Dopiero co marka iFi Audio świętowała z okazji wprowadzenia do sprzedaży DAC-a słuchawkowego Neo iDSD, a już mamy jego następcę – NEO iDSD 2. Producent nie kryje dumy, mówiąc o pierwszym na świecie bezstratnym Bluetooth DAC-u/Ampie, co ma związek z obsługą jedynego kodeka Bluetooth umożliwiającego strumieniowe przesyłanie bezstratnego dźwięku o jakości CD.
Pod maskę nowego "daczka" udało się też włożyć kilka innych nowości: najnowszy moduł Bluetooth 5.4, przeprojektowany obwód audio PureWave typu twin-mono, cztery ustawienia wzmocnienia dla wzmacniacza słuchawkowego, ulepszony system zegara femto GMT oraz wejście dla zegara zewnętrznego, cztery filtry cyfrowe, tryby przetwarzania analogowego XBass II oraz XSpace, analogowe wejście audio, wewnętrzną antenę Bluetooth, nowe sterowanie (aplikacja) i ulepszone zasilanie. Całkiem nieźle, prawda?
Budowa
Z wyglądu "dwójka" jest bardzo podobna do "jedynki": ma takie same gabaryty i kształt, można ją ustawić zarówno w pionie, jak i w poziomie (wbudowany żyroskop rozpoznaje orientację i dostosowuje wskazania wyświetlacza). Gołym okiem widać jednak pewne różnice. Pierwsza, jaka rzuca się w oczy, to częściowo plastikowa obudowa. Lewy tylny róg urządzenia wykonano z białego, matowego tworzywa, tak aby nic nie zakłócało sygnału Bluetooth (wewnętrzna antena).
Pozostała część chassis jest w całości metalowa, wykonano ją z wysokiej jakości aluminium. Centralne miejsce na froncie zajmuje pokrętło głośności. Regulacja odbywa się w domenie analogowej za pomocą drabinki rezystorowej, pod kontrolą mikroprocesora. Po lewej stronie gałki znajduje się kolorowy wyświetlacz TFT (pokazuje głośność w skali decybelowej, wybrane wejście, rodzaj sygnału, częstotliwość próbkowania, aktywne obwody XSpace/XBassII oraz wzmocnienie w postaci ikonek, oferując regulowaną jasność oraz konstrukcję SilentLine, dzięki której displej nie generuje żadnych zakłóceń elektrycznych wpływających na sygnał audio).
Po drugiej stronie umieszczono niewielki okrągły włącznik oraz otaczające go z czterech stron przyciski: wyboru źródła, wzmocnienia (Gain), funkcji XSpace (uprzestrzennienie) oraz XBassII (wzmocnienie basu, wyższej średnicy, basu i wyższej średnicy). Tuż obok znalazły się wyjścia słuchawkowe: standardowe 6,3mm oraz zbalansowane Pentaconn 4,4mm. Możliwości sekcji słuchawkowej są imponujące: z wyjścia zbalansowanego wzmacniacz może dostarczyć 5551mW/13,3V przy 32Ω oraz 650mW/19,5V przy 600Ω!
"Dwójka" ma cztery wejścia cyfrowe: BNC (oznaczone jako Sync – dla zewnętrznego zegara, co jest praktycznie niespotykane na tym poziomie cenowym), koncentryczne, optyczne oraz USB Audio w standardzie 3.0. To ostatnie umożliwia przyjmowanie sygnału PCM o częstotliwości próbkowania do 768kHz, a także DSD do 512. Ponadto urządzenie obsługuje format MQA (cały proces unfoldingu, tj. trzy rozwinięcia, odbywa się wewnątrz urządzenia). Na tylnej ściance znalazło się również jedno wejście analogowe (3,5mm), wyjścia RCA i XLR (po jednej parze) oraz gniazdo zasilające DC 9V/1,5A–15V/0,9A (w zestawie znajduje się zasilacz iFi iPower 2, który dzięki aktywnej redukcji hałasu generuje znacznie mniej szumów niż podobne urządzenia).
