s-e-r-v-e-r-a-d-s-3

hi-fi

Purist Audio Design Jade Power

test |
Kabel zasilający - Purist Audio Design Jade Power

Sieciówka Jade Power z nowej serii kabli amerykańskiej firmy Purist Audio Design kusi solidnym wykonaniem i przystępną ceną.

Amerykańska marka Purist Audio Design kojarzy mi się z dwoma niecodziennymi rozwiązaniami: materiałem do tłumienia przewodów w postaci żeli Ferox i Fluid (a także ich mieszanką o nazwie Contego; w każdym wypadku mamy do czynienia z silikonową cieczą, w której pływa granulat o właściwościach magnetycznych) oraz skłonnością do tzw. rewizji swoich produktów, czyli czegoś w rodzaju ich korekt.

Przykładowo kilka lat temu serię Musaeus, do niedawna stanowiącą wprowadzenie do oferty Purista, poddano poprawkom o nazwie Luminist Revision (swoją drogą zamiłowanie do mistycznego nazewnictwa też można by uznać za znamienne dla tej marki). Obecnie Amerykanie wprowadzili Diamond Revision, która z rozpędu objęła także dwie zupełnie nowe serie: topową 35th Anniversary oraz budżetową Jade (X – rzymskie 10). Do tej ostatniej, którą producent określa jako "pierwszy krok w kierunku rozwoju najnowszych technologii i metalurgii", należy interkonekt analogowy (w wersji RCA/XLR), kabel głośnikowy (banany/szpadle WTA), interkonekt cyfrowy (RCA/XLR/BNC), interkonekt phono (RCA/DIN do RCA) oraz opisany tu kabel zasilający.

Budowa

Wiadomości na temat budowy zasilającego Jade'a jest tyle, co kot napłakał. Zamiast skupić się na tym, co istotne z punktu widzenia konstruktora i świadomego nabywcy, producent stworzył coś w rodzaju "mitologii" dla całej serii: Jade (czyli jadeit) to cenny zielony kamień, o którym mówi się, że przekazuje mądrość i klarowność, co ma być nowoczesnym symbolem 35-lecia Purist Audio Design.

Purist Audio Design Jade Power

W podobnym tonie utrzymana jest opowiastka o Diamond Revision, która ma oferować "klarowność diamentów, dźwięk tak wyrazisty, wielowymiarowy, głęboki i delikatny, jak te oszałamiające kamienie". Innymi słowy, drogi audiofilu, "doświadcz głębokiego basu, więcej mikrodynamiki, makrodynamiki i rozszerzonej góry!" Czy takie dorabianie filozofii (podobne farmazony zdarza się pleść innym "kablarzom", np. z japońskiego Harmonixa, co wynika zapewne z niechęci do dzielenia się swoim know-how) w ogóle do kogoś przemawia? Pytanie jest z gatunku retorycznych, lepiej skupić się na tym, co wiadomo na pewno i co widać gołym okiem.

Nasycenie i gładkość pojawiające się w brzmieniu po wpięciu Jade'a sprawiają, że odbiera się je jako spójne i muzykalne.

Przewodniki "jadeitowej sieciówki" wykonano z miedzi beztlenowej (OFC) i poddano potrójnej obróbce kriogenicznej. Kabel jest nieekranowany, a izolatorem (dielektrykiem) jest elastomer termoplastyczny. Przekrój wynosi słuszne 12 AWG. Tłumienia nie określono: N/A znaczy tyle co "nie dotyczy" (odnosi się to do wszystkich kabli z serii Jade), więc najprawdopodobniej zrezygnowano z żelowej galaretki. Konia z rzędem "macantowi", który rozpozna jej obecność za pomocą dotyku. Średnica to całkiem okazałe 1,5cm, ale kabel jest zaskakująco elastyczny. Pozłacane wtyki pochodzą od znanej audiofilskiej marki Wattgate – jakość konfekcjonowania nie budzi zastrzeżeń. Ogólny wygląd Jade Power wzbudza zaufanie, zwłaszcza w kontekście relatywnie niewysokiej ceny.

Jakość brzmienia

Podłączenie Jade'a zarówno do wzmacniacza Audio Research I⁄50, jak i mniej więcej pięciokrotnie tańszej integry Roksan Attessa przyniosło podobne zmiany: brzmienie stało się gładsze i bardziej przestrzenne. Kablem odniesienia był Furutech FP-3TS762 z rodowanymi wtykami. Bezpośrednie porównanie ujawniło lekkie utwardzenie w całym paśmie wprowadzane do brzmienia przez japoński kabel (co skutkowało nieco lepszą rytmicznością), a ponadto stało się powodem następującej konstatacji: Jade nie zachęca do rozbierania brzmienia na "czynniki pierwsze". Zmiany, jakie wprowadza, odbiera się całościowo, prezentacja staje się bardziej wciągająca. O takim dźwięku pisze się często, że można słuchać bardzo długo, bez żadnych objawów zmęczenia.

Purist Audio Design Jade Power

Nasycenie i gładkość pojawiające się w brzmieniu po wpięciu Jade'a sprawiają, że odbiera się je jako spójne i muzykalne. Nie odnotowałem zaburzenia proporcji między precyzją a wypełnieniem. Fakt, Furutech wydał mi się bardziej dokładny, ale jednocześnie nieco "sztywny". Jade także jest detaliczny, choć nie aż tak krystaliczny, jak FP-3TS762. Za "japończykiem" przemawiała minimalnie lepsza przejrzystość, jednak to "amerykanin" zapewniał pokazową przestrzeń i sugestywny wgląd w dalsze plany.

Kabel Purista nie jest mistrzem ostrych konturów, aczkolwiek rysunek poszczególnych dźwięków, w tym niskotonowych, nie powinien budzić niedosytu. Poszczególne części pasma są równe – nie zauważyłem ekspozycji któregoś z podzakresów. Pod względem dynamiki amerykańskiej "sieciówce" także niewiele można zarzucić, choć to Furutech jest nieco bardziej "skoczny".

Podsumowanie

Jade Power sprzyja brzmieniu gładkiemu, nasyconemu i przestrzennemu. "Sieciówkę" tę polecam wszystkim właścicielom systemów klasy średniej i wyższej znudzonym tanim efekciarstwem niektórych kabli zasilających.

Werdykt: Purist Audio Design Jade Power

  • Jakość dźwięku

  • Jakość / Cena

  • Wykonanie

  • Możliwości

Plusy: Wzbudzający zaufanie wygląd. Elastyczny, a więc łatwy w podłączaniu/układaniu. Subtelny, ale wyraźny wpływ na brzmienie – wygładza i uprzestrzennia.

Minusy: Nie zaszkodziłoby, gdyby wprowadzał do brzmienia odrobinę więcej skoczności.

Ogółem: Solidnie wykonana "sieciówka", nie tylko dla osób decydujących się na okablowanie systemu przewodami Purista z serii Jade.

Ocena ogólna:

PRODUKT
Purist Audio Design Jade Power
RODZAJ
Kabel zasilający
CENA
2.188zł (1,0m)
dopłata za każde 0,5m – 270zł
dopłata za wtyk IECC 20A – 190zł
DYSTRYBUCJA
Audio Center Poland
www.audiocenter.pl
NAJWAŻNIEJSZE CECHY
  • Przewodniki: OFC
  • Dielektryk: TPE
  • Przekrój: 12 AWG
  • Wtyki: Wattgate 15A IECC, 20A IECC
  • Obróbka materiału: 3x Cryomag