Testowany model Onkyo TX-NR838 można zaliczyć do urządzeń stworzonych z myślą o wymagających użytkownikach systemu kina domowego. To właśnie w tej kategorii cenowej toczy się prawdziwa wojna technologiczna, a od konstrukcji za takie pieniądze lepsze są już tylko systemy dzielone. Japończycy od zawsze szczególną uwagę przykładali do wydajności układu zasilania i stopni końcowych, mających duży wpływ na efekty brzmieniowe. Dlatego też model TX-NR838 bazuje na wydajnych prądowo końcówkach mocy, akceptujących nawet trudne do napędzenia, 4-omowe zespoły głośnikowe o stosunkowo niskiej efektywności. Jednak dobry układ zasilania i wzmacniacze mogą nie wystarczyć wymagającemu użytkownikowi, ponieważ nowoczesny amplituner, pełniący dziś funkcję jednostki centralnej, przez którą przepływa sporo sygnałów cyfrowych i analogowych, musi cechować się też funkcjonalnością pozwalającą na integrację i współpracę z wieloma innymi urządzeniami. Onkyo z pewnością jest na czasie również pod tym względem, ponieważ dzięki szerokiej gamie wejść i wyjść oraz nowoczesnym procesorom zarówno w torze wideo, jak i audio jest w stanie sprostać najnowszym standardom związanym z przesyłaniem zarówno wizji, jak i fonii. Podobnie jak wcześniej testowane modele, TX-NR636 i TX-NR737, tak i TX-NR838 po aktualizacji oprogramowania jest gotowy na dźwiękową rewolucję w sposobie przetwarzania wielowymiarowego dźwięku w kinie domowym - chodzi oczywiście o Dolby Atmos, o którym możecie poczytać na sąsiednich stronach.
Bogate wyposażenie
Jeśli ktoś wydaje na amplituner kina domowego kwoty zaczynające się od pięciu tysięcy złotych, to ma prawo oczekiwać od tego typu urządzenia nie tylko wysokiej jakości brzmienia, ale też funkcjonalności stwarzającej idealne środowisko do współpracy z innymi źródłami sygnału audio i wideo. A Onkyo TX-NR838 jest jednostką, której trudno coś zarzucić w kwestii wyposażenia i możliwości. Japończycy nie spoczęli na laurach, bo z każdym nowym modelem wprowadzają drobne zmiany konstrukcyjne, mające bezpośredni wpływ na brzmienie. Takie zmiany nie ominęły też modelu TX-NR838, ponieważ zastosowano w nim bardzo ciekawe rozwiązanie, które zapewne ucieszy melomanów, a mianowicie funkcję odłączania obwodów cyfrowych, jeśli urządzenie współpracuje wyłącznie ze źródłem analogowym. Naturalnie Onkyo wyposażono w wejście Phono, więc można do niego podpiąć gramofon, a jakby tego było mało, w momencie kiedy do przedwzmacniacza zacznie docierać analogowy sygnał, zostaną odłączone cyfrowe ścieżki w celu eliminacji ewentualnych szumów i zakłóceń. Japończycy postarali się, żeby analogowy sygnał kierowany był bezpośrednio do przedwzmacniacza, bez pośrednictwa jakichkolwiek zbędnych obwodów. W efekcie brzmienie ma prezentować jakość do tej pory dostępną tylko dla klasycznych wzmacniaczy stereo. Dzięki tej technologii lepiej zabrzmią też źródła CD czy SACD, przy czym jeśli chodzi o SACD, to dotyczy to wersji dwukanałowej, ponieważ amplituner nie ma bezpośrednich analogowych wejść wielokanałowych ? Onkyo już jakiś czas temu z nich zrezygnowało. SACD w wersji 5.1 jest natomiast dostępne poprzez cyfrową transmisję DSD lub PCM za pośrednictwem kabla HDMI.