Skoro już mowa o zasilaniu, to wypada wspomnieć o oczku w głowie iFi Audio, jakim jest obwód zasilania. Jak przekonuje producent, ten zastosowany w iDSD 2 zapewnia liniową regulację i doskonałą wydajność, bazując na regulatorach napięcia BiCMOS i module PMOS zapewniających bardzo niskie zniekształcenia i doskonałą odpowiedź przejściową.
Bardzo dobre wrażenie robi także jakość zastosowanych komponentów wypełniających niewielką płytkę SMD w kolorze czerwonym, w szczególności wzmacniacze operacyjne o bardzo niskim poziomie zniekształceń, wielowarstwowe ceramiczne kondensatory TDK C0G o dobrej odporności na mikrofonowanie, cienkowarstwowe rezystory MELF oraz cewki indukcyjne firm Murata i Taiyo Yuden o małej rezystancji szeregowej. Projekt obwodu o architekturze zbalansowanej w topologii twin-mono, z krótkimi ścieżkami sygnałowymi, nosi nazwę PureWave, a jego parametry mówią same za siebie: stosunek sygnału do szumu (SNR) wynosi >120dB(A), zakres dynamiczny (DNR) to -120dB(A), a całkowite zniekształcenia harmoniczne plus szum (THD+N) – <0,0015%.
Sekcja cyfrowa NEO iDSD 2 bazuje na nowoczesnym, 32-bitowym, 16-rdzeniowym mikrokontrolerze XMOS Cortex o dużej mocy obliczeniowej, który współpracuje z przetwornikiem Burr Brown. Ponadto zastosowano rozbudowane technologie eliminacji jittera, w tym najnowszą wersję zegara GMT (Global Master Timing) iFi o femtosekundowej precyzji oraz "inteligentną" pamięć podręczną.
Udało się tu połączyć, przede wszystkim zaś dobrze zrównoważyć dwie niezwykle istotne dla brzmienia cechy: muzykalność z neutralnością.
Clou całej konstrukcji stanowi nowy moduł Bluetooth 5.4 (dzięki któremu NEO iDSD 2 może przechowywać w swojej pamięci do ośmiu sparowanych urządzeń źródłowych) z najważniejszym "dodatkiem", tj. aptX Lossless – pierwszym bezstratnym formatem audio Bluetooth, stanowiącym element platformy Snapdragon Sound firmy Qualcomm. Jak to się ma do już istniejących kodeków Bluetooth określanych mianem "hi-res" (np. aptX Adaptive albo LDAC)?
Otóż każdy z nich w większym bądź mniejszym stopniu stosuje kompresję. Na ich tle aptX Lossless wydaje się rozwiązaniem wyraźnie lepszym, umożliwiając bezstratne (technicznie rzecz biorąc, on także wykorzystuje pewną kompresję) przesyłanie strumieniowe dźwięku o jakości CD (16bit/44,1kHz), osiągając przepływność do 1,2Mb/s – to ponad dwukrotnie więcej niż maksymalna przepływność w przypadku aptX Adaptive/aptX HD i mniej więcej 20% więcej niż maksymalna wartość LDAC.
Jest więc o co kruszyć kopię, choć należy pamiętać, że urządzenia źródłowe (np. smartfon z Androidem) także muszą być wyposażone w kompatybilny chipset Snapdragona. W przeciwnym razie każde z tych urządzeń zostanie obsłużone w najwyższej rozdzielczości, na jaką pozwala mu jego specyfikacja Bluetooth (dlatego podczas testu byłem "skazany" na LDAC/HWA w przypadku smartfona i aptX Adaptive w przypadku tabletu).
Możliwość dostrojenia dźwięku zaimplementowana w NEO iDSD 2 obejmuje wybór jednego z czterech filtrów rekonstrukcji cyfrowej: Standard, Bit Perfect, Minimum Phase i GTO (Gibbs Transient Optimised); cztery ustawienia wzmocnienia: Normalny (0dB), Turbo (+8dB), Nitro (+16dB) oraz tryb tłumienia IEMatch (-12dB) przydatny w przypadku superczułych IEM-ów; a także tryby przetwarzania analogowego iFi: XBass II (wzmocnienie niskich częstotliwości, wyższej średnicy, obu naraz) oraz XSpace (poszerza scenę dźwiękową słuchawek).
