Amerykanie postanowili wrócić do korzeni i po spektakularnym debiucie trójdrożnych L100 Classic zdecydowano się na poszerzenie oferty kolumn z tej serii o nowy, dwudrożny monitor, wyposażony w zwartą, kompaktową skrzynkę. Wspomniane L100 Classic nawiązują do słynnych studyjnych monitorów JBL 4310, występujących niegdyś w wersji konsumenckiej.
L82 Classic wyposażone w minimalistyczny, dwudrożny układ głośnikowy są oczywiście tańsze od większego, trójdrożnego brata. Mniejsza, kompaktowa skrzynka jest łatwa w ustawieniu i mniej wymagająca pod względem akustyki pomieszczenia. Dwudrożny układ głośnikowy mimo nieco niższej efektywności, wciąż jest łatwym obciążeniem dla większości wzmacniaczy, natomiast maskownica w formie pianki Quadrex pełni rolę wyspecjalizowanego ustroju akustycznego, mającego niwelować odbicia fal akustycznych, zapewniając tym samym lepiej odwzorowaną przestrzeń i czystszy dźwięk.
JBL w przypadku nowych L82 Classic nie eksperymentował w kwestii designu czerpiąc wprost ze stylistyki obowiązującej w latach 70. Natomiast, cała reszta to już jak najbardziej współczesne rozwiązania i technologie. Takie połączenie nowoczesności ze starym stylem wzorniczym wydaje się dobrym pomysłem, zwłaszcza, że moda na vintage zatacza coraz większe kręgi i to nie tylko w dziedzinie audio.
Skok do przeszłości
Patrząc na te kolumny widać, że ludziom z JBL zależało, aby wyglądem nawiązywały do lat minionych. Już podczas wstępnych oględzin kolumn wypakowanych z pudełek widać, że ich bryłę oparto o prostopadłościenne skrzynki cechujące się dosyć surowym, ale jednocześnie wysmakowanym wyglądem. Na uwagę zasługuje fakt, że skrzynki oklejono naturalnym orzechowym fornirem, co nadaje im ekskluzywnego charakteru.
Skrzynie zbudowano z płyt MDF, ale warto zaznaczyć, że naturalna okleina z drewna orzechowego, występuje na każdej ściance za wyjątkiem frontu i tyłu, bo te wykończono czarną matową folią winylową. Głośnik nisko-średniotonowy wykorzystuje pełną objętość skrzyni, a jej wnętrze zostało usztywnione specjalnym poprzecznym wzmocnieniem. Jako wytłumienia użyto czarnej wełny mineralnej pokrywającej wszystkie wewnętrzne ścianki. Tunel rezonansowy układu bas-refleks wyprowadzono z przodu, dzięki czemu L82 Classic są łatwe w ustawieniu, a bliskość ściany za nimi nie powinna przeszkadzać w osiąganiu równo brzmiącego basu. Dzięki łagodnym profilom na wlocie i wylocie z tunelu rezonansowego, częściowo zniwelowano turbulencje powietrza, co sprawia, że pracuje on niemal bezszelestnie.
Warto jeszcze dodać, że maskownice to swego rodzaju ustroje akustyczne, umożliwiające głośnikom wspiąć się na wyżyny brzmieniowe. Choć system montażu opiera się na klasycznym rozwiązaniu, za pośrednictwem zwykłych kołków, to jednak sama struktura frontu oraz wykonanie, to już zaawansowany projekt zoptymalizowany pod kątem redukcji odbić i częściowego pochłaniania fal akustycznych w określonym zakresie. Na marginesie dodam, że JBL w przypadku tych maskownic zrobił prawdziwy spektakl kolorów, bowiem klient może wybrać spośród trzech różnych wersji kolorystycznych pianki Quadrex: niebieskiej, czarnej lub pomarańczowej.
Kolumny JBL L82 Classic oferują efektowne, muzykalne brzmienie oparte na energicznym, żywym przekazie i konturowo prezentowanym zakresie niskich tonów.
