Oferta gramofonów firmy Music Hall jest na tyle bogata i zróżnicowana, że w zasadzie każdy miłośnik muzyki odtwarzanej z płyt winylowych znajdzie coś na miarę własnych potrzeb. Ich ceny zaczynają się już od 1.290zł za najtańszy gramofon USB-1, a kończą na 16.900zł za najdroższy model mmf-11.1). Nie należy jednak zapominać, że Music Hall posiada bardzo mocne i znakomicie sprzedające się gramofony średniej klasy, jak chociażby mmf-5.3, czy designerski, przepięknie prezentujący się Music Hall Ikura.
Ale w przypadku tego producenta również wśród niżej wycenionych modeli można znaleźć przyzwoitej jakości gramofony, a dobrym przykładem jest mmf-1.5. Może on stanowić znakomitą bazę do rozbudowy naszego systemu analogowego, czego nie można powiedzieć o odtwarzaczach CD, w przypadku których nie mamy tak dużych możliwości rozwoju. W zasadzie jedyna możliwość poprawy brzmienia odtwarzaczy CD (chodzi głównie o budżetowe konstrukcje), wiąże się z dokupieniem wysokiej klasy zewnętrznego przetwornika cyfrowo-analogowego.
Natomiast w przypadku gramofonów, cała zabawa w konfigurację toru audio, polega nie tylko na rozbudowie systemu o dodatkowy zewnętrzny przedwzmacniacz Phono, ale również o wkładki magnetyczne. A tych jest na rynku mnóstwo, więc w zależności od modelu jaki zastosujemy, możemy diametralnie zmienić brzmienie naszego systemu. Wkładka gramofonowa jest zatem jednym z najważniejszych elementów każdego gramofonu, gdyż ma bardzo duży wpływ na ostateczne brzmienie gramofonu, jak i całego systemu audio. Ale również eksperymentowanie z przedwzmacniaczami Phono może przynieść duże korzyści, bowiem od tego urządzenia w główniej mierze zależy, czy uda nam się wykorzystać pełen potencjał brzmieniowy wkładki magnetycznej zainstalowanej w danym gramofonie.
Wysmakowana konstrukcja
Gramofon mmf-1.5 w swojej grupie cenowej imponuje estetyką, ale i stopniem zaawansowania konstrukcyjnego konkretnych elementów. Music Hall mmf-1.5 jest moim zdaniem jednym z najładniej prezentujących się klasycznych gramofonów. Plinta prezentuje się przepięknie i stanowi esencję mmf-1.5, a jej wykonanie z płyty MDF pokrytej prawdziwym wiśniowym fornirem nadaje mu ekskluzywny charakter. Plinta składa się z jednego segmentu, co jest typowe dla tańszych gramofonów marki Music Hall. Droższe modele, jak na przykład mmf-3.3, czy mmf-9.3 posiadają odpowiednio dwusegmentową lub trójsegmentową plintę, co sprzyja pochłanianiu wszelkich drgań, a dzięki większej bezwładności, zapewnienia bardziej stabilną podstawę.
Napęd jaki zastosowano w mmf-1.5 jest solidnym, bezawaryjnym układem, składającym się z silnika DC oraz systemu przenoszenia momentu obrotowego na talerz w postaci paska. Taki napęd ma jedną kluczową zaletę – gumowy pasek wydatnie tłumi ewentualne wibracje pochodzące z osi silnika, co przekłada się bezpośrednio na mniej nerwową pracę napędu i bardziej linearny obrót talerza. Sam talerz jest wykonany z aluminium, a jego średnica wynosi 305mm. Jego montaż nie jest trudny, należy po prostu delikatnie nałożyć go na główną oś i gotowe. Na talerzu umieszcza się specjalną, dosyć ciężką gumową matę. Pełni ona bardzo ważną rolę, ponieważ nie tylko zwiększa przyczepność płyty winylowej do talerza, zapobiegając tym samym ślizganiu się płyty, ale przede wszystkim pełni rolę magazynu momentu obrotowego, pochodzącego z silnika. Dzięki tej macie talerz pracuje równomiernie i zachowuje stałą prędkość obrotową.
Oś główna osadzona jest w klasycznym, pracującym praktycznie bezszelestnie, ślizgowym łożysku z mosiężnymi elementami. Ponadto między koszem łożyska a plintą zastosowano tłumienie w postaci podkładek. Warto również zaznaczyć, że ważnym elementem przyczyniającym się do eliminacji wibracji są również specjalne gumowe stopki podpierające plintę, wykonane tak, aby stopniowo wygaszać ewentualne drgania.
Testowany gramofon ma bardzo wygodny system regulacji prędkości obrotowej. Za pomocą jednego, precyzyjnie pracującego pokrętła możemy wybrać jedną z trzech dostępnych prędkości: 33 1/3, 45 oraz 78 obr/min.
