Model Onkyo TX-NR636 jest konstrukcją budżetową, choć w stosunku do ostatnio testowanego, tańszego amplitunera TX-NR535, lepiej wyposażoną, co naturalnie znajduje odzwierciedlenie w nieco wyższej cenie. Umiejętna polityka cenowa Onkyo sprawia, że klient może precyzyjnie zdefiniować swoje potrzeby, a następnie wybrać dokładnie to, czego szuka. Przykładowo, testowany TX-NR636 jest niewiele droższy od TX-NR535 (o 500zł), ale oferuje kilka udogodnień, jakich brakowało w tańszym modelu, jak chociażby przedwzmacniacz gramofonowy obsługujący popularne wkładki MM czy też większą ilość końcówek mocy oraz bardziej zaawansowany tor wideo. Dla niektórych te kilkaset złotych nie stanowi wielkiego wyrzeczenia, zwłaszcza gdy w grę wchodzi możliwość współpracy amplitunera z gramofonem czy większą ilością kolumn. Ale jeśli nie mamy gramofonu i niektóre funkcje są dla nas zbędne, to nie ma sensu przepłacać, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przeznaczyć np. na lepszy odtwarzacz Blu-ray czy telewizor.
Jeśli więc spojrzymy na ofertę Onkyo i porównamy ją z jakimkolwiek innym znanym producentem amplitunerów wielokanałowych, to okaże się, że to właśnie ta firma ma najbardziej zróżnicowaną oferuję tego typu urządzeń, co pozwala, żeby każdy klient bardzo precyzyjnie dobrał sobie model najbardziej odpowiadający jego potrzebom.
Na technologicznym topie
Onkyo TX-NR636 dysponuje siedmioma wyjściami stopni końcowych ze wzmacniaczy, a to oznacza, że może pracować w trybie 7.1 (lub 5.1) wykorzystując dodatkowe wyjścia do nagłośnienia kolumn znajdujących się w drugiej strefie bądź też do napędzania przednich kolumn za pomocą podwójnych wzmacniaczy. Naturalnie jest jeszcze możliwość wykorzystania dodatkowego wyjścia dla aktywnego subwoofera (tryb 5.2 lub 7.2), dzięki czemu japoński amplituner, tak jak jego tańszy odpowiednik (TX-NR535), może współpracować jednocześnie z dwiema jednostkami tego typu. Rośnie wtedy jego zdolność do nagłośnienia większych pomieszczeń.
Ważne jest jednak to, że nie trzeba wydawać fortuny, aby stać się posiadaczem tak nowoczesnej, a przy okazji też dobrze brzmiącej konstrukcji...
TX-NR636, tak jak wszystkie obecnie nowo wprowadzane amplitunery Onkyo, bazuje na najnowszym układzie automatycznej kalibracji AccuEQ, działającym znacznie szybciej dzięki uproszczeniu procesu pomiaru do jednego głównego punktu odsłuchowego, a nie kilku, co miało miejsce w przeszłości (nie cierpi na tym dokładność przeprowadzanych pomiarów). Teraz proces ustawień zajmuje znacznie mniej czasu, więc urządzenie jest szybciej gotowe do pracy w określonej instalacji kina domowego. TX-NR636 może być również sterowany dzięki specjalnie opracowanym aplikacjom dla użytkowników smartfonów i tabletów z systemami Android lub iOS, a także może odtwarzać muzykę poprzez bezprzewodowe połączenia Wi-Fi lub Bluetooth (wbudowane w amplituner odbiorniki zwalniają użytkownika od dodatkowej inwestycji związanej z zakupem odpowiedniej przystawki). Jak wcześniej wspomniałem, testowany model Onkyo TX-NR636 w stosunku do swojego tańszego brata TX-NR535 posiada nieco bardziej zaawansowaną sekcję wideo. Japoński producent dostosował ten amplituner do współpracy z wyświetlaczami wyposażonymi w matryce oferujące wyższe wartości niż Full HD (dzięki obsłudze rozdzielczości 4K), ale, co istotne, bazuje on również na technologii obsługującej HDCP 2.2, pozwalającej na streaming filmów w Ultra HD i Full HD zabezpieczonych przed kopiowaniem.
Elektryzujące brzmienie
Model TX-NR636 bazuje na wydajnym transformatorze wchodzącym w skład układu zasilającego, zaprojektowanego tak, aby sprostał on wymaganiom siedmiu sekcji wzmacniającym sygnał audio. To naturalnie przekłada się na energiczne i dynamiczne brzmienie w konfiguracji wielokanałowej. Onkyo na przestrzeni wielu lat zdążyło już wypracować sobie firmowy styl brzmienia, cechujący się dosyć plastycznym, ale też dynamicznym i przede wszystkim dobrze zrównoważonym dźwiękiem. Nie inaczej jest w przypadku testowanego TX-NR636, który - podobnie jak tańszy TX-NR535 - znakomicie odnajduje się w sytuacji, gdy musi wzmocnić wielokanałowy sygnał pochodzący z filmowych lub muzycznych ścieżek dźwiękowych.
