Mieszcząca się w niemieckiej miejscowości Fuldabruck firma Trigon Elektronik GMBH powstała w roku 1996 z inicjatywy Ralfa Kolmsee oraz Rainera Reddemanna. Od tamtej pory Trigon regularnie dostarcza na europejski rynek urządzenia cechujące minimalistycznym wzornictwem i wysokiej jakości dźwiękiem będącym pochodną filozofii firmy, jaką systematycznie wdrażano od początku jej istnienia. Niemiecki producent stosuje w swoich urządzeniach przemyślane układy i dobierane z wielką starannością elementy elektroniczne, co ma kluczowy wpływ na jakość dźwięku.
Oferta Trigon Elektronik dzieli się na trzy serie: Premium, Exxceed, Exxact. W najwyżej pozycjonowanej, a więc Premium znalazły się trzy urządzenia: przedwzmacniacz Dialog, monofoniczna końcówka mocy Monolog oraz wzmacniacz zintegrowany Epilog. W samym środku oferty jest seria Exxceed obejmująca trzy komponenty: wzmacniacz zintegrowany, odtwarzacz CD oraz serwer muzyczny. Wszystkie urządzenia z tej serii cechują się najbardziej oryginalnym wzornictwem opartym głównie na wielofunkcyjnych, atrakcyjnych wyglądowo wyświetlaczach.
W najbardziej atrakcyjnej cenowo serii Exxact znajdziemy odtwarzacz CD oraz wzmacniacz zintegrowany. W ofercie Trigon Elektronik nie zabrakło również wzmacniacza słuchawkowego i wyspecjalizowanych przedwzmacniaczy gramofonowych, do których można dokupić opcjonalny akumulator zasilający.
Technicznie, czysto i schludnie
Do testów trafił system stereo z najtańszej serii Exxact składający się ze wzmacniacza i odtwarzacza CD. Pod względem wizualnym charakteryzuje się prostym design – jak twierdzi producent, obydwa urządzenia powinny przede wszystkim skupiać uwagę słuchacza na brzmieniu, a nie wyglądzie. Stąd też klarowna i uporządkowana linia wzornicza oraz praktyczny i dobrze widoczny, nawet z większych odległości, system diodowych indykatorów dla pokrętła głośności oraz selektora źródeł. To rozwiązanie kojarzy mi się ze wzmacniaczami marki Leema Acoustic, które miałem okazję niegdyś testować.
Zarówno wzmacniacz, jak i odtwarzacz wyposażono w główne włączniki zasilania znajdujące się z tyłu, tuż nad gniazdem IEC, oraz dodatkowe włączniki do przełączania urządzeń z trybu uśpienia w tryb pracy. Wewnątrz Exxact Integrated znajdują się cztery płytki drukowane i widać, że w przypadku tego wzmacniacza, ilość elementów elektronicznych ograniczono do niezbędnego minimum.
Wzmacniacz pracujący w klasie D, podzielony na odrębne sekcje dla lewego i prawego kanału, znalazł się na osobnej płytce drukowanej, a w jego obszarze uwagę zwracają filtry wyjściowe LC oraz foliowe, poliestrowe, metalizowane kondensatory bocznikujące Wima MKS4. Są tam także blokowe kondensatory polipropylenowe o mniejszych pojemnościach. Stopnie końcowe klasy D dysponują niewielkim, aluminiowym radiatorem, co jest typowe dla tego typu wzmacniaczy o wysokiej sprawności, wytwarzających znikome ilości ciepła.
Każdy stopień końcowy otrzymał magazyn prądowy w postaci dużego kondensatora elektrolitycznego o pojemności 10.000µF. Przed kondensatorami znalazł się zamocowany bezpośrednio do platformy nośnej sporej wielkości mostek zintegrowany, dostosowany do pracy przy wysokich wartościach prądu. Z kolei transformator toroidalny ma nieznaczną nadwyżkę mocy, aby w newralgicznych chwilach był w stanie dostarczyć maksymalną dawkę prądu do stopni końcowych. Widać więc, że niemieccy konstruktorzy zdecydowali się na tradycyjny układ zasilający, a nie jak to zwykle bywa w przypadku wzmacniaczy klasy D, układ impulsowy. Zapewne chodziło o redukcję zniekształceń, a także zbliżenie się charakterem brzmienia do wzmacniaczy klasy AB, w przypadku których wykorzystuje się właśnie tego typu klasyczny układ zasilania.
Na kolejnej, największej płytce drukowanej, znalazł się cały tor sygnałowy wzmacniacza wraz z układami scalonymi Burr-Brown i Cirrus Logic. W wyjściowym obszarze sygnałowym zastosowano wzmacniacze operacyjne Burr-Brown OPA4134UA dla gniazd analogowych XLR oraz oddzielne układy HEF4051BT dla wyjść analogowych RCA. Natomiast w obwodzie regulacji głośności zdecydowano się na układ Burr-Brown PGA2111U. Uwagę zwracają również wzmacniacze operacyjne NE5532 od Texas Instruments, ulokowane we wstępnym układzie wyjściowym dla wszystkich kanałów.
