Vocal EL powstał w celu uzupełnieniu zestawów głośnikowych z serii Exclusive Line marki Wilson o kolumnę centralną. Jest to zatem konstrukcja stawiająca kropkę nad "i" w kwestii stworzenia pełnego systemu wielokanałowego w oparciu o tę serię – dotychczas było to możliwe jedynie dokupując głośnik centralny z innej serii. Vocal EL z racji niewielkich gabarytów świetnie sprawdzi się wszędzie tam, gdzie nie ma zbyt dużo miejsca.
Jego najważniejszą cechą jest solidność wykonania. Daremnie szukać na rynku tak elegancko wykończonej jednostki centralnej w cenie poniżej 1000zł. Vocal EL wyposażono w dwudrożny układ głośnikowy, zdolny pokryć pasmo częstotliwości w szerokim zakresie, dzięki temu jest w stanie odtworzyć większość dźwięków trafiających dla kanału centralnego, niemal w pełnym wymiarze.
Budowa
Skrzynka z płyt MDF jest bardzo sztywna, głównie dzięki niewielkim rozmiarom. W związku z tym, mimo cienkich ścianek, obudowa i tak jest odporna na powstawanie niekontrolowanych rezonansów przyczyniających się do podbarwień dźwięku, zwłaszcza w zakresie średnich i niskich tonów. Uwagę zwraca bardzo staranne wykończenie o jakie trudno w przypadku innych, tak tanich komponentów. Wszystkie krawędzie obudowy delikatnie zaokrąglono, co odbija się korzystnie nie tylko na akustyce, ale również dodaje tej kolumnie uroku. Skrzynka prezentuje się elegancko ze względu na wykończenie wieloma warstwami lakieru, a ten występuje w dwóch opcjach: błyszczącej bieli lub błyszczącej czerni.
Dwa tunele bas-refleks o niewielkiej średnicy wyprowadzono z przodu, tuż pod głośnikiem wysokotonowym. Dzięki takiej konfiguracji układu rezonansowego, Vocal EL jest kolumną łatwą w ustawieniu, nie wymaga bowiem pozostawienia dużego odstępu od ściany za nią. Tę kolumnę można ustawić przed telewizorem lub też zawiesić na ścianie.
W obydwu wersjach kolorystycznych dostępna jest taka sama, czarna płócienna maskownica. Ale co ciekawe, opcjonalnie dostępna jest bardziej ekskluzywna, jaśniejsza maskownica z bardzo ciekawym, grubszym splotem, kojarzącym się z obiciami luksusowych mebli. Maskownica mocowana jest do frontu za pośrednictwem klasycznego systemu kołkowego. Skrzynki wytłumiono od wewnątrz wełną syntetyczną, pokrywającą niemal wszystkie ścianki.
Głośniki pracują w układzie dwudrożnym obsługiwanym przez dwa stożki nisko-średniotonowe oraz miękką kopułkę wysokotonową. Tweeter oprócz miękkiej, nasączonej silikonem kopułki ma niezbyt głęboki, wydatnie zaokrąglony falowód, mający za zadanie poprawić propagację fal akustycznych w zakresie wysokich tonów. Z kolei głośniki stożkowe mają sztywne i lekkie kosze wytłoczone z blachy oraz układy magnetyczne średniej wielkości. Podział pasma ustalono przy częstotliwości 2,6kHz. Filtry w zwrotnicy są dosyć prostymi układami, bazującymi na elementach o typowej jakości dla tak tanich kolumn – miłośnicy tuningu z pewnością znajdą jeszcze rezerwy drzemiące w zwrotnicy.
Przetworniki elektroakustyczne umieszczono w układzie poziomym, symetrycznym, który jest najczęściej stosowany w kolumnach centralnych. Ten układ głośnikowy jest w stanie osiągnąć maksymalne ciśnienie akustyczne 108dB i pokryć dość szerokie pasmo przenoszenia. Dzięki takim parametrom Vocal EL sprawdzi się w większości wielokanałowych systemów kina domowego – producent rekomenduje kolumny z serii Exclusive Line.
Jakość dźwięku
Z uwagi na to, że w czasie testu, nie dysponowałem kolumnami marki Wilson, to Vocal EL zestawiłem z systemem kolumn marki TAGA Harmony składającym się z przednich TAV-607F oraz tylnych TAV-S. Porównania testowanego Vocal EL dokonałem z centralną kolumną TAV-C marki TAGA Harmony. Dodatkowo pasmo niskich tonów wspomagał aktywny subwoofer Velodyne DB-10. Podczas testu używałem jeszcze amplitunera Anthem MRX 540 oraz odtwarzacza Blu-ray Pioneer UDP-LX500. Jeśli zaś chodzi o filmy, to wybrałem "Pierwszy człowiek" oraz "Spectre" wydane na płytach Blu-ray.
Generalnie w filmach akcji Wilson Vocal EL bardzo dobrze sobie poradził z odtworzeniem dynamicznych scen. Już od pierwszych minut efektownego "Spectre" z Jamesem Bondem, Vocal EL wykazywał wielką chęć do odtwarzania wszelkich dźwięków w skali makro. Było to dla mnie wielkim zaskoczeniem ze względu na niewielkie rozmiary tej kolumny. Z mojego doświadczenia wiem, że większe kolumny centralne są w stanie zaoferować imponującą rozpiętość dynamiczną w skali makro, ale tego "malucha" o to nie podejrzewałem. Vocal EL nadzwyczaj dobrze poradził sobie z odtworzeniem szybko narastających i spiętrzających się dźwięków, podawanych przez amplituner na kanał centralny.
