Niewielka pochodząca z Kanady firma Luna Cables potrafi zaskoczyć nie tylko firmową filozofią, będącą motorem napędowym w projektowaniu i budowaniu kabli na potrzeby różnorakich systemów audio, ale przede wszystkim racjonalnym podejściem do mimo wszystko, złożonej tematyki związanej z konstruowaniem okablowania audio.
Przy okazji niedawnego testu kabli głośnikowych z podstawowej serii Gris wspomniałem, że współwłaściciel Danny Labrecque od najmłodszych lat fascynował się brzmieniem instrumentów. Już w wieku czterech lat zaczął grę na skrzypcach, a w późniejszych latach znacznie poszerzał swoją fascynację dźwiękiem o komponenty audio ze szczególnym uwzględnieniem okablowania i jego wpływu na końcowe brzmienie systemów audio.
Dzięki tym zainteresowaniom mającym swój początek we wczesnej młodości, Danny Labrecque wespół z Erikiem Fortierem postanowił stworzyć markę Luna Cables, aby zaproponować kable odzwierciedlające ich myśl techniczną i podejście do dźwięku.
Luna Cables należy zaliczyć do niewielkich firm, ale dzięki szeroko rozwiniętej dystrybucji, produkty tej kanadyjskiej marki dostępne są niemal w każdym zakątku naszego globu. Oferta Luna Cables jest na tyle zoptymalizowana, że każdy powinien znaleźć produkt dostosowany do potrzeb własnego systemu hi-fi.
Mimo że kable pochodzące z serii Gris są pozycjonowane w katalogu najniżej wśród wszystkich produkowanych przez Kanadyjczyków konstrukcji, to jednak cechują się pewnymi walorami wspólnymi dla wszystkich modeli wytwarzanych przez Luna Cables. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że wszystkie kable z katalogu Kanadyjczyków produkowane są z naturalnych materiałów. Właściciele firmy podkreślają, że wykorzystują takie elementy jak cynowaną miedź, bawełnę, wosk, lakiery naturalnego pochodzenia, a także gumę i jedwab w przeróżnych kombinacjach. Do tego dochodzą jeszcze wyselekcjonowane miedziane przewodniki typu N.O.S. stosowane w topowych konstrukcjach np. w kablach z serii jak Mauve, Rouge czy Noir.
Budowa
Testowany kabel zasilający należy zaliczyć do konstrukcji o średniej sztywności, a to oznacza, że dosyć łatwo i bez użycia większej siły poddaje się nieznacznemu zginaniu i prowadzeniu w gąszczu innych kabli. Dlatego w jego przypadku dużą zaletą jest łatwość w instalacji. Do tego dochodzą jeszcze solidne wtyki, "trzymające" dobry kontakt z gniazdem zarówno listwy zasilającej, kondycjonera, gniazdka w ścianie, jak i w przypadku wejścia IEC w zasilanym urządzeniu. Brak luzów i chwiania się wtyczki na boki świadczy o prawidłowym dopasowaniu wtyków do gniazd.
Wewnątrz kabla użyto szesnastu głównych żył, a jako izolatora między nimi, zastosowano znaną ze wszystkich modeli kabli serii Gris bawełnę. To właśnie ten materiał obydwaj konstruktorzy uznali za najbardziej odpowiedni do budowy kabli serii Gris, ponieważ oprócz pożądanej elastyczności, bawełna odznacza się również doskonałymi właściwościami związanymi z pochłanianiem szkodliwych rezonansów, tłumiąc w ten sposób ich negatywny wpływ na izolowane przewodniki.
Jak to w przypadku wszystkich kabli oferowanych przez Luna Cables, również i ten zapakowany jest w estetyczną bawełnianą torbę z nadrukowanym charakterystycznym motylem w centralnej części firmowego logo, znajdującego się na jej czołowej stronie. Wewnątrz znalazła się jeszcze kartka z informacją na temat konkretnego modelu, przynależącego do danej serii, a także jego długości. Testowany kabel charakteryzuje się standardową długością, wynoszącą 1,5-metra i zwykle taki odcinek okazuje się być optymalny. Jeśli jednak dla kogoś owa długość okaże się niewystarczająca to w ofercie Luna Cables przewidziane są również większe długości, wykonywane na indywidualne zamówienie.
