Rosnąca popularność plików muzycznych odtwarzanych przez komputer czy też inne przenośne źródła powoduje, że wiele firm stara się dostosować swoje urządzenia do współpracy z nimi. Mimo że w ostatnich latach widać było wyraźny spadek popularności płyt CD względem muzyki w postaci plików, to jednak odtwarzacze płyt kompaktowych wciąż mają się dobrze i wiele znanych oraz cenionych firm wypuszcza nowe modele. Okazuje się jednak, że w dzisiejszych czasach dobrze brzmiący CD nie wystarczy, ponieważ musi to być też dobrze wyposażona jednostka w przynajmniej jedno wejście USB przyjmujące cyfrowy sygnał z zewnętrznych źródeł - czy to z komputera, czy smartfonu. W Onkyo mimo pokaźnych inwestycji w sektor urządzeń kina domowego również ostatnio zdecydowano się wzbogacić ofertę o nowe komponenty w segmencie stereo.
Odtwarzacz C-N7050 jest pod tym względem szczególny, ponieważ umożliwia streaming muzyki z różnych źródeł, również bezprzewodowo w oparciu o stałe połączenie z routerem oraz specjalne oprogramowanie Onkyo Remote App. Napisane nie tylko z myślą o sterowaniu elektroniką Onkyo za pomocą smartfonu czy tabletu, ale również przesyłaniu dźwięku z różnych źródeł współpracujących z domową siecią w standardzie DLNA. Nowy sieciowy odtwarzacz Onkyo ma zyskać zwolenników przede wszystkim dzięki niskiej cenie, ale też solidnemu wykonaniu, obsłudze radia internetowego i właśnie możliwości strumieniowego odtwarzania nie tylko takich formatów, jak FLAC 192kHz/24-bit, ALAC 96kHz/24-bit, WAV 192kHz/24-bit, ale też DSD 2,8MHz i DSD 5,6MHz, co w tym segmencie urządzeń jest absolutną rzadkością.
Detale
Onkyo C-N7050 dysponuje aluminiowym przednim panelem ze sporych rozmiarów wyświetlaczem wyróżniającym go na tle pojawiających się dotychczas w ofercie odtwarzaczy CD. Obudowę skonstruowano klasycznie, przede wszystkim pod kątem eliminacji wibracji - spodnia płyta, jak i tylna zostały wykonane z solidnej stalowej blachy o grubości 1mm. Górna pokrywa montowana jest do przedniego panelu za pomocą specjalnych wsuwek i dokręcana pięcioma śrubami. Całość spoczywa na czterech stopach wyposażonych od spodu w gumowe nakładki eliminujące drgania. Przedni aluminiowy panel występuje w dwóch wersjach - anodyzowanej na srebrno lub czarno. Z tyłu użytkownik ma do dyspozycji przede wszystkim wejście Ethernet, bez którego ten odtwarzacz sieciowy nie mógłby się obyć, oraz analogowe wyjścia stereo, cyfrowe optyczne i koaksjalne. Nie zabrakło również dodatkowych gniazd dla czujników RI oraz USB obsługującego przenośną pamięć (nie obsługuje ono jednak iPoda lub iPhone'a, ponieważ tym zajmuje się gniazdo USB znajdujące się na przednim panelu). Pod względem budowy wewnętrznej C-N7050 może pochwalić się nie tylko solidnym układem zasilającym, ale też układami przetwarzającymi sygnał audio, zarówno w obwodach cyfrowych, jak i analogowych. Napięcie dostarcza klasyczny transformator liniowy z wyprowadzonymi oddzielnymi odczepami dla obwodów cyfrowych i analogowych. Zanim jednak napięcie z gniazdka 230V zasili transformator, przechodzi ono przez dosyć rozbudowany układ filtrów podobnych do tych, jakie stosuje się nawet w niektórych listwach zasilających.