Na pozostałych płytkach drukowanych znalazły się obwody sterujące oraz pomocnicze. Naturalnie płytka drukowana wraz z przedwzmacniaczem i układami wyjściowymi, wykonana w technologii SMD, otrzymuje napięcie z oddzielnego układu zasilającego opartego na stabilizowanych sekcjach napięciowych. Wszystkie płytki drukowane montowane są do platformy nośnej za pośrednictwem metalowych dystansów, a obudowę wykonano z trzech głównych elementów: stalowej platformy nośnej, dużej pokrywy górnej oraz aluminiowego panelu przedniego. Całość spoczywa na specjalnie zaprojektowanych, bardzo niskich stopkach antywibracyjnych.
Użytkownik ma do dyspozycji trzy pary wejść analogowych na złączach RCA, jedną parę wejść analogowych na złączach XLR, a także wejście Phono wraz z trzpieniem masowym i jedną parę przełączalnych gniazd RCA obsługujących, w zależności od potrzeby, pętlę sygnałową, bądź sterowany sygnał wyjściowy z przedwzmacniacza. Uwagę zwracają również dwa cyfrowe wejścia optyczne oraz dwa cyfrowe wejścia koaksjalne, dzięki którym można się wpiąć z sygnałem cyfrowym do wbudowanego we wzmacniacz przetwornika cyfrowo-analogowego.
Przechodząc do odtwarzacza Exxact CD Player, jego obudową zaprojektowano i wykonano tak samo, jak w przypadku wzmacniacza. Wewnątrz znajduje się impulsowy układ zasilający oparty na bardzo dobrej jakości elementach, między innymi kondensatorach marki Nichicon. Napęd CD z bardzo wygodnym i świetnie prezentującym się szczelinowym systemem ładowania płyt ulokowano centralnie, tuż za przednią, aluminiową płytą. Co ciekawe, w przypadku transportu CD, płytkę drukowaną z obwodami sterującymi umieszczono w znacznie większej odległości niż to zwykle bywa. Pozwoliło to ograniczyć wibracje przenoszone przez napęd na elektronikę. Na płytce drukowanej, wykonanej w technologii SMD, obsługującej cały tor analogowy i część toru cyfrowego, znalazły się wzmacniacze operacyjne Burr-Brown OPA2134UA (cztery układy) oraz przetwornik cyfrowo-analogowy Burr-Brown PCM1794 24-bit/192kHz.
Z tyłu odtwarzacza mamy duży wybór analogowych wyjść - zarówno na złączach RCA, jak i XLR (po jednej parze). Jest także koaksjalne wyjście cyfrowe na gnieździe BNC i optyczne wyjście cyfrowe.
Obydwa komponenty występują w trzech wersjach kolorystycznych, a więc czarnej, czystej aluminiowej oraz w bardzo atrakcyjnym wizualnie kolorze nawiązującym do różowego złota. Niezależnie od wykończenia frontu, pozostała część obudowy zawsze jest czarna matowa, lakierowana odporną na uszkodzenia mechaniczne farbą proszkową.
Zaskakujący poziom
Zarówno wzmacniacz, jak i odtwarzacz CD mieszczą się w przedziale, który można zakwalifikować do średniej półki cenowej. I to jest jedna strona medalu, natomiast druga jest taka, że sam wzmacniacz prezentuje taki poziom dźwięku, jakiego nie powstydziłby się nawet dwukrotnie droższe urządzenia. Przy czym muszę podkreślić ważną kwestię, którą jakiś czas temu poruszyłem w teście wzmacniacza Balanced Audio Technology VK-3000SE. Chodzi o to, że zarówno ten amerykański wzmacniacz, jak i testowany Exxact Integrated pokażą pełnię swoich możliwości za pośrednictwem zbalansowanej transmisji sygnału analogowego, czyli przy wykorzystaniu wejść typu XLR.
Słuchając wzmacniacza Integrated w towarzystwie odtwarzacza Ayon CD-10 II Ultimate, dysponującego zarówno analogowymi wyjściami w wersji RCA i XLR, od razu pokusiłem się o eksperyment związany z przełączaniem obydwu rodzajów transmisji sygnału za pomocą pokrętła selektora źródeł znajdującego się we wzmacniaczu. Naturalnie żeby porównanie było jak najbardziej wiarygodne, obydwa kable sygnałowe, zarówno w wersji XLR, jak i RCA pochodziły od jednego producenta i z tej samej serii. Wykorzystałem kable cenionej marki Acrolink model 7N-A2400III, zarówno w wersji RCA, jak i XLR. Tylko identyczne kable, ale z różnymi wtykami, umożliwią obiektywne porównanie obydwu torów jakimi dysponuje dany wzmacniacz. A jeśli przy okazji dysponujemy odtwarzaczem CD z wyższego pułapu cenowego niż wzmacniacz, ocena brzmienia amplifikacji będzie jeszcze bardziej rzetelna z czego skrzętnie skorzystałem.
