W skład serii Evoke wchodzą aktualnie dwa modele wolnostojące – Evoke 30 oraz Evoke 50. Pierwsze nieco mniejsze kolumny bazują na dwuipółdrożnym układzie głośnikowym opartym na dwóch głośnikach z membranami stożkowymi, niskotonowym oraz nisko-średniotonowym, a także kopułce wysokotonowej Cerotar. Z kolei najbardziej okazała trójdrożna konstrukcja Evoke 50, opiera się na dwóch głośnikach niskotonowych, średniotonowym oraz wysokotonowym Cerotar.
Wszystkie stożkowe głośniki obsługujące pasmo niskich i średnich tonów oparto na nowoopracowanych konstrukcjach, czerpiąc z olbrzymiego doświadczenia zdobytego przez lata produkcji wcześniejszych serii, zwłaszcza ze średniego i wyższego przedziału cenowego. Z kolei nowoopracowany głośnik wysokotonowy Cerotar bazuje na technologiach zastosowanych przy projekcie i produkcji tweeterów użytych w kolumnach takich serii jak Confidence (wykorzystano tweeter o nazwie Esotar 3), czy Special Forty (tweeter o nazwie Esotar Forty). Do nowej konstrukcji układu ferrytowego wykorzystano węglan strontu oraz ceramikę, zapewniając tym samym idealną równowagę między zdolnością do oddania mocy w szerokim spektrum częstotliwości a precyzją i finezją brzmienia, reprodukowanego przez delikatną kopułkę wysokotonową.
Trzeba przyznać, że Dynaudio idzie na całość a rok 2018 został intensywnie przepracowany, czego owocem jest właśnie zupełnie nowa seria Evoke, będąca esencją najlepszych projektów oraz nieustannie rozwijającej się technologii produkcji głośników oraz obudów do kolumn. Dynaudio w serii Evoke dało pełen upust swojej wiedzy, doświadczenia, wspartych typowym skandynawskim stylem wzorniczym . Dowodzi tego nie tylko sam projekt skrzynki o którym wspomnę nieco dalej, ale przede wszystkim zupełnie nowo opracowana gama drewnianych oklein.
Zaawansowany projekt
Choć tego nie widać z zewnątrz, to nad serią Evoke konstruktorzy z Dynaudio mocno się napracowali, czego efektem są przede wszystkim zupełnie nowe, zaprojektowane od podstaw, głośniki. Sporo uwagi poświęcono zwłaszcza głośnikowi wysokotonowemu, bo Cerotar jest bardzo zaawansowany konstrukcyjnie. Odznacza się doskonałymi parametrami, jak chociażby bardzo niską częstotliwością rezonansową ustaloną w punkcie 700Hz, co jest niebywałym osiągnięciem, zwłaszcza w przypadku głośnika wyposażonego w miękką kopułkę. Za kopułką, która produkowana jest w udoskonalonym procesie powlekania (podczas powlekania powłoka ma różną gęstość w konkretnych miejscach, co pozwala równomiernie rozłożyć naprężenia i uzyskać ściśle kontrolowaną charakterystykę promieniowania), znalazła się kolejna kopułka o nazwie Hexis, zastępując tym samym stosowany dotychczas filcowy pierścień.
Hexis odpowiada za wygładzenie odpowiedzi częstotliwościowej głównej kopułki oraz optymalizację przepływu fal dźwiękowych promieniowanych od tylnej części kopułki wysokotonowej. Widać więc, że duńscy inżynierowie skupili się nie tylko na dopracowaniu samej komory obniżającej rezonans, ale również elementu pochłaniającego i kontrolującego fale dźwiękowe, znajdującego się tuż za kopułką wysokotonową. Za osiągnięciem tak niskiego rezonansu o wartości 700Hz odpowiada między innymi właśnie nowo opracowana kopułka Hexis pełniąca rolę ustroju akustycznego znajdującego się bezpośrednio za główną miękką kopułką sprzężoną z układem napędowym.