Lekki niedosyt zostawił tylko w kwestii kontroli niektórych dźwięków w końcowej fazie ich wybrzmiewania, zwłaszcza w scenach o dużym zagęszczeniu różnego rodzaju odgłosami. Niewielkie głośniki nisko-średniotonowe mają prawo nie radzić sobie do końca z dużym natłokiem informacji, więc zachowanie Vocal EL nie jest dla mnie zaskoczeniem. Jeśli zaś chodzi o kontrolę detali, pojawiających się w zakresie wysokich tonów, to wyraźnie było słychać, że miękka kopułka wysokotonowa była w stanie nad nimi zapanować. Wszelkie odgłosy w filmie "Pierwszy człowiek" zwłaszcza w spektakularnych scenach przygotowania rakiety Saturn V do startu, zostały odtworzone sugestywnie i wiarygodnie. Ani przez chwilę nie miałem wrażenia, że Vocal El jest przeciążony mocą i zaraz wypluje membrany na dywan. Muszę jednak zaznaczyć, że do tej konkretnej kolumny starannie dobrałem parametry amplitunera. Częstotliwość odcięcia ustawiłem na 80Hz, a głośność wyrównałem do prawidłowego poziomu. Czasami kolumny centralne mogą być ustawione przez układ automatycznej kalibracji, jako pełnowymiarowe, przez co zostanie na nie skierowane pełne pasmo w basie, a to nie będzie dobre. Mogą bowiem być nadmiernie obciążone w zakresie niskotonowym i co za tym idzie, dźwięk będzie zniekształcony. Prawidłowo ustawiony Vocal EL powinien zapewnić czyste brzmienie z dynamiką na przyzwoitym poziomie.
Po odsłuchu tego głośnika doszedłem do wniosku, że jest on bardziej nastawiony na eksplorację zakresu wysokotonowego niż jego dopieszczanie poprzez wygładzanie pewnych dźwięków czy nadawanie im większej dźwięczności niż wymaga tego materiał audio. W utworach zespołu Pink Floyd, odtwarzanych z albumu "The Endless River" wydanego na krążku Blu-ray w formacie DTS Master Audio 96kHz/24bit, pojawiało się dużo szczegółów w kanale centralnym. Względem kolumny TAV-C marki TAGA Harmony, testowany Wilson Vocal EL operował bardziej energicznie dźwiękiem, zwłaszcza w skali mikro.
To właśnie zakres wysokotonowy jest jednym z najmocniejszych atutów tej kolumny centralnej Wilsona. Góra pasma w porównaniu do konkurencyjnego TAV-C okazała się bardziej bezpośrednia i nieco bardziej wyrazista. Kolumna centralna od TAGA Harmony prezentuje bardziej gładki i barwny przekaz. Wilson brzmi bardziej technicznie, kładąc nacisk na wyciśnięcie z muzyki wyższej rozdzielczości i energii. I choć dźwięk w zakresie wysokich tonów również był plastyczny, a nawet przyjemnie nasycony, to już nie tak barwny, jak w przypadku kolumny centralnej TAGA Harmony TAV-C.
To właśnie zakres wysokotonowy jest jednym z najmocniejszych atutów tej kolumny centralnej Wilsona.
Średnica okazała się przede wszystkim wyraźna, dzięki czemu dialogi filmowe były zrozumiałe i precyzyjnie osadzone w przestrzeni między dźwiękami towarzyszącymi. W tym zakresie Vocal EL wykazał się również neutralnością godną znacznie droższych kolumn, ponieważ niczego nie upiększał na siłę, nie ocieplał brzmienia i nie ubarwiał go przesadnie. Natomiast, co ważne, wszelkie dźwięki w zakresie średnich tonów były odtwarzane na tyle czytelnie, że nie musiałem zbytnio wsłuchiwać się w kanał centralny, by wyłapać wszystkie kluczowe informacje dla danej sceny.
Muszę przyznać, że również w zakresie niskich tonów Vocal EL poradził sobie bardzo dobrze, jak na kolumnę w tej cenie. Ale pomocna okazała się właściwa dla tej kolumny konfiguracja w menu ustawień amplitunera.
Bas odcięty na poziomie 80Hz dobrze przysłużył się tej kolumnie, bo głośniki nie były zmuszane do pracy ponad siły. Niskie tony były odtwarzane bez nadmiernych podbić i czysto, jak przystało na kolumnę "dmuchającą" do przodu tunelami bas-refleks.
A jeśli chodzi o przestrzeń, to Vocal EL dobrze zgrał się z kolumnami towarzyszącymi. Nie stwierdziłem żadnych braków w środku sceny, zwłaszcza gdy do głosu dochodziły odgłosy ze znanych mi niemal na pamięć filmów akcji czy muzyki zrealizowanej wielokanałowo.
Podsumowanie
Vocal EL wyposażono w solidną i zwartą obudowę o kompaktowych rozmiarach. Z tego względu ta centralna kolumna marki Wilson jest ustawna i wpasuje się w każdą kinową instalację. Na uwagę zasługuje również fakt, że jest łatwa w zestrojeniu i nie sprawia najmniejszych problemów w zakresie niskich tonów. Do mocnych stron Vocal EL, oprócz wyglądu, należy zaliczyć brzmienie. Wszelkie dźwięki pojawiające się w kanale centralnym są czytelne, czyste, bez wyraźnych zniekształceń.
W tej cenie trudno trafić na inną, równie efektownie i dynamicznie brzmiącą kolumnę centralną.