Nowa budżetowa seria Platinum debiutuje na europejskim rynku i jak podkreśla szkocki Tannoy, kolumny wchodzące w jej skład mają łączyć w sobie eleganckie, stylowe wzornictwo oraz efektowne brzmienie. Obecnie do sprzedaży trafiły dwa modele, z których ten tańszy jest dwudrożną dwugłośnikową konstrukcją podstawkową, natomiast droższy to kolumny wolnostojące wykorzystujące dwudrożny odwrócony układ głośnikowy (prezentujący się jednak identycznie, jak symetryczny dwudrożny układ) składający się ze stożka nisko-średniotonowego i stożka niskotonowego oraz ulokowanej między nimi miękkiej kopułki wysokotonowej.
Jak przystało na markę Tannoy nowe kolumny, mimo relatywnie niskiej ceny, charakteryzują się skutecznością na dobrym poziomie oraz 8-omową impedancją o łatwym przebiegu, co sprawia że obydwa modele będą dobrymi partnerami dla większości budżetowych wzmacniaczy. Kolumny wyposażono w skrzynki z zaokrąglonymi krawędziami i bokami o miękkiej, przyjemnej dla oka linii, a maskownice są mocowane magnetycznie. Dostępne są w trzech atrakcyjnych opcjach wykończenia: czarny, biały, burgund.
Głośniki i obudowa
Platinum F6 dysponują estetycznie wykonanymi skrzynkami – nie jest to może aż tak odporna na rezonanse obudowa jak w przypadku wyższych modeli kolumn marki Tannoy, ale jednak na tyle sztywna, że nie wprowadzająca do dźwięku nieprzyjemnych dla ucha podbarwień, zwłaszcza w paśmie niskich tonów.
Obudowy wykonano z płyt MDF wykończonych folią winylową – co ciekawe każda wersja kolorystyczna składa się tak naprawdę z połączenia dwóch różnych oklein. Czarna wersja jaką otrzymaliśmy do test, nie jest całkowicie czarna, bowiem mniej więcej na jednej trzeciej wysokości skrzyni znalazła się ozdobna tytanowa listwa oddzielająca dwa różniące się od siebie kolorem obszary, a konkretnie czarny i grafitowy. Kolejna wersja w burgundzie jest mocno zbliżona do wersji czarnej, ale z taką różnicą, że w miejsce grafitu znalazł się właśnie burgund. Natomiast trzecia, najjaśniejsza wersja kolorystyczna bazuje na połączeniu bieli z klonem. Widać więc, że producent zadbał o ich wizualną stronę wiedząc, że dla wielu klientów estetyka ma szczególne znaczenie, zwłaszcza w przypadku zakupu kolumn do ściśle zaprojektowanego pomieszczenia, w którym to każdy kolor i forma muszą zostać podporządkowane stylowi danego wnętrza.
Tannoy F6 są dosyć smukłymi dwuipółdrożnymi zestawami głośnikowymi bazującymi na głośnikowym układzie, w skład którego wchodzą dwa identyczne stożki – jeden z nich odtwarza pasmo nisko-średniotonowe, a drugi sam bas. Stożki których membrany wykonano z połączenia papieru oraz opracowanego specjalnie dla firmy Tannoy materiału kompozytowego, są lekkie i charakteryzują się sporą sztywnością. Kopułka wysokotonowa została wykonana w oparciu o poliester powlekany warstwą nitrouretanową co ma sprawić, że ta delikatna i lekka membrana będzie charakteryzować się wysokim współczynnikiem tłumienia, typowym dla miękkich materiałów, ale również będzie odznaczać się rezonansem o obniżonej wartości, co pozwoli głośnikowi na pracę w szerokim zakresie częstotliwości, bez wprowadzania nadmiernych zniekształceń.
Kopułkę wysokotonową wieńczy łagodny falowód wytoczony z aluminium w kolorze nawiązującym do listwy ozdobnej oddzielającej od siebie na skrzyni dwa obszary kolorystyczne. Wnętrze skrzyni wykorzystuje jedną większą komorę tłumioną wełną syntetyczną i wzmocnioną poprzecznymi wieńcami spajającymi ze sobą przednią i tylną oraz boczne ścianki. Tak przygotowana skrzynia ma zapewnić dobre warunki pracy dla dwóch głośników stożkowych odtwarzających tony średnie i niskie. Głośniki nisko-średniotonowe współpracują z komorą wentylowaną tunelem rezonansowym zestrojonym tak, żeby maksymalnie wykorzystać ciśnienie w dosyć szerokim zakresie częstotliwości. Dlatego też F6 zdecydowanie najlepiej będą odtwarzać bas gdy zapewnimy im dostateczną ilość przestrzeni za nimi. Przykładowo w pomieszczeniu o powierzchni ponad 30-metrów kwadratowych dystans dzielący kolumny od ściany znajdującej się za nimi, powinien zawierać się w przedziale od mniej więcej metra, do półtora metra. Przy takim ustawieniu bas-refleks będzie prawidłowo wzmacniać bas bez męczącego podbijania go w jego średnich i wyższych partiach.
