s-e-r-v-e-r-a-d-s-3

hi-fi

Sennheiser IE 400 PRO

test |
Słuchawki dokanałowe - Sennheiser IE 400 PRO

W dziedzinie słuchawek nie ma chyba takiej niszy, której nie zapełniłby Sennheiser – testujemy dokanałowe monitory nie tylko dla profesjonalistów, model IE 400 PRO.

Słuchawki IE 400 PRO miały swoją premierę podczas ubiegłorocznej wystawy NAMM Show w Anaheim, w stanie Kalifornia. Razem z topowymi IE 500 PRO uzupełniły rodzinę profesjonalnych słuchawek Sennheisera, która w chwili obecnej liczy trzy modele do tzw. monitoringu dousznego oraz kilkanaście konstrukcji nagłownych.

Jak pokazuje doświadczenie, z modeli HD 280 PRO czy HD 300 PRO można spokojnie korzystać w domu, a opisywane przeze mnie wcześniej na łamach "HFC" IE 500 PRO należą do absolutnej czołówki modeli dokanałowych bez względu na przeznaczenie i mogą rywalizować z uznanymi audiofilskimi konkurentami spod znaku np. Audeze (iSine). Pora sprawdzić, czy tańsze "czterysetki" są równie udane.

Budowa

IE 400 PRO charakteryzują się małymi wymiarami i minimalną wagą. Korpusy złożono z dwóch plastikowych części – transparentnych w wersji Clear oraz przydymionych w wersji Smoky Black. W każdej "obudowie" pracuje jeden szerokopasmowy przetwornik dynamiczny o średnicy 7mm. Technologię jednego przetwornika wykorzystaną zarówno w IE 400 PRO, jak i IE 500 PRO Sennheiser nazywa TrueResponse. Jej wynikiem ma być naturalna i przestrzenna scena dźwiękowa z minimalnym poziomem zniekształceń harmonicznych (THD) – w tym wypadku wynosi on ok. 0,08% przy 1kHz i 94dB.

Sennheiser IE 400 PRO

Ponadto producent przekonuje, że osiągnięty poziom precyzji i szczegółowości pozwala na komfortowe korzystanie ze słuchawek przy niższych poziomach głośności, czego konsekwencją jest niższy stres akustyczny u użytkowników słuchawek. Poziom ciśnienia akustycznego wynoszący 123dB zapowiada dźwięk dynamiczny i wyraźny nawet w bardzo głośnym otoczeniu, czyli na scenie. Do tego dochodzi bardzo dobra izolacja – z opisu wynika, że szum otoczenia jest tłumiony (pasywnie) nawet o 26dB.

Wszystkie monitory dokanałowe w profesjonalnej serii Sennheisera – w tym także IE 40 PRO – wyposażono w wytrzymały wewnętrzny kanał kablowy (zgłoszony do opatentowania). Zakończono go solidnym połączeniem tulejowym, bezpośrednio zintegrowanym z obudową. Prawa słuchawka ma na połączeniu czerwony pierścień. Prosty przewód w czarnej izolacji jest odłączany i wyposażony w sztywne acz elastyczne końcówki, które łatwo dopasować do kształtu za uchem.

Sennheiser IE 400 PRO

Wygoda użytkowania jest bezsporna i raczej mało komu przyjdzie do głowy, by korzystać z indywidualnych odlewów. Wyposażenie też łaski nie robi – obok zapinanego na zamek futeraliku dostajemy czyścik, pozłacaną przejściówkę na dużego jacka i komplet wkładek (zob. dalej).

Jakość brzmienia

Dla brzmienia IE 400 PRO kluczowy jest dobór wkładek. Zestaw obejmuje po trzy silikonowe i z pianki pamięciowej (rozszerzają się, aby dopasować się do kanału słuchowego) w rozmiarach S, M i L. Z silikonowymi "emkami", założonymi w fabryce, dźwięk był bardzo rozdzielczy, charakteryzował się ultraprecyzyjną górą pasma. Niestety, brakowało wypełnienia w dolnej średnicy, a bas był praktycznie śladowy.

Sennheiser IE 400 PRO

Aby usłyszeć niskie tony, trzeba było wcisnąć słuchawki maksymalnie głęboko do ucha, co zwykle oznacza jedno – należy zmienić wkładki na większe. Ostatecznie zdecydowałem się na pianki w rozmiarze M, dzięki którym uobecnił się bas, wypełniła się średnica, a rozdzielczość i detaliczność brzmienia pozostały na niemal tym samym, wyśrubowanym poziomie. Całościowo brzmienie nadal odbierałem jako stricte monitorowe, tzn. nieprzeciętnie szczegółowe, pozwalające usłyszeć wszystko bez najmniejszego wysiłku z mojej strony.

W materiałach promocyjnych dotyczących IE 400 PRO znalazła się informacja, że zaprojektowano je z myślą o perkusistach i basistach, co można by odczytać jako zapowiedź szczególnego nacisku na niskie składowe. Chyba jednak nie do końca tak jest – nawet z największymi wkładkami dość szybko odkryjemy, że wyższe zakresy potraktowano z nieco większą pieczołowitością. Brzmienie jest dzięki temu dokładne, czyste, żywe i dźwięczne, choć nie ma wiele wspólnego z tzw. muzykalnością.