Exxact Integrated za pośrednictwem wejść RCA brzmi poprawnie, nie narzuca muzyce jakiegoś nadzwyczajnego tempa, ale nie ma też monotonii. W brzmieniu dzieje się sporo, a uwagę zwraca mocna, wyraźna linia basowa, a także dość dobrze wyrównana względem średnicy góra pasma, która czasem ma tendencję do delikatnej metaliczności. Generalnie wzmacniacz pokazuje się z dobrej strony, ale prawdziwa jazda zaczyna się dopiero wtedy, gdy przełączymy się pokrętłem selektora źródeł z transmisji niezbalansowanej na zbalansowaną za pośrednictwem wejść XLR. Wtedy Exxact Integrated ożywia się znacznie, prezentując brzmienie o zdecydowanie większej swobodzie dynamicznej, a także przynamniej kilkukrotnie bardziej otwarty środek pasma, cechujący się do tego świetną plastyką i delikatną słodyczą.
Średnie tony ujmują soczystym, wręcz miodnym przekazem i świetną organizacją w pokazywaniu struktury poszczególnych dźwięków. Ujmując to w kilku słowach, można powiedzieć, że po przejściu z RCA na XLR, efekt jest uderzający. Doświadczamy bowiem nagłego otwarcia się dźwięku. Góra jest pełniejsza i lepiej akcentowana, a bas staje bardziej precyzyjny, mocny i masywny z bardzo wyraźnie poprowadzoną linią rytmiczną. Zresztą zakres niskich tonów jest jedną z najmocniejszych stron wzmacniacza Exxact Integrated. Bas w jego wykonaniu brzmi tak, jakby wzmacniacz dysponował nieograniczoną wydajnością prądową, zapuszczając się bardzo nisko i ze swobodą urządzeń klasy hi-end.
Linia niskich tonów w utworze "Together" z albumu "Sensor" zespołu Camouflage bardzo mnie zaskoczyła. Nie spodziewałem się bowiem po wzmacniaczu w tej cenie tak dojrzałego, a jednocześnie pewnie i bez ogródek zaprezentowanego basu. Już na samym początku tego znakomicie zrealizowanego utworu (jak na standardy zespołów grających muzykę tego typu), bas dosłownie wciska w fotel. A w tym utworze to właśnie bas odgrywa szczególną rolę w budowaniu odpowiedniego klimatu. Na słowa uznania zasługuje fakt, że Exxact Integrated trzymał te masywne niskie tony tak mocno i krótko, że nie było mowy o jakiejkolwiek utracie kontroli czy nadmiernego panoszenia się basu. Zwarty i konturowy bas odtwarzany był pod dyktando rytmiki danego utworu i nic ponadto. Wcale mnie to nie dziwi, bowiem jest to cecha charakterystyczna wzmacniaczy D-klasowych.
Ale największe wrażenie, zwłaszcza na audiofilach, zrobi ten wzmacniacz nie w basie, a w średnicy, która jest jakby żywcem wyjęta ze wzmacniaczy klasy AB, a nawet A! Pod tym względem, w swoim przedziale cenowym, Exxact Integrated jest klasą samą dla siebie. Jestem przekonany, że wielu osobom, nawet dobrze osłuchanym ze wzmacniaczami różnej maści, trudno uwierzyć na ucho, że Exxact Integrated jest wzmacniaczem klasy D. Jedynym elementem, który mógłby ten wzmacniacz zdradzić, jest sposób w jaki odtwarza zakres wysokich tonów. W górnych rejestrach pojawia się bardzo delikatny, subtelny, metaliczny nalot. Nie jest to coś, co może szczególnie przeszkadzać podczas odsłuchu, zwłaszcza jeśli połączymy wzmacniacz z kolumnami, które delikatniej obchodzą się z zakresem wysokich tonów. Z drugiej strony, jeśli bacznie wsłuchamy się w brzmienie Exxact Integrated, to okaże się, że góra pasma jest jednocześnie, o dziwo, dość ciepła i szczegółowa, ale nie "lukrowana", nawet rzekłbym lekko zmiękczona, co jest absolutnym zaprzeczeniem utartych stereotypów o wzmacniaczach klasy D.
Trigon udowodnił, że można zbudować audiofilski, a jednocześnie nowoczesny system o finezyjnym brzmieniu, jakiego trudno się spodziewać po urządzeniu klasy D.
