Stream to drugie urządzenie, które dołączyło do nowej serii skupiającej urządzenia sieciowe w wersji mini marki iFi Audio. Nazwa linii, NEO, nawiązuje zarówno do wyglądu, jak i wyjątkowych rozwiązań technicznych oraz funkcjonalnych. Co takiego "nowego" oferuje ten strumieniowiec?
Budowa
NEO Stream nie jest duży, ale po brzegi napakowany najnowszymi technologiami, na czele z MQA, który pozwala odtwarzać albumy Master Quality w serwisie streamingowym TIDAL, a także z unikalną opcją Optical LAN (zob. dalej). Design serii NEO zapoczątkował DAC/pre- i headamp NEO iDSD. Stream jest do niego bardzo podobny. Obudowę w całości wykonano z aluminium. Dzięki niewielkiej podstawce urządzenie może pracować zarówno w orientacji poziomej, jak i pionowej.
Dwucalowy, kolorowy wyświetlacz retina TFT automatycznie wykrywa położenie Streama i wyświetla garść informacji (m.in. okładkę odtwarzanego albumu, nazwę wykonawcy, rodzaj pliku i częstotliwość próbkowania), które jednak z odległości większej niż pół metra stają się nieczytelne. Ściankę przednią uzupełnia multifunkcyjne pokrętło – enkoder, dwa przyciski (menu/wybór źródła oraz włącznik z osobnym wskaźnikiem LED-owym), port USB-C (wej./wyj.) oraz sporych rozmiarów podłużna dioda statusu, która w nocy mogłaby naprowadzać statki na bezpieczny kurs (trochę przesadzam, ale producent nie umożliwił regulacji jej jasności, a w ciemnym pomieszczeniu jej białe światło jest po prostu irytujące).
Tylna ścianka zaskakuje ilością i rodzajem złączy – to znak, że NEO Stream oferuje więcej niż konkurenci. Obok gniazda zasilającego 9V/3A – 15V/2A (w zestawie znajduje się zasilacz iPower 2 9V/2A) umieszczono wejścia Ethernetowe RJ45, M12 X-code (8-pinowe) i optyczne (SC), przycisk Reset przywracający ustawienia fabryczne, USB-C do update'u systemu (aktualizacja jest możliwa także przez OTA), dwa porty USB-A (wej./wyj.), wyjście I2S (HDMI) do połączenia z kompatybilnym DAC-iem, zbalansowane wyjście liniowe 4,4mm, wyjście liniowe Single-Ended RCA, wyjścia S/PDIF optyczne i koaksjalne, wyjście AES/EBU (XLR) oraz gniazdo anteny Wi-Fi.
iFi od podstaw opracowało własny silnik strumieniowania o charakterze open source. Zbudowano go na procesorze ARM Cortex i systemie opartym na Linuksie. Jak zapewnia producent, wszystko – od sterowników urządzeń przez rdzeń (czyli serce systemu operacyjnego) po powłokę (współpracującą z rdzeniem), aplikacje i interfejs użytkownika – w pełni zoptymalizowano pod kątem bezproblemowej pracy i wysokiej jakości dźwięku.
Przetwornik NEO Streama bazuje na chipie Burr-Browna – wybrano go ze względu na muzykalność i architekturę. Dzięki czterokanałowej konstrukcji True Native sygnały PCM i DSD mają oddzielne ścieżki i pozostają bit-perfect w swojej bezpośredniej, natywnej formie aż do konwersji analogowej. Purystów DSD powinna ucieszyć informacja, sygnały tego typu nie są konwertowane do PCM i nie zastosowano przetwarzania wielobitowego. Przetwarzaniem danych audio odbieranych przez wejścia cyfrowe zajmuje się 16-rdzeniowy mikrokontroler XMOS.
W poszczególnych obwodach zastosowano dyskretne, wysokiej jakości elementy, jak np. wielowarstwowe kondensatory ceramiczne TDK C0G oraz cewki firmy Taiyo Yuden i Murata charakteryzujące się bardzo dobrymi parametrami (niski ESR, czyli odpowiednik rezystancji szeregowej, wysoka liniowość i niski poziom szumów). Ponadto zastosowano regulatory napięcia o wysokim współczynniku PSRR (Power Supply Rejection Ratio), niskim prądzie jałowym i niskim spadku mocy wraz z synchronicznym szybkim sterownikiem zasilania 1,2MHz, który poprawia skuteczność filtrowania i zapewnia bardzo niski poziom szumów zasilania.
Osoby na bieżąco śledzące ofertę iFi Audio wiedzą, że producent ten od lat ma na punkcie eliminacji różnego rodzaju szumów niezłego "hysia". Dość powiedzieć, że w NEO Streamie porty USB – zarówno wejściowe, jak i wyjściowe – korzystają z aktywnej redukcji szumów iFi ANC II. Z kolei wyjścia S/PDIF wykorzystują technologię iPurifier. W celu wyeliminowania jittera sygnał cyfrowy jest regulowany przez najnowszą wersję precyzyjnego obwodu zegara GMT (Global Master Timing) firmy iFi. Nawet wspomniany wyświetlacz wykorzystuje technologię SilentLine, dzięki czemu nie generuje szumów elektrycznych, które mogłyby zakłócać sygnał audio.
