Miłośnikom dobrego dźwięku duńska marka DALI kojarzy się przede wszystkim z głośnikami, a właściwie kolumnami głośnikowymi – trzon jej oferty stanowią właśnie kolumny podzielone na 10 serii. Do tego dochodzą głośniki instalacyjne, bezprzewodowe, akcesoria (kable i złącza) i słuchawki. Te ostatnie mają na razie skromną reprezentację, bo firma oferuje raptem dwa modele: IO-4 i IO-6. Wystarczy jednak wziąć je do ręki, by uświadomić sobie, jak nieprzeciętne są to produkty. Model IO-6, który miałem okazję przetestować, zachwycił mnie nie tylko swoim wyglądem.
Konstrukcja
DALI chyba pozazdrościło marce Bang & Olufsen licznych nagród za design i przygotowało słuchawki, które spokojnie mogłyby się znaleźć w portfolio B&O. IO-6 wyglądają bardzo efektownie. Są połączeniem pięknego wyglądu, solidnych materiałów i nowoczesnych funkcji. Projektanci skupili się zarówno na elementach najbardziej narażonych na uszkodzenia (muszle z mocowaniem bagnetowym, pałąk z wyściółką z miękkiej gumy silikonowej, trwałej i łatwej w czyszczeniu), jak i wygodzie sterowania: "kapsel" prawej muszli to panel kontrolujący odtwarzacz multimedialny, połączenia głosowe oraz asystenta głosowego. Nie jest dotykowy, bo sam dotyk nie wystarczy (trzeba nacisnąć), ale to dobrze, bo w przypadku słuchawek nietrudno o przypadkowe muśnięcie tej powierzchni. Sterowanie jest na tyle intuicyjne, że można sobie darować czytanie instrukcji.
Duże, okrągłe pady wypełnione pianką z pamięcią kształtu i obszyte przyjemną w dotyku syntetyczną skórą można bardzo łatwo zdemontować – wystarczy je "odkręcić" (czyli wykonać ruch przeciwny do ruchu wskazówek zegara). Oznaczenia w postaci kropek (biała dla kanału lewego, czerwona dla prawego) pozwalają na precyzyjne założenie padów na swoje miejsce – należy przyłożyć kropkę do kropki i oba elementy "zakręcić". Rzadko kiedy jest to tak łatwe i przyjemne. Po zdjęciu padów widać membrany przetworników o średnicy 50mm, wykonane z włókien celulozowych, osłonięte ażurem i akustycznie transparentną siateczką. System neodymowych magnesów – jak przekonuje producent – zapewnia niski poziom zniekształceń, minimalne zabarwienia i precyzyjną dynamikę w całym zakresie częstotliwości.
W prawej muszli umieszczono suwak będący głównym włącznikiem, przyciski reset i ANC (ten drugi zapewnia także tryb Transparency), dwa wskaźniki LED (połączenia Bluetooth i naładowania baterii) oraz gniazdo USB-C – nie tylko do ładowania baterii, ale także do odsłuchu stacjonarnego (zob. dalej). W lewej muszli jest z kolei gniazdo minijack do "trybu Off". Wbudowane mikrofony pozwalają używać słuchawek do prowadzenia rozmów telefonicznych i umożliwiają sterowanie głosowe za pośrednictwem asystenta.
Zastosowana w modelu IO-6 bateria litowo-jonowa pozwala na 30 godzin ciągłego słuchania (w modelu DALI IO-4 czas ten wydłużono dwukrotnie, ale wynika to z braku systemu ANC). Do 100% naładujemy ją w ciągu 2 godzin i 30 minut. Po każdorazowym włączeniu słuchawek usłyszymy komunikat głosowy o stanie naładowania akumulatora. Jeśli odłożymy słuchawki, nie wyłączając ich, to po 10 minutach bez sygnału wyłączą się same.
Słuchawki IO-6 są dostępne w dwóch kolorach: Iron Black (czarny ze srebrnymi wstawkami) oraz Caramel White (beżowo-brązowo-srebrne). Wyposażenie tego modelu obejmuje miękki futerał zamykany na suwak, kable minijack oraz USB-C, a także adapter lotniczy.
