3G to kolejna odsłona flagowej serii Platinum marki Monitor Audio. Tworzą ją kolumny zaprojektowane w taki sposób, by można je było wykorzystać zarówno w systemach stereo, jak i wielokanałowych: największe podłogowe Platinum 300 3G, mniejsze podłogowe Platinum 200 3G oraz podstawkowe 100 3G. Bliższe spotkanie z nowymi monitorami z tej serii ujawniło ich spory potencjał.
Budowa
W opisie tego modelu producent wspomina coś o "niewielkich rozmiarach". Owszem, w porównaniu z pozostałymi kolumnami należącymi do serii Platinum "setki" faktycznie mogą wydawać się kompaktowe, ale w gruncie rzeczy to kawał monitora – ważące po 15kg "paczki" są naprawdę okazałe. Jak na flagowce przystało, wyglądają luksusowo, zwłaszcza pokryte lakierem na wysoki połysk (do wyboru są trzy wersje: Piano Ebony, Piano Black i Pure White Satin).
Jak zwykle w przypadku kolumn Monitor Audio na froncie nie widać żadnych śrub. Przetworniki trzymają się na prętach przymocowanych do obudowy. Dużą śrubę Torx mocującą tweeter widać na ściance tylnej (w zestawie znajduje się klucz do jej dokręcenia z końcówką T80), zaś tę od woofera przykręcono do pionowego wzmocnienia wewnątrz obudowy. Tak utworzona struktura ma być niemal całkowicie wolna od wibracji i odporna na drgania.
Elegancki wygląd opisywane monitory zawdzięczają także wystającym poza ściankę przednią, okazałym kołnierzom obu głośników. Wykonano je z aluminium i ozdobiono intarsjami z widocznymi śladami frezowania. Zabezpieczony na stałe metalową siateczką głośnik wysokotonowy z harmonijkową membraną MPD III (Micro Pleated Diaphragm) pracuje w jednej płaszczyźnie, zbliżając i oddalając od siebie fałdy powierzchni. W nowej wersji tego przetwornika pojawiły się rozwiązania zmniejszające zniekształcenia i wyrównujące pasmo przenoszenia. Falowód, w którym umieszczono tweeter, ma zapewniać odpowiednią kierunkowość oraz poprawiać scenę dźwiękową.
Osadzony dość głęboko w kołnierzu 6-calowy przetwornik średnio-niskotonowy wyposażono w kosz o grubych ramionach oraz spory magnes. Jego membranę RDT III (Rigid Diaphragm Technology 3. generacji) zbudowano z trzech odrębnych warstw. Pomiędzy ultracienką i bardzo sztywną warstwą C-CAM (Ceramic-Coated Aluminium) oraz podwójną warstwą włókna węglowego, ułożonego i połączonego pod kątem 90 stopni, aby uzyskać wysoką sztywność, umieszczono rdzeń o strukturze plastra miodu Nomex. Membrana ta jest superlekka, wytrzymała i, jak zapewnia producent, w połączeniu z najnowszym, zoptymalizowanym i wyprofilowanym zawieszeniem górnym oraz koszem działa niczym doskonały tłok.
Zwrotnicę rozdzielono na dwie części, wykorzystując rzadko stosowane filtry eliptyczne, dzięki którym udało się m.in. uzyskać świetne wyrównanie czasowe przetworników w punkcie podziału, który ustalono na 2,85kHz.
Obudowy z MDF-u o zaokrąglonych krawędziach pionowych (zabieg ten ma nie tylko znaczenie estetyczne, ale także zmniejsza dyfrakcję fal) zwężają się ku tyłowi, gdzie znajdują się bardzo wygodne w obsłudze, podwójne terminale połączone firmowymi jumperami. Między śrubą tweetera a gniazdami ulokowano otwór bas-refleksu o średnicy 5cm. Port opiera się na rozwiązaniu HiVe II (High Velocity Reflex Port) – na całej długości (14,5cm) jest pokryty nacięciami, co ma przyspieszać przepływ powietrza i zmniejszać turbulencje.
Projektanci monitorów Platinum 100 3G nie zapomnieli także o dwóch pozostałych ściankach obudów. Górną ozdobiono ładnym nadrukiem z logo Monitor Audio, zaś w dolnej zainstalowano punkty montażowe dla podstawek Platinum 2G (śruby w razie potrzeby można wyregulować przy użyciu klucza imbusowego znajdującego się w kartonowym tool-boxie dołączonym do kolumn).
