Teraz, kiedy zniknęła ziarnistość, wszystko wyraźnie widać. Dosłownie widzę wszystkie przeszkody na drodze. Zniknęły ciemne chmury... zastąpione przez idealną szczegółowość cieni i absolutną czerń. Oto laserowe kino domowe i jest to prawdziwa rewolucja, jeśli chodzi o oglądanie filmów na dużym ekranie.
Świat komercyjnego kina już przechodzi na nową technologię. Sieć IMAX obiecała lada dzień wyposażyć w laserowe projektory tuzin swoich największych kin, włączając w to słynne Empire na londyńskim Leicester Square. Promująca technologię Auro-3D firma Barco już takie zainstalowała w kinach we Francji, Brukseli i Madrycie. Sony Professional ma zaprezentować swój pierwszy laserowy projektor kinowy pod koniec roku.
Jednak każdy może już teraz mieć własne laserowe kino domowe. Wystarczy Epson EH-LS10000. I chociaż ustępuje on, jeśli chodzi o specyfikację, swoim komercyjnym kuzynom, to dostarcza równie imponującą jakość obrazu, a przy tym kosztuje znacznie mniej od profesjonalnych modeli.
Oczywiście widzieliśmy już wcześniej projektory z półprzewodnikowymi źródłami światła, jak chociażby wyposażone w diody LED modele Pico. Również Viewsonic ma w swojej ofercie laserowo-diodową hybrydę Pro9000, jednak żaden z nich nie zbliża się nawet do jakości oferowanej przez Epsona. Oto projektor na miarę czasów OLED.
Dobre towarzystwo
EH-LS10000 jest bezpośrednim rywalem Sony VPL-VW300ES 4K/UHD i JVC DLA-X700R z technologią e-Shift 3, konkurując z nimi nie tylko obrazem o gęstości 2160 pikseli, 10-bitowym kolorem i świetną dynamiką, ale również innymi, niezwiązanymi z jakością obrazu atrybutami.
Pierwszym jest wielkość. Przy masie 18kg EH-LS10000 to zawodnik wagi ciężkiej. Jest tak duży, że mógłby z łatwością połknąć dwa EH-TW6600, zostawiając trochę miejsca na popcorn. Jest to zdecydowanie projektor instalacyjny, bo trudno wyobrazić sobie wyciąganie go ze schowka i stawianie na stoliku przy kanapie.
Doskonale za to prezentuje się pod sufitem. Wykończony w matowej czerni i pełen eleganckich krągłości, wygląda naprawdę dobrze. Obiektyw chroni przesuwana osłona, a umieszczone z przodu wloty powietrza świetnie komponują się z resztą. Gdyby dodać mu stateczniki, wyglądałby jak futurystyczny bombowiec.
Technologia laserowych diod półprzewodnikowych nie jest tania, co tłumaczy wysoką cenę. W EH-LS10000 wykorzystano błękitny laser z dwoma torami światła. Jedna laserowa dioda generuje błękitne światło przechodzące przez optyczny dyfuzor, podczas gdy w drugiej zastosowano fosforowe kółko generujące kolor żółty, który następnie jest rozszczepiany na kolor czerwony i zielony za pośrednictwem zwierciadła dichroicznego. W efekcie otrzymujemy trzykolorowe źródło światła kompatybilne z wykorzystywaną przez Epsona technologią 3LCD.
Producent deklaruje żywotność laserowego źródła światła na 30 tys. godzin w trybie Eco. Innymi słowy będzie jeszcze działać, kiedy 8K odejdzie do lamusa. Tym samym nie musimy przejmować się kosztem i kłopotami związanymi z wymianą lampy.
Zarządzanie kablami
Wszystkie złącza umieszczone są z tyłu, ukryte za gustowną klapką. Po jej zdjęciu uzyskujemy dostęp do dwóch wejść HDMI, gniazda Ethernet, dwóch przełączników 12V, wejść Component i Composite Video, złącza PC D-sub oraz portu RS232. Radzę jednak nie planować korzystania z nich wszystkich jednocześnie, gdyż wbudowany organizator kabli uniemożliwia podłączenie wszystkich przewodów naraz.
Wejście "HDMI1" jest według zapewnień Epsona zgodne ze standardem HDCP 2.2 i tym samym przystosowane do obsługi wideo 4K. Epson obiecuje też obsługę 4K do 60fps, chociaż dostępne wejścia HDMI są tylko w standardzie v1.4. Sugeruje to, że inżynierowie HDMI postanowili obejść ograniczenie pasma, wykorzystując subsampling chroma.
