Seria Reference Premiere bazuje na czterech subwooferach aktywnych. Model RP-1600SW jest największy, a RP-1000SW najmniejszy (między nimi znajdują się jeszcze dwie konstrukcje: RP-1200SW oraz RP-1400SW). Każdy sub jest dedykowany do pomieszczenia o konkretnej powierzchni. RP-1000SW jest siłą rzeczy przeznaczony do pomieszczeń mniejszych. Najlepiej sprawdzi się w pokojach o powierzchni od 18 do 28 metrów kwadratowych, gdzie uda się w pełni wykorzystać jego moc.
Budowa
RP-1000SW jest klasycznym subwooferem aktywnym, wyposażonym w wentylowaną obudowę i wydajny prądowo wzmacniacz oferujący moc ciągłą rzędu 300W. Wzmacniacz pracujący w klasie D chwilowo może wygenerować dwa razy wyższą moc w okolicach 600W, co tylko potwierdza duże możliwości całej konstrukcji. Skrzynka jest dość ustawna, bo zarówno pod względem wysokości, jak i szerokości nie zajmuje zbyt wiele miejsca. Jak każdy z subów z rodziny Reference Premium, RP-1000SW jest wykończony wytrzymałą na uszkodzenia mechaniczne i atrakcyjnie prezentującą się drewnopodobną okleiną w odcieniu hebanu.
Wylot portu bas-refleks umieszczono z przodu, dzięki czemu nawet dosunięty do ściany subwoofer będzie "dmuchał" w tym samym kierunku co głośnik, co powinno przełożyć się na lepszą kontrolę i brak kłopotliwych odbić. Warto również podkreślić, że specyficzny układ rezonansowy o nazwie Aerofolil jest tak zaprojektowany, by wygładzać strugę powietrza dla przepływu przy wyższym ciśnieniu i prędkości.
Głośnik niskotonowy, w jaki wyposażono RP-1000SW, bazuje na solidnym, bardzo sztywnym koszu, zaprojektowanym pod kątem jak największej swobody przepływu powietrza od tylnej strony membrany. Potężny układ magnetyczny w połączeniu z odporną na wysokie temperatury cewką stanowi dla niego idealny układ napędowy. Samą membranę wykonano z opracowanego w laboratoriach Klipscha materiału o nazwie Cerametallic.
Z tyłu RP-1000SW umieszczono aluminiowy panel z regulatorami i złączami. Znajdziemy tam standardowe wejścia stereo RCA, a także dla kanału LFE – subwoofer można więc połączyć za pośrednictwem wejść niskopoziomowych zarówno z amplitunerem kina domowego, jak i ze wzmacniaczem stereo (pod warunkiem, że posiada on wyjścia z przedwzmacniacza). Z kolei złącze dla opcjonalnego modułu WA-2 oznacza, że sygnał do subwoofera będzie można także wysłać bezprzewodowo.
Jakość dźwięku
W porównaniu z większym modelem RP-1400SW, RP-1000SW operuje basem nieco bardziej zwartym i szybszym. Woofer o mniejszej średnicy pracujący w skrzynce o mniejszej objętości nie zapuszcza się aż tak nisko, jak jego większy odpowiednik. Wciąż jednak wartość 19Hz określająca dolną granicę zasięgu basu robi wrażenie – jak się okazuje, nie są to tylko atrakcyjnie wyglądające obietnice w tabelce z danymi technicznymi.
RP-1000SW aż rwie się do pracy, o czym przekonałem się podczas projekcji "Spectre". Jedna z wielu odsłon przygód Jamesa Bonda, pełna wartkich scen akcji, pokazała, że w przypadku takich filmów właściwa reprodukcja podstawy basowej jest niezwykle ważna. Klipsch radzi sobie z tym nadzwyczaj dobrze, bo zakres niskich tonów odtwarzany jest z naciskiem na pokazanie pełnej energii wszelkich zjawisk dynamicznych. Amerykański subwoofer potrafi zachwycić atakiem o szybkości błyskawicy i potędze wystarczającej do tego, by widz podczas filmowej projekcji nie tylko słyszał bas, ale także by mógł go poczuć fizycznie.
W połączeniu z hi-endowym amplitunerem Integra DRX-8.4 subwoofer Klipscha zachwycał doskonałą kontrolą każdego dźwięku pojawiającego się w paśmie niskich tonów. Oczywiście swój udział miał w tym także sam amplituner, którego zadaniem było dostarczenie do aktywnego subwoofera odpowiednio sterowanego sygnału. Klipsch w kinie operuje dźwiękiem o niezłej neutralności. Gdy wymagała tego dana scena, bas odtwarzany był rozłożyście, miękko i plastycznie, a innym razem RP-1000SW potrafił przyłożyć szybko, z impetem i równie sprawnie wygasić następujące po sobie kolejne ataki, przykładowo odgłosów broni palnej.
Z muzyką Klipsch radzi sobie z manierą typową dla subwooferów wyposażonych w obudowy zamknięte. Oczywiście pod warunkiem, że pozwolimy mu na pracę tylko w tym zakresie, z jakim nie radzą sobie kolumny główne, najczęściej podstawkowe, dla których ograniczenia w przetwarzaniu najniższych partii basu są zwykle naturalne. Z amplitunerem stereo Denon DRA-900H oraz małymi kolumnami podstawkowymi Chario Premium 1000 oferującymi szczupły bas i wyraźnie ograniczony zasięg w najniższych partiach niskotonowych Klipsch stworzył udane zestawienie.
Kluczem do sukcesu okazało się precyzyjne ustawienie poziomu głośności oraz częstotliwości odcięcia – tak by nie przytłaczać za bardzo brzmienia kolumn głównych. RP-1000SW odzywał się tylko wtedy, gdy zachodziła taka potrzeba, a jednocześnie nie "wtrącał" się w pasmo basu odtwarzane przez włoskie monitory. W efekcie kontrabas w kilku utworach Patricii Barber zabrzmiał naturalnie, ale jednocześnie masywniej i zdecydowanie głębiej niż wtedy, gdy subwoofer był wyłączony z toru odsłuchowego.
Podsumowanie
RP-1000SW sprawdzi się zarówno w systemie stereo, jak i kina domowego. Niezależnie od przypisanej mu roli zaoferuje dźwięk efektowny i dynamiczny, co jest znakiem rozpoznawczym zestawów głośnikowych marki Klipsch. Kompaktowa obudowa dobrze wpasuje się w mniejsze pomieszczenia, a dzięki precyzyjnie działającym regulacjom parametrów subwoofer uda się dostosować zarówno do niemal każdego systemu, jak i własnych preferencji. Z pewnością jest to propozycja godna rozważenia, tym bardziej że RP-1000SW nie kosztuje majątku.