Dużo dobrego można również powiedzieć o stereofonii systemu Exxact. Scena jest szeroka i mocno rozciągnięta w głąb. Źródła pozorne zogniskowane są precyzyjnie, do tego stopnia, że nie miałem najmniejszego problemu ze wskazaniem palcem poszczególnych instrumentów, słuchając Wyntona Marsalisa, a nawet Jana Garbarka na gęsto usianej mikrodźwiękami płycie "Rites".
W tym systemie to wzmacniacz Exxact Integrated jest gwiazdą, ale Exxact CD Player też mnie miło zaskoczył. Mimo że wzmacniacz Exxact Integrated grał z lampowym odtwarzaczem Ayona jak równy z równym, to dużo tańszy CD Player, też dzielnie się bronił względem austriackiego urządzenia. Jego atutem jest fenomenalna dynamika w pełnym paśmie oraz precyzyjnie odtwarzane niskie tony. Góra pasma oraz średnica nie miały już takiego blasku i obłędnej gładkości z nutą słodyczy, jak z lampy, ale w muzyce jazzowej i klasycznej, nie brakowało mi odpowiedniej rozdzielczości brzmienia. A tym bardziej dynamiki w skali mikro, niezbędnej do prawidłowego zaakcentowania dźwięków konkretnych instrumentów operujących w górnych rejestrach, jak klawesyn czy talerze perkusyjne.
Jeśli mam oceniać odtwarzacz jako osobne urządzenie, to z pewnością zasługuje na wysokie noty za brzmienie, ponieważ nie odstaje poziomem dźwięku od tego, co prezentują najlepsze konstrukcje ze zbliżonego przedziału cenowego. Natomiast to, że ten odtwarzacz nie jest w stanie pokazać takiej barwy, jak kilkukrotnie droższy od niego Ayon CD-10 II Ultimate, jest dla wszystkich oczywiste.
Generalnie testowany system oferuje ponadprzeciętne brzmienie, jak na swoją cenę. Warto go koniecznie posłuchać, gdyż dla wielu miłośników dobrego dźwięku, może być objawieniem.
Warto wiedzieć
Obydwa urządzenia marki Trigon z serii Exxact posiadają na wyposażeniu solidne i starannie zaprojektowane kable zasilające z oznaczeniem fazy zarówno na wtyczce wejściowej, jak i wyjściowej, w postaci wyraźnej, czerwonej kropki. Są to bez wątpienia przewody zasilające audiofilskiej klasy, wykonane między innymi z trzech przewodników z czystej miedzi o przekroju 2,5mm kwadratowego oraz wyposażone w ekran z folii aluminiowej. Kable należy wpiąć do gniazda zasilającego zgodnie z fazą, co zdecydowanie wpływa na poprawę brzmienia obydwu komponentów.
Podczas testu dokonałem porównania ze zwykłymi, fabrycznie dodawanymi do urządzeń audio. Obydwa zestawienia kabli porównałem wpinając je w listwę zasilającą PF-1e marki GigaWatt i różnica w brzmieniu na korzyść kabli dodawanych przez Trigon Elektronik była znacząca. Brzmienie uległo zdecydowanej poprawie, zwłaszcza pod względem stereofonii. Poprawie uległa ostrość źródeł pozornych, a także bas, który był lepiej kontrolowany. Góra pasma wyraźnie się otworzyła i zyskała na rozdzielczości. Można zatem stwierdzić, że w cenie otrzymujemy wysokiej jakości kable zasilające pomagające wydobyć cały potencjał brzmieniowy komponentów marki Trigon Elektronik.
Podsumowanie
Trigon udowodnił, że można zbudować audiofilski, a jednocześnie nowoczesny system o finezyjnym brzmieniu, jakiego trudno się spodziewać po urządzeniu klasy D. W przypadku Exxact Integrated nie ma mowy o występowaniu wad typowych dla wzmacniaczy tego typu.
Obecnie technologia klasy D ma się tak do klasy A czy AB, jak samochody z napędem elektrycznym do pojazdów z silnikami spalinowymi. Nadal pokutuje przekonanie, że stare, sprawdzone rozwiązania są lepsze. Większość ludzi (w tym ja) zachwyca się klasyczną motoryzacją, ale kiedy dojdzie do zapoznania się z najnowszymi "elektrykami", to okazuje się, że w wielu aspektach przewyższają klasyczne samochody. A zatem tak w motoryzacji, jak i audio, nie należy hołdować starym przyzwyczajeniom.
Warto wciągnąć system Trigon na listę urządzeń wartych odsłuchania, żeby przekonać się na własne uszy, co ma do zaoferowania w kwestii jakości dźwięku. Zapewniam, że warto!.