Klipsch posiada całkiem szeroką gamę aktywnych subwooferów, które należą do trzech serii. Szczególną uwagę zwraca model RP-1400SW (z linii Reference Premiere), ponieważ łączy elementy typowe dla klasycznych konstrukcji tego typu z najnowszymi dostępnymi obecnie rozwiązaniami technicznymi.
Większość producentów podąża za trendem minimalizacji rozmiarów skrzynek, w czym pomagają wydajne wzmacniacze klasy D oraz specyficzne woofery, zdolne generować potężny bas z zamkniętej obudowy o niewielkiej objętości, jednak Klipsch sięgnął po obecnie mniej popularne rozwiązanie, tj. klasyczną wentylowaną obudowę o sporych rozmiarach. Zastosowano skrzynię o dużym litrażu wyposażoną w unowocześniony system rezonansowy, oparty na układzie o nazwie Aerofoil. W dużej skrzynce pracuje potężny woofer zdolny do osiągania bardzo niskiej częstotliwości rezonansowej, dostosowany do przenoszenia wysokich mocy generowanych przez wydajny wzmacniacz pracujący w klasie D.
Budowa
RP-1400SW ma być przede wszystkim ukłonem w kierunku osób ceniących sobie "klasykę gatunku". Stąd jednostkę tę wyposażono w szereg rozwiązań znanych z niegdyś wytwarzanych subwooferów aktywnych. Sama obudowa jest jedną z największych, z jakimi w ogóle miałem okazję się zetknąć w przypadku subów. Pancerna skrzynka wzmocniona od wewnątrz poprzecznymi wieńcami ma zapewnić właściwe środowisko pracy dla zainstalowanego w niej, bardzo dużego głośnika niskotonowego.
Głośnik ten, bazujący na solidnym i bardzo sztywnym ażurowym koszu, wyposażono w ogromny układ magnetyczny, zdolny zapewnić pożądaną siłę napędową dla cewki dostosowanej do pracy przy wysokim obciążeniu mocą. Z kolei stożkową membranę z wklęsłą nakładką centralną wykonano ze znanego z innych konstrukcji Klipscha materiału, określanego mianem Cerametallic. Według producenta głośnik jest w stanie przenosić szeroki zakres mocy, a także bas o niskim zasięgu – do imponujących 16Hz! Masywną skrzynię wyposażono również w specyficzny układ rezonansowy Aerofoil oparty na płaskim tunelu ze specjalnie opracowaną geometrią oraz znajdujących się wewnątrz elementach wygładzających strugę powietrza i poprawiających przepływ przy wysokim ciśnieniu oraz prędkości.
W tylnej części obudowy umieszczono duży, wykonany z aluminium panel z gniazdami, przełącznikami i regulatorami. RP-1400SW wyposażono w standardowe wejścia stereo RCA, z których jedno pełni także funkcję kanału LFE. Subwoofer można więc połączyć za pośrednictwem wejść niskopoziomowych zarówno z amplitunerem kina domowego, jak i ze wzmacniaczem stereo, ale nie każdym – tylko takim, który wyposażono w wyjście pre-out. Pod terminale wyjściowe ze stopni końcowych wzmacniacza niestety się nie podepniemy, ponieważ brakuje wejść wysokopoziomowych. Nie zapomniano za to o porcie dla opcjonalnego bezprzewodowego modułu WA-2, dzięki czemu w przyszłości będzie można zrezygnować z połączenia za pośrednictwem kabla sygnałowego.
Jakość dźwięku
RP-1400SW operuje niskimi tonami o niebywałej potędze. Jest niczym basowy zabijaka odtwarzający monstrualny, masujący trzewia bas o sile przebicia przeciwpancernego pocisku. Niskie tony są potężne, ale też zdyscyplinowane; atakują, szybko narastając oraz równie zwinnie wygasając. Ktoś, kto spodziewa się po takiej konstrukcji nieco rozleniwionego i ciągnącego się basu, co, nawiasem mówiąc, jest często spotykane wśród zwykłych konstrukcji bas-refleks, może zostać mile zaskoczony – Klipsch gra z przytupem, motorycznie i precyzyjnie.
Oczywiście w jego dźwięku nie doświadczymy aż tak znacznej precyzji i zróżnicowania, jak w przypadku hi-endowych subwooferów Paradigma, Velodyne'a czy REL-a, ale w tworzeniu ekscytującej atmosfery Klipsch przerasta wiele konstrukcji w zbliżonej cenie. W filmach akcji RP-1400SW potrafi zaskoczyć słuchacza falą silnego, wręcz zwalistego basu – wszelkie odgłosy wybuchów, wystrzałów z filmu "Spectre" zabrzmiały autentycznie i emocjonująco, nie budząc najmniejszego niedosytu.
W filmach akcji RP-1400SW potrafi zaskoczyć słuchacza falą silnego, wręcz zwalistego basu (...)
W muzyce odtwarzanej wielokanałowo Klipsch również pokazał pazur – objawiało się to efektownym i dynamicznym brzmieniem niskich tonów. Organy z albumu "The Endless River" zespołu Pink Floyd (z krążka Blu-ray) zostały odtworzone przez amerykański subwoofer tak monumentalnie, że niskotonowe wibracje można było poczuć całym ciałem niczym podczas odsłuchu prawdziwych organów! Podobnie było z muzyką Depeche Mode odtwarzaną wielokanałowo w formacie SACD i DTS 96/24. Duży wkład Klipscha w brzmienie materiału dźwiękowego było słychać zwłaszcza na albumie "Music For The Masses" – efektowne basowe pasaże, bardzo umiejętnie wplecione w główną linię melodyczną, zostały odtworzone przez RP-1400SW z imponującym zejściem i głębią. Bas był może nieco zmiękczony, co jeszcze bardziej potęgowało wrażenie masywności i gęstości, jednak zachowywał dobrą kontrolę.
Podczas odsłuchu w konfiguracji stereo, ze wzmacniaczem Norma Revo IPA-140, RP-1400SW zabrzmiał niemal identycznie jak w kinie domowym w połączeniu z amplitunerem Onkyo TX-RZ70. Generowane w paśmie niskich tonów dźwięki były reprodukowane z niespotykaną siłą, a zarazem z wyczuwalnymi rezerwami mocy. W muzyce zespołu Covenant z albumu "Skyshaper" Klipsch ochoczo, z wielką swobodą i bez najmniejszego wysiłku pompował nisko schodzący bas, podkreślając walory muzyki tworzonej przez tę szwedzką grupę. Dynamika stała na bardzo wysokim poziomie!
Podsumowanie
RP-1400SW to subwoofer dla tych, którzy oczekują ekscytującej atmosfery zarówno w kinie domowym, jak i w stereo. Z tego zadania aktywny subwoofer Klipscha wywiązuje się znakomicie, dostarczając potężny i silny bas w chwilach, kiedy wymaga tego materiał dźwiękowy.
Cechą szczególną Klipscha jest znaczna swoboda, z jaką potrafi operować basem przy najwyższych poziomach głośności – w zasadzie trudno go przesterować, nawet gdy pracuje przy wyższym napięciu sygnału wejściowego. Jeśli szukacie aktywnego suba ekscytującego brzmieniem i nie przeszkadza Wam ogromna skrzynia, to RP-1400SW z pewnością znakomicie sprawdzi się w roli basowego dopalacza, w niemal każdym systemie.