Obecność wyjść analogowych i cyfrowych sugeruje, że NEO Streama można używać na dwa sposoby: podłączyć go do wzmacniacza oraz głośników za pośrednictwem wbudowanej sekcji DAC i wyjść analogowych, lub przekształcić go w transport strumieniowy tudzież most sieciowy (czyli korzystając z jednego z dostępnych wyjść cyfrowych, podłączyć go do zewnętrznego przetwornika DAC). Niezależnie od tego czy "pokładowy" przetwornik DAC będzie włączony, czy nie NEO Stream obsłuży dźwięk wysokiej rozdzielczości w imponującym stylu, obsługując dane PCM do 32bit/768kHz, DXD oraz wszystkie formaty DSD (do DSD512 włącznie).
Menu NEO Streama pozwala na wybór jednego z czterech cyfrowych filtrów, z których każdy ma subtelny, acz wyczuwalny wpływ na dźwięk. Są to: Bit-Perfect (brak cyfrowego filtrowania, pre- i post-ringingu), GTO (Gibbs Transient Optimised; upsampling do 352,8/384kHz, minimalne filtrowanie, bez pre- ringingu, minimalny post-ringing), Minimum Phase (slow roll-off, minimalny pre- i post-ringing) oraz Standard (niewielkie filtrowanie, niewielki pre- i post-ringing).
Jak na nowoczesny i w pełni funkcjonalny streamer przystało, NEO Stream może łączyć się z muzycznymi serwisami online lub muzyką przechowywaną w sieci lokalnej. Dostępne przy uruchomieniu opcje to: AIO (All-In-One; konieczny do zmiany ustawień z poziomu przeglądarki, np. wyłączenia regulacji głośności), DLNA only (dostęp do treści audio zgromadzonych na dyskach sieciowych z certyfikatem DLNA umożliwia dowolna aplikacja zgodna z DLNA/UPnP, np. BubbleUPnP albo mconnect), Tidal Connect only, Roon only oraz Signalyst/NAA (Network Audio Adapter) only (w połączeniu z oprogramowaniem Sygnalist HQPlayer można przekierować pakiety danych audio odebranych przez Wi-Fi lub kabel Ethernet bezpośrednio do podłączonego DAC-a bez stosowania przetwarzania).
Na osobne akapity zasługują wspomniane na początku technologie MQA oraz Optical LAN. Pierwsza z nich jest obsługiwana kompleksowo, z pełnym dekodowaniem plików MQA do 384kHz. Oznacza to, że NEO Stream jest w stanie wewnętrznie wykonać pełny proces dekodowania "trzech rozwinięć" (w przeciwieństwie do samego końcowego rozwinięcia w sposobie renderowania MQA). Jeśli korzysta się z wyjścia cyfrowego NEO Streama do podłączenia zewnętrznego przetwornika DAC kompatybilnego z MQA, to obsługiwane jest zarówno przekazywanie MQA, jak i "pierwsze rozłożenie".
iFi przygotowało nawet filmiki instruktażowe na temat tego, jak prawidłowo skonfigurować odtwarzacze (np. Roona czy Audirvanę), aby dekodowanie MQA było prawidłowe. Możliwości tego formatu prezentuje m.in. zbiór nagrań wytwórni 2L "2L – The MQA Expierience" (FLAC 44,1kHz, 24bit, MQA 352,8kHz) w TIDAL-u (w odpowiednio skonfigurowanym programie pełne dekodowanie MQA oznacza wykonanie wszystkich czynności związanych z dekompresją, poświadczaniem i renderowaniem).
Tym, którzy łączą się z routerem za pomocą kabla, NEO Stream oferuje unikalną opcję w parze z portami RJ45 i M12 X-code 8-pin – Optical LAN. Jest to własna technologia iFi, która działa poprzez podłączenie do routera tzw. OptiBoxa, do którego z kolei za pomocą kabla optycznego należy podłączyć NEO Streama (OptiBox, zasilacz wtyczkowy 5V/0,2A i kable, w tym z konektorami SC, są dołączone do zestawu). Jak zapewnia producent, Optical LAN umożliwia ultraszybkie przesyłanie danych do 10Gb/s i transmisję dźwięku w ultrarozdzielczości, z minimalną degradacją na dystansie do 1km. Sygnał LAN z routera jest regenerowany, przetaktowywany i balansowany przez OptiBoxa; stosowana jest prawdziwa izolacja galwaniczna, z zerową pojemnością pasożytniczą i indukcyjnością.
