Stworzenie kolumn kompletnych brzmieniowo, za pośrednictwem których każdy gatunek muzyczny zabrzmi wystarczająco dobrze, jest sztuką. W przypadku konstrukcji kosztujących kilka tysięcy złotych, to jeszcze trudniejsze zadanie, a niemieckiej firmie Quadral się to udało!
Niedawno testowałem model Signum 90, którego jakość brzmienia bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, uwzględniając oczywiście cenę tych kolumn. Tym razem trafiły do mnie "siedemdziesiątki" z tej samej rodziny Signum Quadral. Te kolumny są mniejsze od Signum 90 i mimo różnic w dźwięku, wynikających z innego strojenia zwrotnic, a także zastosowania mniejszych głośników i obudów, wywołały u mnie nie mniejsze emocje podczas słuchania muzyki. W ich przypadku producent zdecydował się na identyczny, dwuipółdrożny układ głośnikowy, jak w przypadku Signum 90, ze względu na jego wydajność i co szczególnie ważne, zasięg w basie. Rzadko kiedy z tak niewielkich kolumn udaje się wycisnąć bas schodzący aż tak nisko - do 32Hz. Quadrale zawsze wyróżniały się pod względem niskich tonów, kładąc nacisk na głębię oraz zasięg przetwarzanego basu i tak też jest w przypadku Signum 70.
Budowa
Ze względu na mniejsze rozmiary Signum 70 w porównaniu do 90-tki, powinny lepiej się sprawdzić w mniejszych pomieszczeniach. Jednak ich układ głośnikowy jest na tyle wydajny, że 70-tki potrafią równie dobrze nagłośnić pomieszczenia o powierzchni 18 metrów kwadratowych, jak i 30. metrowe. W tym pierwszym przypadku wypadną zdecydowanie lepiej w kwestii zasięgu i masy basu niż kolumny podstawkowe. Jeśli zdecydujemy się wstawić je do większego pomieszczenia (nawet do 30 metrów kwadratowych), musimy dobrać wydajny wzmacniacz, dysponujący mocą wystarczającą do napędzenia 70-tek.
Signum 70, podobnie jak testowane wcześniej Signum 90, to dwuipółdrożna kombinacja głośnikowa, oparta na dwóch wooferach pracujących w basie oraz identycznym głośniku pracującym w paśmie niskich i średnich częstotliwości. Za najwyższe rejestry odpowiada wysokotonowy RiCom Sigma. Wszystkie zastosowane tu głośniki są charakterystyczne dla całej serii Signum. Niezależnie od modelu tony średnie i niskie, a także bas, odtwarzają te same głośniki wyposażone w stożkowe polipropylenowe membrany powlekane tytanem. Zakres wysokich tonów powierzono głośnikowi z jedwabną pierścieniową membraną. Jest to dopracowywana od wielu lat jednostka, cechująca się znacznie większą powierzchnią czynną membrany niż kopułki stosowane przez innych producentów. Dzięki większej membranie o obniżonej masie, głośnik RiCom Sigma jest bardzo wydajną jednostką. Skuteczność 89dB przy 4-omowej impedancji znamionowej, można uznać za przyzwoity wynik. Poza tym dwuipółdrożny układ głośnikowy oparty na trzech głośnikach pracujących w basie (jeden z nich odtwarza również tony średnie), jest bardzo skuteczny.
W celu uzyskania wyrównanej charakterystyki przetwarzania w pełnym paśmie częstotliwości, nie było potrzeby obniżania efektywności głośnika wysokotonowego względem pozostałych. To z kolei przekłada się na wyższą skuteczność kolumn, dzięki temu mogą głośniej zagrać już przy niewielkiej mocy podawanej ze wzmacniacza. Są też zdolne spektakularnie odtwarzać dynamikę oraz bas.
Signum 70 są nawet bardziej precyzyjne w paśmie najniższych tonów od większych Signum 90.
Obydwa woofery pracujące w basie są odcinane przez filtry przy częstotliwości 800Hz. Natomiast trzeci głośnik odtwarza nie tylko bas, ale i tony średnie do 3,1kHz, a więc do granicy podziału z głośnikiem wysokotonowym. Oprócz tego dwa głośniki pracujące wyłącznie w paśmie basu, dysponują niezależną komorą o największej objętości, wentylowaną tunelem bas-refleks. Mniejszą komorę wyodrębniono dla głośnika nisko-średniotonowego, również współpracującego z tunelem rezonansowym. Tak więc bas jest dodatkowo wzmocniony przez dwa niezależnie pracujące układy bas-refleks.
Filtry w zwrotnicy są prostymi układami, w większości pierwszego rzędu. W torze głośnika wysokotonowego zastosowano walcowy kondensator polipropylenowy. Z kolei cewki dobrano tak, aby charakteryzowały się możliwie najniższą rezystancją. Ulokowane w szeregowej gałęzi głośników niskotonowych są nawijane na rdzeń, dzięki czemu ograniczono ilość zwojów miedzianego drutu, a co za tym idzie, nadmierny opór przewodnika.
Signum 70 wyposażono w estetyczne, płócienne maskownice mocowane za pośrednictwem układu magnetycznego, dzięki czemu powierzchni frontu nie szpecą otwory na kołki. Od spodu kolumn zastosowano stopki antywibracyjne podklejone gumą, w które można wkręcić regulowane kolce, przydatne jeśli zależy nam na ograniczeniu powierzchni styku między kolumną a podłogą. Zazwyczaj przekłada się to na lepszą kontrolę w basie oraz precyzyjniej budowaną stereofonię.