Jakość brzmienia
Z IO-6 można korzystać na kilka sposobów. Zdaniem producenta najlepsze brzmienie oferuje połączenie z komputerem przez kabel USB. Nie trzeba do tego instalować żadnych sterowników, system automatycznie konfiguruje nowe urządzenie, tzn. słuchawki. Do odtwarzania muzyki w ten sposób wykorzystałem Roona, który na liście dostępnych stref audio uwzględnił DALI IO (WASAPI). Oczywiście słuchawki muszą wtedy działać w trybie aktywnym, a włączenie funkcji ANC jest obowiązkowe – z aktywną redukcją szumów brzmienie ma lepszy balans, bo do akcji wkracza bas (bez ANC niskich tonów jest za mało).
Największe atuty tej prezentacji to naturalność, bardzo dobra rozdzielczość i gładkość brzmienia, nasycone, żywe barwy, dynamika oraz niewymuszona obecność wielu niuansów i detali. Brzmienie, jakie zapewnia połączenie przez kabel USB, jest bardzo czyste, przejrzyste. Brak nerwowości, uwydatnionych sybilantów, ostrych krawędzi itp. powoduje, że słuchanie muzyki na IO-6 podłączonych do komputera przez wejście USB jest bardzo przyjemne i wciągające.
Druga opcja to Bluetooth. I znowu: obowiązkowo z włączoną funkcją aktywnej redukcji szumów, która "wyciąga bas za uszy". Do porównania brzmienia przez kabel USB i bezprzewodowo wykorzystałem ten sam komputer i Roona, który tym razem (po sparowaniu słuchawek z PC) na liście urządzeń audio ujawnił DALI IO-6 Stereo (WASAPI). Brzmienie w konfiguracji bezprzewodowej okazało się niemal tak samo dobre, aczkolwiek należy zauważyć, że na końcowym etapie obróbki sygnału pojawia się Mixer OS (a nie wyłącznie tryb WASAPI), który nie zapewnia jakości bezstratnej.
Największe atuty tej prezentacji to naturalność, bardzo dobra rozdzielczość i gładkość brzmienia, nasycone, żywe barwy, dynamika oraz niewymuszona obecność wielu niuansów i detali.
Zauważalna różnica w brzmieniu dotyczy przede wszystkim mikrodynamiki – z kablem USB nawet maleńkie impulsy są nasycane nieco większą energią. Przez BT brzmienie traci trochę na wigorze, aczkolwiek nie zdziwiłbym się, gdyby większość osób nie zwróciła na to uwagi, albo bez mrugnięcia okiem poświęciła to dla samej możliwości uwolnienia się od kabla, zwłaszcza że ten dołączony do słuchawek jest stosunkowo krótki (1,3m).
I wreszcie "tryb Off", czyli pasywny, z klasycznym kablem zakończonym złączami minijack. Wykorzystanie uniwersalnego drivera ASIO4ALL v2 (ta sama konfiguracja sprzętowa) zapewniło bezstratną ścieżkę sygnału, ale dało brzmienie zbyt lekkie. Znakomita rozdzielczość, detaliczność i przejrzystość pozostały, jednak odchudzenie niskich składowych zmniejszyło przyjemność odsłuchu (funkcji ANC nie można włączyć w trybie pasywnym). Co prawda zmiana z ASIO4ALL v2 na System Output poprawiła balans i dociążyła brzmienie, dając wrażenie jego pełni i intymności, ale w ścieżce sygnału znowu pojawił się Mixer OS.
Warto zauważyć, że w każdym z opisanych trybów znakomite wrażenie robi przestrzeń z nieomal lewitującymi w powietrzu źródłami pozornymi. Skupienie uwagi na dowolnym instrumencie nie stanowi większego wysiłku. DALI wykonało tu kawał solidnej roboty, wykorzystując zapewne doświadczenia zdobyte podczas produkcji kolumn.
Podsumowanie
DALI IO-6 są wyjątkowo przezroczyste na sygnał. To doskonałe słuchawki za (jeszcze) stosunkowo umiarkowane pieniądze, które mogą śmiało konkurować z najlepszymi w swojej klasie cenowej. Brawo DALI!