Kolumny Platinum F6 producent wyposażył w pojedyncze eleganckie terminale wejściowe akceptujące zarówno kable zakończone widełkami, jak i klasycznymi wtykami. Sygnał z terminali doprowadzany jest do płytki drukowanej mieszczącej w sobie filtry zwrotnicy oparte na przyzwoitej jakości podzespołach. Zastosowano między innymi foliowy kondensator w torze głośnika wysokotonowego, a także rdzeniową cewkę dla stożka nisko-średniotonowego i niskotonowego. Fronty kolumn prezentują się bardzo atrakcyjnie, zarówno z maskownicą, jak i bez niej – do odsłuchów warto je jednak zdejmować, bo oprócz pięknie prezentujących się głośników (stożki nisko-średniotonowe wykończono pierścieniami ozdobnymi), brzmienie ulegnie nieznacznej poprawie, zwłaszcza w zakresie wysokich tonów.
Przestrzennie i energicznie
Kolumny marki Tannoy znane są przede wszystkim z wyrafinowanego brzmienia popartego zjawiskowo odwzorowaną sceną dźwiękową, co jest typowe zwłaszcza dla droższych kolumn tej marki wyposażonych w głośniki koncentryczne, stanowiące chlubę tego szkockiego producenta. Jeśli jednak chodzi o tanie kolumny Tannoy chciał zachować brzmienie w zbliżonym klimacie, dlatego w przypadku podłogowych kolumn F6 pochodzących z budżetowej serii Platinum sięgnięto po rozwiązanie w postaci odwróconego układu głośnikowego (z kopułką wysokotonową ulokowaną pod stożkiem nisko-średniotonowym), mającego niebagatelny wpływ na poprawę kreacji sceny dźwiękowej.
Platinum F6 brzmią tak, jak przystało na przyzwoicie zaprojektowany odwrócony układ głośnikowy, dostarczając słuchaczowi przede wszystkim sporo wrażeń przestrzennych, ale również efektownie kształtowanego muzycznego ładunku emocjonalnego. F6 są szybkimi i dynamicznie brzmiącymi kolumnami o czym mogłem przekonać się sięgając po muzykę w wykonaniu grającego synthpop niemieckiego duetu De/Vision i ich ostatnio wydany album "Citybeats". F6 wyjątkowo dobrze poradziły sobie z przekazem tej energicznie brzmiącej muzyki, zwłaszcza w momentach gdy do głosu dochodził charakterystyczny taneczny rytm zawarty w takich utworach jak "Joys Of Paradise" czy "They Won't Silence Us" cechujących się wyjątkowo zrywnym i kipiącym dynamiką przekazem.
Głośnik wysokotonowy zastosowany w modelu F6 potrafił rzetelnie różnicować dynamiczny przekaz, zwłaszcza w skali mikro, może nieco kosztem subtelnego przerysowania wysokich tonów w kontekście oddania ogólnego balansu tonalnego, ale mimo to nadającego odtwarzanej muzyce nie tylko przyciągającego uwagę blasku, ale też wyrazu, definiującego nieco ofensywny styl grania. Tannoy pod tym względem może kojarzyć się z amerykańskimi kolumnami marki Klipsch, zwłaszcza ze zbliżonego przedziału cenowego, jak na przykład z modelem R-620F. Klipsch również kipi energicznym dźwiękiem, choć w brzmieniu amerykańskiego konkurenta da się wyczuć dodatkowo dosyć mocno rozżarzony zakres średnich tonów.
W przypadku Platinum F6 średnica jest nieco bardziej stonowana pod względem oddawanej barwy, ale równie mocno otwarta, co umożliwia słuchaczom wnikać w warstwy brzmieniowe poszczególnych instrumentów. W jazzie, a zwłaszcza w kilku utworach Lee Ritenoura, F6 pokazały, że równie dobrze czują się z wymagającym materiałem muzycznym, przedstawiając muzykę w sposób bardziej wyrafinowany, zwłaszcza w obszarze średnio-wysokotonowym. Stawiają przede wszystkim na przyzwoitą spójność i dosyć dobrą zgodność fazową. Ponadto F6 cechują się bezpośredniością brzmienia przedstawiając muzykę wiarygodnie w kontekście kształtowania odpowiedniej temperatury barwy. Tam gdzie trzeba, Platinum F6 zabrzmią ciepło, jak miało to miejsce w przypadku harmonii Astora Piazzolli, natomiast w tętniącej emocjami, przepełnionej technicznymi dźwiękami muzyce Mike'a Oldfielda te szkockie podłogówki były zdolne mocno wgłębiać się w skomplikowaną fakturę brzmieniową, dając szansę zaistnieć niemal każdemu najdrobniejszemu dźwiękowi.