Jakość brzmienia
Początkowo w ogóle nie brałem pod uwagę możliwości wykorzystania OptiBoxa, fałszywie zakładając, że jest to po prostu alternatywna, równoważna metoda podłączenia streamera do sieci. Przez kilka pierwszych dni korzystałem z klasycznego, bezpośredniego połączenia z routerem za pomocą kabla LAN, przyzwyczajając się do brzmienia Streama: muzykalnego, spójnego, o niewymuszonej precyzji i szczegółowości. Zanotowałem wówczas m.in.: "odtwarzanie muzyki zapisanej w najrozmaitszych plikach przychodzi NEO Streamowi niezwykłe łatwo i naturalnie – w jego brzmieniu nie brakuje spontaniczności i polotu, bez których dźwięk wydaje się zbyt 'kwadratowy'.
W dodatku Stream ma ładne, żywe i namacalne barwy, jego brzmienie jest pełne i spójne". W końcu jednak ciekawość zwyciężyła i... dosłownie w ciągu kilku sekund zrozumiałem, jak duży błąd popełniłem na początku. Połączenie przez OptiBoxa powinno być obligatoryjne, ponieważ powoduje, że w brzmieniu NEO Streama pojawia się namiastka magii spotykana w bardzo drogich źródłach hi-endowych, objawiająca się lepszą rozdzielczością, przestrzennością, wyraźniejszą "aurą" pogłosową wokół instrumentów, większą precyzją oraz znacznie lepszym skupieniem dźwięku.
Połączenie przez OptiBoxa powinno być obligatoryjne, ponieważ powoduje, że w brzmieniu NEO Streama pojawia się namiastka magii spotykana w bardzo drogich źródłach hi-endowych (...).
W ciągu kilku następnych dni sformułowałem kolejne wnioski. Im wyższa częstotliwość próbkowania, tym brzmienie NEO Streama jest bardziej płynne i analogowe. Jak łatwo się domyślić, najlepszy efekt uzyskałem z plikami DSD – ich gładkość, smukłość i całkowity brak cyfrowego nalotu sprawiał, że odsłuch muzyki w tym formacie (zwykle zrealizowanej bardzo starannie, jak np. "Feel Like Making Live!" Bob James Trio; DSD64) stawał się bardzo wciągający.
Ciekawym doświadczeniem może być również wybór cyfrowego filtru, aczkolwiek zmiany, jakie wprowadzają kolejne ustawienia, są trudniejsze do wychwycenia niż przy zmianie sposobu połączenia z siecią. Dla formalności dodam, że w trakcie trwających mniej więcej dwa tygodnie odsłuchów z wykorzystaniem Roona najbardziej do gustu przypadł mi tryb najbardziej purystyczny, tj. Bit Perfect, który, jak mi się wydaje, wyciąga z plików największą ilość informacji, zwłaszcza w górze pasma. Nie oznacza to jednak, że NEO Stream epatuje szczegółami, albo że wymusza odsłuch analityczny. Jego detaliczność nie objawia się zmęczeniem słuchacza. Muzyka z łatwością "wpada do ucha", acz mimowolnie zaczynamy się wsłuchiwać w brzmienie każdego instrumentu z osobna. Jednocześnie przekaz bardzo dobrze broni się jako całość, poszczególne linie melodyczne i detale nie odciągają uwagi od "szerszego ujęcia".
Kolejnym aspektem, na który zwróciłem uwagę, była dynamika. Początkowo, tj. bez OptiBoxa, dynamika w przekazie NEO Streama nie była jakoś szczególnie akcentowana. Owszem, w brzmieniu nie brakowało energii i zapału, ale kontrastowanie czy też stopniowanie impulsów nie było odpowiednio uwydatniane – ten i inne aspekty brzmienia wynikały z tendencji do "niezwracania na siebie uwagi", zlewania się w jedno. Dopiero po włączeniu OptiBoxa mogłem z jednej strony w pełni docenić żywość muzyki, a z drugiej wręcz wzorowe zrównoważenie poszczególnych składników brzmienia: ładnie zebrany, spójny z resztą pasma bas, komunikatywną średnicę z wiarygodnymi barwami głosów i piękne frazowanie w górnym skraju częstotliwości.
Podsumowanie
No proszę! NEO Stream z OptiBoxem to strumieniowiec, który sprawdzi się w systemie z dużo droższym towarzystwem. Z jednej strony imponuje poszczególnymi, wyśrubowanymi aspektami brzmienia, a z drugiej brzmi na tyle przejrzyście i spójnie, by docenić muzykę, a nie skupiać się na technicznej stronie jej reprodukcji. Osoby posiadające wysokiej klasy DAC-i mogą rozważyć zakup NEO Streama w celu wykorzystania go jako mostu sieciowego. Nawiasem mówiąc, nie zdziwię się, jeśli niebawem audio zwariuje na punkcie różnego rodzaju mediakonwerterów ze światłowodami i złączami SC. Tymczasem NEO Stream otrzymuje w pełni zasłużoną rekomendację!