Najnowszy SR7015 można zaliczyć do topowych konstrukcji Marantza, wyżej od niego pozycjonowany jest tylko flagowy SR8015. Testowany SR7015 oferuje wiele najnowszych rozwiązań konstrukcyjnych m.in. udoskonalony tor audio, zapewnia pełne wsparcie dla formatu wideo o rozdzielczości 8K. Wyposażony też został w technologię Dolby Height Virtualization, umożliwiającą stworzenie przez procesor dodatkowych, wirtualnych górnych kanałów w sytuacji, gdy użytkownik korzysta z niepełnego systemu głośnikowego, nie mając tym samym możliwości wypuszczenia sygnału ze stopni końcowych do zasilania głośników sufitowych dla Dolby Atmos, których nie przewidziano w instalacji.
Generalnie SR7015 jest obecnie jednym z najbardziej rozbudowanych amplitunerów na rynku jeśli chodzi o stopnie końcowe. W jego przypadku wykorzystano 9-kanałową końcówkę mocy z aż jedenastoma wyjściami, co daje duże pole manewru nie tylko odnośnie wykorzystania jednocześnie aż dziewięciu kanałów wyjściowych, ale też zastosowania przeróżnych konfiguracji układów głośnikowych.
Przez cały proces związany z ustawieniami przeprowadzi nas asystent, który jest identyczny, jak w przypadku amplitunerów marki Denon. Z zewnątrz jest to jednak zupełnie inna jednostka, nie wspominając o wielu autorskich rozwiązaniach Marantza. Producent przyzwyczaił już swoich klientów do stylowego, oryginalnego wzornictwa oraz firmowego, niepowtarzalnego brzmienia. W przypadku najnowszego SR7015 ten trend jest oczywiście kontynuowany.
Imponujący technologicznie
Marantz SR7015 jest zaawansowanym wielokanałowym amplitunerem, wyposażonym w rozbudowany układ wyjść ze stopni końcowych, ale również wszelkie nowinki techniczne ułatwiające zarządzanie całym domowym systemem związanym z obsługą sygnałów audio i wideo. Oczywiście oprócz obsługi formatu wideo o rozdzielczości 8K i sporym możliwościom związanym ze skalowaniem sygnałów z różnych źródeł do 8K, oferuje również streaming w wysokiej rozdzielczości, a także opcję bezpośredniego odtwarzania plików muzycznych z przenośnych urządzeń, dzięki Bluetooth oraz AirPlay2. Oprócz tego SR7015 jest zgodny z najnowszą platformą HEOS, a także oferuje możliwość sterowania głosowego za pośrednictwem Amazon Alexa, Google Assistant, lub Apple Siri.
Warto również zaznaczyć, że Marantz ma bogaty zestaw wejść. Do dyspozycji mamy pełna gamę klasycznych wejść analogowych, łącznie z bogato zaimplementowaną sygnałową sekcją wyjściową zdolną obsłużyć niezależne końcówki mocy, dzięki czemu można rozbudowywać system wielokanałowy niemal bez końca. Marantz posiada również analogową, wielokanałową sekcję wejściową, obsługującą system 7.1, dzięki czemu może współpracować nawet z leciwymi odtwarzaczami DVD-Audio czy SACD, wyposażonymi wyłącznie w analogową sekcję wyjściową. Ponadto imponuje ilością wyjść ze stopni końcowych – jest ich łącznie jedenaście. Dziewięć jest stale obsługiwanych przez stopnie końcowe, natomiast pozostałe można między sobą przełączać w różnego rodzaju tryby, obsługujące wiele układów głośnikowych.
Marantz SR7015 jest przyjazny w obsłudze, nie tylko dzięki rewelacyjnie sprawdzającemu się asystentowi ustawień, ale również dzięki automatycznemu systemowi kalibracji Audyssey MultEQ XT32. Cały proces ustawień i przygotowywania amplitunera do pracy wymaga nieco czasu, ale efekty mogą zadziwić niejednego fana kina w domu. System Audyssey korzysta z zaawansowanych algorytmów służących do ustalenia właściwej równowagi między poszczególnymi kanałami. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie żeby zaawansowani użytkownicy dokonali ręcznych ustawień.
SR7015 jest obecnie jedną z najnowocześniejszych wielokanałowych jednostek kina domowego w ofercie Marantza, nic więc dziwnego że wzmacniacze zbudowano w oparciu o dyskretne, selekcjonowane elementy, zarówno pasywne, jak i aktywne. Inżynierowie Marantza wielką wagę przyłożyli również do uzyskania pożądanego charakteru brzmienia, zgodnego z systemami certyfikowanymi przez IMAX Enhanced. Sporo czasu poświęcono na zestrojenie wszystkich elementów, mających bezpośredni wpływ na charakter dźwięku, odtwarzanego głównie przy użyciu wielokanałowej instalacji głośnikowej.
