Nasze piątkowe spotkanie poświęciliśmy wzmacniaczom, w których właśnie lampa była ich najważniejszym i kluczowym elementem. Korzystając z gościnności Artura Ciuby z salonu Audio Laboratorium w Warszawie przy Al. Niepodległości 74, przygotowaliśmy spotkanie podczas którego można było porównać cztery różne konstrukcje wzmacniaczy wyposażonych w lampy marki KRONE.
Miejsce spotkania nie zostało wybrane przypadkowo. Salon Audio Laboratorium specjalizuje się sprzedaży urządzeń analogowych. Wśród zgromadzonego tu sprzętu, większość to gramofony: zarówno te nowe, jak i doskonale znane audiofilom - vinteagowe klasyki. Oferta tych drugich obejmuje praktycznie wszystkie uznane światowe marki, a wybór jest doprawdy imponujący. Ponadto na miejscu jest prowadzony serwis gramofonów, salon świadczy także usługi w zakresie doradztwa i konfiguracji systemów audio. Jeśli zaś chodzi o nowe urządzenia to w Audio Laboratorium dostępne są prawie wszystkie modele niemieckiego producenta Perpetuum Ebner. Ponadto znajdziemy tam polskie urządzenia firm JR Audio i Muarah. Bogata jest również oferta akcesoriów. Wkładki gramofonowe to przede wszystkim produkty Ortofon, natomiast wśród akcesoriów spotkamy marki Tonar i Nagaoka. Wśród wzmacniaczy, których posłuchać można w salonie Audio Laboratorium, krókują konstrukcje lampowe: Artur Ciuba poleca znane i lubiane w Polsce marki takie jak Super Sound Device, Tsakiridis Devices oraz polskie: Fezz Audio i Haiku Audio
W audiofilskich kręgach – głównie ze względu na walory brzmienia, lampa 300B uchodzi za kultową. I był to najważniejszy powód, dla którego zrodził się pomysł, aby spotkać ze sobą cztery lampowe, zbliżone do siebie cenowo, ale różniące się konstrukcyjnie i tylko pozornie identyczne wzmacniacze. Rzetelność porównania zapewnić miały warunki pracy wzmacniaczy: zaopatrzyliśmy je w komplet identycznych lamp 300B marki KRONE i połączyliśmy z tą samą parą kolumn. Przy porównaniach identyczny był również materiał muzyczny. W szranki stanęły cztery wzmacniacze różnych producentów, a były to: Haiku Audio Sensei 300B, Fezz Audio Mira Ceti 300B, Pier Audio MS 300 SE, MingDa MC 300A (zmodyfikowany w manufakturze Łukasza Fikusa).
Mimo stosunkowo niewielkiej frekwencji, dyskusje po sesjach odsłuchowych były bardzo gorące. Wybór opcji z identycznymi lampami okazał się więc słuszny, gdyż mimo różnic konstrukcyjnych, mogliśmy ocenić brzmienie samych wzmacniaczy, które wynikało wprost z tychże różnic. Oceny brzmienia poszczególnych wzmacniaczy zmieniały się w trakcie odsłuchów na co wpływało wiele czynników, w tym odmienne gatunki muzyczne.
W pewnym momencie do dyskusji włączył się Łukasz Fikus, znany konstruktor, właściciel marki Lampizator, który powiedział: „Problem z lampami mocy jest taki , że bardzo trudno jest je napędzić i małe lampki nie potrafią tego robić. Zawsze lampa mocy powinna być napędzana inną lampą mocy. Ze swojego doświadczenia, po zaprojektowaniu kilkudziesięciu wzmacniaczy w życiu dla różnych firm w tym i dla swojej, powiem, że tak naprawdę trudno jest jednoznacznie ocenić jaki dany wzmacniacz jest, gdyż są to urządzenia niezwykle czułe na to co dzieje się na pierwszej lampce. Wszystko inne nie ma znaczenia. Każdy z tych wzmacniaczy, których dzisiaj słuchamy mogę bardzo szybko przerobić na grający bardzo miękko, albo twardo, jazgotliwie, na basowy, romantyczny i jaki tylko chcecie, na podstawie tylko pierwszej lampki. Tam się wszystko dzieje. Nieważne jakie ma transformatory – prawie nieważne. W ogóle nieważne jest jakie ma lampy mocy, czy to będą chińskie, ruskie, czy jakiekolwiek inne. Pierwsza lampa decyduje o wszystkim w 80 do 85 procentach. To jest taki lewar, że najmniejszy ruch na tej pierwszej lampce powoduje „przechylenie” dźwięku w taką stronę, że ktoś może powiedzieć, że po pięciu minutach nie może już tego słuchać, bo go boli głowa, a ktoś inny stwierdzi, że z przyjemnością słuchał go przez całą noc i jest świetnie. To wszystko zależy od błędu jaki możemy popełnić, charakteru lub firmy tej pierwszej, małej lampki. Według mnie jakość brzmienia wzmacniacza, zależy od ilości czasu, który poświęcimy na jego projektowanie”.
Jakość brzmienia wzmacniacza, zależy od ilości czasu, który poświęcimy na jego projektowanie.
Ta wypowiedź Łukasza Fikusa jeszcze bardziej podgrzała atmosferę spotkania. Nie wszyscy zgadzali się z jego opinią, w związku z czym dyskusje przeciągnęły się do późnych godzin wieczornych i trwały nawet po tym, jak twórcy marki Lampizator nie było już w naszym gronie.
Już wiemy, że ten bez wątpienia udany wieczór będzie początkiem kolejnych spotkań. Dlatego więc, jeśli jesteście nimi Państwo zainteresowani zapraszamy do przystąpienia do grupy na Facebooku o nazwie Najlepsze Audio założonej przez redakcję Hi-Fi Class. Będziemy tam informowali o kolejnych eventach, jak również wracali do najważniejszych kwestii w komentarzach pod danym wydarzeniem.
Foto: Marcin Jaśkaczek