W katalogu kolumn TAGA Harmony mamy do czynienia z bardzo dużą rozpiętością cenową, dlatego początkujący miłośnicy dobrego dźwięku mogą znaleźć satysfakcjonujące brzmieniowo modele już w cenie ok. tysiąca złotych. Do testu trafiły do nas właśnie tak tanie podłogówki TAV-506F SE. W ich przypadku na uwagę zasługuje dopisek "SE" (Special Edition), który oznacza, że mamy do czynienia z produktem ulepszonym w stosunku do podstawowego.
Te ulepszenia dotyczą różnych aspektów konstrukcyjnych, przykładowo w wyższej serii Platinum SE skrzynki pokryte są naturalnym fornirem, a nie folią winylową, jak w wersji zwykłej. Jeśli zaś chodzi o TAV-506 SE, to najważniejszym elementem, który przeszedł radykalną zmianę jest zwrotnica.
W skład serii, do której należy TAV-506F wchodzą zarówno konstrukcje podłogowe, podstawkowe, a także głośniki centralne, czy wreszcie aktywne subwoofery. Dzięki temu na ich bazie możemy stworzyć system głośników do kina domowego. Od początku istnienia tej serii, klienci szczególnie upodobali sobie model TAV-506F z racji tego, że są to kolumny oferująca dobry dźwięk za rozsądne pieniądze. Wpływ na to ma zwarta, kompaktowa konstrukcja, która mimo niewielkich gabarytów, jak na kolumnę podłogową, dysponuje zaskakująco rozbudowanym, bo trójdroższym układem głośnikowym.
Na uwagę zasługuje fakt, że TAGA Harmony we wszystkich swoich kolumnach korzysta z własnych, firmowych głośników, w odróżnieniu od wielu innych producentów korzystających z produkowanych na masową skalę przetworników dostępnych na rynku.
Pomysł na dobry dźwięk
Model TAV-506F SE, podobnie jak wersja podstawowa, bazuje na trójdrożnym układzie głośnikowym. Cała filozofia tego rozwiązania polega na tym, że do niewielkich skrzynek postanowiono zainstalować aż dwa głośniki niskotonowe o średnicy 133mm każdy, pracujące w osobnej, największej komorze, wentylowanej tunelem bas-refleks wyprowadzonym z przodu.
Taką samą średnicę ma głośnik średniotonowy, zamknięty w drugiej, odizolowanej komorze. Membrany głośników niskotonowych są wykonane z polipropylenu, materiału wybranego ze względu na bardzo dobre tłumienie wewnętrzne przy stosunkowo małej masie. Polipropylenowe membrany nie są tak sztywne, jak aluminiowe (stosowane w wyższych modelach TAGA Harmony), ale przy niewielkiej średnicy charakteryzują się bardzo niskim rezonansem, co w przypadku tak małych głośników jest pożądanym zjawiskiem.
To w połączeniu ze starannie dobranym napędem i precyzyjnie wyliczoną objętością komory wspomaganej przez tunel rezonansowy, woofery potrafią zapuścić się w basie do 38Hz. Membrana głośnika średniotonowego jest wykonana z plecionki włókna szklanego, dzięki czemu ma ona charakterystyczny żółty kolor. Lekki stożek głośnika średniotonowego doskonale sprawdza się w komorze zamkniętej, gdyż błyskawicznie reaguje na impulsy podawane z układu napędowego.
Górny zakres pasma odtwarza miękka, jedwabna kopułka, wyposażona w falowód zaczerpnięty z wyższej serii Platinum. Dzięki odpowiednio dobranemu kształtowi falowodu, udało się poprawić kierunkowość promieniowania fal w zakresie wysokich tonów. Nieznacznie wzrosła też efektywność tweetera. Dzięki temu, w połączeniu z równie wydajnymi pozostałymi głośnikami, cały układ osiąga wysoką skuteczność 90dB.
