TX-NR6100 należy do konstrukcji klasy średniej, stanowiąc udany kompromis między wydajnością a funkcjonalnością. Japoński amplituner może pochwalić się certyfikatem THX Select, a także nowoczesnym torem cyfrowym, dzięki czemu jest w stanie obsłużyć sygnał wideo w rozdzielczości 8K (łącznie ze skalowaniem na złączach HDMI), czy też dekodować pliki PCM 24-bit/192kHz i DSD256. Oprócz tego TX-NR6100 współpracuje z DTS Play-Fi oraz Chromecastem, co czyni go przydatnym w nowoczesnych domowych instalacjach audio.
Urządzenie to posiada wydajne prądowo wzmacniacze i jest zdolne do współpracy z 4-omowymi kolumnami. Stopnie końcowe można konfigurować w różnoraki sposób, w tym do niezależnej obsługi stereo w drugiej strefie lub do układu głośnikowego pracującego w instalacji stworzonej z myślą o obsłudze formatu Dolby Atmos.
Budowa
TX-NR6100 powiela styl wzorniczy oparty na klasycznej linii Onkyo. Przedni panel zmienił się nieznacznie, praktycznie niezauważalnie. Jedyne, co może nieco trącić myszką, to wykonany z plastiku front – w tej cenie konkurencja od Denona czy Marantza oferuje więcej zarówno pod względem designu, jak i materiałów.
Podział gniazd umieszczonych z tyłu jest czytelny. Wszystkie złącza analogowe, tj. cztery pary klasycznych wejść stereo na złączach RCA oraz Phono zdolne obsłużyć gramofony z wkładkami MM, znalazły się w jednym miejscu. W torze cyfrowym można skorzystać z wejścia optycznego oraz koaksjalnego. Bogato prezentuje się sekcja oparta na złączach HDMI: użytkownik ma do dyspozycji sześć wejść i dwa wyjścia z obsługą sygnału wideo w rozdzielczości 4K oraz 8K, z możliwością skalowania. W sekcji wyjściowej z przedwzmacniacza umieszczono dwa wyjścia subwooferowe oraz jedną parę wyjść stereo przewidzianą do współpracy z końcówką mocy w drugiej strefie. Sekcję wyjściową wzmacniaczy można konfigurować w menu ustawień do obsługi wielu różnych systemów głośnikowych, w tym Dolby Atmos.
W TX-NR6100 wszystkie tranzystory mocy oddają ciepło do jednego, dużego, aluminiowego radiatora. Końcówki mocy nie są separowane, to rozwiązanie spotykane w droższych amplitunerach. Chłodzenie wspomaga wentylator umieszczony tuż nad płytką drukowaną z obwodami cyfrowymi. Widać, że producentowi zależało na oddzieleniu sekcji cyfrowej i analogowej: nie tylko odseparowano płytki drukowane, ale też zastosowano odrębne obwody zasilające. Prąd dostarczany jest z wejścia IEC do dwóch różnych obwodów głównych – impulsowego, zasilającego tor cyfrowy i obwody sterowania, oraz klasycznego, wysokoprądowego, opartego na transformatorze z rdzeniem EI dostarczającym prąd do stopni końcowych oraz analogowej sekcji sygnałowej. Stopnie końcowe oparto na kombinacji tranzystorów mocy A1962 i C5242 – każda taka para przypada na jeden kanał. Prąd po wyjściu z uzwojenia transformatora jest dostarczany do baterii kondensatorów elektrolitycznych o pojemności 10.000µF każdy, stanowiących główny magazyn prądowy dla wszystkich wzmacniaczy.
Jakość dźwięku
Na tym polu TX-NR6100 ma się czym pochwalić, prezentując brzmienie o pełnej, imponującej dynamice, co jest pożądane zwłaszcza w trybie kinowym. Japoński amplituner nie obchodzi się z materiałem dźwiękowym zbyt ceremonialnie. Niezależnie od tego czy jest to muzyka odtwarzana wielokanałowo, czy też są to ścieżki filmowe, Onkyo dostarcza mnóstwo emocji. Co oprócz imponującej dynamiki nakręca brzmieniowy klimat w jego wykonaniu? Przede wszystkim potężny bas o świetnej kontroli oraz rozbudowana, a jednocześnie bardzo rzetelnie rysowana przestrzeń. W filmach z Bondem można się poczuć tak, jakby się było w centrum rozgrywającej się na ekranie projektora akcji. Z kolei z muzyką odtwarzaną wielokanałowo, przykładowo z krążków SACD (Depeche Mode "Black Celebration", "Violator") czy w formacie DTS-HD Master Audio (Pink Floyd "The Endless River"), Onkyo zabrzmiał bezpośrednio, prezentując namacalny, wyraźnie osadzony w przestrzeni dźwięk instrumentów oraz wokali, co tylko zwiększa sugestywność odbioru.
TX-NR6100 przykuwa uwagę dużą skalą dźwięku, za co odpowiada mocny, zdecydowany i potężny bas.
TX-NR6100 przykuwa uwagę dużą skalą dźwięku, za co odpowiada mocny, zdecydowany i potężny bas. W zakresie średnich i wysokich tonów może i nie upiększa brzmienia tak, jak to robią konkurencyjne amplitunery Denona czy Marantza, ale trzeba przyznać, że każdy dźwięk podaje "na tacy". Po prostu wiadomo, co w danym materiale dźwiękowym jest najważniejsze. Również w stereo mamy do czynienia ze zbliżonym stylem brzmienia. Średnica jest gęsta, a zarazem wyraźna, zaś bas zamaszysty i sprężysty. Z kolei w zakresie wysokich tonów TX-NR6100 nie bawi się w budowanie jakiejś szczególnej otoczki czy klimatu, tylko wprost pokazuje to, co zarejestrowano i co w danym momencie odgrywa kluczową rolę w kreowaniu dźwięku.
Podsumowanie
TX-NR6100 oferuje dźwięk, jakiego można się spodziewać po rasowych i wydajnych amplitunerach kina domowego. Brzmienie zachwyca wyraźną fakturą i wręcz kipiącą od emocji dynamiką, zwłaszcza tą w skali makro – szybko narastające dźwięki i bezpardonowy atak w paśmie basu to cechy, za jakie kinomaniacy z pewnością docenią to urządzenie.
Amplituner Onkyo jest też funkcjonalny. Można go włączyć do instalacji bezprzewodowych, np. DTS Play-Fi, jak również, wykorzystując jego stopnie końcowe, dostarczyć prąd do prostych instalacji głośnikowych przystosowanych do obsługi Dolby Atmos. Poza tym TX-NR6100 jest certyfikowany przez THX Select, co oznacza, że spełnia wysokie standardy odtwarzania dźwięku w konfiguracji wielokanałowej.