Jakość brzmienia
Podłączając Platinum 100 3G do Rotela Michi X3, nie bardzo wiedziałem, czego się spodziewać. Określanie brzmienia kolumn na podstawie ich wyglądu, tj. gabarytów, nie ma większego sensu, aczkolwiek podświadomie przygotowałem się na dźwięk o dużej skali, raczej ciepły i dynamiczny. Raz jeszcze spojrzałem w tabelkę z danymi technicznymi. Bas zapuszczający się w okolice 30Hz (co prawda ze spadkiem 6dB) zapowiadał ponurą apokalipsę, która przez co najmniej kilkanaście kolejnych dni miała stać się udziałem lokatorów niższego piętra. Odpaliłem więc Roona, wybrałem stosowną do nastroju płytę – "So" Petera Gabriela (FLAC 24/48) – i... trochę się zdziwiłem. Owszem, bas miał "oddech" i dyscyplinę, był sugestywny, harmonijny, spójny i obszerny, ale o poruszaniu nogawkami spodni tudzież o kruszeniu ścian mogłem zapomnieć.
Prawa fizyki są jednak nieubłagane – relatywnie niewielka powierzchnia membran wooferów i małe porty bas-refleksów już podczas pobieżnych oględzin powinny były ostudzić mój apetyt na spektakularnie niski bas. Tak, wiem, 100 3G to tylko monitory, niemniej przeżyłem lekki zawód. Poza tym zaokrąglone krawędzie i mruczący charakter niskich składowych wydały mi się trochę zbyt zwyczajne. Z drugiej strony w tej miękkości nie wyczułem żadnego fałszu czy przeciągania impulsów – przynajmniej wówczas, gdy kolumny napędzał Michi X3, bo z EVO 200 PrimaLuny nie było to już tak oczywiste. Reasumując, Platinum 100 3G nie mają wcale dużo basu, ale zdecydowanie czuć jego jakość i energię. Nie będzie on przysparzał problemów pod warunkiem, że kolumny podłączy się do wzmacniacza, który potrafi trzymać wszystko w żelaznym uścisku.
Starają się przybliżyć słuchacza do prawdy o nagraniu, z dystansem ukazując to, co zapisano na płycie.
Skoro Platinum 100 3G nie są kolumnami basowymi, to może średnicowymi? Nic z tych rzeczy. Nie czarują intensywnym, gęstym środkiem pasma, wypychając go do przodu, nie zmiękczają barw, nie przesładzają i nie podgrzewają. Starają się raczej przybliżyć słuchacza do prawdy o nagraniu, z dystansem ukazując to, co zapisano na płycie. Ich średnica jest jeśli nie delikatnie cofnięta, to wybitnie obiektywna. Tak bardzo, że aż beznamiętna, tj. nieoparta na emocjach – odczuwa się to zwłaszcza przy dłuższym odsłuchu. W każdym razie nie ma się wrażenia, że kolumny te za bardzo ingerują w muzykę czy też interpretują nagrania na swój sposób. Bez wątpienia jest to krok w stronę neutralności czy też uniwersalności brzmienia, ale czy spodoba się szerokiemu gronu odbiorców?
W przeciwieństwie do nieco bezosobowej średnicy wysokie tony mają swój charakter – są ofensywne, szybkie i hiperszczegółowe. Potrafią zabrzmieć twardo i pokazać wszelakie detale zawarte w nagraniach, co nie zawsze bywa przyjemne dla ucha. Aby jakoś temu zaradzić, musiałem skorzystać z regulacji barwy oferowanej przez wzmacniacz – skończyło się na ściszeniu sopranów o 3dB. Nie chcę jednak, żeby ta uwaga była czymś więcej niż tylko przyznaniem, że takie podejście do prezentowania góry pasma nie do końca zgadza się z moimi prywatnymi preferencjami. Zwłaszcza że ma to wpływ na sposób postrzegania stereofonii, a tej skrytykować nie sposób. Umiejscowienie muzyków/źródeł na scenie jest precyzyjne i wieloplanowe. Platinum 100 3G potrafią pokazać duży i żywiołowy spektakl muzyczny wypełniający całe pomieszczenie, bardzo ładnie zaznaczając głębię oraz szerokość sceny.
Podsumowanie
Platinum 100 3G to kolumny o brzmieniu neutralnym i uniwersalnym, które potrzebują nieprzeciętnego wzmacniacza – nie tylko dyscyplinującego, ale także muzykalnego. Gdyby nie różnica w cenie, uznałbym za rozsądne połączenie tych monitorów z AVM OCTAVE CS 8.3. Dobrym pomysłem może okazać się I35 Prisma marki Primare – wzmacniacz o brzmieniu spójnym, gładkim, soczystym, rozdzielczym i dynamicznym. W takim towarzystwie flagowe "podstawki" Monitor Audio mają szansę pokazać pełnię swoich możliwości.