Przy nominalnej impedancji 6Ω, TAV-506F SE są wręcz wymarzonym partnerem do współpracy dla większości wzmacniaczy. Na tym poziomie cenowym ma to bardzo duże znaczenie, bo tanie wzmacniacze czy amplitunery dysponują przecież niezbyt wydajnymi układami zasilania czy stopniami końcowymi. Producentowi tych kolumn chodziło właśnie o to, żeby można je było napędzić słabszymi wzmacniaczami, dzięki czemu niewysilony nadmiernie system będzie w stanie zaoferować po prostu lepszy dźwięk o dobrej kontroli i prawidłowej odpowiedzi impulsowej.
TAV-506F SE dysponują niewielkimi, smukłymi obudowami, więc znacznie zredukowano powierzchnię bocznych ścianek najbardziej narażonych na wibracje. Dodatkowo, zgodnie z technologią TLIE (TAGA Low Interference Enclousures), zastosowano wiele wewnętrznych wzmocnień, mających na celu podniesienie sztywności całej konstrukcji. Generalnie mimo niezbyt wysokich nakładów finansowych, ale za to dzięki sprytnemu projektowi, uzyskano sztywność skrzynek na poziomie droższych konstrukcji z katalogu TAGA Harmony.
Sygnał do głośników doprowadzany jest przez filtry, a celem nadrzędnym było uzyskanie jak najlepszej spójności fazowej oraz równowagi tonalnej. W filtrach zastosowano elementy o niskiej stratności, zwłaszcza w gałęziach szeregowych.
Dzięki wielu testom odsłuchowym udało się skonstruować zwrotnicę wprowadzającą minimalną ilość zniekształceń, zdolną precyzyjnie kierować sygnał na poszczególne głośniki. Warto również zaznaczyć, że dla podkreślenia bardziej unikalnego charakteru TAV-506F SE względem wersji podstawowej, kolumny wyposażono w lepszej jakości nóżki antywibracyjne.
Płócienne maskownice, mocowane są do frontu kolumny za pośrednictwem najprostszego, klasycznego systemu kołków.
Dla muzyki!
TAV-506F SE sprawdzą się zarówno w systemach kina domowego, jak i stereofonicznych. Ma w tym pomóc ich wysoka skuteczność i z tego względu współpraca na linii wzmacniacz kolumny, powinna układać się bez większych trudności. Dzięki wysokiej skuteczności TAV-506F SE, nawet najtańsze wzmacniacze czy amplitunery kina domowego nie będą narażone na zbyt wielki wysiłek, więc ryzyko nadmiernego obciążenia stopni końcowych jest minimalne. Zwykle z wysoką skutecznością zespołów głośnikowych wiąże się też dynamika na przyzwoitym poziomie i tak jest w przypadku tego modelu.
Podczas testu korzystałem z budżetowego wzmacniacz AMC XIA i w tym zestawieniu udało mi się uzyskać energiczne i żywiołowe brzmienie. TAV-506F SE są nieco bardziej stonowane dynamicznie, zwłaszcza w skali makro, względem droższych i większych podłogowych kolumn, pochodzących chociażby z serii Platinum. Ale warto zaznaczyć, że wciąż jest to satysfakcjonujący poziom, pozwalający zanurzyć się w muzyce od jej emocjonalnej strony.
W muzyce rockowej dosyć dobrze poradziły sobie z odtworzeniem zarówno mniejszych, jak i większych skoków dynamicznych. Kilka płyt Joe Satrianiego zabrzmiało z typowym rockowym wykopem – ostre riffy gitarowe, nawet przy wysokich poziomach głośności, zostały odtworzone czysto i bez nadmiernych zniekształceń. Na uwagę zasługuje też nisko schodzący bas, który nie razi zbyt mocno wyeksponowanymi średnimi i wyższymi partiami, co jest przecież typową słabością większości najtańszych kolumn. Wielu producentów stara się w ten sposób maskować słabość kolumn w odtworzeniu najniższych partii basu, ale w przypadku TAV-506F SE, ta tendencja nie występuje. A to oznacza, że wykorzystano pełen potencjał niskotonowych głośników.
