Do pracy nad serią "dokanałówek" MX PRO firma MEE Audio zaprosiła, zgodnie z ich przeznaczeniem, profesjonalistów – artystów, którzy testowali słuchawki podczas prób i koncertów. Powstało w ten sposób kilka modeli różniących się wykorzystanymi przetwornikami oraz brzmieniem. Całkiem niedawno miałem okazję przetestować model MX2 PRO, który łączy wygodę użytkowania, spójność brzmienia i przyjazną cenę, w związku z czym wydaje się tzw. pierwszym wyborem nie tylko dla muzyków, ale także (a może nawet przede wszystkim) miłośników muzyki. Zawsze jednak można coś poprawić, ulepszyć albo pójść w nieco innym kierunku, a obecność w ofercie MEE Audio innych modeli, zwłaszcza tych droższych, budzi ciekawość. Aby ją ostatecznie zaspokoić, od razu sięgnąłem po najwyżej pozycjonowane w serii MX PRO "czwórki".
Budowa
Podobnie jak "dwójki", MX4 PRO mają budowę hybrydową, tyle że wykorzystują nie dwa, a cztery (zgodnie z nazwą) przetworniki: jeden dynamiczny, z wentylacją, przeznaczony do obsługi niskich tonów, i trzy zbalansowane, armaturowe, które mają zapewnić "dźwięk w jakości hi-res". Wszystko to zamknięto w solidnej, wytrzymałej na uszkodzenia mechaniczne, a jednocześnie lekkiej plastikowej obudowie w kształcie łezki, która bardzo dobrze leży w uchu. Zadbano o odłączany (złącza MEE audio DC) przewód prowadzony za uchem, tzw. OTE, utwardzony w części za małżowiną, co jeszcze lepiej pozwala dopasować słuchawki do anatomii konkretnego ucha.
Zestaw czterech par gumek wykonanych ze sprężystego silikonu w różnych rozmiarach i kształtach, a także para pianek Comply T-Series pozwalają na wygodne umieszczenie słuchawek w uszach oraz – co szczególnie ważne w przypadku "dokanałówek" – zapewnienie odpowiedniej szczelności. Bez tego można zapomnieć o pełni brzmienia, przede wszystkim dobrym basie, ale też scenie o odpowiednich rozmiarach. Ponadto, o czym często zapominamy, optymalna izolacja jest bardzo ważna dla profilaktyki narządu słuchu – jeśli dobrze dobierzemy gumki i dopasujemy słuchawki do uszu, to komfortowy odsłuch będzie się odbywał na niższych poziomach głośności niż w przypadku np. słuchawek nausznych.
MX4 PRO, podobnie jak pozostałe modele należące do serii MX PRO, opatrzono normą wodoodporności IPX5 – najwyższą dla tego typu konstrukcji. Słuchawki te są więc odporne na zachlapania i wilgoć, dzięki czemu można z nich korzystać np. podczas deszczu czy na siłowni. Poza tym wszystkie MX PRO można przekształcić w słuchawki Bluetooth – w tym celu należy zakupić adapter MEE Audio BTC2 z Bluetooth 5.0 i aptX, wyposażony w procesor DSP.
W zestawie ze słuchawkami MX4 PRO otrzymujemy twarde etui zapinane na zamek, którego jedną z klap podzielono na dwie przegrody, gdzie można wygodnie pomieścić pozostałe akcesoria. Są nimi: dwa kable (jeden wyposażono w jednoprzyciskowy pilot z mikrofonem), dwa klipsy mocujące, pozłacana przejściówka z 3,5mm na 6,3mm, a także niewielki karabińczyk, który pozwala na przymocowanie etui do paska czy plecaka, zabezpieczając je przed zgubieniem lub kradzieżą.
Jakość brzmienia
Producent przekonuje, że "MX4 PRO przypadną do gustu wszystkim, którzy uwielbiają brzmienie pełne detali, przejrzyste, ujarzmione, a wciąż obfite w szczegóły". Trudno się z tym nie zgodzić.
Bas jest porównywalny z tym, co oferują "dwójki". Jest dobrze zebrany, konturowy, szybki i dynamiczny, a jednocześnie stosunkowo lekki, co świadczy o nieznacznym zachwianiu balansu tonalnego. Nie stanowi to jednak większego problemu przy typowym odsłuchu, tj. bezpośrednio ze smartfona z wykorzystaniem np. TIDAL-a. Taki charakter niskich tonów powoduje, że brzmienie odbiera się jako żywe i witalne.
Góra "czwórek" obfituje w szczegóły, jest nieprzeciętnie drobiazgowa.
Średnica ma w sobie pewną surowość, charakteryzuje się oszczędną barwą, tzn. trudno się w niej doszukać ciepła czy tzw. słodkości, ale jest też wyjątkowo czytelna, przejrzysta, wręcz krystaliczna. Nie jest to jeszcze poziom iSine20 Audeze, których obraz przestrzenny jest bardziej przejrzysty, a źródła są lepiej odseparowane, mają wyraźniejsze kontury i są bardziej namacalne, ale po pierwsze "dwudziestki" są znacznie droższe (praktycznie o 100%), a po drugie "obraz" kreowany przez MX4 nie wywołuje żadnego dyskomfortu, wręcz przeciwnie – jest wyrazisty i namacalny.
Góra "czwórek" obfituje w szczegóły, jest nieprzeciętnie drobiazgowa. W przekazie jest i długie wygasanie, i czytelna informacja o pogłosie. Jednak mocno zarysowane wysokie tony mogą sprawić, że niektóre nagrania stają się momentami natarczywe. Tak jest chociażby w przypadku zremasterowanej niedawno płyty Obywatela G.C. "Tak! Tak!", udostępnionej na TIDAL-u w wersji Master. Na szczęście to jeden z nielicznych przypadków, a z FLAC-ami HD granymi bezpośrednio ze smartfona ten problem praktycznie nie istnieje.
Podsumowanie
Najpoważniejszym konkurentem słuchawek MX4 PRO jest model... MX2 PRO. Jeśli z jakiegoś powodu "dwójki" nie są w stanie wydobyć z Waszego smartfona wystarczającej ilości szczegółów, to wybór jest prosty – MX4.