Marka Wilson stale poszerza ofertę, ostatnio m.in. o dwa zestawy kolumn – Viper oraz Estrada. Producent nie zapomniał także o aktywnej jednostce niskotonowej, bo w katalogu pojawiła się, obok już produkowanego modelu SUB-10, nowa konstrukcja o nazwie SUB-8. Nowy subwoofer ma kontynuować przyjazną politykę cenową i charakteryzować się bardziej kompaktową obudową niż produkowany już od jakiegoś czasu SUB-10. W mniejszą skrzynkę wbudowano nieco mniejszy przetwornik niskotonowy, a układ bas-refleks wyprowadzono od spodu, co ma wpływać na subtelne wzmocnienie zakresu niskich tonów, ale przede wszystkim łatwość w ustawieniu głośnika.
SUB-8 adresowany jest głównie do użytkowników systemów kina domowego dysponujących niewielkimi pomieszczeniami, którzy nie chcą rezygnować z bardziej rozbudowanych konfiguracji, jak np. 5.1.
Nowy subwoofer kosztuje niecałe 800 złotych, a mimo to jest solidną i wszechstronną konstrukcją, bo można go stosować zarówno w konfiguracji kina domowego, jak i w stereo.
Bez kombinacji
W przypadku SUB-8 wystąpił pewien paradoks konstrukcyjny, z którym możemy spotkać się również w przypadku niewielkich kolumn podstawkowych zwanych potocznie monitorami – niewielka skrzynia, mimo że nie jest wykonana z grubych, masywnych płyt MDF, a raczej takich o standardowej grubości (10mm), typowej dla konstrukcji tej wielkości, osiąga sztywność na poziomie znacznie masywniejszych obudów używanych w wyraźnie większych i droższych konstrukcjach. Zatem skrzynka gwarantuje dobre warunki do pracy zainstalowanemu w niej wooferowi, ponieważ nie wzbudza się zbyt intensywnie i nie zniekształca nadmiernie basu poprzez podbicie dźwięku, zwłaszcza w wyższych partiach niskich tonów. Mimo niewielkich gabarytów wnętrze skrzyni wykorzystano do ostatniego centymetra sześciennego. Jako materiału tłumiącego użyto wełny syntetycznej wyściełającej całą komorę tworzoną przez wszystkie ścianki. Wyprowadzony od spodu tunel bas-refleks ma łagodnie wyprofilowane krawędzie i sporą długość (przy średnicy 70mm trzeba było zastosować rurę o długości dochodzącej do 240mm, aby układ rezonansowy mógł osiągać pożądaną częstotliwość rezonansową w punkcie wyznaczonym przez projektanta).
Sercem SUB-8 jest oczywiście głośnik niskotonowy o średnicy 210mm, wyposażony w celulozową usztywnianą w procesie powlekania membranę. Ta z kolei jest napędzana przez cewkę współpracującą z solidnym i masywnym, wentylowanym układem magnetycznym. Warto podkreślić, że woofer bazuje na odpowiednio zaprojektowanej krótkiej cewce oraz układzie magnetycznym z długą szczeliną – dzięki takiemu rozwiązaniu głośnik niskotonowy jest w stanie liniowo (optymalnie i bez nadmiernych zniekształceń) przetwarzać bas w pełnym zakresie mocy, do jakiej go dostosowano. Jeśli zaś chodzi o wzmacniacz, to jest to standardowa amplifikacja pracująca w klasie AB, dysponująca mocą 65 watów, co w zupełności wystarczy, żeby sprawnie napędzać głośnik niskotonowy o średnicy 210mm. Wzmacniacz skonstruowano w oparciu o układ scalony ST TDA7294, co jest oczywiście dość popularną praktyką w przypadku tak tanich aktywnych subwooferów – scalak, na którym bazuje stopień wyjściowy, zamocowano do niewielkiego aluminiowego radiatora, a ten połączono z aluminiową płytą tylną, co w konsekwencji zwiększyło wydajność układu chłodzenia. Tym sprytnym zabiegiem zminimalizowano ryzyko przegrzania układu scalonego pracującego w stopniu wyjściowym. W układzie zasilającym wzmacniacza pracuje m.in. klasyczny transformator liniowy i zintegrowany mostek prostowniczy oraz bateria elektrolitów, na którą składają się dwie jednostki (każda o pojemności 4.700µF). Tylny panel wyposażono w niezbędne wejścia i wyjścia, nie tylko niskopoziomowe (dzięki czemu użytkownik może wypuścić sygnał LFE z subwoofera do kolejnej jednostki niskotonowej), ale także wysokopoziomowe, dzięki którym SUB-8 można wpiąć w klasyczny system stereo, w sytuacji gdy wzmacniacz nie dysponuje specjalnym niskopoziomowym wyjściem dla subwoofera lub analogowymi wyjściami RCA stereo. SUB-8 dysponuje również potencjometrem służącym do płynnej regulacji odcięcia górnego zakresu częstotliwości, a także potencjometrem obsługującym regulator fazy w zakresie od 0 do 180 stopni, co może okazać się szczególnie przydatne w sytuacji, gdy subwoofer stanie w nietypowym miejscu, zwłaszcza w stosunku do pozostałych kolumn (wtedy łatwiej wyregulować fazę głośnika niskotonowego w stosunku do wooferów przetwarzających bas w pozostałych kolumnach). Użytkownik może również skorzystać z trybu auto, wtedy SUB-8 pozostaje w stanie spoczynku, ale jeśli tylko na jego wejściach pojawi się sygnał z amplitunera, to od razu przejchodzi do trybu pracy i końcówka mocy zostaje uruchomiona.
