Nietypowe podejście amerykańskiej Emotivy do budowy wzmacniaczy mocy skutkuje m.in. obecnością w jej ofercie opcji nazwanej Build Your Own (Custom Configuration) Audiophile Power Amplifier, czyli Zbuduj swój własny (konfiguracja niestandardowa) audiofilski wzmacniacz mocy. Dzięki temu klient może wybrać dokładnie to, czego potrzebuje – konfiguracja obejmuje ponad 30 (!) różnych wariantów, od dwu do aż czternastu kanałów.
Jak to możliwe? Po pierwsze Emotiva unifikuje obudowy wielu swoich urządzeń, a po drugie stosuje system modułowy o nazwie XPA Gen3 Modular Amplifier System. Nie wyczerpuje to wcale wszystkich jej możliwości.
Budowa
Opisywana tu końcówka mocy XPA-DR2 Gen3 nie jest dostępna we wspomnianym konfiguratorze, ale już samo jej oznaczenie sugeruje, że jest wynikiem podobnego podejścia do budowy. Jednocześnie nazwa tego modelu pozwala wychwycić najistotniejszą różnicę – DR to skrót od Differential Reference, co oznacza topologię, w której jeden kanał tworzą dwa moduły. Cyfra występująca po skrócie oznacza z kolei liczbę kanałów. W ramach XPA-DR dostępny jest zarówno monoblok (DR1), jak i urządzenie dwu- (DR2) oraz trzykanałowe (DR3). Producentowi nie przeszkodziło to oczywiście w zapakowaniu ich w dokładnie taką samą obudowę, w jakiej oferowana jest większość wzmacniaczy mocy Emotivy. Do rozszyfrowania zostaje jeszcze dopisek Gen 3. Oznacza on, że mamy do czynienia z urządzeniem opartym na zasilaczu impulsowym (wcześniejsza generacja bazowała na tradycyjnych zasilaczach z toroidami).
Czołówka XPA-DR2 Gen3 to gruby płat szczotkowanego aluminium w kolorze czarnym, ozdobiony przykręconymi po bokach wspornikami (biorąc pod uwagę wielkość i ciężar końcówki, powinny się tam znaleźć raczej solidne uchwyty). U góry umieszczono szeroki i wąski "wyświetlacz" – szybkę z pleksi, za którą znajdują się diody sygnalizujące pracę poszczególnych kanałów (można je wyłączyć). U dołu po lewej tronie znalazła się niewielka odkręcana tabliczka z napisem "2|Differential Reference". Centralne miejsce zajmuje duży podświetlany przycisk do wybudzania z trybu standby. Mocno perforowaną górę i spód, a także boki wykonano z kawałków blachy.
Tył wzmacniacza ujawnia budowę modułową i architekturę pionową. Slotów jest siedem, z czego trzy są zaślepione. Uwzględniono zarówno gniazda XLR, jak i RCA – wyboru między nimi dokonujemy małymi przełącznikami hebelkowymi. Na grubych pozłacanych gniazdach głośnikowych widnieje logo Emotivy. Podłączymy do nich wygodnie każdy rodzaj wtyku. Z lewej strony pionowo umieszczono wejście i wyjście wyzwalaczy, przełącznik do wyłączenia/włączenia diod, bezpiecznik (który można zresetować), dwubolcowe gniazdo zasilania i główny włącznik.
Wnętrze skrywa zaskakujące rozwiązanie: zasilacz impulsowy o, jak deklaruje producent, mocy ciągłej ponad 3kW. Równie szokująco wygląda moc RMS, jaką XPA-DR2 Gen3 jest w stanie wygenerować: 550W na kanał przy obciążeniu 8Ω i 800W przy 4Ω. Dwa wzmacniacze DR pracują w układzie różnicowym, w klasie AB. Zbudowano je w oparciu o komplementarne pary tranzystorów NJW0302G (po osiem w jednym module), MJE15032G oraz IRF3710. Producent wspomina również o klasie H ("soft switch H"), dzięki której wzmacniacz lepiej zarządza energią. Działa to w ten sposób, że przy niskich poziomach głośności układ pracuje na niskim napięciu, a kiedy trzeba, automatycznie przełącza się na szynę wysokonapięciową.
Jakość dźwięku
Najważniejsze cechy tego brzmienia to przezroczystość, szczegółowość, szybkość, energia i mocarny bas. XPA-DR2 Gen3 nie wykazuje specjalnych preferencji ani tym bardziej bezradności przy odtwarzaniu nagrań należących do różnych gatunków muzycznych. Innymi słowy wzmacniacz ten nie jest naznaczony jednoznacznie jakąś określoną cechą. Skojarzenia z końcówką A-300 z serii BasX nasuwają się same. Owszem, XPA-DR2 potrafi zagrać z większym rozmachem, dynamiką i swobodą, ale z drugiej strony nie odkrywa niczego na nowo. DNA tego brzmienia jest bardzo podobne.
Bas jest soczysty, plastyczny, głęboki i tak dobrze kontrolowany, że nie ma mowy o rozmyciu, zamazaniu czy próbie dominowania w paśmie akustycznym (nie pojawia się odczucie jego nierealistyczności). Dzięki temu brzmienie ma dużą energię, zachowuje świetną dynamikę i atakuje na tyle sugestywnie, że wrażenie jego materializowania się w przestrzeni jest bardzo sugestywne. Nie można też narzekać na ilość szczegółów – słychać pełnię dźwięku, a jednocześnie nie trzeba się domyślać, czy np. bas gra razem ze stopą perkusji.
Słychać wszystko i wszędzie – przestrzenność nie budzi zastrzeżeń, plany są wyraźne, a głębia prawdziwa.
Połączenie siły i energetycznej przejrzystości słychać także wyżej. Średnica jest świeża, odważna, niepodbarwiona i otwarta. Artykulacja, czytelność wokali są bez zarzutu. Muzyka zyskuje dzięki temu świetny drive. Słychać wszystko i wszędzie – przestrzenność nie budzi zastrzeżeń, plany są wyraźne, a głębia prawdziwa. Barwy są autentyczne, nieprzegrzane. Bezpośredniość tej części pasma jest urzekająca i uderzająca. Łatwo dojść do wniosku, że wiele innych, porównywalnych cenowo wzmacniaczy coś w tej materii kombinuje, próbuje zagęścić przekaz, co często kończy się na jego zamuleniu. XPA-DR2 Gen3 jest od tego całkowicie wolny. Namacalność i bogactwo przekazywanych przez ten wzmacniacz informacji są nieprzeciętne.
A wysokie tony? Najprościej byłoby powiedzieć, że po żołniersku oddają niezbędne szczegóły. Co to znaczy? Otóż soprany są podane w sposób "nieprzetworzony", nie ma w nich nawet odrobiny słodzącego zawoalowania. Jest za to bezpośredniość i energia. Nie każdemu taki puryzm musi odpowiadać. To jednak nie tyle sterylność, ile pewien brak romantyzmu, czegoś, co brzmienie "de-er dwójki" by delikatnie upiększyło, wygładziło i po audiofilsku wypolerowało. Ale z drugiej strony dobrze pasuje to do koncepcji Emotivy – brzmienia otwartego, autentycznego i możliwie bliskiego muzyce.
Podsumowanie
Drugiego takiego wzmacniacza za te pieniądze ze świecą szukać. Właściciele dużych pomieszczeń odsłuchowych i wymagających kolumn głośnikowych mogą zacierać ręce z radości.