Tylny smukły panel mmf-1.5 oprócz pozłacanych wyjść RCA wyposażono w przełącznik, dzięki któremu sygnał może przechodzić albo przez wbudowany przedwzmacniacz, albo z jego pominięciem. Dzięki temu możemy używać zewnętrznego przedwzmacniacza Phono wyższej klasy, niż ten wbudowany fabrycznie. Z tyłu znalazł się również potencjometr służący do precyzyjnej regulacji obrotów talerza, a także gniazdo dla zewnętrznego zasilacza. Gramofon wyposażono w elegancką, przezroczystą osłonę przeciwkurzową, która potęguje wrażenie stylu retro.
Ramię wykonano z lekkiego, a zarazem sztywnego aluminium. Jego kształt o łagodnej krzywiźnie nawiązującej do litery S, ma poprawić prowadzenie wkładki magnetycznej po rowkach płyty.
Ramię zainstalowano na masywnej, ale i precyzyjnie wykonanej podstawie z systemem opuszczania dźwigni, tłumionym olejem.
Do tego dochodzi precyzyjna, magnetyczna regulacja antyskatingu oraz bardzo wygodna w stosowaniu głowica, z szybkim systemem montowania do ramienia. Jeśli przyjdzie nam ochota na eksperymenty, możemy stosować naprzemiennie dwie identyczne głowice z zupełnie różnymi wkładkami. Oczywiście jeśli nie dysponujemy drugą głowicą, sam montaż i wymiana wkładki z jednej na drugą, nie jest trudne do przeprowadzenia.
Testowany gramofon jest fabrycznie wyposażony w przyzwoitej jakości wkładkę magnetyczną typu MM o nazwie Music Hall Melody, wykonaną na specjalnie zamówienie przez firmę Audio Technica. Jest to dobrze wykonany, podstawowy model spośród wkładek Music Hall, oferujący sporo przyjemności z odsłuchu płyt winylowych. Natomiast podczas sesji odsłuchowej, podzielonej na kilka części, korzystałem również z innej, bardziej zaawansowanej konstrukcyjnie wkładki marki Shelter model 201 rekomendowanej przed dystrybutora, firmę Nautilus.
Music Hall oferuje plastyczne i nasycone brzmienie, a także naturalne, niepodrasowane wysokie tony.
Ten pięknie prezentujący się gramofon ma jeszcze jedną zaletę, zwłaszcza z punktu widzenia osób rozpoczynających przygodę z winylem, a mianowicie posiada wbudowany prosty konstrukcyjnie przedwzmacniacz Phono, obsługujący wkładki magnetyczne typu MM. Zatem na samym starcie nie musimy zawracać sobie głowy kupnem zewnętrznego przedwzmacniacza. Możemy zostawić to sobie na później, gdy już jeśli osłuchamy się z tym gramofonem w podstawowej konfiguracji. Dopiero wtedy wielką frajdą mogą okazać się próby podniesienia jakości dźwięku na wyższy poziom za sprawą wymiany wkładki magnetycznej, albo wzmacniacza Phono.
Klimat analogu
Z gramofonami jest tak, że bez względu na model i producenta, zawsze zaprezentują dźwięk odmienny od tego, z czym zwykle mamy do czynienia, odtwarzając muzykę ze źródeł cyfrowych, głównie odtwarzaczy CD. Testowany model już w fabrycznej konfiguracji tj. przy wykorzystaniu wkładki magnetycznej Music Hall Melody oraz wbudowanego przedwzmacniacza Phono, potrafi oczarować analogowym klimatem odtwarzanego dźwięku. Dla osób nie mających doświadczenia z systemami analogowymi, dużym zaskoczeniem może być plastyczne i nasycone brzmienie, a także naturalne, niepodrasowane wysokie tony.
Music Hall oferuje gęsty, oleisty i nisko schodzący, nieco zmiękczony w charakterze bas, co słychać było zwłaszcza w utworach Marka Bilińskiego z takich płyt jak "Ogród króla świtu" czy "E≠mc²". Bas jest dobrze wypośrodkowany jeśli chodzi o ciężar w jego wszystkich podzakresach tzn. nie ma podbicia średnich i wyższych partii, ani mocnego osłabienia dołu, co zwykle jest charakterystyczne dla tanich gramofonów. Tak więc jak na swoją półkę cenową, mmf-1.5 sprawdza się znakomicie.
Jeśli jednak chcemy pójść dalej w kwestii jakości dźwięku, to zmiana wkładki na lepszą lub użycie zewnętrznego wzmacniacza wyższej klasy, jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Przy wykorzystaniu zewnętrznego przedwzmacniacza w postaci modelu pa1.2 marki Music Hall (rekomendowanego przez dystrybutora), ale wciąż zachowując fabryczną wkładkę, Melody odnotowałem znacznie lepszą transparentność w zakresie niskich tonów. Wyraźnej poprawie uległ również górny zakres częstotliwości, bo przy wykorzystaniu wbudowanego przedwzmacniacza, zakres wysokich tonów był nieco zawoalowany, a plastyka przeważała nad szczegółowością.
Średni zakres częstotliwości pozostał soczysty o gęstej fakturze, ale po użyciu preampu pa1.2, w średnicy pojawiło się zdecydowanie więcej informacji. Stereofonia też zyskała na ostrości w lokalizacji źródeł pozornych, choć muszę przyznać, że przy zastosowaniu wbudowanego przedwzmacniacza obraz stereo również był na przyzwoitym poziomie, zwłaszcza w kontekście obszerności brzmienia i rysowania poszczególnych planów. Nie miałem więc żadnego problemu ze wskazaniem konkretnych źródeł pozornych na scenie, rozpościerającej się między kolumnami.