Wzmacniacze pracujące w klasie AB wyodrębniono w postaci dwóch niezależnych sekcji, ulokowanych na oddzielnych płytkach drukowanych, dysponujących niezależnymi aluminiowymi radiatorami, redukującymi nadmiar ciepła z tranzystorów mocy. Prąd spoczynkowy tranzystorów mocy regulowany jest na potrzeby układu Eco, redukującego w znacznym stopniu zużycie energii. Wygląda to tak, że w pełnym trybie Eco prąd osiąga znacznie niższe wartości, natomiast przy wyłączonym trybie Eco, amplituner jest w stanie osiągnąć pełnię swoich możliwości brzmieniowych, co przekłada się na barwę i plastykę na znacznie wyższym poziomie, co sprawdzi się głównie w przypadku słuchania muzyki, zarówno w trybie stereo, jak i wielokanałowym.
SR7015 dysponuje mocno rozbudowaną sekcją sygnałową. Tor analogowy i cyfrowy są od siebie odseparowane, dysponując jednocześnie niezależnymi sekcjami zasilającymi. W cyfrowych obwodach audio pracują znakomite i sprawdzone już przetworniki cyfrowo-analogowe Asahi Kasei AK4458. Z kolei wysokoprądowy tor zasilający dostarczający prąd do stopni końcowych oparto na wydajnych mostkach prostowniczych oraz wysokiej jakości kondensatorach elektrolitycznych o sporej pojemności, dostarczonych przez renomowanego Nichicona.
Marantz SR7015 rozpieszcza uszy dźwiękiem rozłożystym i wyrafinowanym, czego szczególnie mocno możemy doświadczyć podczas odtwarzania koncertowych wydań na krążkach Blu-ray.
Z zewnątrz SR7015 w zasadzie się nie zmienił, więc poza drobnymi detalami, prezentuje się tak samo elegancko jak poprzednik. Amplituner ten, tak jak znakomita większość konstrukcji marki Marantz, występuje w dwóch wersjach kolorystycznych, srebrno-złotej oraz w klasycznej czerni.
Potęga i realizm brzmienia
Marantz SR7015 kontynuuje trend brzmieniowy wypracowany przez poprzednie konstrukcje, takie jak chociażby amplituner SR7013, który jeszcze nie tak dawno zaimponował mi rozłożystym i efektownym, kinowym brzmieniem. Najnowszy SR7015 również sprawia, że oglądanie filmów z efektownie zrealizowanymi ścieżkami dźwiękowymi jest bardzo emocjonujące. Najlepszym tego przykładem jest "Mission Impossible Rogue Nation" ze ścieżką dźwiękową zrealizowaną w formacie Dolby Atmos.
Marantz posiada wielką zdolność do właściwej separacji dźwięków generowanych przez poszczególne kanały, o czym zresztą już nie raz wspominałem w przypadku wielu testowanych wcześniej konstrukcji tej marki. SR7015 bryluje na tym polu, oferując dźwięk oparty na bardzo czytelnym, przestrzennym przekazie. Panorama wielokanałowa budowana jest w oparciu o klarownie i wyraźnie generowane dźwięki, pojawiających się w odpowiednich momentach. W efekcie otrzymujemy pełny i spójny przekaz przestrzenny z wyraźnie ujętymi konkretnymi dźwiękami. To właśnie podczas projekcji filmu "Mission Impossible Rogue Nation" mogłem w pełni docenić możliwości Marantza, zwłaszcza w efektownych scenach rozgrywających się na ekranie.
Marantz SR7015 z wielką łatwością wnika w najdrobniejsze brzmieniowe struktury o czym również przekonałem się, gdy sięgnąłem po koncerty na krążkach Blu-ray. Przykładowo w odtwarzanym koncercie Davida Gilmoura "Remember That Night – Live At The Royal Albert Hall" bogate instrumentarium użyte podczas realizacji tego wyjątkowego wydarzenia, zostało odtworzone z wielką swobodą, miałem pełny wgląd w strukturę brzmieniową poszczególnych instrumentów oraz ich barwę. Marantz pod względem prezentacji barwy wydaje się być dość neutralny, ale w przypadku niektórych instrumentów, zawsze coś doprawi delikatnym ciepełkiem, lub coś wygładzi sprawiając, że dźwięk staje się bardziej alabastrowy i przyjemniejszy dla ucha. Ponadto, dzięki sprawnie i efektownie oddanej dynamice, Marantz przykłada się do oddania energii zawartej w muzyce.
To unikalne połączenie dużej dynamiki i pięknej barwy daje bardzo dobre rezultaty. SR7015 rozpieszcza uszy dźwiękiem rozłożystym i wyrafinowanym, czego szczególnie mocno możemy doświadczyć właśnie podczas odtwarzania koncertowych wydań na krążkach Blu-ray. Z kolei takiej pełnej i zdrowej kinowej agresji, doświadczymy w przypadku filmowych projekcji. Bas zwala wtedy z nóg swą potęgą, masując nieustannie trzewia, a ogromne hektary przestrzeni zdają się przesuwać ściany w pomieszczeniu odsłuchowym. Wypełniają każdy metr kwadratowy powierzchni przebogatą gamą dźwięków, które jednak zawsze są uporządkowane w przestrzeni z niemal aptekarską precyzją.
