia głośnika pod kątem mocy, tweeter będzie się zachowywał nieco inaczej niż w modelu EL-8. Zapewnia on jeszcze większą swobodę w kreowaniu przestrzenności dźwięku oraz dokładność na wyższym poziomie w odtwarzaniu subtelnych detali.
Kulturalnie i z polotem
Wilson jest młodą marką pracującą wciąż nad własnym stylem brzmienia, a najlepszym tego przykładem są właśnie testowane kolumny z serii Exclusive Line. Wcześniejsze modele wśród takich zespołów głośnikowych jak EL-4 oraz EL-8, wyraźnie wskazywały kierunek jakim Wilson będzie podążał, zwłaszcza jeśli chodzi o topową serię Exclusive Line. W przypadku podstawkowych kolumn EL-4 oraz podłogowych EL-8 zastosowano głośniki o identycznej konstrukcji choć w innej konfiguracji, dzięki czemu w przypadku obydwu modeli kolumn, uzyskano brzmienie o zbliżonym charakterze. Cechuje się ono przede wszystkim barwnym, dosyć łagodnym, wręcz pastelowym przekazem z naciskiem na wyławianie z odtwarzanej muzyki detali i smaczków, sprawiając że cała faktura dźwiękowa jest łatwo przyswajalna dla uszu i pozbawiona nadmiernej agresji.
EL-10 również można określić jako barwnie i dosyć łagodnie brzmiące zestawy głośnikowe, ale w przypadku tych kolumn mamy do czynienia z dźwiękiem o zdecydowanie większym potencjale, zwłaszcza w kwestii zasięgu basu oraz objętości i obszerności sceny dźwiękowej. El-10 dysponują masywnym basem o sporej sile przebicia, co predysponuje te kolumny do słuchania gatunków muzycznych opartych na silnym fundamencie basowym – muzyka klubowa i wszelakie odmiany dance, żywcem wyjęte z parkietu, zabrzmią za pośrednictwem tych kolumn atrakcyjnie i energicznie, z prawidłową rytmiką, co niewątpliwie jest zasługą konturowego grania głośników niskotonowych.
EL-10 imponują również przestrzennością brzmienia. Źródła pozorne rozmieszczone są dość szeroko, a sama scena jest głęboka z wyraźną gradacją poszczególnych planów. Dzięki obszernemu pokazywaniu sceny dźwiękowej mamy wgląd we wszystko co dzieje się w muzyce, co jest szczególnie ważne w muzyce jazzowej i klasyce, gdzie duże znaczenie ma umiejętność kolumn do prawidłowego oddania potęgi dużego składu symfonicznego.
Taki obszerny styl grania jest typowy dla większości układów głośnikowych, w których głośnik średniotonowy lub nisko-średniotonowy znalazł się nad kopułką wysokotonową a taką właśnie kombinację zastosowano w przypadku kolumn EL-10.
Stereofonia budowana jest bardziej z naciskiem na obszerność grania i trójwymiarowość sceny niż skupianie się na pierwszym planie i wysuwaniu do przodu wokali czy instrumentów. Taki charakter grania jest charakterystyczny dla tego, co prezentuje wiele zestawów głośnikowych opartych o tak zwany amerykański styl brzmienia, gdzie znaczną rolę w kreacji muzyki odgrywa przestrzenność brzmienia, ale też solidny fundament basowy.
Warto wiedzieć
Jeśli porównać obydwie konstrukcje z katalogu marki Wilson, a konkretnie model EL-8 i EL-10 z serii Exclusive Line, to okaże się, że trójdrożne kolumny EL-10 są zdolne do przenoszenia wyższych mocy niż dwuipółdrożny model EL-8. Wynika to przede wszystkim z zastosowania trójdrożnego układu głośnikowego składającego się z większej ilości głośników, dzięki czemu uzyskano precyzyjniejszy podział mocy na poszczególne głośniki. Jednak co ważniejsze, ze względu na zastosowanie wyspecjalizowanego głośnika średniotonowego, konstruktorzy tych kolumn odciążyli pozostałe głośniki pod kątem przyjmowanych mocy, co ma niebagatelny wpływ na ich bardziej liniową i mniej nerwową pracę. Dzięki przenoszeniu nieco niższych mocy przez poszczególne głośniki, wzrosła moc przyjmowana przez cały zestaw głośnikowy – są to wyższe wartości niż w przypadku dwuipółdrożnego układu głośnikowego jakim dysponują kolumny EL-8.
Warto jednocześnie podkreślić, że dzięki zdolności do przyjmowania wyższych mocy ze wzmacniacza, kolumny EL-10 są w stanie nagłośnić pomieszczenia o większej powierzchni – pomaga w tym również bardziej wydajny moduł niskotonowy, na który składa się para wooferów (na każdą kolumnę) pracująca w komorze o większej pojemności wentylowanej odpowiednio zestrojonym tunelem rezonansowym. Na przykładzie EL-10 widać więc, że zaprojektowany z głową trójdrożny układ głośnikowy (jeśli zastosujemy głośniki o tej samej konstrukcji w obydwu rodzajach kolumn) siłą rzeczy w wielu obszarach będzie mieć przewagę nad dwudrożnym, czy też dwuipółdrożnym zestawieniem głośnikowym.
Podsumowanie
Wilsony EL-10 kontynuują styl brzmienia jaki został wypracowany przez wcześniej modele tej marki, takie jak podstawkowe EL-4 oraz podłogowe dwuipółdrożne EL-8. W przypadku najbardziej okazałych EL-10 zastosowano przede wszystkim trójdrożny układ głośnikowy, zdecydowanie zwiększający potencjał tychże zestawów głośnikowych w zakresie przetwarzania szerszego pasma częstotliwości, zwłaszcza w zakresie niskich tonów i dynamiki. EL-10 charakteryzują się obszernym i bogatym w detale przekazem, ale najważniejszą ich cechą jest to, że wciąż oferują przyjemny w odbiorze, barwny dźwięk, co z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom wytwornego, ale i efektownego brzmienia.w przypadku kolumn w tej grupie cenowej.