Zasilanie podzielono na dwie zasadnicze sekcje (nie licząc tej dla obwodów sterowania i logiki), z których jedna obsługuje tor cyfrowy, natomiast druga - analogowy. Oprócz tego tor analogowy dysponuje stabilizowanymi stopniami prądowymi. W sekcji cyfrowej wykorzystano 32-bitowy przetwornik Texas Instruments Burr Brown PCM1795, tam też znalazł się inny 32-bitowy układ, a mianowicie DSP TI DA830. W torze sygnałowym, tuż za układami sekcji cyfrowej znalazły się analogowe filtry VLSC eliminujące zakłócenia impulsowe powstające w przetworniku. Tam również użyto układów N5532A oraz kości JRC NJM4580 w roli wzmacniaczy operacyjnych na wyjściu sygnału. Jeśli chodzi o bezpośrednią współpracę z przenośnymi urządzeniami, to Onkyo akceptuje pamięć typu flash, a także za pomocą kabla USB można łączyć go z iPodem oraz iPhone?em. Niestety smartfonów z Androidem interfejs USB nie obsługuje. Trzeba wtedy wykorzystać Wi-Fi, podłączając Onkyo C-N7050 do domowej sieci.
Dzięki aplikacji Onkyo Remote App dostępnej nie tylko na urządzenia z systemem operacyjnym iOS, ale również Android można zdalnie sterować testowanym odtwarzaczem sieciowym za pośrednictwem smartfonu czy tabletu, a także innymi urządzeniami marki Onkyo, jak na przykład amplitunerami. Poza tym po ściągnięciu aplikacji Onkyo Remote App na smartfon można przesyłać z niego pliki z muzyką bezprzewodowo poprzez router Wi-Fi do C-N7050 oraz sterować ich odtwarzaniem z zasobów znajdujących się na dysku NAS czy też dysku twardym laptopa lub popularnego peceta. Najważniejszą jednak rzeczą jest fakt, że na pokładzie Onkyo C-N7050 znalazł się dekoder DSD, dzięki któremu można odczytać muzykę w formacie DSD 2,8MHz, a także DSD 5,6MHz.
Sieciowy odtwarzacz Onkyo zaskakuje świetnym stosunkiem jakości do ceny. Potrafi odtwarzać pliki DSD 2,8MHz i DSD 5,6MHz, co wśród podobnie wycenionych urządzeń jest absolutną rzadkością
Konfiguracja odtwarzacza z domową siecią jest stosunkowo łatwa, ale pochłania więcej czasu, niż można by się tego spodziewać. Dzięki rzetelnie przetłumaczonej instrukcji obsługi dostarczanej przez polskiego dystrybutora krok po kroku można skonfigurować urządzenie (są tam nawet informacje odnośnie ustawień Windows Media Player w wersji 11 i 12, aby umożliwiał on strumieniowanie plików muzycznych FLAC i WAV zapisanych na komputerze). Można również skorzystać z jakiegokolwiek innego programu służącego do strumieniowania muzyki, jak na przykład znakomitej aplikacji Audiogate 3, dzięki której można odtwarzać dźwięk w DSD z plików DSF oraz DFF. Co ciekawe i godne pochwały, C-N7050 potrafi obsłużyć pliki DSF z zewnętrznego dysku twardego podłączonego do wejścia USB - byłem w stanie odtworzyć z niego bezpośrednio format DSD 64 (2,8MHz) z plików DSF, natomiast w tejże konfiguracji nie udało mi się odczytać plików DFF. Z kolei współpraca z dedykowanym oprogramowaniem Onkyo Remote App na smartfon z Androidem czy też iOS-em odbyła się bez jakichkolwiek kłopotów - dzięki bardzo ładnej grafice i przejrzystemu interfejsowi poruszanie się po aplikacji to sama przyjemność i przede wszystkim łatwość obsługi, dzięki wręcz intuicyjnej konstrukcji poszczególnych plansz.
