Zespół Sorry Boys związany jest ze Studiem U22 od samego początku, gdy tylko narodził się pomysł "Piątków z nową muzyką". Przypomnę, że jest to inicjatywa ZPAV (Związku Producentów Audio-Video) wspierana przez sponsorów m.in. dystrybutorów i producentów sprzętu audio wysokiej klasy – firmy Nautilus i Sveda Audio, które udostępniają urządzenia do odtwarzania muzyki. Z kolei Strefa Music Art zabezpieczyła sprzęt nagłaśniający niezbędny podczas rozmów z artystami i kameralnymi występami na żywo.
Zespół Sorry Boys był jednym z pierwszych, który wziął udział w tym przedsięwzięciu - wykonali wówczas kilka swoich utworów na żywo, a występ był rejestrowany i później wideo pojawiło się na platformie streamingowej TIDAL. Przypadek zrządził, że spotkanie z tym właśnie zespołem było jubileuszowym, setnym odbywającym się pod hasłem "Piątki z nową muzyką". Nic więc dziwnego, że ten wieczór miał bardziej odświętny charakter niż wcześniejsze – był czas na wspomnienia, pokaz slajdów i filmów z dotychczasowych edycji "Piątków". Były kolorowe baloniki i świece, była również świetna atmosfera. Wieczór zakończył się koncertem zespołu Sorry Boys, podczas którego wykonali kilka swoich utworów z najnowszej płyty "Miłość", ale na bis zagrali też coś z poprzedniej, bardzo udanej płyty "Tango", która przysporzyła im wielu nowych fanów.
Rozmowę z zespołem poprowadził gospodarz Studia U22 Piotr Welc, a jego rozmówcy: Bela Komoszyńska, Tomasz Dąbrowski, Piotr Blak chętnie opowiadali o tym jak powstawał materiał na ich najnowszą płytę, o zmianach personalnych w zespole, jak również o ważnych wydarzeniach jakie zaszły w życiu prywatnym Beli i Tomka – którzy zostali rodzicami – i w jaki sposób wpłynęło to na działalność zespołu.
"Macierzyństwo to taki moment w życiu człowieka" – mówiła Bela - "że każdy się zmienia, ale ja nie mam poczucia, że zupełnie się zmieniłam, choć na pewno tak. Ta płyta jest dla mnie szczególna pod wieloma względami, ale ten główny jest taki, że udało mi się zbliżyć do tego co jako odbiorca muzyki i sztuki lubię i cenię, czyli do związku twórczości z życiem. Te piosenki w dużej mierze – nie wszystkie, bo cała płyta nie jest tak bardzo biograficzna jeden do jednego - opowiadają bezpośrednio o naszym życiu rodzinnym, ale jest wiele piosenek, które "rejestrowały" te wszystkie szczególne momenty, jakie się wydarzały".
Z kolei Piotr Blak opowiedział jak z jego perspektywy wyglądały najpierw ciąża, a potem narodziny dziecka i jak to wpłynęło na funkcjonowanie zespołu – "to był może nie trudny, ale bardzo specyficzny okres. Przypominam sobie, jak któregoś dnia odwiedzili mnie Bela i Tomek i powiedzieli, że mają dla mnie nowinę... Gdy dowiedziałem się, że Bela będzie mamą, Tomek ojcem, a ja... wujkiem, byłem przekonany, że teraz nasza aktywność zawodowa będzie musiała ulec wyhamowaniu. Jednak jak teraz patrzę na to z perspektywy czasu, to okazało się, że spotykaliśmy się częściej niż kiedykolwiek i pracowaliśmy ciężej niż kiedykolwiek. Z mojego punktu widzenia był to więc najlepszy czas pod względem muzycznym, jaki kiedykolwiek miał miejsce w naszym zespole".
Na płycie "Miłość" w utworze "Carmen" zaśpiewał gość specjalny – Kayah. Bela opowiedziała nam jak do tego doszło. "Poznałyśmy się podczas przeuroczego festiwalu w Polanicy Zdroju "Cały Kazio" poświęconemu twórczości Marii Czubaszek. My tam graliśmy i swój recital miała także Kayah. Po naszych występach przegadałyśmy cały wieczór, a to spotkanie pozostawiło we mnie duży ślad i fascynację już nie taką Kasią, jaką znam tylko ze sceny czy z radia i telewizji, ale jaką ona jest naprawdę – jaką ma osobowość, jak kocha muzykę, jak nią żyje. Ona po prostu cała jest muzyką! Bardzo chciałam namówić ją do zaśpiewania na płycie "Miłość" i kiedy napisałam piosenkę "Carmen" to wiedziałam, że jej głos zabrzmi w niej najwłaściwiej, bo utrzymana jest jest w duchu flamenco. A Kayah mogłaby równie dobrze być śpiewaczką flamenco. Ucieszyłam się, gdy przyjęła moje zaproszenie. Zaśpiewała ten utwór cudownie, tak jak to sobie wyobrażałam..."
Płyta "Miłość" jest czwartym albumem Sorry Boys - najbardziej melodyjnym w dotychczasowej działalności zespołu. Utwory są ciekawie i bogato zaaranżowane, a oprócz tradycyjnych instrumentów jak gitara, perkusja i bas, pojawiają się też: fortepian, smyczki, cymbały, harfa i kalimba. Na płycie jest 11 utworów, a piosenka "Absolutnie" jest w tym zestawieniu najbardziej przebojowa, gdyż najszybciej wpada w ucho, ale warto dać szansę całej płycie, gdyż jest to bardzo dobra propozycja.