Brzmienie wyraźnie się zmienia przy założonej i zdjętej maskownicy, a szczególnie jest to słyszalne w pomieszczeniach słabo wytłumionych o dość intensywnym pogłosie, lub też w pokojach o średnim wytłumieniu. Generalnie te nietuzinkowo prezentujące się maskownice sprawią, że L82 Classic dobrze zabrzmią w pomieszczeniach o skrajnie różnej akustyce. Po prostu tych kolumn należy słuchać z założonymi na stałe maskownicami, bo wtedy są w stanie pokazać pełen potencjał.
Duet głośnikowy tworzący klasyczną dwudrożną konfigurację zbudowano przy wykorzystaniu najnowszych technologii jakimi dysponuje JBL. Ale nie da się ukryć, że głośniki w pewnych sferach, również związanych z estetyką, nawiązują do tych, produkowanych wiele lat temu. Widać to szczególnie w przypadku głośnika nisko-średniotonowego o średnicy 200mm, którego membranę wykonano z czystej prasowanej celulozy posiadającej charakterystyczny kremowy odcień i kilka karbów na pełnym obwodzie. Owo karbowanie nie jest przypadkowe i wcale nie chodzi o walory estetyczne, bo dzięki takiemu kształtowi, lekka i sztywna celulozowa membrana jest bardziej odporna na rezonanse.
Odlewany z metali lekkich kosz głośnikowy jest bardzo sztywny i solidnie wykonany. Wyposażono go w system szczelin poprawiających przepływ powietrza wokół cewki. Z kolei układ magnetyczny ma imponujące rozmiary, ale też widać, że został dopracowany w detalach, a jego formę zaczerpnięto bezpośrednio z kolumn L100 Classic.
Głośnik nisko-średniotonowy z pewnością będzie cechował się sporym zapasem mocy, jak miało to miejsce w przypadku woofera zastosowanego w kolumnach L100 Classic. Zresztą mogę już zdradzić że mimo niewielkich rozmiarów, JBL L82 Classic, robią wrażenie zdolnością do przyjmowania sporych mocy. Współpraca tych kolumn ze wzmacniaczem Unison Research Unico Due układała się znakomicie, właśnie pod względem dość szerokiego zakresu przyjmowanej mocy, co w przypadku wielu monitorów nie jest tak oczywistą sprawą, ponieważ łatwo możemy je przesterować, zwłaszcza gdy dysponujemy wzmacniaczem o takiej mocy jak Unico Due.
Górny zakres częstotliwości powierzono tytanowej kopułce, wyposażonej w specjalne, elastyczne zawieszenie redukujące rezonanse. Widać też w obrębie membrany łagodny falowód poprawiający propagację promieniowanych fal wysokotonowych, ale też zwiększający nieco efektywność głośnika. W przypadku L82 Classic, podobnie jak w L100, zastosowano panel z pokrętłem regulacyjnym zainstalowanym na przedniej płycie. Dzięki niemu można niezależnie wyregulować głośność kopułki wysokotonowej względem głośnika stożkowego, odtwarzającego tony średnie i bas. W kolumnach L100 Classic zastosowano dwa pokrętła – drugie służy do regulacji głośności głośnika średniotonowego.
Wracając do L82 skalę precyzyjnie podzielono według podziałek z zaznaczoną wartością 0dB. Przy takim ustawieniu obydwa głośniki pracują przy nominalnie dobranych wartościach pod kątem efektywności, natomiast, co ciekawe, głośnik wysokotonowy można dosłownie całkowicie wyciszyć.
Z tyłu znalazły się przeciętnej jakości pojedyncze terminale wejściowe – tutaj producent nieco pokpił sprawę, bo w przypadku kolumn w tej cenie mamy prawo oczekiwać czegoś więcej. Trzpienie są wprawdzie pozłacane, ale wyposażone w niewygodne, wąsko rozstawione nakrętki o małej średnicy, co utrudnia montaż kabli wyposażonych w widełki. Znacznie prostszą konstrukcyjnie zwrotnicę niż w przypadku trójdrożnych kolumn L100 Classic, ulokowano na płytce drukowanej przymocowanej do tylnej ścianki, a samą płytkę zaprojektowano tak, żeby ograniczyć straty związane z rezystancją ścieżek.