Głośnik wysokotonowy o takich własnościach jest łatwiejszy w aplikacji, a co za tym idzie, lepiej można go zintegrować z innymi głośnikami poprzez mniej skomplikowaną zwrotnicę. Przy zredukowanej ilości elementów w filtrach straty sygnału są więc niższe, zatem zyskujemy na efektywności. Poza tym kontrola procesu przejścia dźwięku z kopułki do nieco niższych częstotliwości odtwarzanych przez głośnik średniotonowy lub nisko-średniotonowy, nie stanowi teraz aż tak wielkiego wyzwania dla konstruktorów. Ponadto skoro każdy głośnik jest zdolny pracować w idealnym dla siebie zakresie częstotliwości ściśle kontrolowanym przez filtry w zwrotnicy, to wpływa to korzystnie na ogół brzmienia, ale i fazowość w sygnale odtwarzanym przez współpracujące ze sobą głośniki.
Głośnik średniotonowy również został dopracowany pod wieloma względami. W jego przypadku mamy do czynienia z lekką aluminiową cewką oraz neodymowym układem magnetycznym pozwalającym ściśle kontrolować nawet najsubtelniejsze sygnały, dzięki poprawie korelacji w wymianie energii między układem magnetycznym a cewką. Do tego dochodzi jeszcze lekka i cienka membrana wykonana z materiału MSP (patent Dynaudio) doskonale łączącego w sobie lekkość, sztywność oraz wysoki współczynnik tłumienia wewnętrznego. Tak przygotowany głośnik średniotonowy jest w stanie odtwarzać najsubtelniejsze dźwięki w zakresie średnich tonów.
Zakres niskich tonów powierzono dwóm stożkom, również wykonanym z materiału MSP, ale napędzanych już za pośrednictwem miedzianych cewek oraz magnesów z węglanowo-strontowymi ferrytami. Cewki miedziane mają większą masę, ale pozwala to właśnie w osiągnięciu niższego rezonansu, podczas gdy membrana przy swojej niewielkiej grubości i małej masie, wciąż podatna jest na przenoszenie każdego ruchu cewki drgającej, co ma owocować zróżnicowanym i lepiej kontrolowanym basem. Głośniki są precyzyjnie filtrowane przez zwrotnicę ulokowaną bezpośrednio za pojedynczymi terminalami wejściowymi.
Filtry podzielono na dwie sekcje – na pierwszej płytce drukowanej znalazły się elementy odpowiadające za filtrację sygnału dla obydwu stożków niskotonowych, natomiast na drugiej płytce drukowanej umieszczono podzespoły dostarczające sygnał do głośnika średniotonowego oraz wysokotonowego. Poszczególne elementy dostosowano jakością i charakterystyką do potrzeb konkretnych obwodów. Między innymi w torze głośnika wysokotonowego użyto wysokiej jakości kondensator polipropylenowy. Z kolei w filtrze stożków niskotonowych zdecydowano się użyć cewki rdzeniowe dla minimalizacji strat z tytułu rezystancji szeregowej.
Głośnik średniotonowy i wysokotonowy filtrowany jest przez zwrotnicę drugiego rzędu, natomiast w przypadku głośników niskotonowych zdecydowano się na trzeci rząd, dzięki czemu skupiono się na precyzyjniejszym przejściu sygnału między głośnikami niskotonowymi a średniotonowym, czyli w miejscu gdzie głośniki zmuszone są pracować przy wyższym wartościach mocy niż w miejscu gdzie do podziału dochodzi między tweeterem a stożkiem średniotonowym. Zwrotnica trzeciego rzędu pozwala precyzyjniej rozłożyć moc na poszczególne głośniki, co w przypadku kolumn zdolnych przyjmować spore moce jest szczególnie ważne.
Skrzynki wykonano z grubych płyt MDF, wzmocniono od wewnątrz poprzez poprzeczne usztywnienia i wytłumiono wełną syntetyczną ułożoną w konkretnych obszarach. Naturalnie głośnik średniotonowy posiada własną, zamkniętą komorę. Tunel bas-refleks wyprowadzono z tyłu. Charakteryzuje się on sporą przepustowością oraz niższą prędkością przepływu powietrza uzyskaną dzięki zwiększonej średnicy, przy jednoczesnym zachowaniu proporcjonalnej długości tunelu.
