s-e-r-v-e-r-a-d-s-3

hi-fi

Mark Levinson No5302

test |
Wzmacniacz mocy - Mark Levinson No5302 Rekomendacja

Amerykański producent słynie z bezkompromisowo brzmiących wzmacniaczy. Czy końcówka mocy No5302 dorówna etosowi firmy?

Mark Levinson to legenda światowego audio. Za każdym razem testy urządzeń tego amerykańskiego producenta, są dla mnie wielką przyjemnością. Mark Levinson słynie od lat z produkcji bezkompromisowo brzmiących wzmacniaczy, wokół których możemy budować swój system marzeń. Miłośnicy potęgi tranzystorowych stopni końcowych oferujących organiczne i doskonałe w każdym calu brzmienie, powinni zwrócić uwagę na wzmacniacz No5302. Jest to bowiem konstrukcja wszechstronna, gwarantująca niespożyte pokłady energii.

W dzielonych zestawieniach audio, stopnie końcowe odgrywają szczególną rolę, ponieważ można je wykorzystać do napędzania wymagających kolumnach głośnikowych. Zazwyczaj więc stopnie końcowe w dzielonych systemach z wyższej półki cenowej oferują nie tylko dużą moc i wydajność prądową, ale też brzmienie wysokiej jakości. Szczególnie za ten ostatni aspekt, Mark Levinson jest ceniony przez melomanów i audiofilów na całym świecie.

Budowa

Mark Levinson No5302 ze względu na stosunkowo niewielką obudowę, nie robi tak dużego wrażenia, jak niektóre potężne "piece" konkurencyjnych firm. Ale nie dajmy się zwieść pozorom. W rzeczywistości to kawał wzmacniacza, który można wykorzystać w każdej możliwej konfiguracji. Stopnie końcowe są zdolne oddać 135W mocy przy obciążeniu 8Ω oraz 270 przy 4Ω. Są to więc zacne wartości, mówiące nam o tym, że nie straszne im żadne kolumny. Amerykański producent informuje również, że No5302 jest w stanie współpracować z obciążeniem 2Ω, ale w tym przypadku nie podano już wartości mocy. Można jednak przypuszczać, że się znacznie zwiększy, gdy wzmacniacz zostanie zmuszony do pracy z zestawami głośnikowymi zapuszczającymi się do tej wartości. Te parametry podano oczywiście dla typowej konfiguracji dwukanałowej. Ale istnieje również możliwość szybkiego skonfigurowania tej dwukanałowej jednostki w monofoniczny wzmacniacz, dzięki funkcji mostkowania stopni końcowych.

Mark Levinson No5302

W takim przypadku No5302 dostarczy 275W na kanał przy obciążeniu 8Ω, oraz imponujące 550W na kanał przy obciążeniu 4Ω. Z tego względu, użytkownicy chcący w przyszłości "przeskoczyć" na końcówki oferujące wyższą moc, mogą po prostu dokupić drugą, taką samą stereofoniczną końcówkę mocy i skonfigurować obydwie w tryb mono. W takim przypadku system stereo będzie dysponował ogromną mocą i wydajnością prądową, radząc sobie w każdych warunkach i z każdymi zestawami głośnikowymi.

No5302 zbudowano w oparciu o pełną topologię dual-mono. Wnętrze jest, jak we wszystkich urządzeniach Mark Levinson, wręcz pedantycznie uporządkowane. Wspólny dla obydwu kanałów jest tylko potężny, umieszczony centralnie, transformator o imponującej mocy 1100VA z oddzielnymi uzwojeniami dla lewego i prawego kanału. Natomiast tor zasilający, a tym bardziej sygnałowy i wzmacniający, pracują w pełnej konfiguracji dual-mono.

Mark Levinson No5302

Obydwa kanały są wyraźnie od siebie odseparowane i wygląda to tak, że w jednej obudowie umieszczono dwa osobne monofoniczne wzmacniacze. Zarówno lewa, jak i prawa końcówka mocy, posiadają własne aluminiowe, gęsto użebrowane, duże radiatory, potrafiące szybko odprowadzić nadmiar ciepła.

Każdy wzmacniacz ma własną płytkę drukowaną, na której zainstalowano bezpośrednio magazyn prądowy w postaci czterech wysokiej jakości kondensatorów elektrolitycznych. Końcówki mocy klasy AB zbudowano w oparciu o w pełni dyskretną architekturę elektroniczną, a sam stopień wzmocnienia napięciowego wykorzystuje technologię zaczerpniętą z dużo droższego wzmacniacza No534. Każda z końcówek mocy posiada sześć tranzystorów mocy. No5302 można również konfigurować jak przedwzmacniacz No5206, czyli przy użyciu aplikacji na urządzenia przenośne lub przeglądarki internetowej.

