Standard XLR spotyka się głównie w sprzęcie profesjonalnym, niemniej często takie złącza posiada także domowy sprzęt audio – źródła i wzmacniacze. Nic dziwnego, że w ofercie wielu "kablarzy" widnieją krótkie (najczęściej o długości jednego metra) interkonekty XLR.
Nie inaczej jest ze szkockim Atlas Cables. W bogatej ofercie tego producenta znajdziemy aż osiem różnego rodzaju wtyków zbalansowanych. W opisanym poniżej modelu Hyper dd XLR zastosowano wtyki z lekkimi obudowami ze stopu aluminium, z precyzyjnie dopasowanymi złączami OCC, które połączono z przewodnikami coraz popularniejszą metodą "na zimno", tj. bez spoiwa lutowniczego.
Budowa
Atlas Hyper dd XLR to interkonekt zbalansowany, zbudowany z czterech centralnych przewodników multi-core z miedzi OCC (Ohno Continuous Casting) o wysokiej czystości zamkniętych w dielektryku ze spienionego polietylenu o niskiej stratności. Optymalną jakość dźwięku ma zapewniać unikalna technologia ekranu dd (zob. dalej) oraz wynikająca z niej wysoka odporność na zakłócenia i szumy, zwłaszcza tam, gdzie wymagane są większe długości kabli.
Okrągły kształt, spora średnica i przeciętna giętkość nie sprzyjają instalacji; skręcenie wtyków w taki sposób, by pasowały do gniazd, może być nieco kłopotliwe (zwłaszcza jeśli sięga się za stolik/szafkę). Czarny kolor zewnętrznego płaszcza sprawia, że interkonekt nie zwraca na siebie uwagi.
System dd to skrót od dual drain (ang. podwójny odpływ). Jak tłumaczą specjaliści z Atlas Cables, normalnie ekranowane kable ulegają zniekształceniom ekranu, gdy są przygotowywane do produkcji. Prowadzi to do zmiany impedancji, a tym samym wydajności kabla. Konfiguracja dd jest oparta na uproszczonej wersji rozwiązań, które Atlas opracował dla topowych interkonektów Mavros i Asimi.
Polega na zastosowaniu ekranu, który osłania przewodnik od wtyczki do wtyczki i nie jest w żadnym miejscu zwijany, zaginany lub zniekształcany. Jest to możliwe dzięki zintegrowaniu z ekranem dwóch żył uziemiających, które są wyprowadzane na zewnątrz kabla i podłączane do uziemienia (to autorska technologia Atlas Cables). Żyły uziemiające są zatopione między ekranem z żyłek OCC a folią z mylaru.
(...) Hyper dd ocieplił i jakby przygasił przekaz, a jednocześnie go uściślił, doprecyzował – pierwszą z cech dało się zaobserwować w średnicy, a drugą w górze pasma.
Korzyści wynikające z zastosowania tej technologii polegają na utrzymaniu stałej niskiej impedancji obciążenia wtyków oraz całkowitym 360-stopniowym ekranowaniu przed zakłóceniami i utratą sygnału powodowanymi przez RFI. Zmniejszenie ilości materiałów i "punktów przerwania" w ścieżce sygnału minimalizuje nieciągłości i straty, co ma skutkować bardziej spójną konstrukcją i w efekcie wyższą jakością dźwięku.
Jakość brzmienia
Po wpięciu interkonektu Atlasa między wzmacniacz Audio Research I⁄50 a streamery Yamaha NP-S2000 oraz EverSolo DMP-A6 dźwięk nieco się uspokoił. Dość szybko ustaliłem, że Hyper dd ocieplił i jakby przygasił przekaz, a jednocześnie go uściślił, doprecyzował – pierwszą z cech dało się zaobserwować w średnicy, a drugą w górze pasma (wyraźnego wpływu na bas nie zauważyłem). Niemniej pojawiły się też "efekty uboczne" w postaci zagadkowego ściszenia mniej więcej o 5–6dB względem wyjścia RCA w przypadku streamera Yamahy (na ogół to XLR-y grają głośniej) oraz wyczyszczenia tła z mikroinformacji, których nie utożsamiałbym do końca z niepożądanymi zniekształceniami, czego efektem były np. zauważalnie cichsze i krótsze wybrzmienia perkusyjnych talerzy.
Z jednej strony w brzmieniu zapanował jakby nowy porządek, a z drugiej – zabrakło trochę organiczności, naturalnej ciągłości między zakresami, która pozwoliłaby na pełny relaks podczas odsłuchu. Sytuację tę porównałbym do różnic między wzmacniaczami w klasie D (Atlas) oraz AB (interkonekt odniesienia – o połowę tańszy Tellurium Q Blue II). Te pierwsze zwłaszcza początkowo, kiedy technologia wzmacniaczy cyfrowych jeszcze raczkowała, wydawały się zbyt sterylne, jakby wyjałowione z emocji tudzież "dobrych zniekształceń", tj. takich, które przynoszą rodzaj odprężenia, ulgi – dokładnie takie samo wrażenie towarzyszyło mi podczas odsłuchu elektroniki spiętej interkonektem Atlasa.
Niemniej łatwo mi sobie wyobrazić brzmienie systemu, w którym testowana "łączówka" okazałaby się strzałem w dziesiątkę – Hyper dd XLR powinien zwrócić uwagę tych, którzy szukają możliwości "wyciszenia" zbyt żywiołowo brzmiącej elektroniki.
Podsumowanie
Trudno o jednoznaczną ocenę tej "łączówki". Powinna sprawdzić się w systemach nazbyt ożywionych, jak również takich, którym nie brakuje dynamiki i przejrzystości, a które kuleją nieco pod względem spójności i uporządkowania. Zakup "w ciemno" niewskazany.