Wejście na polski rynek od dawna wyczekiwanego największego na świecie serwisu wideo na życzenie odbiło się szerokim echem w mediach nie tylko branżowych. Przeważały głosy krytyczne, gdyż oferta na starcie poważnie rozczarowała. Można było odnieść wrażenie, że debiut w Polsce był zupełnie nieprzygotowany. I tak było w istocie. Na początku roku 2016 firma zdjęła po prostu ograniczenia regionalne i zaczęła działać globalnie, a nie wyłącznie w kilku wybranych krajach europejskich. Efekt był taki, że cały interfejs serwisu nie został spolszczony, opłat nie możemy wnosić w polskich złotych tylko w euro, ale najgorsze dla większości kinomaniaków było to, że większość filmów nie posiadała polskich napisów, ani lektora w języku polskim. To wszystko było frustrujące więc fala krytyki w tej sytuacji nie powinna nikogo dziwić. Ale Netflix nie powiedział wcale ostatniego słowa i mimo dość słabego początku sewis ten rozwija się w Polsce nadspodziewanie dobrze. Pod koniec marca przedstawiciele Netflixa przyjechali do nas i mieliśmy z nimi okazję chwilę porozmawiać.
Zapewniono nas, że w kolejnych miesiącach Netflix w Polsce będzie się stale rozwijał ze szczególnym naciskiem na wzrost bazy treści po w języku polskim, a także materiałów w wysokiej jakości.
Na chwile obecną jest to ponad 260 filmów i seriali w naszym ojczystym języku bądź to w wersji z dubbingiem, lektorem lub napisami – często są to dwie opcje do wyboru. Wszystkie tytuły dostępne są w HD, ale część także w rozdzielczości Ultra HD, także przy pozycjach z polską ścieżką audio możemy liczyć na dźwięk przestrzenny 5.1 Dolby Digital Plus. Serial "Daredevil" dostępny jest nawet w wersji HDR, którą to technologię obsługują najnowsze, tegoroczne modele telewizorów.
Niestety nic nie zmieni się w najbliższym czasie w kwestii opłat. A Netflix nie jest tanią usługą, gdyż najtańszy abonament to niecałe 8 EUR, a żeby mieć dostęp do filmów w nawyższej jakości - 4K, HDR - i kontem dla czterech użytkowników musimy zapłacić 12 EUR. To jednak nie odstrasza wielu polskich kinomaniaków. Przedstawiciele Netflixa poinformowali nas, że więcej niż połowa osób, które się zarejestrowały, po pierwszym darmowym miesiącu użytkowania nie wycofało się, więc pod tym względem nie różnimy się od innych krajów rozwiniętych. A z kolei Samsung Polska pochwalił się, że Netflix trafił do top 3 najchętniej używanych aplikacji w Smart TV obok YouTube i Player.pl. Według naszych kalkulacji oznacza, to że liczba użytkowników Netflixa w Polsce może sięgać od kilkuset do nawet pół miliona użytkowników w ciągu pierwszych 3 miesięcy. A taki wynik jest naprawdę dobry, jak na usługę, która nie jest jeszcze w pełni przystosowana na nasz rynek.
INFO www.netflix.pl
kino domowe
Netflix w Polsce coraz popularniejszy
Po trzech miesiącach od mocno krytykowanego debiutu w Polsce serwis filmowy Netflix ma się coraz lepiej...