Mark Levinson No5302

Jakość dźwięku

Marka Levinsona No5302 słuchałem w firmowej konfiguracji, w towarzystwie przedwzmacniacza No5206. Ale jak w przypadku wcześniejszego testu przedwzmacniacza No5206, pokusiłem się również o konfigurację z lampowym urządzeniem. Wybór pad, na integrę Ayon Triton Evolution, ponieważ wzmacniacz ten posiada wyjścia z przedwzmacniacza. W roli źródła wystąpił odtwarzacz Ayon CO-10 II Ultimate, a kolumny to Wolf Von Langa Son.

No5302 w połączeniu z przedwzmacniaczem No5206, zachowywał się jak rasowa, dysponująca dużą mocą i wydajnością prądową, końcówka mocy. Niezależnie od gatunku muzycznego moją uwagę zwróciła wielka swoboda z jaką No5302 pokazywał dynamikę konkretnych nagrań. W utworach zespołu Nine Inch Nails z albumu "The Fragile", atak poszczególnych instrumentów i błyskawicznie narastające ciężkie elektroniczne dźwięki, zostały odtworzone z wielką łatwością, bez najmniejszej zadyszki, nawet przy wysokich poziomach głośności. Dynamika, zarówno w skali makro, jak i mikro była kontrolowana wręcz zjawiskowo i to niezależnie od tego, czy w całej masie kipiących energią dźwięków, dochodził jeszcze silny wokal Trenta Reznora. Każdy szczegół został odtworzony z należytą ekspresją i rytmiką. Nie było mowy o jakimkolwiek spowolnieniu czy braku należytego dla tej muzyki ładunku dynamicznego.

Mark Levinson No5302

Mark Levinson oferuje bardzo kulturalny i zrównoważony przekaz, co przekłada się bezpośrednio na pozbawione szumów brzmienie. Muzyka cechowała się czystym, namacalnym i bardzo realistycznym przekazem. Taki charakter brzmienia docenią przede wszystkim osoby poszukujące w muzyce prawdy, wierności i maksymalnie neutralnego przekazu.

Brzmienie cechowało się charakterystycznym lampowym blaskiem i wyjątkowo kwiecistą barwą, doprawioną subtelnym ciepłem w średnicy i najwyższych tonach.

O wysokiej neutralności nie tyle całego systemu Marka Levinsona, a samej końcówki mocy, świadczy chociażby fakt, że No5302 doskonale odnalazł się również w zestawieniu z lampową sekcją przedwzmacniacza Ayona Triton Evolution. W tym austriacko-amerykańskim zestawieniu końcówka mocy No5302 była w stanie przenieść wszystko co najpiękniejsze w brzmieniu lamp, trzymając jednocześnie każdy dźwięk w ryzach i dozując go z idealną kontrolą. To konkretne zestawienie skojarzyło mi się z tym, co potrafią wysokiej klasy wzmacniacze hybrydowe. Brzmienie cechowało się bowiem charakterystycznym lampowym blaskiem i wyjątkowo kwiecistą barwą, doprawioną subtelnym ciepłem w średnicy i najwyższych tonach. Nieustannie dało się odczuć dużą moc i wielką rezerwę dynamiczną.

Mark Levinson No5302

Utwory Pink Floyd z albumu "The Dark Side Of The Moon" zabrzmiały szlachetnie z wyraźnym wpływem lampowego przedwzmacniacza, zwłaszcza w kontekście barwy i plastyki. Natomiast dzięki bezwzględnej kontroli i wielkiej swobodzie dynamicznej, muzyka zabrzmiała majestatycznie i ponadprzeciętnie przestrzennie. Zwłaszcza utwory "Time" i "Money" okazały się mieć ukryty "trzeci wymiar", który objawiał się w wielkości poszczególnych źródeł pozornych i ich lokalizacją na scenie dźwiękowej. Dźwięk bijących zegarów w "Time", mimo mnóstwa mikrodetali, był potężny, niesamowicie rozłożysty, wręcz trójwymiarowy! Podobnie było w utworze "Money", z charakterystyczną linią basową, brzmiącą po prostu tak, jakby żywcem została wyjęta ze studia podczas sesji nagraniowej.