Wszystkie kable wykonywane są ręcznie, łącznie z procesem lutowania, a także nawijania materiałów izolacyjnych czy nasączaniu bawełny woskiem, ale też pokrywaniu przewodników (z tych bardziej zaawansowanych serii) lakierem, skończywszy na zamknięciu zewnętrznej powłoki, pełniącej również w pewnym sensie rolę ozdobną.
Synergia i organiczność
Podstawowy kabel zasilający, pochodzący z serii Gris, niewątpliwie ociera się o perfekcję w zapewnieniu systemowi audio swego rodzaju organiczności i plastyki brzmienia, a trzeba podkreślić, że jest to konstrukcja pochodząca z najniżej pozycjonowanej w katalogu serii Gris. Mimo to jestem pełen uznania dla konstruktorów tego kabla zasilającego, bo umożliwia on rozwinięcie skrzydeł dobrze zgranym systemom stereofonicznym ze średniej półki cenowej.
W zakresie niskich tonów dało się wyczuć nieco lepszą dynamikę, będącą poniekąd pochodną precyzyjniej kształtowanego ataku poszczególnych instrumentów operujących w paśmie niskich tonów.
Dla zobrazowania wpływu na dźwięk jaki wnosi ten kabel, powiem tak – jest to jak wymiana cyfrowego źródła (przynajmniej cyfrowego w pewnej części, bo odtwarzacz CD przecież dysponuje tuż za torem cyfrowym, sekcją analogową) na czysty analog jakim jest gramofon. I ta zależność jest według mnie kluczem do zrozumienia działania, czy też jak kto woli, wpływu kabli marki Luna Cables na dźwięk. Testując kabel zasilający odniosłem dokładnie to samo wrażenie, wpływu na dźwięk jak w przypadku wcześniej testowanych kabli sygnałowych oraz kabli głośnikowych – w muzycznej reprodukcji, między poszczególnymi dźwiękami i ich wybrzmieniem, pojawiał się swego rodzaju spokój, a nawet chwilowa cisza wynikająca zapewne z odfiltrowania wszelkich zbędnych szumów.
Jest to tym bardziej godne odnotowania, bo przecież kable zasilające, przynajmniej w teorii, pełnią zupełnie inną rolę niż przykładowo kable sygnałowe czy głośnikowe, choć przecież te wszystkie konstrukcje, łączy jedna wspólna cecha – przewodzą prąd i to od jakości tego przewodnictwa zależy najwięcej. Moją szczególną uwagę w przypadku tego kabla zasilającego, zwrócił wpływ na brzmienie odtwarzacza CD. W połączeniu z Ayonem CD-10 Signature już od pierwszych muzycznych taktów dało się odczuć znaczną poprawę w jakości średnicy, która niewątpliwie nabrała soczystości i stała się bardziej plastyczna, zwłaszcza w porównaniu do konfiguracji ze zwykłym fabrycznym kablem, jaki zwykle dołącza się standardowo niemal do każdego urządzenia.
Taki kabel jak Gris AC Cord należy traktować jako idealne uzupełnienie dla źródeł sygnału, szczególnie tych cyfrowo-analogowych pochodzących ze średniej i wyższej półki cenowej. Z drugiej strony podczas kilku prób ze wzmacniaczem Accuphase E-270 oraz Hegel H80, znacznej poprawie uległ zakres niskich tonów oraz najwyższe rejestry. Gris zadziałał tu wyraźnie na dwa skrajne zakresy częstotliwości powodując, że zarówno bas, jak i najwyższe tony zyskały na jakości.
W zakresie niskich tonów dało się odczuć nieco lepszą dynamikę, będącą poniekąd pochodną precyzyjniej kształtowanego ataku poszczególnych instrumentów operujących w paśmie niskich tonów. Ale z drugiej strony bas otrzymał swego rodzaju dopalenie, zwłaszcza w zakresie plastyczności i barwy. Szczególnie z muzyką klasyczną i jazzem, nie mogłem oprzeć się wrażeniu, że Gris pozwolił jeszcze bardziej "nasycić" muzykę i wycisnąć z niej jeszcze więcej detali. Z kolei zakres wysokich tonów wyklarował się i stał się przede wszystkim bardziej punktowy, pozbawiony agresji, wynikającej bardziej ze zniekształceń niż zapisu materiału muzycznego. Ku mojemu zaskoczeniu, szczególnie ten tańszy wzmacniacz wykorzystany w teście, a mianowicie Hegel H80, zmienił pod tym względem swoje brzmienie i było to wyraźnie słychać, że wyższej jakości tor zasilający, wyraźnie mu służy.