Odsłuch
Będąc bardzo ciekawym, jak ten tani odtwarzacz Onkyo poradzi sobie z reprodukcją dźwięku w DSD, od razu przystąpiłem do odsłuchu kilku utworów, które mogłem pobrać za darmo między innymi ze strony 2L The Nordic Sound. Przeprowadziłem dwie próby odsłuchowe, z których pierwsza dotyczyła bezpośredniego odczytu muzyki z zewnętrznego dysku twardego podpiętego do wejścia USB, natomiast druga polegała już na wykorzystaniu oprogramowania Audiogate 3 do przesyłu strumienia audio z komputera przez domową sieć do odtwarzacza sieciowego Onkyo. W obydwu tych przypadkach uderzająca była wysoka jakość odtwarzanej muzyki, a były to głównie gatunki z pogranicza klasyki i muzyki instrumentalnej. Właściwie to nie spodziewałem się, że tak tani odtwarzacz, jak testowany model Onkyo, będzie w stanie przekazać muzykę do wzmacniacza z takim samym analogowym namaszczeniem, z jakim do tej pory miałem styczność przede wszystkim w przypadku odsłuchu gramofonów. Jeśli kogoś irytują charakterystyczne trzaski z czarnych płyt (tyczy się to głównie tanich gramofonów), proponuję posłuchać muzyki w DSD, a zrozumiecie, o co mi chodzi. Przykładowo muzyka z albumu "Bach Collegium Japan Suzuki Cantatas SACD 43" dostępnego w DSD 2,8MHz 1bit DSF zabrzmiała tak gładko, plastycznie i barwnie, że dosłownie mnie zatkało. Naturalnie te nieporównywalnie droższe odtwarzacze sieciowe, jak chociażby testowany niedawno na łamach naszego pisma Lumin T1, oferują znacznie wyższą jakość brzmienia.
Jednak jeśli Onkyo C-N7050 porównamy do klasycznych odtwarzaczy CD, nawet tych znacznie droższych niż budżetowe, to okaże się, że jakość dźwięku strumieniowana w DSD z plików DSF i DFF przewyższa to, co można uzyskać za pośrednictwem materiału odtwarzanego z poczciwego krążka CD. To, co mnie najbardziej uderzyło podczas odsłuchu wyżej wymienionego albumu, to przede wszystkim niesamowita integralność w całym paśmie - ma się wrażenie, że muzyka płynie jako jednorodna materia osiągająca poziom absolutnie niespotykany w przypadku płyt CD czy też plików FLAC bądź WAV. Naturalnie jeśli rozpatrzymy to wszystko w skali bezwzględnej, to ostateczny wynik zależny będzie już nie tylko od samego formatu plików muzycznych, ale przede wszystkim od jakości i konstrukcji samego odtwarzacza sieciowego - jak wiadomo Onkyo nie kosztuje tyle, co na przykład Lumin T1 (15.500zł) i na pewno pod wieloma względami mu nie dorównuje. Jednak jeśli posłuchamy za pośrednictwem Onkyo płyt CD, plików FLAC i WAV, i porównamy je z tymi w DSD, to okaże się, że te ostatnie brzmią po prostu najlepiej. Jeśli tak tani odtwarzacz sieciowy udowadnia wyższość brzmienia muzyki odtwarzanej w DSD nad tą z CD czy FLAC oraz WAV, to jest coś na rzeczy i nie należy tego lekceważyć, co też Onkyo uczyniło, wypuszczając na rynek pierwszy w ofercie sieciowy odtwarzacz będący hybrydą z CD.