Naturalnie model TX-NR838 oparto na szerokopasmowych wzmacniaczach w technologii trójstopniowych odwróconych obwodów Darlingtona, dzięki której końcówki mocy cechują się pożądaną wydajnością prądową i wysoką dynamiką. Nad stałymi dostawami prądu czuwa rozbudowany układ zasilający, oparty nie tylko na transformatorze sporej mocy, ale również kondensatorach dużej pojemności magazynujących prąd, takich samych jakie stosuje się w wysokiej klasy wzmacniaczach stereo. Poza tym ścieżki wysokoprądowe poprowadzono w newralgicznych miejscach za pośrednictwem grubych miedzianych szyn, niwelujących straty z tytułu rezystancji. Jeśli chodzi o wyposażenie testowanego amplitunera, zwłaszcza w obrębie wejść HDMI, to może się on pochwalić siedmioma wejściami (w tym jedno znalazło się na panelu przednim) oraz dwoma wyjściami. Warto jednak podkreślić, że wszystkie obsługują sygnał Ultra HD 4K/60Hz, a dodatkowo jedno wejście i jedno wyjście jest kompatybilne z zabezpieczeniem antypirackim HDCP 2.2. Poza tym dzięki procesorowi Marvell Qdeo wszystkie analogowe sygnały są konwertowane do postaci cyfrowej i skalowane do rozdzielczości Full HD czy Ultra HD.
Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest też sam system automatycznej kalibracji AccuEQ, działający teraz w nieco inny sposób niż do tej pory ? nie ingeruje on już w brzmienie przednich głównych kolumn, natomiast pozostałe stroi do nich, co w konsekwencji pozwala zachować ich naturalny charakter. Wcześniejszy system Audyssey EQ czasami zbyt mocno ingerował w dźwięk reprodukowany przez kolumny frontowe, czego efektem było najczęściej zatracanie przez nie niepowtarzalnego brzmienia i utratę pewnych walorów. Teraz Onkyo pozwala przednim kolumnom oddychać pełnią piersią, co korzystnie wpływa na uzyskany efekt brzmieniowy.
Pełna moc!
Czego można się spodziewać po Onkyo TX-NR838, kiedy wystawi się go na próbę i będzie on musiał zmierzyć się nie tylko z filmami akcji, ale też wymagającymi ścieżkami koncertowymi? Przede wszystkim z rozmachem kreślonej przestrzeni i swobody brzmienia, zwłaszcza w zakresie dynamiki. Ten japoński amplituner w czasie projekcji filmu "Szybcy i wściekli 6" doskonale odnalazł się w pełnych akcji, wartkich scenach, gdzie oprócz niewyobrażalnych wyczynów filmowych bohaterów zadbano o efektowną ścieżkę dźwiękową potęgującą doznania widzów w każdej kolejnej sekundzie. Onkyo ma to do siebie, że potrafi te wszystkie karkołomne dźwięki spiąć w jedną, dobrze funkcjonującą całość - samochodowym pościgom wtóruje mnóstwo licznych odgłosów, a do tego trzeba jeszcze wziąć pod uwagę detale w tle.
Nie każdy budżetowy amplituner jest w stanie właściwie selekcjonować brzmienie w takich sytuacjach, zwykle traci na tym rozdzielczość dźwięku, zwłaszcza w głośnych scenach, często też spłaszcza się dynamika. Amplitunery z wyższej półki cenowej oprócz tego, że dysponują większą rezerwą w zakresie dynamiki i basu, to znacznie lepiej radzą sobie z poukładaniem wszystkich efektów w całość i odtwarzaniu ich we właściwych momentach, zwłaszcza gdy wielokanałowa panorama jest wypełniona najrozmaitszymi odgłosami i niuansami. W takich sytuacjach model TX-NR838 radzi sobie wyjątkowo dobrze. Nie dość, że potrafi te wszystkie informacje przekazać do kolumn, to jeszcze są one posortowane i odmierzone z wręcz aptekarską precyzją. Dlatego nabywcy tego amplitunera, oglądając ponownie swoje ulubione filmy, odkryją zapewne na nowo ich ścieżkę dźwiękową - dynamiczną, poukładaną i przebogatą w różnego rodzaju smaczki dźwiękowe, o istnieniu których wcześniej nie mieli pojęcia. Onkyo jest też na tyle uniwersalnym amplitunerem, że znakomicie radzi sobie z odtwarzaniem muzyki, zwłaszcza z koncertowych krążków Blu-ray lub po prostu filmowych ścieżek dźwiękowych.
