s-e-r-v-e-r-a-d-s-3

hi-fi

Wilson Raptor 3

test |
Kolumny podstawkowe - Wilson Raptor 3

Podstawkowe kolumny serii Raptor 3 dedykowane są do niedużych pomieszczeń. Sprawdziliśmy, jak te budżetowe dwudrożne monitory wywiązują się z powierzonego im zadania.

Wprowadzona stosunkowo niedawno na rynek marka Wilson skupiła się na niedrogich zestawach głośnikowych. Oferta obejmuje kilka serii, ale na szczególną uwagę zasługuje linia Raptor, która jest najbardziej rozbudowana i najprężniej się rozwija. Po obiecującym debiucie najbardziej okazałego modelu Raptor 9, na sklepowych półkach znalazła swoje miejsce również jedna z mniejszych konstrukcji – Raptor 3. Mniejsze od nich są już tylko kolumny Raptor 1.

Niewielkie, klasycznie wykończone skrzynki "trójek", bazują na dwudrożnym układzie głośnikowym i dmuchającym do tyłu bas-refleksie. Przy umiejętnym ustawieniu tych kolumn i zapewnieniu im minimalnej mocy 25-watów, da się osiągnąć satysfakcjonujące efekty brzmieniowe.

Budowa

Jak wspomniałem wcześniej Wilson Raptor 3 należą do jednych z najmniejszych kolumn z serii Raptor. Można je więc wykorzystać, jako kolumny do stereo w tak zwanym małym hi-fi, lub jako kolumny tylne w wielokanałowych systemach kina domowego. Z racji swoich niewielkich gabarytów bez problemu zmieszczą się na komodzie, półce czy też na stoliku, pełniąc rolę komputerowych głośników (oczywiście przy zastosowaniu wzmacniacza, bo nie są to kolumny aktywne).

Wilson Raptor 3

Te niewielkie kolumienki mają klasyczne, ładnie prezentujące się obudowy wykonane z płyt MDF, które są pokryte winylową okleiną, udanie imitującą naturalne drewniane odpowiedniki. Do wyboru są dwie opcje kolorystyczne – biała oraz czarna. Dzięki starannie wykonanym frontom, kolumny równie dobrze prezentują się przy zdemontowanych płóciennych maskownicach.

Z tyłu znajdziemy pojedyncze terminale wejściowe oraz dosyć nisko zestrojony tunel bas-refleks układu rezonansowego. Na dwudrożny układ głośnikowy składa się miękka 25mm nasączana silikonem kopułka, natomiast tony średnie i niskie powierzono głośnikowi wyposażonemu w klasyczną powlekaną celulozową membranę. Wnętrze skrzynki jest wytłumione wełną syntetyczną umieszczoną głównie na bocznych ściankach. Zwrotnicę ulokowano tuż za kołnierzem z gniazdami wejściowymi.

Na płytce drukowanej znalazły się filtry drugiego rzędu, zarówno w torze nisko-średniotonowym, jak i wysokotonowym. Elementy nie zajmują zbyt wiele miejsca, a ich jakość jest adekwatna do innych kolumn z podobnego przedziału cenowego. Tu otwiera się więc pole do popisu dla miłośników tuningu, którzy mogą poprawić brzmienie Raptor 3, wymieniając niektóre elementy na te wyższej klasy - wymaga to jednak sporego doświadczenia. Jeśli jednak ktoś nie obawia się takich modyfikacji może zaryzykować drobną przeróbkę polegają na wymianie taniego kondensatora w torze wysokotonowym na znacznie lepszą jednostkę. Zaowocuje to nie tylko lepszą detalicznością i rozdzielczością dźwięku w zakresie wysokich tonów, ale też nieco gładszą i bardziej organiczną prezentacją.

Wilson Raptor 3

Dwudrożny układ głośnikowy w jaki wyposażono kolumny Raptor 3 osiąga przyzwoitą skuteczność o wartości 88dB przy nominalnej impedancji 4Ω. Oznacza to, że kolumny Raptor 3 będą łatwym obciążeniem dla większości wzmacniaczy, nawet dysponujących niewielką mocą czy wydajnością prądową. Producent określa przedział mocy dla kolumn Raptor 3 w zakresie od 25 do 125W. Dwudrożny układ głośnikowy sam w sobie nie jest tak wymagający, jak na przykład bardziej rozbudowane trójdrożne zestawy, więc nawet 25-watowy wzmacniacz też da radę.

