Seria Veritas Next stanowi swoistą mieszankę różnego rodzaju konstrukcji kolumn oferowanych przez niemieckiego Phonara. W ofercie znajdziemy zarówno monitory M4 Next, jak i cztery podłogówki, z których P4 Next oparto na dwuipółdrożnym układzie głośnikowym, natomiast pozostałe to konstrukcje trójdrożne, występujące w różnych konfiguracjach. Jeśli spojrzymy na ceny poszczególnych kolumn oraz to co oferują, zwłaszcza pod względem wydajności, to okaże się, że to właśnie P4 Next cechują się najkorzystniejszą ceną.
Dwuipółdrożne konstrukcje głośnikowe zawsze były konikiem niemieckiego Phonara, więc trochę może dziwić fakt, że zaledwie jedna znalazła się w serii Veritas Next. Ale z drugiej strony należy pamiętać, że dwuipółdrożny układ głośnikowy z racji swojej uniwersalności, jest taką mieszanką, łączącą w sobie wydajność brzmienia trójdrożnych zestawień w paśmie basu z osobliwym charakterem i jakością dźwięku dwudrożnych monitorów.
Konfigurację głośnikową zastosowaną w modelu P4 Next można również rozpatrywać jako dwudrożny układ głośnikowy połączony z dodatkowym modułem niskotonowym, mającym za zadanie wzmocnić pasmo niskich tonów. Nie zmienia to jednak faktu, że sposób filtracji głośników przez zwrotnicę jest typowy dla układu dwuipółdrożnego.
Budowa
Phonar w kolumnach P4 Next zdecydował się zastosować trochę nietypowe rozwiązanie, jak na dwuipółdrożny układ głośnikowy. W przypadku większości tego typu rozwiązań, producenci decydują się na wspólną komorę dla głośników nisko-średniotonowego i niskotonowego, ale w P4 Next jest inaczej. Zarówno głośnik nisko-średniotonowy, jak i niskotonowy pracują w oddzielnych komorach, z których każda wentylowana jest odpowiednio dostrojonym tunelem rezonansowym. Taki układ, choć jest nieco bardziej skomplikowany od klasycznych dwuipółdrożnych z jedną komorą, zapewnia większe korzyści w basie, który jest precyzyjniej odwzorowany i zarazem masywniejszy.
Odizolowanie głośnika nisko-średniotonowego od niskotonowego sprawia, że zachodzi między nimi mniej niepożądanych interakcji, zwłaszcza że pracują one w rożnych zakresach podziału częstotliwości.
Niemieckiemu producentowi wyraźnie chodziło o to, żeby taki układ oferował precyzję brzmienia dwudrożnych monitorów, połączoną z imponującym basem typowym dla rozbudowanych, podłogowych zestawień głośnikowych. W mojej ocenie wyszło mu to bardzo dobrze, uważam więc, że Phonar produkuje jedne z najlepiej brzmiących dwuipółdrożnych kolumn w tym zakresie cenowym. Jeśli chodzi o same głośniki, to również w przypadku modelu P4 Next producent zdecydował się na dwa różne od dwóch skandynawskich producentów, a mianowicie Peerless i Scan-Speak.
Ta pierwsza firma dostarcza głośniki niskotonowe oraz nisko-średniotonowe. Są to klasyczne stożkowe konstrukcje, wyposażone w celulozowe membrany wzbogacone włóknem Nomex. Odlewane z metali lekkich kosze skonstruowano tak, aby zapewnić niezakłócony przepływ strumienia powietrza pompowanego od tylnej strony membrany stożkowej. Pod dolnym resorem pozostawiono sporo wolnej przestrzeni, co ma poprawić wentylacji cewki głośnikowej. Głośniki marki Peerless, mimo klasycznego wyglądu, są na wskroś nowoczesnymi jednostkami, bardzo dobrze radzącymi sobie z pracą przy dużej mocy.
Dojrzałość ich brzmienia wynika w głównej mierze ze zrównoważonego przekazu w całym odtwarzanym paśmie.
W zakresie wysokich tonów, pracuje głośnik duńskiego Scan-Speaka. Miękka tekstylna kopułka z dosyć szeroką fałdą zawieszenia ma średnicą 27mm, a więc nieco większą niż w klasycznych konstrukcjach wynoszącą 25mm. Ta różnica wynika ze zwiększonej szerokości zawieszenia. Kopułka wysokotonowa pracuje z niewielkim oporem mechanicznym, a dzięki zawieszeniu o niewielkiej sztywności swobodnie reaguje na impulsy przekazywane z lekkiej cewki o znacznie niżej niż przeciętna wartości rezonansu. Te cechy przekładają się na bardziej kulturalne brzmienie przy rożnych poziomach obciążenia mocą.
Ten model głośnika wysokotonowego, tak bardzo spodobał się niemieckiemu producentowi, że wykorzystuje go we wszystkich kolumnach z serii Veritas Next. Dzięki temu, decydując się przykładowo na zakup kompletu kolumn do kina domowego, otrzymamy bardziej jednorodne brzmienie w zakresie barwy oraz przestrzenności brzmienia, co jest dużym atutem.
Jak wspomniałem wcześniej, obydwa głośniki stożkowe pracujące w oddzielnych komorach, zestrojono tak, żeby górny nisko-średniotonowy miał lepszą charakterystykę impulsową, natomiast dolny woofer, pracujący do częstotliwości 700Hz, odtwarzał bas pełniej, intensywniej i bardziej masywnie z jeszcze niższym zasięgiem. Takie rozwiązanie ma sprzyjać uzyskaniu basu o niemal idealnej charakterystyce.
