Seria Black Pearl w katalogu firmy Vermouth Audio ulokowana jest niemal na samym szczycie. Wyżej znajduje się już tylko hi-endowa seria Reference. Niedawno miałem przyjemność testować kable głośnikowe Black Pearl Speaker MkII, które bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły. Było to moje pierwsze spotkanie z produktami tej egzotycznej, bo pochodzącej z indonezji marki. Test pokazał, że kable Vermouth Audio mają duży potencjał i mogą, jak równy z równym, rywalizować z utytułowaną europejską konkurencją.
Testowany Vermouth Audio Black Pearl to przewód zasilający, wyróżniający się przewodnikami z miedzi UPOCC (Ultra Pure Ohno Continuous Casting). Taką miedź uznaje się za najlepszą jakościowo. Jest stosowana do produkcji wysokiej klasy okablowania, ale ze względu na drogi proces produkcji, niewielu producentów wykorzystuje ją w swoich przewodach. Tym większe uznanie dla Vermouth Audio.
Budowa
Jak wcześniej wspomniałem kabel został wykonany z miedzi najwyższej jakości. Na trzy główne przewodniki składają się łącznie 29 żyły, co daje średnicę kabla 16mm. Przewodniki dodatkowo owinięto specjalną włókniną pełniącą rolę mechanicznego absorbera mikrowibracji między głównymi żyłami, a także wypełniacza wolnej przestrzeni w celu utrzymania właściwej geometrii. Black Pearl jest dosyć sztywny i nie układa się z taką łatwością, jak na przykład kable włoskiej marki Ricable. Kabel ma ekran wykonany z folii aluminiowo-mylarowej, a także odporną na uszkodzenia mechaniczne, zewnętrzną osłonę z nylonowej plecionki. Całość prezentuje się solidnie i estetycznie.
W recenzji kabli głośnikowych Black Pearl Speaker MkII wspomniałem, że indonezyjski producent praktycznie we wszystkich swoich przewodach stosuje wtyki własnej produkcji. Natomiast w tym kablu wyjątkowej zastosowano wtyczki renomowanej marki Cardas. Ich elementy przewodzące wykonano z miedzi pokrytej warstwą srebra i rodu, co ogranicza straty w przepływie prądu.
Jakość dźwięku
Black Pearl oferuje wyjątkowo spójne i gładkie brzmienie. Po wykorzystaniu go jako kabla doprowadzającego prąd do listwy zasilającej, od której kablami Ricable Magnus Power MKII oraz Ricable Dedalus Power doprowadziłem prąd do poszczególnych komponentów, przekonałem się, jak wielką swobodą dynamiczną dysponuje ten kabel, a jednocześnie, jak harmonijnie i jedwabiście potrafi zabrzmieć. Black Pearl od razu skojarzył mi się z produktami japońskich marek Hijiri oraz Harmonix, ponieważ wnosi do brzmienia spokój i brak agresji, co odbywa się bez utraty cennych muzycznych informacji. Jest to kabel, który na pewno nie uszczupli informacji w zakresie wysokich ani średnich tonów. Bas rzekłbym, jest wyrafinowany, ale też budowany na silnej podstawie, jednak bez fajerwerków, ale i bez wyraźnego uwypuklenia któregoś z podzakresów.
Po przesłuchaniu zróżnicowanego materiału muzycznego skłaniam się do stwierdzenia, że Black Pearl oferuje perfekcyjnie zrównoważony bas, nie tylko w kwestii balansu tonalnego między dolnymi, średnimi czy wyższymi partiami niskich tonów, ale również idealnie zachowuje proporcje względem średnich i wysokich tonów. Kiedy sięgałem po efektowną i nieprzeciętnie dynamiczną muzykę z albumu "Amarok" Mike'a Oldfielda, uzyskałem dźwięk o idealnej koherencji w basie z perfekcyjnie wyważonymi poszczególnymi jego partiami. Muzyka miała w sobie dużo oddechu i swobody dynamicznej. We fragmentach, gdzie bas schodził nisko, Black Pearl był w stanie ukazać bogactwo jego faktury. Nie było mowy o tuszowaniu pewnych dźwięków, nadinterpretacji ich formy czy też wyolbrzymianiu ich skali. Perfekcyjnie równiutki przekaz Black Pearl w basie zasługuje na najwyższe noty. Taki kabel z pewnością przypadnie do gustu osobom chcącym podnieść jakość dźwięku w każdym aspekcie bez zaburzenia równowagi tonalnej, czy też nadmiernego wyeksponowania któregoś z zakresów.