Wracając do brzmienia w DSD, to muszę przyznać, że oprócz wspomnianej przeze mnie jednorodności, integralności brzmienia w całym paśmie bardzo urzekł mnie również zakres wysokich tonów, prezentujący jakość, z jaką miałem styczność za pośrednictwem naprawdę znakomitych odtwarzaczy CD za niemałe pieniądze. Wysokie tony zabrzmiały tak, jakby zostały doskonale wkomponowane i połączone z niżej położoną średnicą. Charakter wysokich tonów w dużej mierze przypominał mi też to, z czym miałem niejednokrotnie do czynienia podczas odsłuchu muzyki z nieśmiertelnych czarnych krążków - w przekazie nie było jakichkolwiek cyfrowych naleciałości i brudów, które w przypadku tanich konstrukcji CD objawiały się nieprzyjemną agresją, niemającą nic wspólnego z analogową plastyką, jakiej można było doświadczyć chociażby za pośrednictwem niedrogich gramofonów. Jeśli chodzi o odtwarzanie muzyki z krążków CD, to muszę przyznać, że Onkyo ponownie mnie zaskoczyło. O ile wysokie tony i średnica prezentowały wysoki poziom, z jakim często spotykałem się w przypadku konstrukcji CD z podobnego przedziału cenowego, o tyle zakres niskich tonów zaimponował mi nie tylko znakomitą odpowiedzią impulsową, ale przede wszystkim rzadko spotykaną w odtwarzaczu CD w tej cenie różnorodnością i plastyką. Słuchając nowego albumu zespołu U2 oraz świetnie brzmiącego utworu "Sleep Like A Baby Tonight", zaskoczył mnie zakres niskich tonów, ponieważ wcześniej tę samą płytę odsłuchałem w całości za pośrednictwem odtwarzacza Ayon CD-1sx. Jeszcze inaczej ten sam utwór zabrzmiał z pliku FLAC, zdecydowanie lepiej prezentując się pod względem rozdzielczości, zwłaszcza w zakresie wysokich tonów. Usłyszałem więcej detali, a dźwięk wydawał się swobodniejszy. Również pod względem prezentacji przestrzeni Onkyo C-N7050 spisał się bez zarzutu - źródła pozorne były kreślone z ostrością pozwalającą na ich bezproblemową lokalizację, nie tylko na pierwszym planie, ale też na tych dalszych. Z kolei muzyka odtwarzana w formacie DSD charakteryzowała się czarnym tłem, dzięki czemu poszczególne nagrania, nawet te z bogatą fakturą brzmieniową, prezentowały się ponadprzeciętnie detalicznie i okazały się zdecydowanie bardziej czytelne niż to, czego mogłem doświadczyć za pośrednictwem muzyki odtwarzanej z krążka CD.
Warto wiedzieć
Układ VLSC (Vector Linear Shaping Circuitry) jest analogowym filtrem odpowiedzialnym za eliminację wszelkich zakłóceń impulsowych powstających w przetworniku cyfrowo-analogowym. Konwertuje on dane pomiędzy punktami poboru próbek i łączy te punkty z wektorów analogowych generowanych w czasie rzeczywistym, aby wytworzyć gładką postać fali wyjściowej. W efekcie powstaje gładki sygnał wyjściowy pozbawiony cyfrowych zniekształceń. Układ VLSC był kiedyś stosowany tylko w najdroższych urządzeniach audio. Ale od kilku lat trafia on nawet do amplitunerów kina domowego produkowanych przez Onkyo oraz odtwarzaczy DVD czy CD.
Podsumowanie
Onkyo C-N7050 jest o tyle ciekawą konstrukcją, że daje użytkownikowi możliwość zaznajomienia się z jakością, jaką oferuje format DSD i porównanie go za pomocą jednego urządzenia z brzmieniem z plików FLAC i WAV oraz CD. I co najważniejsze - za niewielką kwotę. Onkyo jest na tyle dobrze wyposażony, że oferuje nie tylko streaming muzyki poprzez złącza Ethernet (może się też łączyć bezprzewodowo z innymi przenośnymi urządzeniami przy wykorzystaniu routera Wi-Fi), ale również format DSD można odtwarzać bezpośrednio z dysku twardego podpiętego do wejścia USB, co jest dużym udogodnieniem. Onkyo, tak jak wszystkie urządzenia tej japońskiej marki, jest bardzo intuicyjny w obsłudze, a jego interfejs skonstruowano tak, aby nie stwarzał najmniejszych problemów.
Dźwięk, jaki oferuje ten sieciowy odtwarzacz, zasługuje na wysokie noty, nawet jeśli rozpatrywać go tylko pod kątem brzmienia CD. Jednak dzięki jego funkcjonalności przyszły użytkownik ma wielką okazję zaznajomić się z brzmieniem w formacie DSD i poczuć jego analogową jakość, znacznie przewyższającą to, co oferuje poczciwy odtwarzacz CD. Dzięki niepodważalnej przewadze brzmienia formatu DSD nad tym reprodukowanym z płyt CD takie sieciowe odtwarzacze za stosunkowo niewielkie pieniądze mogą stać się w przyszłości poważnym konkurentem nawet dla tych najbardziej zaawansowanych konstrukcji wśród odtwarzaczy CD.