Onkyo cechuje się przede wszystkim dobrą równowagą tonalną, a to sprawia, że nawet z neutralnymi i droższymi kolumnami zabrzmi dosyć wiernie i, co najważniejsze, bez podbić w niektórych zakresach pasma akustycznego. Ze względu na swój charakter brzmienia ? nieco miękki w zakresie wysokich tonów - Onkyo polubi się też z tanimi kolumnami mającymi tendencję do nieznacznego rozjaśnienia brzmienia w górnym rejonie częstotliwości. Takie zestawy zwykle są strojone w taki sposób, aby brzmiały efektownie za sprawą głośniejszego przetwornika wysokotonowego. Słuchacz ma wtedy wrażenie, jakby kolumny grały bardzo detalicznie. W rzeczywistości jednak takie brzmienie jest pozbawione selektywności i rozdzielczości, przez co sporo mikroinformacji jest po prostu maskowanych. Onkyo co prawda nie dorzuci większej ilości detali, niż są w stanie odtwarzać kolumny, ale sprawi, że zakres wysokich tonów nie będzie brzmieć natarczywie i męcząco, co jest dobrą wiadomością, zwłaszcza kiedy czeka nas projekcja długiego koncertu lub też filmu.
Mocną stroną TX-NR636 jest budowanie przestrzeni, a dzięki sprawnie działającemu systemowi AccuEQ brzmienie zdecydowanie zyskuje na ostrości lokalizacji poszczególnych źródeł pozornych, o czym miałem okazję przekonać się w czasie odsłuchu koncertu zespołu U2 zarejestrowanego w Meksyku podczas pamiętnej trasy koncertowej Pop Mart - mocne rockowe brzmienia gitar, gęsto osadzone, zwłaszcza w otwierającym ten wyjątkowy spektakl muzyczny utworze "Mofo", zostały przez Onkyo odtworzone bez zarzutów. Ta gęsto zaaranżowana muzyka jest wręcz idealnym materiałem do sprawdzenia, jak konkretny amplituner czy też zestaw kolumn radzi sobie z uporządkowaniem sceny dźwiękowej, zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z urządzeniami tanimi.
Onkyo TX-NR636 należy do konstrukcji z budżetowej półki cenowej, ale skonstruowany jest według zasad, jakie japoński producent stosuje również w przypadku droższych i lepiej wyposażonych amplitunerów. Także mimo mniejszej mocy, jaką oferuje w porównaniu z modelami z wyższej półki cenowej, potrafi zabrzmieć bardzo dobrze. Tańszy amplituner nie zawsze poradzi sobie jednak z nagłośnieniem pokoju o powierzchni 40 metrów kwadratowych (wiele tu też będzie zależało od efektywności kolumn) i większych - do takich pomieszczeń należy już zaopatrzyć się w amplituner o większej mocy i wydajności prądowej. Mimo wszystko jeśli poszukujecie dobrze brzmiącej konstrukcji do pomieszczeń o powierzchni do 30 metrów kwadratowych, to inwestycja w model TX-NR636 wydaje się jak najbardziej opłacalna. Onkyo w przypadku tańszych amplitunerów stosuje takie technologie, że nawet za kilka lat wciąż będą one na tyle nowoczesne, że nie trzeba będzie rozglądać się za czymś "bardziej na czasie". Dziś 4K nie jest jeszcze codziennością, ale z czasem może się to zmienić. Ważne jest jednak to, że nie trzeba wydawać fortuny, aby stać się posiadaczem tak nowoczesnej, a przy okazji też dobrze brzmiącej konstrukcji, bo jakby na to nie spojrzeć, niezależnie od wyposażenia, dla wielu osób dobrej jakości dźwięk wciąż jest priorytetem.
Podsumowanie
Onkyo idzie za ciosem, czego dowodzi testowany amplituner z budżetowej półki cenowej. TX-NR636 wyposażono w wiele funkcji ułatwiających obsługę, jak np. unowocześniony system automatycznej kalibracji AccuEQ, usprawniający proces ustawień poprzez znaczne skrócenie procedury pomiarowej. Naturalnie krokiem w przyszłość jest również użycie procesora oraz nowoczesnego toru wideo obsługującego rozdzielczość 4K oraz najnowszej technologii HDCP 2.2 pozwalającej na streaming filmów w Ultra HD i Full HD zabezpieczonych przed kopiowaniem, zgodnie z nadchodzącym najnowszym trendem.
Dzięki siedmiu stopniom końcowym Onkyo może samodzielnie napędzać kolumny drugiej strefy bez konieczności stosowania zewnętrznej końcówki mocy, bądź też można go skonfigurować do pracy w trybie 7.1 lub 7.2 (dodatkowy aktywny subwoofer). Ważny jest również fakt, że dodatkową parę stopni końcowych użytkownik może wykorzystać do pracy w trybie bi-amp, napędzając trudniejsze do wysterowania kolumny, co znacznie poszerza funkcjonalność testowanego urządzenia. TX-NR636 posiada również wbudowane moduły obsługujące Bluetooth i Wi-Fi, co pozwala na strumieniowe przesyłanie muzyki z urządzeń przenośnych. Warto również zaznaczyć, że w tej cenie trudno spotkać konstrukcje równie dobrze wyposażone w gniazda, zwłaszcza cyfrowe HDMI. Konstruktoron z Onkyo bardzo zależy na tym, żeby z nowinkami technicznymi być przed konkurencją i świetnie im to wychodzi, zwłaszcza jeśli spojrzy się na ostatnie nowości.