Bas jest plastyczny i soczysty, mieni się też ładną barwą, co jest typowe dla głośników z polipropylenowymi membranami. Niskie tony płynnie łączy się ze średnicą urzekającą barwnym i otwartym przekazem. Średnica nie jest może ideałem, zwłaszcza jeśli chodzi o wierność w odwzorowaniu brzmienia takich instrumentów jak skrzypce czy trąbka, ponieważ pojawiają się pewne odstępstwa od neutralności. Ale z drugiej strony, chodziło o to, żeby w tym zakresie częstotliwości, uzyskać jak najbardziej otwarty przekaz.
Kultura i dojrzałość grania jest w ich przypadku na poziomie jakiego trudno się spodziewać po kolumnach w tak niskiej cenie.
Z założenia w kolumnach budżetowych walka o wierność brzmienia instrumentów mija się z celem, głównie ze względu na ograniczone środki. Jednak pewne cechy brzmienia typowe dla droższych kolumn można uzyskać poprzez umiejętny dobór poszczególnych podzespołów kolumn.
Czytelność i otwartość średnicy dobrze słychać, gdy sięgniemy po muzykę akustyczną czy jazzową z dobrze zrealizowanym wokalem. TAV-506F SE w żaden sposób nie ograniczały wokalu Patricii Barber, odtwarzając go tak, jakby rzeczywiście był on najważniejszy w wypełnionej bogatym instrumentarium scenie dźwiękowej. Na albumie "Modern Cool" można też cieszyć się obszernym basem. Wprawdzie nieco podbitym, trochę przerysowanym, ale taki był zamysł realizatora tej płyty. Dlatego ten materiał muzyczny obnaża wszelkie niedostatki kolumn w kwestii kontroli niskich tonów. Testowane kolumny TAGA Harmony wypadły podczas tej próby bardzo dobrze zważywszy na ich cenę.
TAV-506F SE nie miały problemów z odtworzeniem wibracji kontrabasu i jego masywnego dźwięku, ale jednocześnie nie zdarzyło się im wpadać w niekontrolowane wibracje czy odtwarzać bas w sposób mocno przerysowany. Kultura i dojrzałość grania jest w ich przypadku na poziomie jakiego trudno spodziewać się po kolumnach w tak niskiej cenie.
Jeśli chodzi o budowę stereofonii to trzeba podkreślić, że jest to jedna z najlepszych cech brzmienia tych niedrogich kolumn. Obraz stereo cechuje się wyraźnym rozgraniczeniem wielkości instrumentów znajdujących się na poszczególnych planach. Mogę śmiało stwierdzić, że trójdrożny układ głośnikowy użyty w TAV-506F SE jest w stanie rzetelnie odczytać scenę niczym dobre, dwudrożne monitory. Precyzja w rozmieszczeniu źródeł pozornych jest też wystarczająca, żeby można było bez większego wysiłku wskazać ich położenie. Jednak w przypadku TAV-506F SE mamy do czynienia z bardziej kameralną, monitorową prezentacją obrazu stereo.
Podsumowanie
TAGA Harmony TAV-506F SE brzmią dojrzalej w porównaniu z wersją podstawową i ponadto oferują precyzyjniej kreśloną przestrzeń. Do tego dochodzi otwarta i nieskrępowana prezentacja średnich tonów, na czym szczególnie zyskują takie muzyczne gatunki, jak klasyka czy jazz. TAV-506F SE oferują zrównoważone brzmienie, ale też kiedy trzeba potrafią wykazać się rzetelnie odwzorowanym górnym skrajem pasma częstotliwości.
Wysoka skuteczność na poziomie 90dB jest w tym przypadku pochodną sprawnych konstrukcji głośnikowych oraz niskostratnej zwrotnicy. W efekcie otrzymujemy zestawy głośnikowe zdolne do współpracy z niemal dowolnym wzmacniaczem budżetowym.
Dużym atutem TAV-506F SE jest trójdrożny układ głośnikowy, dysponujący dwoma wooferami, zdolnymi do odtwarzania solidnego i przyciągającego uwagę basu.