Smutna wiadomość zza oceanu - współtwórca firmy Apple, a później jej wskrzesiciel i ojciec jej największych sukcesów, nie żyje. Steve Jobs to geniusz naszej epoki, wizjoner, człowiek obdarzony niesamowitą intuicją, a przy tym uparcie dążący do wyznaczonych celów. W dzisiejszych czasach, w których rządzą korporacje, a twórcami nowych rozwiązań technologicznych są najczęściej bezimienne zespoły inżynierów, Jobs jawił się jak człowiek renesansu. To on swoją twarzą firmował wszystkie nowości Apple - iPod, iPhone, iPad, które zmieniły oblicze elektronicznej rozrywki (i nie tylko) w ostatnich latach.
Jednocześnie Steve Jobs był barwną postacią o ciekawym życiorysie, który może być wręcz wymarzonym scenariuszem filmowym i może niebawem ktoś to wykorzysta. Był ucieleśnieniem "amerykańskiego snu" - od pucybuta do milionera - zaczynał w garażu, a za jakiś czas stał na czele największej firmy na świecie.
Urodził się w 1955 roku i był "niechcianym dzieckiem" - adoptowanym przez niezbyt zamożne małżeństwo, które jednak chciało wywiązać się z obietnicy złożonej matce chłopca i zapewnić Jobsowi solidne wykształcenie. Ten jednak nie wytrzymał długo na studiach i zaledwie po kilku miesiącach edukacji porzucił je wybierając swoją drogę życiową, według zasady "myśl inaczej", która później stała się motto firmy Apple i doprowadziła ją na szczyty. To za sprawą Jobsa i Apple dokonała się rewolucja w sposobie dystrybucji muzyki (iTunes, iPod), a potem także filmów, gier, aplikacji, programów komputerowych. Zmieniają się nawyki, przyzwyczajenia i sposób konsumpcji mediów - książki, czasopisma, gazety coraz chętniej czytane są na iPadach i smartfonach. Tę rewolucję zapoczątkował właśnie Jobs wprowadzając w 2001 roku iPoda. Do historii przeszły już regularnie organizowane konferencje Apple na których prezes firmy niczym rasowy showman prezentował najnowsze, rewolucyjne urządzenia Appla przy aplauzie publiczności. Dosłownie kilka dni temu odbyła się taka konferencja, ale tym razem bez Steva Jobsa. Spodziewano się premiery iPhone'a 5, a skończyło się na modelu 4S. Nie wywołało to takiego entuzjazmu jak dotychczas, a rynki zareagowały dużą przeceną akcji firmy Apple. Śmierć legendy za życia jaką był Steve Jobs z pewnością nie pomoże firmie.
Steve Jobs zmarł w wieku 56 lat po długiej i ciężkiej chorobie - tak brzmi oficjalny komunikat:
"Firma Apple straciła genialnego wizjonera i twórcę, a cały świat wspaniałego człowieka. Ci z nas, którzy mieli szczęście poznać Steve'a i pracować z nim, żegnają wyjątkowego przyjaciela i nauczyciela, który był dla wszystkich źródłem nieustającej inspiracji. Steve zostawia po sobie firmę, której nie mógł stworzyć nikt inny. Jego duch zawsze będzie fundamentem Apple" - tak brzmi oficjalny komunikat, który ukazał się na stronach firmy Apple. "Firma Apple straciła genialnego wizjonera i twórcę, a cały świat wspaniałego człowieka. Ci z nas, którzy mieli szczęście poznać Steve'a i pracować z nim, żegnają wyjątkowego przyjaciela i nauczyciela, który był dla wszystkich źródłem nieustającej inspiracji. Steve zostawia po sobie firmę, której nie mógł stworzyć nikt inny. Jego duch zawsze będzie fundamentem Apple".
Pod sklepami Apple'a na całym świecie ludzie oddają hołd zmarłemu zapalając świece i składając kwiaty. Dla naszej redakcji to także smutna wiadomość jako, że od lat pracujemy na komputerach Apple i bardzo cenimy produkty z logo nadgryzionego jabłuszka. Wraz ze śmiercią Stev'e Jobsa skończyła się pewna epoka?
W naszym zaganianym świecie warto zatrzymać się na chwilę i przypomnieć sobie dokonania Steve'a Jobsa. Polecamy zajrzeć na stronę
www.macrumors.com
gdzie zamieszczono mnóstwo wspomnień, zdjęć i świetny film retrospektywny z najważniejszych wystąpień Jobsa.
Warto przeczytać też treść depesz kondolencyjnych od najważniejszych światowych osobistości np. Baracka Obamy, Billa Gates'a itd.
gadżety
STEVE JOBS NIE ŻYJE
Smutna wiadomość zza oceanu - współtwórca firmy Apple, a później jej wskrzesiciel i ojciec jej największych sukcesów, nie żyje. Steve Jobs to geniusz