Jakość dźwięku
Mimo wielu podobieństw do modelu Signum 90, 70-tki prezentują nieco inny styl brzmienia. Muzyka prezentowana jest w bardziej kameralny sposób, zwłaszcza jeśli chodzi o budowaną przestrzeń. Ze szczególną dbałością traktowany jest pierwszy plan, który przykuwa uwagę słuchacza realizmem wszelkich dźwięków. Nie powinniśmy również narzekać na to, co dzieje się w głębi sceny dźwiękowej, gdyż źródła pozorne są ostre i czytelnie zlokalizowane. Z kolei bas oraz tony średnie są harmonijnie ze sobą połączone, co sprawia, że muzyka jest bardziej czytelna.
Co ciekawe, Signum 70 są bardziej precyzyjne w paśmie najniższych tonów od większych Signum 90. Wprawdzie bas jest mniej masywny, ale pojawia się więcej informacji i jest on bardziej konturowy. Słuchając albumu "Five Miles Out" Mike'a Oldfielda linia basowa zawsze niosła dużą dawkę informacji.
Quadrale są muzykalnymi kolumnami zdolnymi do pokazywania muzyki od jej emocjonalnej strony. Osiągają to poprzez właściwe oddanie wszelkich mikrodźwięków i ich prawidłowe zaznaczenie na tle dużych skoków dynamiki. Wiele płyt tego brytyjskiego artysty zabrzmi dobrze za pośrednictwem Signum 70 o czym przekonałem się słuchając np. "The Songs Of Distant Earth" czy "Voyager". Zwłaszcza ta pierwsza nie lubi się z kolumnami brzmiącymi zbyt miękko i ospale. W przypadku tej muzyki liczy się uwypuklenie rytmu, mocne podkręcenie dynamiki oraz wykonturowanie w basie. Dodatkowo wrażenie robi spektakularna przestrzeń, tworzona przez odrywające się od głośników dźwięki, szybujące gdzieś w oddali.
Signum 70 mimo pozornej łagodności w obchodzeniu się z dźwiękami w wysokich i średnich tonach, potrafią pokazać pazur, zwłaszcza z muzyką wymagającą od systemu dobrej dynamiki i pełnego przestrzennego spektrum. Signum 70 w spektakularny sposób (jak na swoją półkę cenową) odtworzyły najbardziej wymagające momenty z wyżej wymienionych płyt. "The Songs Of Distant Earth" szczególnie zyskała na charakterze. Zaskakujące jest to, że słuchając tej samej muzyki za pośrednictwem kolumn Phonar Veritas P4 Next i Xavian Accorda, nie wywołała u mnie aż takich emocji, jak Signum 70.
Średnica była gęsta, nasycona i dźwięczna. Godne podkreślenia jest to, że wszelkie dźwięki reprodukowane w tym zakresie, nie były zbytnio przesadzone, podkolorowane czy podrasowane. Z kolei barwa była w miarę neutralna bez nadinterpretacji charakteru brzmienia poszczególnych instrumentów. W utworach Diany Krall, zwłaszcza z romantycznej i spokojnej płyty "The Look Of Love", w zakresie średnich tonów pojawiało się dosyć dużo informacji, mimo że Signum 70 nie należą do kolumn wylewnych w średnicy. Mimo to nie mają tendencji do uwypuklania dźwięku i nadmiernej agresji. Są jednak bardzo skrupulatne w podawaniu wszelkich informacji zawartych w nagraniach.
Bas jest oczywiście, jak na Quadrala przystało, reprodukowany z naciskiem na wydobycie maksymalnej głębi z każdego dźwięku, pojawiającego się w zakresie niskich tonów. Szczególnie spodobał mi się koncertowy utwór "Uptown" z repertuaru Lee Ritenoura, zagrany przez Signum 70 ciekawie i wciągająco. Linia basowa Melvina Davisa została zaprezentowana z zachowaniem realistycznego brzmienia tego instrumentu, wraz z jego masą i sprężystymi wibracjami kolejno pociąganych strun. Signum 70 pokazały, że angażują się w pokazywanie głębi brzmienia poszczególnych instrumentów, ale nie podbijając go zanadto.
Podsumowanie
W porównaniu z większymi Signum 90, siedemdziesiątki prezentują inny styl grania. Muzyka prezentowana jest w bardziej kameralny sposób w odniesieniu do kreowania przestrzeni. Preferowany jest pierwszy plan, ale dalsze nie są traktowane po macoszemu.
To kolumny muzykalne dobrze sprawdzające się we wszystkich rodzajach muzyki. W paśmie najniższych tonów są nawet bardziej precyzyjne od większych Signum 90. Wprawdzie bas nie jest tak masywny, ale zawiera więcej informacji i jest bardziej konturowy. Bez problemu nagłośnią niewielkie pomieszczenia do 18 metrów kwadratowych, ale w towarzystwie wydajnego wzmacniacza, dadzą radę nawet w salonie ok. 30 metrów kwadratowych.
Te uniwersalne kolumny to bardzo dobra propozycja dla miłośników muzyki, którzy nie chcą, lub nie mogą sobie pozwolić, na inwestowanie dużych pieniędzy w perfekcyjnie brzmiące głośniki.