Jednak najlepszą i najbardziej ekscytującą konfiguracją, okazała się ta z wkładką Shelter 201, prawdopodobnie jedną z najlepszych tego typu wkładek w swojej grupie cenowej. Music Hall bardzo zyskał na wymianie wkładki, bo jego brzmienie stało się doskonalsze technicznie. Bas zyskał na kontroli i stał się bardziej zróżnicowany, dzięki czemu z odtwarzanych płyt Marka Bilińskiego mogłem wyłowić zdecydowanie więcej treści. Tego samego doświadczyłem również odtwarzając album "Wish You Were Here" zespołu Pink Floyd. Każdy z utworów brzmiał zdecydowanie lepiej - z wyraźnie większą szczegółowością i dojrzalszą barwą. Średnie tony zyskały jeszcze bardziej na otwartości i saturacji, ale nie kosztem utraty tej fenomenalnej plastyki, która przez cały czas cechowała brzmienie tego gramofonu, nawet gdy pracował w fabrycznej konfiguracji. Zastosowanie wkładki Shelter 201 dało taki efekt, jakbyśmy zdjęli z kolumn niewidzialną zasłonę. Nagle w dźwięku pojawiło się znacznie więcej informacji i detali.
Warto wiedzieć
Kupno budżetowego gramofonu wcale nie musi wiązać się z pozostaniem użytkownika na stałym poziomie odnośnie jakości reprodukowanego brzmienia, bowiem są proste sposoby na wyraźną poprawę brzmienia i to bez ponoszenia większych wydatków. Podczas testu mmf-1.5 w różnych konfiguracjach, okazało się, że jest bardzo podatny na wiele zmian, obejmujących nie tylko wymianę wkładki magnetycznej, ale również możliwość rozbudowy o zewnętrzny wyspecjalizowany przedwzmacniacz. Dystrybutor poleca jedną z lepszych konfiguracji tego gramofonu, polegającą na wymianie montowanej fabrycznie wkładki Music Hall Melody (która swoją drogą wcale nie jest taka zła) na zdecydowanie bardziej zaawansowany model wkładki wyprodukowanej przez firmę Shelter, model 201. Jest to jedna z najlepszych obecnie na rynku w swojej cenie wkładek magnetycznych typu MM (cena 890zł).
Żeby jednak wykorzystać właściwości tej wkładki, nie wystarczy korzystać z wbudowanego w gramofon bardzo prostego konstrukcyjnie przedwzmacniacza. W tym przypadku, bardzo dobrym wyborem okazał się model pa1.2, marki Music Hall w cenie 890zł. Ta niezbyt kosztowna konfiguracja, pokazała że gramofon mmf-1.5 stanowi doskonałą bazę do rozbudowy i co najważniejsze, znajduje to bezpośrednie przełożenie na wyższej jakości brzmienie. Należy jednak pamiętać, że każdy element wchodzący w skład danego analogowego systemu, ma granicę swoich możliwości po przekroczeniu której już nic więcej w dźwięku nie poprawimy. Dlatego też wkładki magnetyczne oraz przedwzmacniacze Phono należy dobierać z głową, bazując na swoim dotychczas zdobytym doświadczeniu, ewentualnie całą operację możemy powierzyć zaufanemu salonowi audio.
Podsumowanie
Music Hall z modelem mmf-1.5 udowadnia, że za sprawą nawet tak niedrogiego gramofonu, można doświadczyć dźwięku charakterystycznego dla technologii analogowej. Testowany gramofon już w wersji podstawowej, bazując na fabrycznej wkładce Music Hall Melody i wbudowanym przedwzmacniaczu Phono, potrafi zagrać bardzo przyzwoicie. Mamy do czynienia z wyrównanym graniem, bez negatywnych przejaskrawień czy znacznego zamulenia dźwięku, zwłaszcza w zakresie wysokich tonów. Jeśli komuś odpowiada, że górny zakres częstotliwości jest stonowany, to już podstawowa wersja mmf-1.5 okaże się dobrym wyborem.
Mamy bowiem do czynienia z plastycznym i wręcz oleistym przekazem, w zakresie średnicy i basu, niskie tony zapuszczają się zaskakująco głęboko, jak na konstrukcję budżetową. Jednak jeszcze większych emocji doświadczymy korzystając z wkładek lub przedwzmacniaczy Phono wyższej klasy. Tak skonfigurowany gramofon zapewnia wiele radości z odtwarzania czarnych płyt odkrywając przed nami niuanse brzmieniowe i smaczki, których nie usłyszymy w przypadku wersji podstawowej tego gramofonu. Najpiękniejsze w analogu jest to, że kupując niedrogi gramofon jak mmf-1.5, już na samym starcie istnieje możliwość przeprowadzenia wielu brzmieniowych eksperymentów, bez inwestowania dużych pieniędzy.