W przypadku filtrów nie mamy powodów do narzekania, gdyż zastosowano podzespoły wysokiej jakości. W torze wysokotonowym są kondensatory polipropylenowe oraz cewki powietrzne. Natomiast w sekcji sygnałowej dla głośnika nisko-średniotonowego zastosowano niskostratną cewkę, a także kondensator bi-polarny.
Kable montowane są do poszczególnych głośników za pośrednictwem typowych, szybkich w montażu konektorów.
Zwinność, szybkość, klarowność
L82 Classic, co oczywiste, już w pierwszych chwilach odsłuchu mocno skojarzyły mi się z testowanymi nieco ponad rok temu, większymi trójdrożnymi monitorami L100 Classic. Brzmienie jest tak samo bezpośrednie i nastawione na wydobycie z odtwarzanej muzyki pełnej rytmiki. Różnice są takie, że L100 Classic dzięki większej skrzynce, większemu głośnikowi basowemu oraz trójdrożnemu układowi głośnikowemu, cechowały się pełniejszym, potężniejszym brzmieniem o większej skali, zwłaszcza jeśli chodzi o dynamikę. Nie ulega jednak wątpliwości, że znacznie mniejsze L82 Classic, mają nie mniej zapału do grania, pokazując bardzo rzetelnie wszelkie zjawiska dynamiczne w wielu gatunkach muzycznych, starając się wykrzesać z nich dodatkowe pokłady energii. Wsłuchując się w taneczne dźwięki z albumu "Citybeats" niemieckiej synth-popowej grupy De/Vision od razu zwróciłem uwagę na to, jak L82 Classic, żywiołowo reagują na efektownie i dynamicznie zrealizowane utwory. Zaletą tych amerykańskich monitorów, jest jednak to, że są w stanie przyjmować na siebie spore moce, łatwo osiągając wysokie poziomy głośności.
Brzmienie niezależnie od tego czy gramy ciszej, czy głośniej, zawsze cechuje się czystym i klarownym przekazem, nie tylko w zakresie średnich tonów, ale również w górnym skraju pasma częstotliwości. Muszę jednak zaznaczyć, że odsłuch przeprowadzałem przy pokrętle niezależnie regulującym poziom głośności dla kopułki wysokotonowej, ustawionym na 0dB, a więc w punkcie, w jakim producent ustanowił niemal równiutki poziom efektywności względem stożka nisko-średniotonowego. Muszę jednak zaznaczyć, że wysokie tony przy tym neutralnym ustawieniu, są w stanie wydobyć nawet z najdrobniejszych dźwięków pełną dynamikę w skali mikro, a co najważniejsze, brzmienie mimo żywiołowego i ekspresyjnego przekazu, wciąż pozostaje w przyzwoitej równowadze względem średnich i niskich tonów. Miłośnicy ciemniej brzmiących kolumn prezentujących stonowaną górę pasma pewnie zarzucą L82 Classic nadmierną jaskrawość w zakresie wysokich tonów, ale szybko można to skorygować za pośrednictwem pokrętła regulacyjnego.