Sennheiser IE 400 PRO

IE 400 PRO "zaprogramowano" na drobiazgowość, precyzję, wnikanie w szczegóły. Brzmienie odbiera się przez pryzmat tych właśnie elementów, można powiedzieć fundamentalnych, porządkujących przekaz, ale także narzucających pewną "taktykę gry". Bas IE 400 PRO uderza punktualnie, jest superkonturowy i sprężysty. Imponuje nie tyle zejściem, głębią, ciężarem etc., ile klarownością, szybkością, rytmicznością. Dynamika w obu skalach robi świetne wrażenie – z tego perkusiści i basiści ucieszą się szczególnie, podobnie jak i wszyscy ci, którzy słuchając muzyki, lubią wyłapywać różnego rodzaju smaczki.

IE 400 PRO "zaprogramowano" na drobiazgowość, precyzję, wnikanie w szczegóły.

Nawet z odpowiednio dobranymi wkładkami IE 400 PRO trudno nazwać słuchawkami średnicowymi. Słychać to zwłaszcza wtedy, gdy samo nagranie jest rozjaśnione lub skupia uwagę na średnich tonach – Sennheisery pogłębiają wówczas wrażenie szczupłości brzmienia. Ale już tam, gdzie basu i wypełnienia jest trochę więcej ("Sometimes I Sit ..." Courtney Barnett), efekt jest satysfakcjonujący, a dźwięk ma równowagę bliską neutralnej (delikatne uszczuplenie, przesunięcie balansu w górę jest obecne przez cały czas).

Sennheiser IE 400 PRO

Niełatwo odgadnąć, że tak "ustawione" brzmienie sprzyja pokazaniu wszystkich niuansów góry pasma. Nie ma w niej choćby śladu mglistości, zmętnienia czy jakiejkolwiek nieścisłości, niedokładności. Ma ona zdecydowanie jasny charakter, ale nie jest bezczelna, choć bywa, że się narzuca, co jednak zwykle jest winą nagrania (np. "Garage Days..." Metalliki z TIDAL-a w wersji Master). Przy tak fenomenalnej mikrodynamice, jaką prezentują "czterysetki", doskonale słychać, jak perkusyjne "blaszki" odmiennie wybrzmiewają, jedne dłużej, inne krócej, które z nich mają charakter typowo rytmiczny, a które pełnią funkcję pojedynczych akcentów, jak hi-hat zasysa powietrze, kiedy jego górna blacha jest hamowana przez dolny talerz... Jednym słowem: ultraprecyzja!

Podsumowanie

IE 400 PRO nie są przeznaczone wyłącznie do użytku profesjonalnego, zawodowego, nikt nie wymaga wypełniania deklaracji zastosowania, jednak warto pamiętać, że PRO w ich nazwie nie jest przypadkowe. Jeśli ktoś lubi podczas słuchania dzielić włos na czworo, to będzie zachwycony; jeśli nie, to ilość informacji, która zaleje jego uszy, może okazać się przytłaczająca. Tak czy inaczej warto tego spróbować, bo to bardzo ciekawe doświadczenie.

Werdykt: Sennheiser IE 400 PRO

  • Jakość dźwięku

  • Jakość / Cena

  • Wykonanie

  • Możliwości

Plusy: Jedne z najwygodniejszych "dokanałówek" na rynku. Pozwalają usłyszeć praktycznie wszystko...

Minusy: ...ale ich precyzja może być na dłuższą metę męcząca. Równowaga tonalna faworyzuje nieco wyższe częstotliwości, co nie każdemu będzie odpowiadało.

Ogółem: Smaczek w katalogu Sennheisera. Przeznaczone dla profesjonalistów, IE 400 PRO mogą spodobać się tym, którzy lubią prześwietlać nagrania na wylot. Zalecane wcześniejsze odsłuchy.

Ocena ogólna:

PRODUKT
Sennheiser IE 400 PRO
RODZAJ
Słuchawki dokanałowe
CENA
1.499 zł
WAGA
18 g
DYSTRYBUCJA
Aplauz Sp. z o.o.
www.sennheiser.pl
NAJWAŻNIEJSZE CECHY
  • Konstrukcja: dokanałowa, zamknięta
  • Rodzaj przetwornika: dynamiczny, 7mm
  • Pasmo przenoszenia: 6Hz–19kHz
  • Poziom ciśnienia akustycznego (SPL): 123dB (1kHz/1Vrms)
  • Impedancja: 16Ω
  • Zniekształcenia harmoniczne (THD): <0,08%
  • Złącze: minijack 3,5mm
  • Redukcja szumów: pasywna, do 26dB
  • Kolor: transparentny, przydymiony
  • Przewód: 1,3m
  • Akcesoria: futerał, czyścik, przejściówka na 6,3mm, 3 pary adapterów silikonowych i 3 pary adapterów piankowych (S, M, L)