Zdalne sterowanie NEO iDSD 2 zapewnia zarówno nowy aluminiowy pilot (zastąpił sterownik w stylu karty kredytowej znany z "jedynki"), jak i aplikacja iFi Nexis – obie metody pozwalają m.in. na wygodną zmianę ("w locie") cyfrowego filtru.
Jakość brzmienia
iDSD 2 zagrał dokładnie tak, jak się tego spodziewałem, mając w pamięci inne urządzenie iFi Audio, które niedawno testowałem – Gryphona xDSD. Mały przenośny DAC/head-amp jest tańszy od "bohatera" tej recenzji, ale ma podobną funkcjonalność i może się pochwalić podobną estetyką brzmieniową. Można powiedzieć, że dźwięk obu tych urządzeń został uformowany z tej samej gliny, a różnice między nimi dotyczą szczegółów modelowania. W efekcie NEO iDSD 2 jest bardziej przekonujący pod względem szczegółowości, gradacji dynamiki, wierności oraz tzw. muzykalności, dając tym samym lepszy wgląd w muzykę zarejestrowaną na płytach/w plikach i pozwalając czerpać z jej odsłuchu większą przyjemność. Niemniej to wciąż DAC iFi Audio – pomysł na brzmienie, jego istota są w każdym wypadku dość podobne.
Estetyka NEO iDSD 2 skupia się na wierności i naturalności. Dzięki nim DAC/Amp iFi może uchodzić za urządzenie o brzmieniu równym, dojrzałym, wysmakowanym i szczegółowym. Daleko mu do przejaskrawienia albo ocieplania barw. Jeśli tzw. atmosfera sprawia wrażenie podgrzanej albo dźwięk zdaje się nabierać rumieńców, to większy wpływ na ten efekt mają słuchawki (podczas testu korzystałem z HD 660S2 Sennheisera, Phobosów Erzeticha V2021 oraz GR1 Airmotiv Emotivy).
NEO iDSD 2 niczego specjalnie nie upiększa, zachowując w swojej "pracy" porządek i dyscyplinę. Muzykę pokazuje w naturalnych barwach, co jest dalekie od surowości czy braku emocji. W brzmieniu nie brakuje szczegółów, najdrobniejszych detali, które sprawiają, że przekaz jest aktywny, pełen życia. Jednocześnie dzięki tym detalom iDSD 2 jest bardzo muzykalny. Udało się tu więc połączyć, przede wszystkim zaś dobrze zrównoważyć dwie niezwykle istotne dla brzmienia cechy: muzykalność z neutralnością.
W porównaniu z Gryphonem xDSD, NEO iDSD 2 oferuje lepszą dynamikę, co słychać szczególnie wtedy, gdy muzyki chce się posłuchać nieco głośniej (bo np. wymuszają to słuchawki). Wyższe poziomy głośności są w tym wypadku osiągane bez kompresji, a siła, z jaką intensyfikowane są różnego rodzaju detale, jest dozowana w znacznie bardziej efektywny sposób.
W zasadzie jedyną "wadą" iDSD 2 wydaje się jego cena – wyraźnie wyższa względem poprzednika. Pierwszą wersję iDSD można w tej chwili kupić za niespełna 3 tys. złotych, co sprawia, że pod względem relacji jakości do ceny jest to urządzenie bardziej atrakcyjne. Niemniej biorąc pod uwagę wszystkie ulepszenia, w jakie wyposażono "dwójkę", ktoś, kto zastanawia się nad zakupem DAC-a/head-ampa iFi Audio, nie powinien mieć żadnych wątpliwości – NEO iDSD 2 jest zdecydowanie lepszy i bez wątpienia wart swojej ceny.
Podsumowanie
NEO iDSD 2 to świetne urządzenie, które zachwyca funkcjonalnością oraz równym, neutralnym, dojrzałym i szczegółowym brzmieniem. Takie połączenie broni się samo i jest odporne na upływ czasu. Zasłużona rekomendacja.