Bas w wykonaniu L82 Classic jest sprężysty, odtwarzany z wigorem i zdecydowanie nastawiony na osiągnięcie jak najlepszego konturu i zróżnicowania niż zapuszczania się do najniższych partii. Podczas odsłuchu kontrabasu towarzyszącego Annie Marii Jopek na koncertowej płycie z albumu "Szeptem", monitory JBL wystarczająco dobrze poradziły sobie z oddaniem barwy tego instrumentu. Mimo że nie zabrzmiał on tak nisko i masywnie, jak za pośrednictwem kolumn Living Voice Auditorium Avatar R3, to jednak pod kątem odwzorowania barw i plastyki, był w stanie dorównać bardziej rozbudowanym kolumnom. Jeśli chodzi o stereofonię to mniejsze L82 Classic popisały się bardziej punktowym zobrazowaniem sceny dźwiękowej, niż większe, trójdrożne L100 Classic. Chodzi mi nie tylko o zapewnienie precyzyjniejszej lokalizacji konkretnych źródeł pozornych, ale też o ich ostrzejsze odwzorowanie na scenie budowanej między kolumnami. Mamy więc kolejny dowód na to, że dwudrożne układy głośnikowe zamknięte w niewielkich skrzynkach są w stanie zaoferować precyzyjniej budowaną scenę dźwiękową, niż większe kolumny.
Prosty dwudrożny układ głośnikowy został w przypadku L82 Classic zestrojony na tyle starannie, że łagodne, wręcz niesłyszalne przejście dźwięku między obydwoma głośnikami zostało osiągnięte przy dobrej synergii fazowej, a właśnie to ma korzystny wpływ reprodukcję sceny dźwiękowej, a przede wszystkim obrazowanie wszelkich zjawisk przestrzennych.
L82 Classic są w stanie dobrze odwzorować głębię sceny. Bardzo dobrze to było słychać w muzyce Larsa Danielssona, gdzie drobne dźwięki, jak i brzmienie instrumentów akustycznych zostało zbudowane w oparciu o wyraźny podział między konkretnymi planami. Dzięki temu muzyka została pokazana z maksymalnym wykorzystaniem jej przestrzennego potencjału. Mimo że L82 Classic wyposażono w dwudrożny układ głośnikowy, są to kolumny będące w stanie nanosić dźwięk na poszczególne plany ze sporym rozmachem, zwłaszcza w kontekście oddania ich rozmiarów.
Podsumowanie
JBL L82 Classic mimo bardziej minimalistycznego, dwudrożnego układu głośnikowego, w porównaniu do większych, trójdrożnych L100 Classic, oferują sporo emocji w muzyce i imponującą przestrzenność brzmienia. Ponadto obecny jest ten dynamiczny szlif charakterystyczny dla kolumn JBL.
Obraz stereo charakteryzuje się precyzyjnie rozmieszczonymi źródłami pozornymi i wykorzystywany jest niemal każdy centymetr kwadratowy miejsca na scenie budowanej między kolumnami, ale także w głąb. Poszczególne dźwięki z wielką łatwością odrywają się od membran głośnikowych. JBL L82 Classic są stosunkowo łatwe do napędzania, dzięki niewielkiemu apetytowi na prąd ze wzmacniacza. Podczas testu bezproblemowo współpracowały nie tylko z mocarnym Unico Due, ale też z 40-watową integrą Gold Note S1.
Dużym plusem testowanych kolumn jest możliwość regulacji głośności kopułki wysokotonowej, dzięki czemu będziemy w stanie dobrać skuteczność głośnika wysokotonowego do satysfakcjonującego nas poziomu. Może to być bardzo pomocne w celu osiągnięcia lepszej równowagi tonalnej w niezbyt korzystnych warunkach akustycznych pomieszczenia odsłuchowego.
Generalnie JBL L82 Classic oferuje efektowne, muzykalne brzmienie oparte na energicznym, żywym przekazie i konturowo prezentowanym zakresie niskich tonów. Znakomicie generowana jest przestrzeń przy zachowaniu spójności brzmienia, co jest typowe dla dopracowanych, dwudrożnych układów głośnikowych. Bas wprawdzie nie zachwyca zasięgiem, ale jeśli trzeba potrafi zejść na tyle nisko, aby pokazać brzmieniowy potencjał przykładowo kontrabasu. L82 ustępują w tym aspekcie bardziej rozbudowanym L100 Classic, ale nie o to w brzmieniu tych monitorów chodzi. Nacisk położony jest na barwny, naturalny plastyczny przekaz i to dostajemy z nawiązką.