Onkyo jest na tyle uniwersalnym amplitunerem, że znakomicie radzi sobie z odtwarzaniem muzyki jak i filmowych ścieżek dźwiękowych
Podczas testu wykorzystałem między innymi materiał filmowy ?Through The Never? zespołu Metallica ze znakomicie zrealizowanym dźwiękiem wielokanałowym i muszę przyznać, że nowy amplituner Onkyo zrobił na mnie dużo większe wrażenie niż wcześniej testowany model TX-NR737. Choć brzmienie cechowało się tą samą rytmiką, to jednak TX-NR838 dodawał jeszcze więcej głębi w zakresie niskich tonów, przez co bębny Larsa Ulricha czy struny gitary basowej szarpane z niezwykłą ekspresją przez Roberta Trujillo brzmiały dobitnej i z większą potęgą. Onkyo w kwestii odtwarzania niskich tonów zachowuje się na tyle neutralne, że tak naprawdę, jeśli chodzi o barwę dźwięku i jego plastykę, wiele będzie zależało od aktywnego subwoofera i przede wszystkim głównych kolumn frontowych. Biorąc pod uwagę fakt, że obecnie stosowany system AccuEQ nie ingeruje mocno w charakter brzmienia przednich kolumn, możecie być pewni, że japoński amplituner pozwoli Waszym kolumnom zabrzmieć w pełnej krasie. Z kolei odsłuch w konfiguracji stereo, zarówno z gramofonem, jak i odtwarzaczem CD, pokazał, że amplituner jest znacznie lepszy od starszych konstrukcji. Dźwięk przede wszystkim nabrał rumieńców i stał się bardziej plastyczny, kwiecisty. Zniknęła jednocześnie syntetyczność dźwięku, której miłośnicy analogowych źródeł podczas odsłuchu stereo nie mogli zaakceptować. Jeśli więc zależy Wam na posiadaniu jednego uniwersalnego urządzenia (wzmacniacza/amplitunera), które równie dobrze sprawdzi się podczas oglądania filmów w konfiguracji wielokanałowej, jak i podczas słuchania muzyki w stereo, to z czystym sumieniem polecam Wam Onkyo TX-NR838.
Podsumowanie
TX-NR838 to pod wieloma względami lepszy i potężniej brzmiący amplituner niż tańsze konstrukcje w ofercie Onkyo. Duża ilość wyjściowych terminali głośnikowych pozwala na dużą swobodę w konfiguracji kolumn, można np. wykorzystać drugą parę do niezależnego nagłośnienia innego pomieszczenia. Wbudowany moduł Wi-Fi i Bluetooth pozwalają cieszyć się z bezprzewodowego streamingu muzyki, a wydajne prądowo końcówki mocy poradzą sobie z najbardziej wymagającymi zespołami głośnikowymi. Konstruktorzy zadbali też o jeszcze lepszą separację obwodów cyfrowych i analogowych, co przełożyło się na brzmienie z analogowych źródeł porównywalne z konfiguracjami z klasycznymi wzmacniaczami stereo. Dzięki czytelnemu i dobrze zorganizowanemu menu ekranowemu Onkyo jest łatwym w obsłudze urządzeniem, a jego konfiguracja nie powinna przysparzać trudności nawet mniej doświadczonym użytkownikom.