Przygody Supermana w interpretacji Zacka Snydera prawie niczym nie różniły się od tego, co oferuje profesjonalny kinowy projektor 4K
Zamiast tradycyjnego zestawu przycisków sterujących zastosowano wysuwany panel z dżojstikiem zapewniającym nawigację menu, wybór źródeł, regulację obiektywu oraz włączanie i wyłączanie urządzenia.
Menu i opcje obrazu są porównywalne z innymi modelami Epsona i bardzo rozbudowane. Regulacja trapezu oraz przesunięcia obiektywu (90 stopni w pionie i 40 stopni w poziomie) umożliwiają uzyskanie obrazu o idealnej geometrii. Do tego dochodzi 2.1-krotny zoom. W podręcznej pamięci możemy zapisać 10 różnych ustawień zoomu i obiektywu przystosowanych do różnych rodzajów treści. Dzięki ustawieniom wide/tele możemy uzyskać obraz o przekątnej 100 cali z odległości od 2,83m do 6m.
EH-LS10000 wygląda potężnie, ale jest zaskakująco cichy. Dzięki sprytnemu systemowi kontroli temperatury szumi z siłą zaledwie 19dB w trybie Eco. Jest to niemal niesłyszalne i będzie z łatwością zamaskowane przez system surround. Laser nie wymaga długiego czasu nagrzewania jak lampa i jest praktycznie natychmiast gotowy do działania (potrzebuje zaledwie sześciu sekund, aby osiągnąć pełną jasność). Tak więc projektor świecił pełną mocą na długo, zanim ekran, aktywowany 12-voltowym triggerem, opuścił się z sufitu. Super!
Jasne jak słońce
Jasność bieli i kolorów deklarowana jest na skromnym poziomie 1500 lumenów, ale wszystkie obawy, czy jest to poziom wystarczający, nikną zaraz po włączeniu. Obraz jest wyraźny nawet przy umiarkowanym oświetleniu w pokoju, co jest dobrą wiadomością dla organizatorów wspólnego oglądania sportu czy bawienia się grami wideo na dużym ekranie. Jednak pełnię swoich możliwości EH-LS1000 pokazuje w odpowiednio zaciemnionych pomieszczeniach.
Oczywiście mechanizm laserowy nie jest jedyną rzeczą, która wyróżnia tego króla domowego kina. Twórcy EH-LS10000 wrócili do opracowanej przez Epsona technologii 3LCD Reflective. System ten po raz pierwszy został zaprezentowany na targach IFA 2010 w postaci skazanego na niepowodzenie modelu EH-R4000. I chociaż tamten projektor imponował jakością obrazu, nigdy nie trafił na rynek, bo specjalne lustrzane panele okazały się zbyt drogie w masowej produkcji. Wszystkie egzemplarze pokazowe najwyraźniej zostały zmontowane ręcznie. Tym samym cały projekt wrócił do działu badawczo-rozwojowego i teraz po latach powraca. Lustrzane panele pozwalają uzyskać dużo lepszy kontrast niż tradycyjne panele LCD. Zmniejszono też widoczność siatki pikseli, dzięki czemu zwiększyła się szczegółowość i wyrazistość obrazu.
Wszystko to sprawia, że generowane laserowo obrazy mają zupełnie innych charakter niż te generowane przez standardową lampę UHP i zwykłe panele 3LCD. Imponuje też odwzorowanie kolorów. Czerwienie i błękity wydają się bardzo nasycone i pozbawione najmniejszych śladów szumu. Mamy tu do czynienia z kojarzącym się ze starym Technicolorem ciepłem i bogactwem barw, które są prawdziwą ucztą dla oczu.
Fabryczne ustawienia obejmują takie tryby, jak Cinema, Digital Cinema, Dynamic, Natural, Living Room oraz Adobe RGB. Niestety opcje Living Room i Dynamic wprowadzają zbyt dużo szumów, a więc lepiej ich unikać. Najbardziej do gustu przypadł mi tryb Cinema z uwagi na dobre wyważenie wszystkich elementów obrazu. Poza tym jeśli ktoś uzna to za konieczne, można skorzystać z kalibracji ISF. Jeśli chodzi o specyfikację, to EH-LS10000 pożera, według zapewnień jego twórców, standardową przestrzeń kolorów sRGB na śniadanie, a nawet wykracza poza specyfikację DCI, czego nie potrafią nawet najnowsze telewizory Quantum Dot.
Obraz jest niezwykle ostry, co widać szczególnie na przykładzie takich interfejsów, jak Sky Planner. Skalowanie do 2160 bardzo w tym pomaga, eliminując ząbkowanie krawędzi widoczne w Full HD na ekranach o porównywalnej wielkości. Również animacje komputerowe wyglądają rewelacyjnie.