Jakość brzmienia

Wilson stworzył monitory Raptor 3 z myślą o użytkownikach dysponujących ograniczonym budżetem, posiadających jednocześnie, niewielkie pomieszczenie odsłuchowe. Kolumny najlepiej sprawdzą się na niewielkiej powierzchni - 14-18-metrów kwadratowych. Wówczas możemy uzyskać najlepsze brzmienie i co ważne, z niezłym basem. Jeśli nie zmusimy "trójek" do pracy w zbyt dużym pomieszczeniu, to z pewnością odwdzięczą się basem o przyzwoitym zasięgu i masie. Wartość 50Hz obiecywana przez producenta w tabeli z danymi technicznymi jest jak najbardziej osiągalna i to po prostu w dźwięku Raptor 3 słychać.

Wilson Raptor 3

Nie są też zbyt wymagające jeśli chodzi o wzmacniacze. Już w towarzystwie budżetowego tranzystorowego wzmacniacza AMC XIA (ok. 1.800zł), Wilsony pokazały, że są w stanie odegrać poszczególne dźwięki sprężyście i bez dudnienia w basie. A dzięki tunelowi rezonansowemu, wyprowadzonemu z tyłu skrzynki, mamy spore pole manewru odnośnie regulacji charakterystyki basu. Niewielkie obudowy współpracujące z głośnikami o średnicy 165mm aż proszą się o pomoc ze strony układu bas-refleks. Jeśli więc ktoś lubi dodatkową masę w zakresie niskich tonów, to chcąc dociążyć brzmienie wystarczy dosunąć nieco kolumny do ściany za nimi. Bas-refleks zestrojono nisko i bez wyraźnego pompowania na siłę jego wyższych partii. Tak więc niebezpieczeństwo, że przesadzimy ze zbyt mocnym uwypukleniem wyższych partii basu, poprzez dosunięcie kolumn do ściany, jest dość małe.

W trakcie testowania tych kolumn odniosłem wrażenie, że wręcz lubią bliskie sąsiedztwo ściany za nimi. Oczywiście najlepiej umieścić je na podstawkach i płynnie, małymi krokami regulować odległość, a tym samym bas, co do jego masy i siły przebicia. W moim przypadku, w pokoju o powierzchni 14-metrów kwadratowych, wystarczył dystans 60-centymetrów, aby bas był wystarczająco "dopalony" pod względem głębi i masy. Jednocześnie nie mogłem narzekać na braki w dynamice, ani na zbyt mocno dociążone średnie i wyższe partie niskich tonów, co zwykle objawia się niekontrolowanym buczeniem i dudnieniem, zakłócającym również przekaz średnich tonów.

Raptory 3 dobrze czują się w repertuarze dynamicznym, a więc pop, muzyka taneczna to ich żywioł. Odtwarzając utwory z repertuaru Madonny, a głównie albumów "Confessions On A Dance Floor" i "MDNA", Wilsony popisały się dobrą dynamiką, a bas pulsował z przyjemną miękkością i sprężystością. Poszczególnym utworom z repertuaru Madonny nie brakowało ani siły przebicia, ani prawidłowo oddanej rytmiki, co w tego rodzaju muzyce jest przecież najważniejsze. Wilsony reprodukują dźwięk z dobrze rozciągniętą skalą dynamiczną, jak na dwudrożny układ głośnikowy. W skali makro, mimo oczywistych ograniczeń w porównaniu z większymi Raptor 7 czy Raptor 9, nadal poziom dźwięku jest satysfakcjonujący, gdyż dynamiczne, gorące muzyczne takty, żywcem wyjęte z dyskotekowych parkietów, zabrzmią efektownie i z życiem. Nieco gorzej wypadają w bardziej wymagającym repertuarze, jak jazz i muzyka klasyczna.

Wilson Raptor 3

W zakresie wysokich tonów może brakować nieco blasku i rozdzielczości. Ale najważniejsze jest to, że wysokie tony nie są przesadnie zaakcentowane i nie zgrzytają nieprzyjemnie po uszach. Góra pasma nie jest ani nadmiernie wycofana, ani też zbyt mocno uwypuklona. Drobne dźwięki i detale, wybrzmiewające w utworach Kari Bremnes miały właściwie oddany ciężar i dynamikę w skali mikro, ale brakowało gładkości w wykończeniu detali i wspomnianego blasku. Wynika to przede wszystkim z faktu zastosowania niezbyt wyszukanych elementów w zwrotnicy, a zwłaszcza w filtrze głośnika wysokotonowego – ale czego można oczekiwać po kolumnach w tak niskiej cenie?