W średnicy Black Pearl popisał się finezyjnym, barwnym, wręcz aksamitnym brzmieniem.
W średnicy Black Pearl popisał się finezyjnym, barwnym, wręcz aksamitnym brzmieniem. Aż trudno było mi w to uwierzyć, bo zmiany w brzmieniu były na tyle intensywne, jakbym co najmniej zmienił kable głośnikowe na inne, a przecież chodzi o kabel zasilający! Przy czym muszę zaznaczyć, że największy wpływ tego kabla na dźwięk uzyskałem kiedy użyłem go między gniazdkiem a listwą zasilającą. Jeśli zaś chodzi o połączenie z odtwarzaczem CD lub wzmacniaczem, to kabel zachowywał się podobnie, choć z wyraźnie mniejszym wpływem na dźwięk w kwestii równowagi tonalnej, kultury basu czy plastycznej, barwnej średnicy.
W zakresie wysokich tonów Black Pearl prezentował równie spokojny i wygładzony dźwięk, jak miało to miejsce w przypadku średnicy. Góra pasma absolutnie nie wychodziła przed szereg, mimo że była odtwarzana przejrzyście, wnikliwie i rozdzielczo. Brzmienie było detaliczne, bogate w szczegóły, bez uwypuklenia wysokich tonów, innymi słowy szlachetne. Wprawdzie góra pasma jest aksamitna i gładka, to jednak wyraźnie słychać subtelne różnice między drobnymi dźwiękami, pojawiającymi się w tym.
Odsłuchu dwupłytowego albumu "Rites" Jana Garbarka pokazał z jaką łatwością Black Pearl oddaje pełną strukturę dźwięku. Ten kabel niczego nie tłumi i nie hamuje, zwłaszcza jeśli chodzi o przekaz najsubtelniejszych informacji. A jednocześnie ma zdolność przekazywania muzyki z niezwykłą łatwością i kulturą, co sprawia, że brzmi ona bardziej szczegółowo.
Jeśli chodzi o stereofonię, to w porównaniu z kablem Siltech Explorer 270p okazał się zabrzmieć gęściej, jakby chciał z muzyki wydobyć jak najwięcej, nadając poszczególnym źródłom pozornym intensywniejszego wypełnienia. Jeśli zaś chodzi o rozmiar sceny dźwiękowej i jej głębię, to Black Pearl popisał się większym rozmachem i precyzją, co jest doprawdy wielkim osiągnięciem, gdyż Siltech Explorer 270p to bardzo poważna konkurencja. Szczególnie dobrze było to słychać w utworach z przestrzenie brzmiącego albumu "The Songs Of Distant Earth" Mike'a Oldfielda, którego bardzo często używam do testów różnych urządzeń. Muzyka elektroniczna, w której główną role odgrywa przestrzeń zabrzmiała efektownie i imponująco, co świadczy o klasie testowanego kabla zasilającego Vermouth Audio Black Pearl.
Podsumowanie
To dopiero mój drugi test kabla z serii Black Pearl, ale to wystarczyło żeby zauważyć wiele cech wspólnych kabli tego producenta pod względem ich wpływu na dźwięk. Przede wszystkim są to przewody utrzymujące równowagę tonalną, a przekazywanie muzyki przychodzi im niesłychanie łatwo, choć potrafią dodać nieco finezji do brzmienia zwłaszcza w kwestii barwy.
Podobnie jak w przypadku kabli zasilających, najbardziej spektakularne efekty osiągniemy, jeśli wykorzystamy go łącząc listwę zasilającą z gniazdkiem w ścianie. W takiej konfiguracji Black Pearl wprowadza najwięcej pozytywnych zmian do brzmienia.
Należy jednak pamiętać, że kable zasilające są zawsze uzupełnieniem system audio, a nie komponentem mającym wpłynąć na charakter brzmienia całości. Tak więc budując swój zestaw stereo należy przede wszystkim skupić się na uzyskaniu jak najlepszego brzmienia, odpowiadającego naszym preferencjom, dokonując właściwego wyboru wszystkich komponentów, a więc kolumn, wzmacniacza i źródła. W następnej kolejności dobieramy kable głośnikowe i sygnałowe. Dopiero jeśli uznamy, że nasz system audio brzmi wystarczająco dobrze, możemy pokusić się o nieznaczną poprawę jego brzmienia wybierając odpowiedni kabel zasilający. Jeśli wybór padnie na Vermouth Audio Black Pearl, zmiana jakości dźwięku na plus, może być miłym zaskoczeniem.