Szybki i ekspresyjny
Z racji swoich gabarytów SUB-8 sprawdzi się przede wszystkim w małych i średniej wielkości pomieszczeniach. Oczywiście przed podjęciem decyzji o zakupie suba należy wziąć pod uwagę kilka czynników – nie tylko wielkość pomieszczenia, w jakim ma pracować, ale też sposób połączenia (czy wykorzystamy go w instalacji stereo, czy wielokanałowej) oraz to, z jakim materiałem dźwiękowym będzie współpracował. SUB-8 sprawdzi się w kinowej konfiguracji wielokanałowej, ale nie należy zapominać o tym, że może on pracować w klasycznym układzie stereofonicznym, np. wspomagając w zakresie niskich tonów niewielkie kolumny podstawkowe.
SUB-8 w wielokanałowej konfiguracji spisał się przyzwoicie, przy czym jego przyszły użytkownik powinien go traktować raczej jako jednostkę subtelnie rozciągającą zakres niskich tonów, niż pozwalającą osiągać spektakularne poziomy ciśnienia akustycznego – to zadanie powierzyłbym właśnie większej i wydajniejszej jednostce SUB-10. Opisywany subwoofer z racji nieco mniejszej powierzchni głośnika niskotonowego oraz niezbyt wysokiej mocy wzmacniacza należy ustawić tak, by mógł swobodnie pracować, bez przesterów, rozciągając zakres basu do partii, przy których niektóre kolumny tracą już mocno na efektywności. W ten sposób można uzyskać dźwięk o przyzwoitej charakterystyce.
Szybkość reakcji na zmieniający się rytm oraz dynamika i dosyć zróżnicowana charakterystyka basu sprawdzi się nie tylko w kinie domowym, ale również w stereo
Ten kompaktowy subwoofer ma zarówno wady, jak i zalety, przy czym tych drugich jest znacznie więcej. Do zalet zaliczyłbym niewątpliwie jego szybkość reakcji na zmieniający się rytm oraz dynamikę i dosyć zróżnicowaną charakterystykę basu, co sprawdzi się nie tylko w kinie domowym, ale również w stereo. W kinie SUB-8 pokazał się jednak z całkiem przyzwoitej strony, bo jeśli dobrze go ustawimy (lub zrobi to za nas system automatycznej kalibracji), to otrzymamy bas o przyzwoitej charakterystyce, ale też nie najgorszym zasięgu. Oczywiście porównanie ze znacznie droższymi aktywnymi jednostkami w cenie kilku tysięcy złotych nie ma najmniejszego sensu, ale z drugiej strony jeśli ktoś poszukuje przywozicie brzmiącego i do tego taniego aktywnego subwoofera, to SUB-8 spełni swoje zadanie z nawiązką. Należy jednak podkreślić, że fani masywnego i zwijającego dywan basu będą musieli zdecydować się na inne jednostki lub też sięgnąć po większą konstrukcję marki Wilson, a więc SUB-10. Natomiast osoby, którym zależy na podkreśleniu basu poprzez jego rozciągnięcie, a także nadaniu mu kinowego charakteru i zagęszczeniu filmowych ścieżek dźwiękowych w paśmie niskich tonów, mogą poprzestać na opisywanym tu modelu.
SUB-8 jest łatwy w ustawieniu nie tylko ze względu na fakt, że tunel systemu bas-refleks ulokowano od spodu, ale również dlatego, że 210mm głośnik niskotonowy szybko reaguje na odpowiedź impulsową i gra bez nadmiernego podbicia średnich i wyższych partii basu. Nawet gdy słuchałem SUB-8 w konfiguracji stereo, w połączeniu z małymi monitorami i przy odcięciu basu w okolicach 100Hz, do moich uszu docierał dźwięk w zakresie niskich tonów o wyrównanej charakterystyce, bez znacznych, słyszalnych podbić, powodując że bas nie dudnił i wybrzmiewał bez większych opóźnień.
Warto wiedzieć
Mimo że SUB-8 jest jednostką budżetową, jedną z najtańszych w katalogu marki Wilson, to dysponuje zarówno wejściami, jak i wyjściami dla kanału LFE obsługiwanego przez amplituner kina domowego. Dzięki wyjściom niskopoziomowym w SUB-8 istnieje możliwość rozbudowy systemu kina domowego o kolejną aktywną jednostkę niskotonową, zwłaszcza w sytuacji, gdy użytkownik jest posiadaczem amplitunera kina domowego wyposażonego tylko w jedno wyjście dla kanału LFE. Wówczas sygnał skierowany do SUB-8 z amplitunera można podzielić na kolejną aktywną jednostkę niskotonową. Jeśli jednak użytkownik dysponuje amplitunerem wyposażonym w dwa odrębne wyjścia subwooferowe, to lepiej łączyć np. dwa subwoofery z każdym wyjściem z osobna, ponieważ amplituner wraz z układem automatycznej kalibracji będzie w stanie precyzyjniej sterować sygnałem kierowanym do konkretnych subów i ustawić go tak, aby uzyskać najwyższą możliwą dla konkretnego systemu kina domowego jakość dźwięku.
Podsumowanie
Mniejszy z dwóch modeli subwooferów marki Wilson powinien się sprawdzić w systemach kina domowego pracujących w pomieszczeniach nie większych niż 20 metrów kwadratowych. Z racji swoich walorów brzmieniowych, przede wszystkim stosunkowo precyzyjnego i zróżnicowanego zakresu niskich tonów, SUB-8 dobrze spisze się także w konfiguracji stereofonicznej, gdzie bardziej od masy niskich tonów liczy się szybkość reakcji oraz zdolność do różnicowania poszczególnych dźwięków występujących w paśmie niskich tonów.