Holenderski Siltech należy do absolutnej czołówki najbardziej wpływowych producentów okablowania audio. Ale warto również wspomnieć, że Siltech to nie tylko kable audio, bo właściciel firmy, Edwin van der Kleij współpracuje również z firmami medycznymi, dostarczając między innymi przewody połączeniowe do różnego urządzeń np. sond. Oprócz tego, Siltech wytwarza okablowanie do krytycznych elementów nawigacji dla Boeinga.
Ten producent znany jest z nietuzinkowego podejścia do materiałów stosowanych przy produkcji kabli audio. Najczęściej wykorzystywany jest opracowany przez Holendrów stop srebra i złota, który zdaniem właściciela firmy, jest najlepszym materiałem do idealnego przewodzenia sygnału. Edwin van der Kleij podkreśla, że jeszcze ważniejszym od samego materiału jest sposób jego obróbki. To właśnie technologia wykonania przewodników oraz poszczególnych elementów kabli jest pilnie strzeżoną tajemnicą. Tylko niewielki ułamek informacji na temat zastosowanych materiałów i ich kombinacji znajdziemy w katalogu marki Siltech.
Od samego początku działalności firmy, skupiono się na kilku kluczowych parametrach związanych z przewodzeniem sygnału. Szczególną uwagę zwracano na zastosowanie zbalansowanego toru sygnału, mikrofonowanie, zniekształcenia jitter, a także szybkość transmisji. Kable są też odsłuchiwane i wtedy określany jest również tajemniczo brzmiący parametr X.
Produkty najpopularniejszej serii Classic Anniversary stworzono w oparciu o niezwykle efektywny system ekranowania, który według producenta eliminuje zakłócenia elektromagnetyczne praktycznie do zera. Z kolei zastosowany do wytwarzania przewodników stop srebra i złota G7 ma być rozwiązaniem, nadającym brzmieniu niepowtarzalnego wyrazu oraz swobody w pokazywaniu najsubtelniejszych detali.
W skład serii Classic Anniversary wchodzą trzy modele kabli głośnikowych: najtańszy Classic 330L, droższy Classic 550L oraz najdroższy Classic 770L.
Budowa
Siltech Classic 330L występuje w trzech podstawowych wersjach długości: 1, 2, 2,5 metra. Producent przewidział możliwość wykonania na zamówienie kabli o innych, większych długościach. Dopłata za każde kolejne pół metra wynosi 700zł względem kabla o długości 2,5-metra.
Classic 330L jest wyjątkowo elastyczny, dzięki czemu bardzo łatwo się go układa oraz podłącza. Producent oferuje trzy wersje wtyków do wyboru: widełki, banany oraz banany kątowe. Można również zamówić kabel w wersji mieszanej, czyli wyposażonej np. z jednej strony widły a z drugiej w banany. Tak jak w przypadku wszystkich kabli z serii Classic Anniversary, również najtańszy model Classic 330L bazuje na przewodnikach wykonanych ze stopu srebra i złota G7, opracowanego w laboratorium marki Siltech. Kabel wyposażono w izolację z kaptonu, teflonu oraz teflonu FEP. Producent ma w ofercie również wersję Bi-wire.
Jakość brzmienia
Pod względem brzmienia Classic 330L przypomina mi nieco japońskiego Harmonixa, bo zapewnia obłędnie gładki, wręcz jedwabisty dźwięk w całym paśmie. Barwa instrumentów, zarówno w muzyce klasycznej, jak i jazzowej, prezentowana jest z blaskiem typowym dla konstrukcji marki Siltech, bazujących na przewodnikach ze stopu srebra i złota.
Przepustowość w zakresie odtwarzania wszelkich informacji w przypadku Classic 330L sprawia wrażenie absolutnie nieograniczonej. W parze z ponadprzeciętnie detalicznym brzmieniem, idzie również duża rozdzielczość, zarówno wysokich, jak i średnich tonów. Po wpięciu kabli Siltech w zgrany, dobrze zestawiony system, znane nam niemal na pamięć utwory zabrzmią bardziej świeżo, rozdzielczo i będą zawierać więcej informacji. I nie chodzi tu bynajmniej o odwzorowanie ogólnego zarysu sceny dźwiękowej ani charakteru brzmienia poszczególnych instrumentów, ale o zdolność do pokazania szczegółów, które zwykle przez inne kable są pomijane, a czasami wręcz maskowane.
Można odnieść wrażenie, że sygnał płynący ze wzmacniacza do kolumn nie napotyka na najmniejsze przeszkody, trafiając do zespołów głośnikowych w najczystszej, jak to możliwie, postaci. Ponadto Classic 330L zapewniają idealny balans tonalny, bez względu na rodzaj odtwarzanej muzyki.
Nie ma mowy o nienaturalnych rozjaśnieniach i sztucznym podbiciu wysokich tonów. Podobnie jest z basem, który brzmi realistyczne wiarygodnie, swobodnie i bez wrażenia nadmiernego napompowania jego średnich partii. Praktycznie bas zejdzie tak nisko, na ile pozwoli nam elektronika i kolumny. Przekonywałem się o tym za każdym razem, gdy 330L lądował w kolejnym, odsłuchiwanym przeze mnie systemie.
W parze z ponadprzeciętnie detalicznym brzmieniem, idzie również duża rozdzielczość, zarówno wysokich, jak i średnich tonów.
W przypadku zestawienia bazującego na wzmacniaczu SPEC RSA-F33EX, odtwarzaczu Marantz SA-1 SACD i kolumnach Wolf von Langa Son, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że Siltech otworzył się mocno nie tylko na ilość, ale i jakość informacji podawanych w zakresie średnich tonów. Również w paśmie basu, dostęp do większej ilości informacji stał się dla mnie oczywisty, zwłaszcza w zróżnicowanej i bogatej w detale muzyce Larsa Danielssona i Jana Garbarka. Porównania dokonałem z mocnym konkurentem w postaci kabla głośnikowego Tara Labs The 2. Muszę przyznać, że w początkowej fazie odsłuchu, odniosłem wrażenie, iż Siltech jeszcze bardziej otworzył brzmienie wielu instrumentów dętych i smyczkowych. Nie wspominając już o żywszej, swobodniejszej i barwniejszej reprodukcji ich brzmienia.
Z kolei w systemie bazującym na wzmacniaczu Ayon Triton Evolution, odtwarzaczu Ayon CD-10 II Ultimate oraz kolumnach Dynaudio Confidence 30, wniósł dużo więcej plastyki i szczegółowości do dźwięku, zwłaszcza, gdy porównywałem go z kablem głośnikowym Tellurium Q Blue Diamond Speaker. Po raz kolejny dźwięk nie był podbity w zakresie wysokich tonów, ani nad wyraz wyostrzony w średnicy. Tak więc w kolejnym systemie Classic 330L okazał się prezentować idealnie zbalansowane brzmienie.
Podsumowanie
Siltech Classic 330L wprowadza do muzyki wiele świeżości i naturalności w odwzorowaniu brzmienia instrumentów i wokali. Również wyraźnie w uszy rzuca się niebywale szczegółowy przekaz w całym odtwarzanym paśmie, bez zaburzania równowagi tonalnej i agresywnego i nienaturalnego wyostrzenia wysokich czy średnich tonów. Dźwięk oferowany przez te holenderskie kable ociera się o perfekcjonizm do tego stopnia, że nie obawiałbym się użyć ich nawet w przypadku znacznie droższych zestawień audio niż w te, w których przyszło mu zagrać. Jestem pewien, że również w takich systemach, sprawdzi się znakomicie.