O soundbarach miałem już okazję pisać wielokrotnie na naszych łamach, gdyż nieoczekiwanie stały się one hitem sprzedażowym i coraz więcej potencjalnych klientów docenia ich zalety. Cechą wspólną tych urządzeń jest kompaktowość i to w szerokim znaczeniu tego słowa. Jest to atrakcyjna alternatywa dla zestawów głośników kina domowego, gdyż zamiast kilku skrzyń rozmieszczanych w rogach pokoju mamy jedną wąską belkę, którą ustawiamy pod ekranem TV, ewentualnie zawieszamy na ścianie. Soundbary zazwyczaj prezentują się bardzo ładnie, a ich instalacja nie jest kłopotliwa. Ponadto do zalet należy zaliczyć funkcjonalność i cenę, która jest niższa od zestawu tradycyjnych głośników.
Ich podstawowym zadaniem ma być przede wszystkim zapewnienie brzmienia lepszego niż to, z jakim zwykle mamy do czynienia w przypadku telewizorów. Producenci prześcigają się jednak w udoskonalaniu tych urządzeń i sprawiają, że są one coraz lepiej wyposażone i coraz bardziej uniwersalne. Dzięki temu taki soundbar możemy wykorzystywać już nie tylko do współpracy z telewizorem, ale również z przenośnymi urządzeniami multimedialnymi, np. smartfonami czy tabletami. Muzykę do soundbaru możemy przesyłać bądź bezprzewodowo – jeśli dany model dysponuje Bluetoothem czy Wi-Fi, bądź poprzez kabel, np. za pomocą koncentrycznego kabla analogowego można soundbar połączyć z odtwarzaczem MP3 lub CD. Czy w sytuacji, gdy urządzenia typu soundbar zapewniają lepszy dźwięk z każdego płaskiego telewizora, zajmują mniej miejsca, są mniej kłopotliwe w ustawieniu, a do tego są relatywnie niedrogie i mogą jeszcze pełnić funkcję głośnika do słuchania muzyki może dziwić fakt, że cieszą się tak dużą popularnością?
Już na poziomie cenowym oscylującym w okolicach tysiąca złotych nie brakuje soundbarów godnych zainteresowania, ale z pewnością produkt amerykańskiego producenta Polk Audio, który otrzymaliśmy do testu, wyróżnia się pozytywnie na tle konkurencji.
Jednostką główną jest w tym wypadku listwa, w której zainstalowano wzmacniacze klasy D napędzające łącznie cztery głośniki (po dwa na kanał) pracujące w układzie dwudrożnym, co można już uznać dobry znak, ponieważ w tej cenie wciąż możemy spotkać się z konstrukcjami, w których niepodzielnie rządzą szerokopasmowe głośniki z nieco ograniczonym pasmem przenoszenia w zakresie wysokich tonów. W tym konkretnym modelu również znajdziemy owalne przetworniki (dzięki owalnemu kształtowi zachowano dużą powierzchnię membrany, ale oszczędzono sporo miejsca, co umożliwiło zastosowanie smukłej obudowy), jednak zostały one uzupełnione dodatkowo głośnikami wysokotonowymi. Ich zadaniem jest poszerzenie odtwarzanego zakresu częstotliwości do 20kHz, a więc do wartości, w której okolicach oscyluje znakomita większość kolumn klasy hi-fi.
Soundbar Signa S1 zdecydowanie najlepiej sprawdzi się w niewielkich i proporcjonalnych pokojach urządzonych w nowoczesnym, minimalistycznym stylu
Zadbano także o to, żeby system Signa S1 ładnie rozciągał pasmo w zakresie niskich tonów – to zadanie powierzono aktywnej jednostce niskotonowej, wyposażonej w celulozowy woofer o średnicy prawie 17cm, co jest przyzwoitym wynikiem. Skrzynię subwoofera zbudowano z płyt wiórowych o sporej gęstości i oklejono w procesie termicznym czarną folią winylową. Obudowa, choć wykonano ją z płyt o przeciętnej grubości, jest sztywna dzięki niewielkim gabarytom.
Głośnik niskotonowy znalazł się na płycie czołowej wraz z tunelem rezonansowym wchodzącym w skład układu bas-refleks. Zarówno subwoofer aktywny, jak i sam soundbar posiadają odrębne układy zasilania i sekcje wzmacniaczy, co oczywiście pozytywnie wpływa na brzmienie. Pod względem wzorniczym prezentuje zachowawczą, ale prostą formę, która może się podobać wielu użytkownikom. Smukła plastikowa obudowa z estetycznymi krzywiznami zaopatrzona jest w otwory, dzięki którym soundbar można zawiesić na ścianie.
Przednią część, w której znalazły się głośniki, pokryto czarnym płótnem akustycznym. Na górnym panelu rozlokowano przyciski służące do ręcznego sterowania podstawowymi funkcjami urządzenia – bardziej zaawansowane opcje dostępne są z wygodnego i ergonomicznego pilota. Można również wybrać z kilku trybów z charakterystyką dostosowaną do określonego materiału dźwiękowego – do wyboru są trzy opcje dla filmu, muzyki oraz tryb nocny, obniżający poziom dynamiki oraz basu do wartości akceptowa
Na uwagę zasługuje tryb opracowany specjalnie przez Polk Audio dla tego konkretnego soundbaru, a mianowicie poprawiający wyrazistość dialogów. O intensywności tego procesu decyduje użytkownik, bazując na trzech różnych stopniach intensyfikacji otwartości brzmienia dialogów. Można również niezależnie regulować poziom natężenia dźwięku w zakresie niskich tonów wydobywających się z aktywnego subwoofera, a tym samym wpływać na głębię oraz ciężar brzmienia.