Jeśli zależy nam na maksymalnym wyciągnięciu z nich wszystkiego na co je stać, to użycie podstawek będzie najlepszym rozwiązaniem.

Wilson Raptor 3 oferują dobrze brzmiące, nieskrępowane i niewycofane wokale, co było słychać nie tylko w przypadku Madonny, ale też norweskiej śpiewaczki Kari Bremnes. Średnie tony może i nie prezentują zbytniego wyrafinowania w operowaniu barwą, ale najważniejsze, że dźwięk jest przyjemny w odbiorze, pozbawiony nienaturalnej agresji przy jednocześnie dynamicznym przekazie. Wokale nie są stłamszone i sprowadzone do roli syntetycznie brzmiącego wypełniacza między brzmieniem poszczególnych instrumentów w muzyce jazzowej.

Wilson Raptor 3

Jak wspomniałem wcześniej, kolumny podczas odsłuchu zostały ustawione na podstawkach i w takiej konfiguracji Raptor 3 zabrzmią najlepiej, prezentując nie tylko precyzyjniej budowaną przestrzeń, ale też bardziej konturowy bas i średnicę o znacznie większej ilości informacji, niż gdyby stały na półce czy komodzie, czego nie omieszkałem sprawdzić. Gdy kolumny zostały ustawione na półce zbyt blisko ściany, bas nieznacznie górował nad średnicą i wyższymi tonami, ale najwięcej Raptory 3 straciły na prezentacji przestrzeni. Jeśli więc zależy nam na maksymalnym wyciągnięciu z nich wszystkiego na co je stać, to użycie podstawek będzie najlepszym rozwiązaniem. Pamiętajmy też o optymalnym metrażu, w jakim dobrze zagrają te kolumny. O ile bowiem większe niż 18-metrowe pomieszczenia działają na ich niekorzyść, to z mniejszymi nie ma problemu. W przeciwieństwie bowiem do konstrukcji podłogowych, które w zbyt małych pomieszczeniach mogą się dusić, te maluchy będą miały wszystko pod kontrolą.

Podsumowanie

Kolumny Raptor 3 to niedrogie konstrukcje adresowane do mniej wymagających melomanów. Oferują brzmienie o niezłej dynamice, wspartej sprężystym i dobrze rozciągniętym basem, a także rzetelnie budowaną przestrzenią, jeśli zadbamy o ich odpowiednie ustawienie. Nie są zbytnio wymagające względem wzmacniaczy. Do ich napędzenia wystarczą niedrogie wzmacniacze o mocy od 25W.

Swoją chęcią do grania, małe Raptor 3 zaskoczą niejednego miłośnika muzyki tanecznej. Najlepiej wypadają w repertuarze lekkim łatwym i przyjemnym zwłaszcza jeśli grają w niewielkim pomieszczenie do 18 metrów kwadratowych powierzchni.

Werdykt: Wilson Raptor 3

  • Jakość dźwięku

  • Jakość / Cena

  • Wysterowanie

  • Możliwości

Plusy: Niewygórowana cena, sprężyste i energiczne brzmienie, wsparte dobrze dociążonym basem. Dobry obraz stereo pod warunkiem ustawienia na podstawkach.

Minusy: Zakres wysokich tonów mógłby być bardziej rozdzielczy i szczegółowy.

Ogółem: Raptor 3 są na tyle uniwersalne że powinny zagrać dobrze z większością budżetowych wzmacniaczy – prosty dwudrożny układ głośnikowy nie jest wymagający.

Ocena ogólna:

PRODUKT
Wilson Raptor 3
RODZAJ
Kolumny podstawkowe
CENA
1.198 zł (para)
WAGA
6,5 kg (szt.)
WYMIARY (S×W×G)
195×320×262 mm
DYSTRYBUCJA
Horn Distribution S.A.
www.horn.pl
NAJWAŻNIEJSZE CECHY
  • Pasmo przenoszenia: 50Hz-20kHz (+/-3dB)
  • Skuteczność/impedancja: 88dB/4Ω
  • Maksymalna skuteczność (SPL): 108dB
  • Sugerowana moc wzmacniacza: 25-125W
  • Podział pasma częstotliwości: 2600Hz
  • Konstrukcja dwudrożna
  • Obudowa wentylowana tunelem bas-refleks wyprowadzonym z tyłu
  • 25mm miękka nasączana kopułka wysokotonowa
  • 165mm głośnik nisko-średniotonowy z powlekaną celulozową membraną stożkową
  • Dostępne wersje wykończenia: czarny, biały