Warto wiedzieć
Danny Labrecque jako główny konstruktor kabli marki Luna Cables, od lat poszukiwał przełomowego rozwiązania, mogącego wpłynąć na muzyczny odbiór systemu stereo wyposażonego w okablowanie tej kanadyjskiej manufaktury. Jeśli więc chodzi o podstawową serię Gris oraz plasującą się tuż nad nią serię Orange, zastosowano w przypadku wszystkich kabli (niezależnie czy są to kable sygnałowe, głośnikowe czy też zasilające), cynowaną miedź. Lite miedziane przewodniki pokryte cyną, zachowują się w pewnym sensie tak, jakby każdy z nich był zamknięty w ekranie szczelnie zamykającym przewodnik na całej jego długości.
W związku z tym, że cyna nie jest postrzegana jako idealny materiał służący przewodnictwu prądu (przykładowo jego oporność jest znacznie wyższa niż w przypadku miedzi), to przewodniki stosowane przez Luna Cables należy uznać za swego rodzaju egzotykę, wśród producentów kabli. Z drugiej jednak strony cyna ma pełnić tu tylko i wyłącznie rolę tarczy, uodparniającej główny miedziany przewodnik na interferencje w zakresie najwyższych częstotliwości, co może okazać się bardzo pomocne z punktu widzenia chęci ograniczania niekorzystnych zjawisk (występujących również między poszczególnymi żyłami) mających wpływ na czystość sygnału biegnącego przez przewodnik.
Cynowana miedź jest więc prawdopodobnie postrzegana przez twórców firmy Luna Cables jako najlepsza forma (najszczelniejszej i najbardziej przylegającej) warstwy ochronnej, o nieco ograniczonych zdolnościach przewodnictwa. I to właśnie ten element może mieć kluczowy wpływ na uzyskanie fenomenalnej organiczności brzmienia i kultury przekazu, wynikających ze sprawnej redukcji niekorzystnych zjawisk z jakimi muszą borykać się konstruktorzy kabli audio. Również duży wpływ na taki, a nie inny styl brzmienia kabli marki Luna Cables może mieć bawełna, bo ten materiał stosowany jest jako główny izolator dla poszczególnych żył, a także jako zewnętrza koszulka, oplatająca i utrzymująca pożądaną geometrię całej konstrukcji.
Podsumowanie
Miałem już okazję przetestować najważniejsze konstrukcje wśród kabli pochodzących z podstawowej serii Gris i zarówno głośnikowy, jak i interkonekt analogowy, wywarły na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Dzięki zastosowaniu tych kabli dźwięk staje się bardziej kulturalny i bardziej plastyczny. Ponadto dźwięk zyskuje na szczegółowości, dzięki złagodzeniu agresji w brzmieniu, będącą prawdopodobnie pochodną zniekształceń powstających w wyniku różnego rodzaju zakłóceń. W przypadku kabla zasilającego pochodzącego z tej samej serii, dzieje się podobnie.
Na przykładzie serii Gris i wszystkich walorów konstrukcyjnych typowych dla pochodzących z niej kabli widać, że proste rozwiązania okazują się być najskuteczniejsze – miedź pokryta cienką warstwą cyny może zdziałać cuda, a zwykła bawełna dopełnia całości. Nie mamy tu kosmicznych technologii i praktycznie żadnych syntetycznych materiałów (prawdopodobnie poza tymi użytymi do produkcji wtyków). Są jednak detale konstrukcyjne, mające większe znaczenie i wpływ na prowadzony przez przewodniki sygnał i to doskonale wiedzą twórcy marki Luna Cables, skrzętnie wykorzystując nabytą wiedzę i doświadczenie. Dzięki temu w przypadku serii Gris możemy cieszyć się kablami charakteryzującymi się bardzo dobrym stosunkiem jakości do ceny.