Kable audio to wdzięczny temat na forach dyskusyjnych i grupach facebookowych, gdyż zawsze wywołuje zażarte dyskusje. Tym razem do testów otrzymaliśmy stosunkowo niedrogie przewody głośnikowe szkockiego producenta Atlas Cables model Equator 2.0. Firma jest w ścisłej czołówce producentów okablowania audio, a jej portfolio jest doprawdy imponujące. Atlas Cables opracowuje i produkuje wszystkie kable we własnym zakresie, począwszy od przewodników, wszelkich materiałów wykończeniowych i izolacyjnych, skończywszy na wtykach. Szkoci do produkcji tańszych kabli wykorzystują miedź OFC 6N, a w przypadku droższych produktów, monokrystaliczną miedź OCC.
Firma dąży do optymalizacji najważniejszych parametrów mających kluczowy wpływ na jakość brzmienia. Dlatego w swoich konstrukcjach stara się osiągać niskie wartości pod względem indukcyjności czy pojemności w celu redukcji efektu filtracji sygnału wpływającego negatywnie na pasmo przenoszenia i ograniczenie muzycznych szczegółów.
Głośnikowy Atlas Equator opracowano z naciskiem na najwyższą jakość materiałów możliwą do zastosowania w przypadku kabli z tego przedziału cenowego. W efekcie powstał bardzo solidny produkt spełniający wiele standardów, z którymi możemy się spotkać nawet w przypadku produktów pochodzących z nieco wyższej półki cenowej.
Equator 2.0 zbudowano wokół głównych przewodników wykonanych w formie wielożyłowych rdzeni z miedzi OFC 6N. Jako dielektryk stosuje się spieniony polietylen natomiast przestrzeń powstałą między rdzeniem a powłoką izolacyjną wypełnia się bawełnianą otuliną, redukując tym samym wystąpienie efektu mikrofonowania między główną żyłą dodatnią a ujemną.
Testowany egzemplarz występuje akurat w wersji wykończonej wysokiej jakości wtykami Z Plug (na życzenie dostępny jest drugi wariant wtyków oraz widełki), ale dystrybutor prowadzi również sprzedaż kabla ze szpuli na metry.
Klarowny, ekspresyjny, muzykalny!
Equator 2.0 wprowadza do systemu powiew świeżości oraz muzykalność i nie ma znaczenia czy będzie to zestaw stereo z budżetowej, czy wyższej półki cenowej. Należy on do kabli, które intensywnie wpływają na charakter brzmienia systemu stereo, a przy tym są mało kapryśne, zdolne polubić się z wieloma różnie zestawionymi instalacjami stereo, a nawet wielokanałowymi.
Podczas testów w pierwszym, budżetowym systemie, Equator 2.0 skonfigurowany był z kolumnami Chario Premium 1000 oraz wzmacniaczem AMC XIA, a w roli źródła wykorzystałem odtwarzacz NAD C546 BEE dostarczający sygnał do wzmacniacza za pośrednictwem znakomicie brzmiących interkonektów Rhod Reference polskiego producenta Audiomica. To właśnie do tego zestawienia Equator 2.0 wprowadził mnóstwo życia i energii, ale szczególnie mocno odczuwalna była zmiana brzmienia w zakresie wysokich tonów oraz średnicy. Atlas dodaje do dźwięku nutkę finezji o czym przekonałem się podczas odsłuchu agresywnie i bardzo dynamicznie brzmiącej muzyki w wykonaniu Nine Inch Nails, pochodzącej ze znakomicie zrealizowanego albumu "Fragile".
Pomijam fakt efektownej stereofonii, która na tym albumie osiąga wysoki poziom w oddaniu trójwymiarowości i głębi sceny dźwiękowej. Największe wrażenie zrobiła na mnie góra pasma, a z doświadczenia z wieloma kablami z porównywalnego zakresu cenowego wiem, że jest to bolączka większości kabli. Zazwyczaj efektownie brzmiąca góra pasma bezlitośnie obnaża słabe strony kabli głośnikowych w oddaniu natury zakresu wysokich tonów, zwłaszcza w chwilach, gdy natłok informacji jest zbyt duży. W przypadku Atlas Equator 2.0 nie ma tego problemy, gdyż góra pasma jest traktowana wręcz po królewsku.
Jednocześnie zachowana jest właściwa równowaga tonalna, a subtelne detale muzyczne nie są nadmiernie tłumione. Miedź o czystości 6N, z której wykonano przewodniki, gwarantuje czysty przekaz i nie ma tendencji do matowienia wysokich tonów, dzięki czemu Atlas może bez większych problemów "wgryźć się" w muzyczną tkankę. Zwłaszcza w obszarze najdrobniejszych dźwięków, które zwykle tracą na sile przebicia z kablami bazującymi na miedzi niskiej jakości. Z drugiej strony Equator 2.0 bardzo umiejętnie dozuje wszelkie informacje w górnych rejestrach, bo nie pozwala niektórym, głównie tym agresywniej brzmiącym dźwiękom, wybijać się przed szereg. To właśnie dzięki tej zdolności głośnikowy Atlas bardzo ładnie przekazał pełną fakturę brzmieniową ze wspomnianej wcześniej płyty, która odtwarzana na budżetowych systemach audio brzmi zazwyczaj nadmiernie agresywnie.
W przypadku Atlas Equator 2.0 góra pasma jest traktowana wręcz po królewsku.
W systemie, o którym wspomniałem wcześniej, Atlas Equator 2.0 zastąpił kabel głośnikowy DNM Stereo Solid Core Precision i w porównaniu do niego - moim zdaniem znakomitego - wprowadził do brzmienia więcej kwiecistości, soczystości i połysku, zwłaszcza w zakresie wysokich tonów. DNM Stereo Solid Core Precision należy jednak do absolutnej czołówki wśród kabli głośnikowych w swojej cenie, więc zaoferował nieco bardziej zróżnicowane i intensywniej wykonturowane brzmienie w paśmie niskich tonów.