W zakresie niskich tonów Tannoy jest w stanie zaoferować bardzo rozbudowany i nisko zapuszczający się bas, zwłaszcza gdy dobrze wykorzystamy układ bas-refleks (właściwie ustawiając kolumny) wzmacniający brzmienie kolumn w paśmie niskich tonów. W utworach Patricii Barber brzmienie kontrabasu zostało odtworzone z naciskiem na masę i gęstość niskich tonów, sprawiając że muzyka nabrała wyrazu i właściwego ciężaru. A przy zachowaniu właściwego dystansu od ściany za kolumnami, możemy liczyć na równy przekaz we wszystkich partiach basu, bez nadmiernych podbić.
Tannoy F6 dzięki odwróconemu układowi głośnikowemu nie mają najmniejszych problemów z właściwym odwzorowaniem sceny dźwiękowej, a do tego dokładają sporą obszerność brzmienia.
Tannoy F6 dzięki odwróconemu układowi głośnikowemu nie mają najmniejszych problemów z właściwym odwzorowaniem sceny dźwiękowej, a do tego dokładają sporą obszerność brzmienia, co jest typowe dla takiej głośnikowej, dobrze zgranej konfiguracji. Zachowana jest prawidłowa głębia, ale i szerokość sceny dźwiękowej z czytelnie ulokowanymi źródłami pozornymi.
Warto wiedzieć
Kolumny Platinum F6 wyposażono w odwrócony układ głośnikowy z zasady mający cechować się bardzo dobrymi charakterystykami kierunkowymi co oznacza, że taki układ głośnikowy będzie promieniował dźwięk o dosyć dobrze zbalansowanym ciśnieniu akustycznym w dosyć szerokim kącie, dzięki czemu szczególnie mocno zyskuje na tym stereofonia. Co należy podkreślić, to zwykle w przypadku kolumn wyposażonych w taki właśnie układ głośnikowy, prezentacja przestrzenności dźwięku należy do najlepszych cech brzmienia, zwłaszcza jeśli chodzi o obszerność brzmienia. Z podobnego układu głośnikowego wciąż chętnie korzysta Castle Acoustics, przykładowo w modelu Richmond Anniversary Limited Edition. I choć jest to układ oparty na kombinacji dwudrożnej, a nie dwuipółdrożnej, to jednak wciąż jego największe zalety związane z kreacją przestrzeni są w tych kolumnach mocno wykorzystane.
Szkocki Tannoy jest specjalistą od produkcji koncentrycznych głośników cechujących się doskonałymi walorami przestrzennymi, ale z racji tego, że seria Platinum miała charakteryzować się przede wszystkim bardzo przystępnymi cenami, to producent musiał poszukać innego rozwiązania – tym razem wybór padł na niewymagający zbyt wielkich nakładów finansowych odwrócony układ głośnikowy, doposażony w dodatkowy woofer mający wzmocnić pasmo niskich tonów.
Podsumowanie
Świeże, dopiero co wypakowane z pudełek egzemplarze potrzebują sporo czasu na rozgrzewkę i cierpliwości ze strony ich przyszłego właściciela. Pełnię swych walorów brzmieniowych Platinum F6 osiągną po trwającej około tygodnia, codziennej kilku godzinnej rozgrzewce. Z początku twardy i płytki bas, nabiera głębi i właściwej miękkości, a w dosyć syntetycznie i jednostajnie brzmiącej średnicy pojawi się więcej plastyki, a barwa stanie się bardziej zróżnicowana. To samo odnosi się do nieco przytłumionej góry pasma z czasem nabierającej dźwięczności i detali.
Platinum F6 są w stanie przykuć uwagę słuchacza na długie godziny i mimo że nie zaliczę ich do neutralnie i wiernie brzmiących zestawów głośnikowych, to jednak swą chęcią do grania, ale i obszernie budowaną, precyzyjną stereofonią wspartą na solidnym basowym fundamencie z pewnością przypadną do gustu osobom poszukującym w muzyce emocji, ale i swego rodzaju pierwiastka dokładności grania, pozwalającego na eksplorację przeróżnych muzycznych gatunków.