Soundbar Signa S1 posiada złącza, dzięki którym można do niego przesłać sygnał cyfrowy z telewizora, ale również drogą analogową, poprzez koncentryczne złącze zakończone wtykiem 3,5mm. Sporym plusem w przypadku Signa S1 jest to, że sygnał między soundbarem a aktywną jednostką niskotonową przesyłany jest bezprzewodowo, a obydwa urządzenia tuż po uruchomieniu automatycznie łączą się ze sobą – poza tym dzięki bezprzewodowej transmisji sygnału między obydwoma urządzeniami subwoofer możemy ustawić niemal w dowolnym miejscu pokoju. Z drugiej strony z oczywistych względów nie należy stosować zbyt dużych odległości, bo wpłynie to negatywnie na integrację brzmieniową obydwu urządzeń w paśmie niskich tonów.
Testowany soundbar korzysta z dobrodziejstw technologii Bluetooth i myślę, że to właśnie z tej opcji przyszli użytkownicy tego soundbaru będą korzystać najczęściej. Signa S1 szybko łączy się ze smartfonem i bezproblemowo odtwarza muzykę, o czym przekonałem się, korzystając m.in. z jednego ze znanych internetowych serwisów muzycznych.
Efektownie i dynamicznie
Signa S1 oferuje dźwięk żywy, wciągający i angażujący. Patrząc na tę smukłą listwę, nie spodziewałem się po niej, że będzie w stanie zapewnić tak obszerną i wyrazistą przestrzeń. Nie ma jednak mowy o tym, żeby była w stanie dorównać wirtualnej scenie dźwiękowej tworzonej przez tradycyjny system kina domowego, bazujący na wielu kolumnach, ale w kategorii soundbarów Polk Audio zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Zwłaszcza głębokość sceny i ogniskowanie poszczególnych źródeł robi największe wrażenie i może zaskoczyć niejednego fana kina domowego.
Efekty surround są spłycone w stosunku do klasycznego zestawu głośników, co oczywiste, bo soundbar nie bazuje na tylnych i bocznych głośnikach efektowych – scena dźwiękowa tworzona jest na zasadzie odbić dźwięku. Dlatego efekty przestrzenne, jakie uzyskamy za pośrednictwem soundbaru, są mocno uzależnione od akustyki pomieszczenia, w jakim przyjdzie pracować temu smukłemu systemowi. W pokojach o dosyć żywej akustyce z nieco zintensyfikowanymi odbiciami i pogłosem efekty surround zawsze będą lepiej słyszalne niż w gęsto umeblowanych i bardziej wytłumionych pomieszczeniach.
Soundbar Signa S1 zdecydowanie najlepiej sprawdzi się w niewielkich i proporcjonalnych pokojach urządzonych w nowoczesnym, minimalistycznym stylu. Dźwięk reprodukowany przez ten subtelnie prezentujący się system charakteryzuje się wyraźną górą pasma oraz nisko schodzącym basem – 45Hz w tabelce z danymi technicznymi nie należy traktować jako pustych obietnic, ponieważ Polk Audio daje wystarczająco intensywne poczucie głębi w basie. Szczególnie dobrze było to słychać, gdy sięgałem po filmy akcji z przygodami agenta 007 – eksplozje pirotechniczne czy wystrzały z broni palnej charakteryzowały się niskim zasięgiem w zakresie niskich tonów oraz pożądaną masą i dynamiką. To właśnie kontrast dynamiczny, jaki oferuje Signa S1 przypadł mi do gustu najbardziej, bo nie spodziewałem się takiej skali brzmienia po tak tanim i niewielkim zestawieniu. Oczywiście fizyki nie oszukamy i zainstalowane tu owalne głośniki szybko osiągają kres swoich możliwości, zwłaszcza jeśli mówimy o dynamice w skali makro. Natomiast jeśli idzie o całokształt, to Polk Audio prezentuje przyzwoity poziom, nawet jeśli porównamy go ze znacznie droższymi, wyposażonymi w podobny układ głośnikowy jednostkami.
Signa S1 dobrze wypadł również podczas odsłuchu muzyki odtwarzanej ze smartfona (przy wykorzystaniu połączenia poprzez Bluetooth) – tryb muzyczny dodaje poszczególnym dźwiękom otwartości i wyrazistości. Najważniejszy jest jednak fakt, że muzyka odtwarzana jest bez większych braków w basie – zakres niskich tonów reprodukowany przez aktywny subwoofer można wyregulować tak, że ani nie przytłacza on swą masą, ani też nie brakuje go, zwłaszcza z takim materiałem muzycznym, gdzie nacisk kładziony jest na jak największe doznania w zakresie basu.
Podsumowanie
Smukły, wygodny w instalacji i efektownie brzmiący nie tylko w filmach, ale też z muzyką odtwarzaną z przenośnych urządzeń. Signa S1 ze względu na niewysoką cenę z pewnością znajdzie wielu właścicieli.