Mark Levinson No5302

A jeśli już mowa o basie, to ten jest tak dobry, jak jakość jego realizacji w konkretnych nagraniach. W kilku świetnie nagranych utworach jazzowych z repertuaru Agi Zaryan i Wyntona Marsalisa, można było poczuć właściwą masę poszczególnych instrumentów, jak również ich zasięg w najniższych partiach. Kontrabas brzmiał wiarygodnie z wyraźnie wibrującymi strunami, ale bez pogrubiania ich brzmienia i dodawania od siebie czegoś, co można byłoby odczytać jako nadinterpretację. Oczywiście w towarzystwie przedwzmacniacza No5206 bas oprócz doskonałej kontroli i motoryki, cechował się również neutralnym przekazem.

Natomiast końcówka mocy połączona z sekcją przedwzmacniacza Ayon Triton Evolution generowała bardziej pastelowy pod względem barwy zakres niskich tonów, choć z nieznacznie zmiękczonym atakiem i konturem. Wynikało to po prostu z typowego stylu grania lampowej sekcji brzmieniowej.

Mark Levinson No5302

Podsumowanie

Mark Levinson No5302 pozwala wyraźnie odczuć wielką swobodę dynamiczną wspartą dużą mocą. Ale zarazem brzmienie cechuje się wyrafinowaniem i doskonale zrównoważonym przekazem. W dźwięku Marka Levinsona nic nie irytuje, nic nie przeszkadza w odbiorze. Brzmienie jest naturalne, bez przejaskrawień i agresji. Muzyka osadzona jest rzetelnie w przestrzeni i odtwarzana neutralnie, co szczególnie spodoba się osobom stawiającym na pierwszym miejscu prawdę w nagraniach.

Bardzo ważną kwestią jest dobór kolumn. No5302 jest bowiem niezwykle transparentnym urządzeniem, wzmacniającym sygnał "czysto", a więc bez wprowadzania własnego charakteru brzmienia. W związku z tym to właśnie kolumny będą w głównej mierze odpowiedzialne za ostateczny efekt brzmieniowy systemu. Jeśli zdecydujemy się na firmowe zestawienie z przedwzmacniaczem No5206, to będziemy mieć gwarancję doskonale wyważonego, naturalnego i wiernego brzmienia. Jeśli jednak postanowimy eksperymentować z lampowym przedwzmacniaczem lub lampową końcówką mocy, to możemy się spodziewać, że zostaną uwypuklone pewne cechy brzmieniowe lamp, jak kwiecista barwa i charakterystyczne ciepełko baniek próżniowych, za co są tak wielbione przez wielu audiofilów.

Werdykt: Mark Levinson No5302

  • Jakość dźwięku

  • Jakość / Cena

  • Wykonanie

  • Możliwości

Plusy: Duża moc w trybie stereo i dwukrotnie wyższa w trybie mono, dzięki funkcji mostkowania. Brzmienie idealnie wyważone pod każdym względem, nienarzucające własnego charakteru. Doskonała kontrola i dynamika w pełnym paśmie.

Minusy: Brak.

Ogółem: No5302 jest końcówką mocy dysponującą wysoką mocą i wydajnością prądową. Ze względu na charakter brzmienia ten wzmacniacz sprawdzi się w bezkompromisowych systemach stereo, jak i zaawansowanych wielokanałowych.

Ocena ogólna:

PRODUKT
Mark Levinson No5302
RODZAJ
Stereofoniczna końcówka mocy
CENA
40.990 zł
WAGA
31,7 kg
WYMIARY (S×W×G)
438×145×527 mm
DYSTRYBUCJA
Suport sp. z o.o. s. k.
www.mark-levinson.pl
NAJWAŻNIEJSZE CECHY
  • Moc wyjściowa: 135W na kanał (8Ω); 270W na kanał (4Ω)
  • Moc wyjściowa mono (tryb mostkowy): 275W na kanał (8Ω); 550W na kanał (4Ω)
  • Pasmo przenoszenia: 0,2Hz-105kHz (+0/-3dB)
  • Całkowite zniekształcenia harmoniczne: < 0.04% przy 1kHz, 135W, 8Ω
  • Stosunek sygnał/szum: 102dB w pełnym paśmie 20Hz-20kHz
  • Impedancja wejściowa: 50kΩ RCA; 100kΩ XLR
  • Czułość wejściowa: 145mV
  • Stopnie wyjściowe pracujące w klasie AB
  • Możliwość pracy w trybie mostkowym
  • Wejścia analogowe niezbalansowane RCA: 1 para
  • Wejścia analogowe zbalansowane XLR: 1 para
  • Wejście dla dodatkowego czujnika podczerwieni
  • Trigger: wejście i wyjście
  • Antywibracyjna obudowa z aluminium oraz stalowych płyt
  • Zużycie energii: 1000W (max.); 90W (w stanie uruchomienia); 2W (oszczędny stan czuwania); 0,4W (zielony tryb czuwania)
  • Wersje kolorystyczne: czarna