Dynamika to kolejna mocna strona tego projektora. Nowy Epson zapewnia zarówno głębię czerni, jak i masę szczegółów w cieniach. Kontrastowa, monochromatyczna animacja poklatkowa we "Frankenweenie" (Blu-ray) prezentuje się oszałamiająco; w scenie ożywienia Sparky'ego błyskawice kontrastują swoją oślepiającą bielą z czarnym jak smoła niebem.
Z kolei w "Człowiek ze stali", kiedy Jor-El ucieka generałowi Zodowi wśród katastrofalnych trzęsień ziemi, eksplozje wręcz oślepiają, podobnie jak fajerwerki podczas ucieczki malutkiego Kal-Ela. HDR? A komu to potrzebne?
Warto też zauważyć, że temu wysokiemu poziomowi kontrastu nie towarzyszą odgłosy dynamicznej regulacji przesłony. EH-LS10000 świetnie steruje swoim systemem laserowym, błyskawicznie zmieniając natężenie światła bez konieczności stosowania mechanicznej przesłony. Potrafi też całkowicie wyłączyć laser w celu uzyskania idealnej czerni, co jest niemożliwe w przypadku tradycyjnego projektora lampowego.
Zabawa pikselami
A o co chodzi z funkcją "4K Enhancement", która debiutuje w EH-LS10000? Chociaż nowy projektor Epsona obsługuje natywny sygnał 4K i generuje obraz o rozdzielczości 3840x2160, to rzeczywista rozdzielczość zastosowanych w nim paneli to zaledwie Full HD. Dlatego sercem projektora jest układ skalujący 4K, który wykorzystywany jest w połączeniu z optycznymi sztuczkami, efektywnie podwajając liczbę wyświetlanych klatek i zwiększając rozdzielczość. Jest to technologia przypominająca to, co wymyślili inżynierowie JVC w ramach systemu e-Shift. Do dyspozycji mamy kilka poziomów wzbogacania 4K, od 1 do 5 (po kilku eksperymentach zdecydowałem się na ustawienie 3). Efekt można też regulować płynnie za pomocą suwaka.
System ten jest bardzo efektywny. Przygody Supermana w interpretacji Zacka Snydera prawie niczym nie różniły się od tego, co oferuje profesjonalny kinowy projektor 4K i jestem pewien, że niewielu widzów znalazłoby jakiekolwiek różnice.
Równie imponująca jest jakość 3D. Dzięki pionowemu odświeżaniu z częstotliwością 480Hz crosstalk został niemal zupełnie wyeliminowany. Sekwencja menu na płycie "Zaplątani", będąca prawdziwą torturą dla urządzeń 3D, wygląda wspaniale. Obraz traci co prawda nieznacznie na jasności, ale animacja 3D zachowuje swoją żywą kolorystykę.
Obraz 3D ma niestety zwykłą rozdzielczość 1080p, gdyż technologia 4K Enhancement nie działa w połączeniu z okularami. Możemy też skorzystać z opcji konwersji 2D–3D z kontrolą głębi, ale tylko desperat odważyłby się z niej skorzystać. Cieszy za to fakt, że projektor sprzedawany jest z dwoma parami aktywnych okularów.
Lustrzane panele LCD i laserowe światło nie są też lekiem na wszystkie dolegliwości. Test z poruszającymi się wzorkami ujawnia spadek rozdzielczości ruchu. Pod tym względem EH-LS10000 nie odbiega od innych projektorów 3LCD z funkcją interpolacji. Na szczęście nie wiąże się to z utratą ostrości, a obraz zachowuje swój kinematograficzny charakter.
Miłość od pierwszego wejrzenia
Epson EH-LS10000 to fenomenalny projektor kina domowego, dzięki któremu firma ma nadzieję święcić triumfy. Nie oferuje on natywnej rozdzielczości 4K, ale to, co potrafi zrobić z obrazem ze źródeł 1080p, jest po prostu niesamowite. Wizualnie imponujące produkcje, jak np. "Avenegers" na Blu-ray, zmuszają do zbierania szczęki z podłogi. I nieważne, że Epson sprzedaje nam cyfrowe manipulacje oraz iluzję wysokiej rozdzielczości. Generowany przez niego obraz jest tak piękny i szczegółowy, że aż trudno to wytłumaczyć. "Czy naprawdę uważasz, że jestem piękna?" – pyta Scarlett Johansson swojego porywacza. Moja droga, nigdy nie wyglądałaś piękniej. Może 4K to tylko stan umysłu?
Tak czy inaczej, witamy na nowych rubieżach technologii projektorów.