Skrzynki prezentują się doskonale, a głośniki zainstalowano przy użyciu pierścieni maskujących, co w połączeniu z niewidocznym dla oka ukrytym systemem magnetycznym mocowania maskownicy daje doskonały efekt gładkości frontu. Testowane kolumny występują w wersji określanej przez producenta jako jasne drewno czyli "Blond Wood", ale do wyboru są jeszcze trzy pozostałe – dwie lakierowane na wysoki połysk biała lub czarna, a także piękny klasyczny orzech. Producent dołącza do każdego kompletu kolumn zatyczki z pianki do tunelu bas-refleks. Można je wykorzystać w sytuacji, gdy kolumny muszą stać bliżej ściany, wtedy zatyczki nieco zniwelują mocniej podbity bas.
Brzmieniowe pejzaże
Po niedawnym odsłuchu Evoke 10 (test w numerze 10/2019) przejście na największy model Evoke 50 może być sporym szokiem, nie tylko w kontekście budowy i wielkości sceny dźwiękowej, ale przede wszystkim rozmiarów dźwięku i głębi basu. Największe i najbardziej rozbudowane kolumny z serii Evoke emanują jednocześnie stoickim spokojem w odtwarzaniu każdego muzycznego gatunku. W ich brzmieniu nie ma śladu kompresji, ale jest za to wielka kultura i spokój oraz brak jakiejkolwiek agresji przy jednoczesnym dozowaniu dynamiki, adekwatnie do charakteru odtwarzanej muzyki.
Nowe Evoke 50 potrafią wciągnąć słuchacza w muzyczny świat, a robią to w swoim stylu. Zakres wysokich tonów jest doskonale wyważony względem średnich i znakomicie to słychać nie tylko w kilku świetnie zrealizowanych utworach Larsa Danielssona (album "Libera Me"), ale również w repertuarze klasycznym i jazzie.
Evoke 50 bardzo umiejętnie dozują zakres średnich tonów, czarując słuchacza atłasową barwą i fenomenalną plastyką brzmienia.
Evoke 50 imponują rozpiętością dźwięku oraz dużymi możliwościami pod względem przyjmowanej mocy - im więcej watów, tym lepiej, bo te duńskie trójdrożne podłogówki lubią się ze wzmacniaczami nie skąpiącymi mocy. Mogłem się o tym przekonać napędzając je hybrydowym wzmacniaczem marki AcousticPlan model Mantra. Ten duet dzięki umiejętnie dozowanej dynamice zarówno w skali mikro jak i makro, potrafił budować w brzmieniu takie emocje, że aż chwytało za serce. A że mocy nigdy nie brakowało, więc Evoke 50 były w stanie rozwinąć skrzydła.
Bas generowany przez dwa 180mm stożki urzeka zasięgiem i miękkością brzmienia, ale owa miękkość nie była wcale przesadna. Uwypuklała ona plastykę niskich tonów, co szczególnie było słychać w brzmieniu w utworze "Waltz For Carmen" - Lee Ritenour, album "Alive In L.A.. Bas nie wymykał się spod kontroli i był dosyć mocno trzymany w ryzach, mimo fenomenalniej rozłożystości grania. Ale z drugiej strony, każda szarpnięta struna kontrabasu, wybrzmiewała z wielką swobodą.
Evoke 50 są też zdolne do grania przy bardzo wysokich poziomach głośności, więc odtworzenie bardzo głośnych fragmentów z płyty "Amarok" Mikea Oldfielda nie stanowiło dla nich wyzwania. Podobnie było z płytą "The Songs Of Distant Earth" na której pojawia się mnóstwo technicznych smaczków w basie, a nie każde kolumny potrafią dać sobie z tym radę.
Na szczególną uwagę w przypadku Evoke 50 zasługuje brzmienie wokali. Rzekłbym, że jest to chyba ich najmocniejsza strona, zwłaszcza pod względem odwzorowaniu barwy, plastyki i przede wszystkim zrównoważenia w całym zakresie częstotliwości w jakim odtwarzane są właśnie wokale. Otwarty i energiczny śpiew Diany Krall z kultowego albumu "The Look Of Love" zachwycił mnie tak samo, jak niesamowicie charakterny wokal Diamandy Galas w utworze "Strange Hours" ze świetnego albumu "Liquid" z solowego projektu Alana Wildera (byłego muzyka brytyjskiej grupy Depeche Mode).
