O muzyce
Norwegia to piękny kraj do oglądania, ale również i słuchania. Okazuje się bowiem, że tradycyjna muzyka i tańce norweskie są nadal popularne i zajmują znaczącą pozycję w kulturze muzycznej tego skandynawskiego kraju. Norweski folk to temat bardzo szeroki, obejmujący wiele różnych rodzajów muzyki wokalnej i instrumentalnej. Tradycję żywej muzyki ludowej w Norwegii kultywuje się w wielu miejscach. Z tradycją muzyki norweskiej bardzo silnie związane jest stare instrumentarium obejmujące skrzypce, hardanger, hardingfele, jak również lur i flet drewniany. Skrzypce norweskie są tradycyjnym instrumentem smyczkowym, używanym w muzyce ludowej. Instrument ten jest bardzo podobny do skrzypiec, lecz bardziej ornamentowany i zdobiony. Posiada pudło rezonansowe i gryf identycznie jak skrzypce. Instrument posiada osiem lub dziewięć strun, z czego cztery naciągnięte są tak, jak w skrzypcach i gra się na nich jak na skrzypcach. Pozostałe struny rezonują pod wpływem pierwszych czterech (znajdują się pod nimi), zapewniając przyjemne w brzmieniu i charakterystyczne echo.
Po taki właśnie instrument sięgnęła Anne Hytta, nagrywając dla niemieckiej wytwórni Carpe Diem debiutancką płytę "Draumsyn". Słuchając tych dźwięków, możemy sobie tylko wyobrazić norweskie górskie krajobrazy, potoki i doliny. Fani muzyki skandynawskiej pewnie nie przepuszczą okazji, aby się z tą muzyką zaznajomić. Przy okazji warto podkreślić, że "Draumsyn" jest wyborem autorskich tematów zakorzenionych mocno w tradycji norweskiego folku. Tyle tylko, że w połączeniu z bardzo współczesnym podejściem do muzyki, bo instrumentalistka powołuje się na inspirację takimi kompozytorami, jak John Cage i Morton Feldman. Powstała dość frapująca mieszanka folku, world music i klasyki. Proponuję stosować w małych dawkach, dłuższe obcowanie z tym instrumentem solo jest nieco męczące (przeważają wysokie dźwięki, bowiem instrument jest strojony wyżej niż skrzypce). ★ ★ ★ ½
O dźwięku
Płytę zarejestrowano w kościele Mariakirken, w norweskim Gran. Produkcją, edycją i masteringiem zajął się Jonas Niederstadt. Użyto kardioidalnych mikrofonów DPA 4006, znanych z naturalności i precyzji. Z pewnością do ich zalet należy również transparentność: dźwięk norweskich skrzypiec jest znakomicie nasycony i pełen alikwotów. Wybitna przejrzystość nie ma tu nic wspólnego z natarczywością czy eksponowaniem przełomu średnich i wysokoch tonów, dodatkowo towarzyszy jej rzadko spotykana głębia. ★ ★ ★ ★ ★