SR7015 równie dobrze radzi sobie z odtwarzaniem muzyki za pośrednictwem serwisów muzycznych, a stosując różne tryby miksujące dwukanałowo nagraną muzykę do postaci wielokanałowej, możemy urozmaicić brzmienie wielu swoich ulubionych utworów. Kilka znanych mi klasyków muzyki synth-popowej z lat 80. zabrzmiało w trybie wielokanałowym o wiele bardziej atrakcyjnie niż w stereo.
Dobrze też skorzystać z funkcji M-DAX wyraźnie poprawiającej brzmienie skompresowanych plików muzycznych takich jak MP3 czy WMA. Generalnie to zakres wysokich tonów wydaje się najwięcej zyskiwać na jakości, ale brzmienie ulega też poprawie w zakresie ilości informacji odtwarzanych w paśmie średnich i niskich tonów. M-DAX nie wpływa znacząco na reprodukcję przestrzeni, ale w przypadku ilości odtworzonych mikrodetali, różnica jest spora. Ich jest po prostu więcej, jakby z większą łatwością były wyławiane z muzycznej treści.
Marantz SR7015 brzmi doskonale przy wykorzystaniu nieco archaicznego sposobu transmisji sygnału za pośrednictwem bezpośrednich, analogowych wejść wielokanałowych 7.1. Z odtwarzaczem SACD marki Cambridge Audio starszej generacji, udało mi się uzyskać brzmienie osadzone w analogowej estetyce, prezentujące mocno nasycone i ciepłe wysokie tony oraz czytelną, wręcz namacalną średnicę, zwłaszcza w muzyce klasycznej i jazzie.
Warto wiedzieć
Marantza SR7015 wyposażono w stopnie końcowe, oferujące 200W mocy na jeden kanał, co jest wyraźnie zaznaczone w danych technicznych podanych w katalogu. Producenci stosują po prostu taki sposób określania wartości mocy dla danej konstrukcji, bo brzmi to imponująco i bardziej działa na wyobraźnię potencjalnego klienta. Marantz podaje jeszcze wartości mocy dla obydwu jednocześnie wysterowanych kanałów, przy obciążeniu 6Ω oraz 8Ω. Te wartości wynoszą odpowiednio 165W oraz 125W, przy czym w tym przypadku również trzeba podkreślić, że moc 165W na kanał przy jednocześnie dwóch wysterowanych kanałach osiągana jest przy częstotliwości 1kHz i zniekształceniach na poziomie 0,7%. Natomiast w drugim przypadku moc 125W osiągana jest przy jednocześnie dwóch wysterowanych kanałach w pełnym paśmie i zniekształceniach na poziomie 0,05% akceptowalnych dla większości współczesnych wzmacniaczy pracujących w klasie AB.
Gdyby dalej iść tą drogą, wykonując przy tym szczegółowe pomiary, to okazałoby się, że moc generowana przy wszystkich dostępnych, jednocześnie wysterowanych kanałach, osiągałaby poziom sporo poniżej wartości 100W. Zresztą producent podaje również maksymalny pobór mocy przez układ zasilający, a ten nie przekracza wartości 710W, co oddawałoby rzeczywiste możliwości stopni końcowych. Zatem w tym przypadku, producent podał jak najbardziej prawdziwe wartości, a moc generowana przez stopnie końcowe jest w zupełności wystarczająca, żeby cieszyć się z głośnego, efektownego i dynamicznego brzmienia, nawet w przypadku, gdy korzystamy z pełnej gamy kolumn w najbardziej rozbudowanym układzie.
Podsumowanie
Marantz SR7015 bryluje wśród amplitunerów na tym poziomie cenowym, prezentując własny i niepowtarzalny przepis na kinowe brzmienie. Jest to bardzo atrakcyjna propozycja zwłaszcza dla osób poszukujących nowoczesnej, zaawansowanej i doskonale wyposażonej, wielokanałowej jednostki do kina domowego. Marantz z modelem SR7015 nie tyle przeciera szlaki, co pokazuje że wciąż dysponuje sporym potencjałem w zakresie udoskonalania istniejących już projektów, jak i pełnego wykorzystania zaplecza technicznego jakim firma dysponuje.
SR7015 oferuje brzmienie o fenomenalnej przestrzenności, a także detaliczności, co w kinie domowym ma szczególne znaczenie. Jednak fani muzyki odtwarzanej wielokanałowo również powinni wziąć pod uwagę zakup tej maszyny, bowiem Marantz z typową dla siebie estetyką dźwięku, rzetelnie podchodzi do odtwarzania wszelkich muzycznych formatów, prezentując przy tym brzmienie o dużym potencjale, nie tylko pod względem dynamiki, ale też zdolności do wnikania w strukturę każdego, nawet najsubtelniejszego szczegółu muzycznego.