Kiedy już wydawało się, że oferta pasywnych słuchawek dokanałowych wchodzących w skład serii IE (In Ear) Sennheisera jest kompletna, niemiecki producent postanowił dorzucić do katalogu kolejne modele – przeznaczone dla audiofilów "flagowce" IE 900 oraz profesjonalne IE 100 PRO. Te ostatnie, podobnie jak opisywane przeze mnie wcześniej IE 400 PRO i IE 500 PRO, są kompatybilne ze sprzedawanym osobno modułem Bluetooth.
Można je nabyć od razu w wersji bezprzewodowej (droższej, do której dołączono także przewód o długości 1,3m) albo przewodowej (tańszej o ponad 200zł), a po jakimś czasie, w razie potrzeby, dokupić IE PRO BT Connector. Ponieważ jednak ostatnia z wymienionych opcji jest najdroższa, najlepiej podjąć decyzję zawczasu, tym bardziej że moduł BT całkiem wyraźnie zmienia brzmienie.
Budowa
Jak zawsze w przypadku modeli przeznaczonych na rynek profesjonalny, podczas opracowywania modelu IE 100 PRO szczególną uwagę zwrócono na specyficzne warunki ich eksploatacji, a co za tym idzie na odporność na zużycie i uderzenia. Nie wiem dokładnie, jak wyglądają takie testy na słuchawkach dokanałowych (aczkolwiek mogę to sobie wyobrazić, np. wielokrotnie powtarzane rzucanie ich z określonej wysokości na twardą powierzchnię, zginanie części zausznej itd.), ale na podstawie dokładnych oględzin nowego modelu mogę zapewnić, że jego "zajechanie" nie będzie należało do łatwych, choć nie przekreślałbym całkiem szans tych artystów, którzy wykazują w tym kierunku wybitne predylekcje (wydaje mi się, że przypadkowe nadepnięcie na obudowę mogłoby jednak zakończyć się katastrofą plastikowych tulejek). Zasadniczo słuchawki sprawiają bardzo solidne wrażenie, przede wszystkim za sprawą trwałych złączy MMCX, a także jedynie słusznej na scenie konstrukcji OTE (Over The Ear) z elastycznymi końcówkami.
Wspomniany IE PRO BT Connector to umieszczone na kawałku przewodu dwa plastikowe elementy: bateria, która pozwala na mniej więcej 10 godzin użytkowania, ładowana przez port USB-C (kabel w zestawie), a także mały pilot z obsługą odtwarzacza i asystenta głosowego plus, rzecz jasna, wbudowany moduł Bluetooth w wersji 5.0, obsługujący kodeki SBC, AAC, aptX oraz aptX Low Latency.
Zestaw ze słuchawkami w wersji przewodowej zawiera małą saszetkę z trzema silikonowymi (S, M, L) oraz jednym piankowym (L) adapterem, a ponadto czyścik i kabel o długości 1,3m.
Jakość brzmienia
Jak najkrócej opisać to brzmienie? Najwłaściwszym określeniem wydaje mi się "rzetelne". W praktyce oznacza to, że IE 100 charakteryzują się wyrównanym pasmem przenoszenia i nie kombinują, by zamaskować swoje ewentualne niedoskonałości, uciekając się przy tym do tanich sztuczek. Fakt, że nowe "dokanałówki" Sennheisera nie faworyzują żadnego z zakresów pasma, powinni docenić nie tylko posiadacze smartfonów, ale także przenośnych odtwarzaczy plików, jak również osoby, które wspomagają swoje telefony mobilnymi DAC-ami.
Bezpośredniość, przejrzystość i selektywność powodują, że IE 100 bardzo dobrze radzą sobie z mocniejszą, gitarową muzyką, jak choćby "Rust In Peace" Megadeth (TIDAL Hi-Fi). Aspektem, który zwraca uwagę mocniej niż inne, jest dynamika (wyrażona w obu skalach). Szczególnie podobać może się sposób, w jaki "setki pro" rekonstruują kontrasty dynamiczne, jak również umiejętność "wyłuskania" przez nie z miksu pojedynczych ścieżek, np. gitary basowej. Sam bas nie powala wprawdzie głębokim zejściem, ale ma wyraźne kontury i potrafi uderzyć dokładnie tam, gdzie trzeba, całkiem mocno zaznaczając swoją obecność.
IE 100 charakteryzują się wyrównanym pasmem przenoszenia i nie kombinują, by zamaskować swoje ewentualne niedoskonałości.
Nieprzeciętną szczegółowość i sugestywne oddanie przestrzeni przez IE 100 docenią także miłośnicy jazzu. W kreowaniu zjawisk przestrzennych i przekazywaniu informacji o barwie instrumentów swój udział mają rzecz jasna wysokie tony – zdecydowane, szczegółowe i komunikatywne. Skutecznie zwiększają one "poziom adrenaliny", unikając przejaskrawienia i przesycenia przekazu detalami, których jednak nigdy nie brakuje.
Powyższy opis dotyczy grania "po kablu". Moduł Bluetooth z jednej strony dociąża, delikatnie ociepla i wygładza brzmienie (więcej "okrągłego" basu, łagodniejsze transjenty), ale z drugiej odbiera mu nieco tej zabójczej drapieżności i dynamiki, dzięki którym gitary niemal iskrzą, a perkusyjna stopa przypomina pistolet do wbijania gwoździ. Nie oznacza to, że jest gorszy, po prostu inaczej rozkłada akcenty, co – zwłaszcza po kilkunastominutowej akomodacji słuchu – także może się podobać.
Podsumowanie
IE 100 to słuchawki dla osób szukających mocnych wrażeń, brzmienia bezpośredniego, dynamicznego i pełnego energii. Sprawdzą się zarówno przy odsłuchach krytycznych, jak i podczas słuchania dla przyjemności, zwłaszcza muzyki z tzw. czadem.