Z kolei Atlas pokazał nieco więcej finezji w paśmie niskich tonów, choć nie był już tak precyzyjny w odwzorowaniu szybkości narastania poszczególnych dźwięków, zwłaszcza w skali makro. W tym przypadku DNM Stereo Solid Core Precision uważam za kabel prezentujący poziom trudny do przebicia dla kabli za porównywalne pieniądze. Mimo wszystko śmiem twierdzić, że osobom preferującym bardziej kwiecisty, wręcz promienisty przekaz w zakresie wysokich tonów, Atlas Equator 2.0 bardziej przypadnie do gustu.
W brzmieniu tego kabla jest pewien ładunek ciepła i słodyczy, choć oczywiście delikatny i subtelny, jednak nie wykraczający poza pewną granicę, żebyśmy mogli stwierdzić, że zbyt mocno wpływa on na kształt brzmienia poszczególnych instrumentów. Oczywiście w tej cenie nie ma co mówić o wybitnej neutralności, która jest bardziej typowa dla hi-endowych konstrukcji. Ale mimo wszystko, gdybyśmy nawet bardzo chcieli skrytykować ten kabel, to na pewno nie za nadmiar podbarwień. A jeśli dysponujmy naprawdę zgranym systemem, oferującym wyrównany przekaz tonalny, bez jakichkolwiek wyostrzeń i przejaskrawień w zakresie wysokich tonów, to Atlas tylko podkreśli charakter systemu i nada mu ostateczny szlif, niczym kowal ostatnim uderzeniem młota w rozżarzoną do czerwoności stal.
Equator 2.0 wręcz idealnie nadaje się do podrasowania dźwięku budżetowych systemów sprawiając, że dostaną one "kopa" nie tylko w prezentacji góry pasma, ale też finezji przekazu w pełnym paśmie.
Największym zaskoczeniem było dla mnie zachowanie testowanego kabla w znacznie bardziej zaawansowanym, droższym systemie, bazującym na odtwarzaczu Ayon CD-10 II Ultimate, wzmacniaczu Leben CS300F i dwudrożnych kolumnach podłogowych własnej konstrukcji. W tym systemie zastosowałem kabel sygnałowy Acrolink 7N-A2400III RCA, a do porównania z Atlasem, kabel głośnikowy 7N-S4000 wyposażony w widełki.
Elektronika została ustawiona na perfekcyjnie wykonanym, oferującym nastawienie właściwych punktów rezonansu, stoliku marki Harmonium Audio. W takiej konfiguracji kable Atlas Equator 2.0 po raz kolejny zaskoczył reprodukcją barwy, zwłaszcza w zakresie średnich i wysokich tonów. Brzmienie mieniło się bogatą paletą barw i zostało doprawione nutą słodyczy oraz delikatnym ciepłem. Nie spodziewałem się takiego brzmienia po kablach głośnikowych w tak niewygórowanej cenie.
Jednak w bezpośredniej konfrontacji z droższym Acrolinkiem, Atlas w niektórych aspektach wypadł nieco gorzej. Ujawniło się to np. w muzyce Larsa Danielssona, wymagającej od systemu bezwzględnej dokładności w odwzorowaniu charakteru i zróżnicowania wysokich tonów. W paśmie niskich tonów Atlas również wykazał się mniej precyzyjnym brzmieniem. To nie wpływa jednak na moją wysoką, w pełni zasłużoną, ocenę modelu Equator 2.0. Zarówno w pierwszym, budżetowym systemie, jak i tym z wyższej półki cenowej, pokazał się z bardzo dobrej strony, zwłaszcza pod względem prezentacji plastyki niskich tonów. Bas okazał się być tylko nieco zmiękczony, ale oferujący rozłożysty i masywny przekaz. Na tym polu Atlas wprowadza do dźwięku elementy uatrakcyjniające go.
Equator 2.0 niezależnie od systemu w jakim przyjdzie mu pracować, dołoży do brzmienia to i owo sprawiając, że dźwięk stanie się ciekawszy w odbiorze. W swojej cenie Atlas Equator 2.0 nie ma zbyt dużej konkurencji, zwłaszcza w kwestii muzykalności i charakteru wysokich tonów.
Warto wiedzieć
Atlas Cables posiada szeroką gamę produktów zarówno wśród kabli głośnikowych, jak i sygnałowych. Ofertę uzupełniają też kable słuchawkowe, cyfrowe optyczne, koaksjalne, a także USB. Wśród kabli głośnikowych dostępnych jest obecnie dziewięć modeli. Ofertę otwierają najtańsze konstrukcje Element 1.25 i Element 2.0. Do najdroższych należą modele Mavros i referencyjny Asimi Luxe, gwarantujące dźwięk najwyższej jakości. Testowany Equator 2.0 jest konstrukcją zaprojektowaną z myślą o systemach budżetowych, jak i tych średniej klasy.
Podsumowanie
Atlas Equator 2.0 może okazać się idealnym wyborem, zwłaszcza dla osób poszukujących dodatkowych rezerw brzmieniowych w swoich systemach. Generalnie można zyskać na jakości wysokich tonów oraz barwie dźwięku. Atlas wprowadza również do dźwięku swego rodzaju otoczkę, używając jednocześnie bardzo subtelnych efektów, w postaci delikatnego ocieplenia średnich i wysokich tonów oraz uplastycznienia brzmienia basu. Niewątpliwie jest to jedna z najlepszych propozycji w porównywalnym zakresie cenowym.