Dynaudio mają umiejętność wnikania w brzmieniową strukturę odtwarzanych wokali, ale nigdy nie ingerują w ich charakter, z tego też względu głosy wielu artystów brzmią wiernie i nie giną na tle innych instrumentów, zdecydowanie wysuwając się na plan pierwszy.
Evoke 50 bardzo umiejętnie dozują zakres średnich tonów, czarując słuchacza atłasową barwą i fenomenalną plastyką brzmienia, nigdy nie przekraczając granicy dobrego smaku. Wokale brzmią szczegółowo, a jednocześnie jest w nich mnóstwo energii. Te trójdrożne podłogówki budują scenę dźwiękową z należytą dbałością o przestrzenność brzmienia. Scena jest szeroka i daleko rozciągnięta w głąb z wyraźnie zaznaczonymi planami. Wszystkie instrumenty są precyzyjnie rozmieszczone, nie ma mowy o ścisku czy nachodzeniu jeden na drugi.
Ponadto Evoke 50 dają niesamowite poczucie wielkości dźwięku, co zwykle nie udaje się kolumnom przeznaczonym na podstawkę, a często nawet konstrukcjom podłogowym.
Warto wiedzieć
Do tej pory we wszystkich kolumnach marki Dynaudio, zwłaszcza w przetwornikach niskotonowych i nisko-średniotonowych stosowano aluminiowe cewki, ale w przypadku głośników niskotonowych użytych w kolumnach Evoke 50, zdecydowano się na woofery skonstruowane w oparciu o cewki miedziane. Duńczycy podjęli decyzję o użyciu miedzianych cewek w miejsce aluminiowych w wyniku wielu testów i przede wszystkim sesji odsłuchowych. Okazało się bowiem, że głośniki niskotonowe wyposażone w miedziane cewki (i odchudzone membrany) są w stanie wierniej i precyzyjniej odtwarzać brzmienie instrumentów operujących w zakresie niskich tonów. Naturalnie przez wiele czasu testowano i porównywano obydwa rozwiązania stosowane w przypadku głośników niskotonowych.
Do testów porównawczych wykorzystywano dwa rodzaje głośników niskotonowych. Pierwszym z nich był stosowany do tej pory głośnik niskotonowy bazujący na aluminiowej cewce oraz nieco cięższej (dla uzyskania pożądanej częstotliwości rezonansowej) membranie stożkowej MSP. Z kolei drugi głośnik bazował na charakteryzującej się nieco wyższą masą miedzianej cewce, ale za to współpracującej z wyraźnie lżejszą membraną MSP. Obydwa głośniki mimo różnic w budowie cechowały się niemal identycznymi wyśrubowanymi parametrami technicznymi, ale kwestią decydującą było brzmienie. I tutaj po wielu próbach duńscy konstruktorzy zadecydowali, że w nowej linii kolumn Evoke najlepszym rozwiązaniem pod względem jakości brzmienia, jego charakteru, zróżnicowania i barwy będzie właśnie zastosowanie wooferów wyposażonych w miedziane cewki i membrany stożkowe o zredukowanej masie.
Podsumowanie
Evoke 50 grają z wielką swobodą i jednocześnie kulturą, osiągając zrównoważone brzmienie o niemal idealnym balansie tonalnym. Osiągnięto to głównie za sprawą doskonale zgranego średniego i wysokotonowego zakresu częstotliwości. Do tego dochodzi plastyczny, konturowy, ale też jak trzeba, potężny, nisko zapuszczający się bas i mamy przepis na idealną kolumnę podłogową zarówno dla melomanów, jak i audiofilów.
Trójdrożny układ głośnikowy odtwarza brzmienie ze sporym zapasem w zakresie dynamiki, zwłaszcza w skali makro, ale i wyczuwalną rezerwą odnośnie przyjmowanej mocy, co powinno być atutem każdej większej podłogowej kolumny. Mocną stroną testowanych kolumn są wokale, odtwarzane z piękną barwą i analogowym charakterem.
Evoke 50 bez wątpienia można określić jako jedne z najbardziej wyrafinowanych brzmieniowo konstrukcji podłogowych w swojej grupie cenowej i zarazem jedna z najciekawszych propozycji wśród kolumn podłogowych jakie trafiły ostatnio na rynek.