Zwrotnicę zbudowano w oparciu o elementy niemieckiego renomowanego producenta, firmę Intertechnik. Natomiast w okolicy terminali wejściowych znajdziemy zworkę do regulacji skuteczności wysokich tonów, dzięki czemu można zmienić charakterystykę brzmienia.
Jakość dźwięku
P4 Next powinny przypaść do gustu osobom ceniącym zrównoważony, kulturalny, ale jednocześnie plastyczny i nasycony przekaz, o dużej witalności w basie i subtelności wysokich tonów. W przypadku tych kolumn dźwięk nie urzeka od pierwszych chwil. Nie wywołuje efektu "wow", nie jest efektowny, ale z czasem zaczynamy go doceniać, gdyż po prostu nie męczy przy długich odsłuchach. Ta dojrzałość brzmienia wynika w głównej mierze ze zrównoważonego przekazu w całym odtwarzanym paśmie. Zakres wysokich tonów przy neutralnym ustawieniu zworki oferuje bogatą paletę doznań, związaną zarówno z prezentacją detali, jak i szczegółowością brzmienia.
Górny skraj pasma jest prezentowany bez fajerwerków i bez podkreślania czy uwypuklania dolnych partii wysokich tonów. Słuchając Jana Garbarka z albumu "Rites" nie musiałem wytężać słuchu, żeby usłyszeć drobniutkie dźwięki, którymi niemal każdy utwór jest gęsto usiany. W takim materiale muzycznym P4 Next wypadają świetnie, są szczegółowe i zarazem nienachalne. Podobne odczucia miałem względem średnicy, która nie rzuca się specjalnie w uszy i nie wychodzi przed szereg, a mimo to zawiera mnóstwo informacji.
Przede wszystkim mamy do czynienia z wyraźnym, plastycznym brzmieniem wielu instrumentów. Nie było to jednak takie nonszalanckie i kolorowe granie z mocnym blaskiem, jak w przypadku kolumn Triangle, czy Klipsch, ale za to średnica okazała się być proporcjonalna względem wysokich i niskich tonów, a to sprawiało, że brzmienie było świetnie zrównoważone w pełnym paśmie.
Bas w wykonaniu P4 Next imponuje zasięgiem i siłą przebicia. Dzięki zastosowaniu dwuipółdrożnego układu głośnikowego, wydatnie wzmocniono pasmo niskich częstotliwości. Natomiast precyzyjne zestrojenie obydwu tunelów rezonansowych umiejscowionych na tylnej ściance, wpłynęło na poprawę czytelności brzmienie w paśmie niskich tonów. Phonary nie mają najmniejszego problemu z wyławianiem informacji odnośnie barwy konkretnych instrumentów i ich charakteru brzmienia.
Na albumie "Cafe Blue" Patricii Barber brzmienie kontrabasu zostało oddane tak pięknie, że trudno było mi się oderwać od tej płyty. P4 Next popisały się sprężystym, dociążonym basem, co przełożyło się na realistyczne brzmienie kontrabasu. Instrument ten został odwzorowany z zachowaniem właściwej mu gęstości i subtelnej chropowatości. Dzięki temu z łatwością konkurował z ekspresyjnym, silnym wokalem Patricii Barber.
Stereofonia w wydaniu P4 Next ogniskuje się na pierwszym planie, więc budowana jest bardziej w stylu charakterystycznym dla monitorów niż podłogówek. Odnosimy wrażenie jakbyśmy zasiadali w pierwszych rzędach w niewielkiej salce podczas koncertu jazzowego. Jednak w stosunku do monitorów studyjnych nie mamy tak dobrze oddanych proporcji poszczególnych instrumentów na drugim czy też trzecim planie.
Natomiast pod względem namacalności źródeł pozornych i lepszym ich wypełnieniem, zdradzają swoją przynależność do konstrukcji podłogowych i to znacznie większych niż są w rzeczywistości.
Phonary oferują przyzwoitą dynamikę w skali makro. Jednak różnica względem podstawkowego modelu M4 Next, który również miałem okazję testować, nie jest zbyt duża. Skoki dynamiki w muzyce filmowej z płyty "Tron: Legacy", zwłaszcza w momentach, gdy do głosu dochodziła orkiestra symfoniczna, zostały przez P4 Next odegrane z zachowaniem pełnej napięcia atmosfery i z rozmachem, jakiego nie spodziewałbym się po tak smukłych i niewielkich konstrukcjach podłogowych. To bez wątpienia jedna z największych zalet testowanych kolumn.
Podsumowanie
Model P4 Next posiada smukłą, niewysoką skrzynkę, a mimo to urzeka brzmieniem, którego masywność i możliwości w odtwarzaniu basu, dorównują, a często przewyższają to, co oferują większe kolumny innych producentów. Jeśli więc poszukujecie niewielkich, kompaktowych kolumn podłogowych, oferujących wystarczająco dobrze rozciągnięty bas i kulturę brzmienia, a do tego cenicie w muzyce precyzję i dokładność w odwzorowaniu poszczególnych dźwięków, to P4 Next mogą okazać się trafionym wyborem. A pewno warto je wciągnąć na listę odsłuchową. Należy jednak pamiętać, że nie są to kolumny robiące dobre pierwsze wrażenie, lecz swoje walory odkrywają podczas dłuższych odsłuchów.